32 odpowiedzi w tym temacie

[budo_volt]

No i przy kreatynie bez sensu pić bo alko wypłukuje kretke.

Ale ja expertem nie jestem więc mogę się mylić

No i oczywiscie sie mylisz.
A i wydaje mi sie, ze ludzie tak mowia o tych stratach masy po alko, bo takie ma sie wrazenie dzien po popijawie. Organizm jest odwodniony, waga pokazuje ze 2kg mniej i ogolnie wyglada sie chudo, ale wbrew pozorom, alko az tak bardzo nie przeszkadza w nabieraniu masy (przynajmniej jezeli ograniczymy sie do jednej - dwoch imprez tygodniowo).

[budo_udar]

Volt napisał:
,,Szczegolnie na poczatku efekty sa widoczne, pytanie tylko czy nie mogly by byc lepsze ? Na fbw metoda 15 10 5 wodyna przyrost masy jest wrecz skokowy. Doslownie z dnia na dzien widac jak cie przybywa, nogi, plecy (najszersze) rosna w niesamowitym tempie.


Co to za metoda ta 15 10 5 wodyna???

[budo_volt]

Volt napisał:
,,Szczegolnie na poczatku efekty sa widoczne, pytanie tylko czy nie mogly by byc lepsze ? Na fbw metoda 15 10 5 wodyna przyrost masy jest wrecz skokowy. Doslownie z dnia na dzien widac jak cie przybywa, nogi, plecy (najszersze) rosna w niesamowitym tempie.


Co to za metoda ta 15 10 5 wodyna???

Odmiana treningu fbw. Poszukaj w google, bo tutaj nie mozna zamieszczac linkow do innych for dyskusyjnych.

[budo_archi]

Thx Volt za namiary. Nie słyszałem o tym wcześniej a wygląda ciekawie.
Jak tylko wrócę na siłkę biorę się do praktyki

Z poprzedniego postu w ogóle nie załapałem nazwy tej metody
Dopiero po powtórce

[budo_volt]

Thx Volt za namiary. Nie słyszałem o tym wcześniej a wygląda ciekawie.
Jak tylko wrócę na siłkę biorę się do praktyki

Z poprzedniego postu w ogóle nie załapałem nazwy tej metody
Dopiero po powtórce

Wysle ci na pw pare ciekawych linkow.

[budo_tigeru]

No i przy kreatynie bez sensu pić bo alko wypłukuje kretke.

Ale ja expertem nie jestem więc mogę się mylić

No i oczywiscie sie mylisz.

Serio? Całkiem możliwe chociaż... o tym wypłukiwaniu kretki przez alko ( wsensie "wziąłeś kretkę, wypiłeś alkohol = nie brałeś kretki) mówił mi nie jeden trener siłowni, kumple pracujący w sklepach z odżywkami jak i mój trener.
Cóż... ja to uznałem za wiarygodne źródło. :wink:

[budo_tigeru]

sorry za dubla, nie zdążyłem:

Małe ilości alkoholu (56,7g dziennie) mogą przynieść korzyści zdrowotne. Taki wniosek płynie z obserwacji Francuzów którzy do każdego posiłku piją czerwone lub białe wino.

Mimo wysokiego spożycia tłuszczu, mają niski wskaźnik chorób kardiologicznych. Ten wywołany alkoholem efekt ochronny, znany jako "paradoks francuski", został ostatnio powiązany z naturalnie występującymi w winie antyutleniaczami, takimi jak polifenole. Jednak badania wykazały, że inne napoje alkoholowe (nawet piwo) także zapewniają pewien stopień ochrony.

Dla budujących masę alkohol nie jest jednak wskazany. Po pierwsze, działa jak prosta toksyna na szybko kurczliwie mięśnie typu 2. - najbardziej skłonnego do mięśniowej hipertrofii. Inne badania wykazały, że alkohol ma szkodliwy wpływ na procesy przyrostu masy ciała.

Zbadano również wpływ dwunastotygodniowej diety zawierającej alkohol na syntezę białek u szczurów. Okazało się, że alkohol może obniżyć wskaźnik syntezy o 23 procent w mięśniu brzuchatym łydki i o 46 procent w mięśniach podeszwowych, ale nie oddziaływał na mięśnie płaszczkowate. Wszystkie wymienione mięśnie to mięśnie nóg. Dwa typy z nich, na które alkohol wpłynął niekorzystnie, to mięśnie szybkich skurczów. Mięsień płaszczkowaty jest mięśniem wolnych skurczów, mniej podległym procesowi wzrostu czy hipertrofii.

Co spowodowało zmniejszenie wskaźnika syntezy białek? Efekt taki odkryto w znacznym obniżeniu poziomy hormonu anabolicznego (IGF1) w organizmach zwierząt, którym podawano alkohol.

W ich systemie wchłaniania poziom krążącego IGF1 obniżył się o 42 procent. Pomiary substancji powiązanych z rozbijaniem białek wzrosły o 34 procent. Wykazano obniżenie syntezy białek i zwiększony rozpad protein mięśniowych. Badania szczurów pozwoliły wysnuć wniosek, że niekorzystny wpływ alkoholu na metabolizm w mięśniach ma związek z obniżeniem IGF1 we krwi i tkance mięśniowej.

Wniosek jest jeden. Budujący masę powinni unikać alkoholu. Zaś kulturyści, którzy sezon mają za sobą, nie powinni unikać zapraszania dam swego serca do restauracji na posiłek, w którym lampka wina będzie stanowiła romantyczny dodatek.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_udar]

Odnosnie tego artykulu, kotry wkleił Tigeru- kiedys moj kumpel cwiczacy na siłce mówił mi , że alkohol nie jest wskazany bo ścina białko , budujace mięsnie. Pewnie jakies JEDNO czy dwa piwa na tydzień może być, ale wieksze chlanie (zwlaszcza wódki) to przy siłowni odpada, bo bedzie sie traciło to, co się wypracowało na siłowni.

[budo_zeiram_86]

2 piwa tygodniowo...w wakacje...to nie jest proste ;P...

[budo_zeiram_86]

sorry, że pisze post pod postem ale jeszcze jedno...doszliśmy do wniosku, że alkohol przeszkadza przy budowaniu masy...a co z siłą?

[budo_volt]

No tak samo. Alkohol to twardy narkotyk robiacy spustoszenie w organizmie. Jak zalezy wam na sile i masie to lepiej przerzuccie sie na ziolo, albo jeszcze lepiej nie bierzcie zadnych dragow!

[budo_mesjasz]

No tak samo. Alkohol to twardy narkotyk robiacy spustoszenie w organizmie. Jak zalezy wam na sile i masie to lepiej przerzuccie sie na ziolo, albo jeszcze lepiej nie bierzcie zadnych dragow!

Siła nie spada tak bardzo, masa leci strasznie... i nie mowie tego 'bo kumpel mi powiedzial' tylko widzialem to po sobie, w 2004 wazylem 86 kilo przy tkance tłuszczowej w okolicach 15 %, rok naprawde ostrego chlania i pomimo ze nadal wtedy jeszcze robilem silke skonczylem z 88 kilo i tk tł 26 %, alko nie tylko niszczy mase, ale jest tez cholernie kaloryczne (kazde alko nie tylko piwo jak sie niektorym wydaje), tak wiec jesli komus zalezy tez na dobrej sylwetce- a nie czarujmy sie, kazdy kto ciezko pracuje na silowni, nawet pod katem sily, chcialby zeby zeby dziewczyny odwracaly sie za nim na plazy - to powininen z piciem dac sobie spokoj ( nie twierdze ze ja sobie dalem )

A co do ganji to zgadzam sie z Voltem, tylko ze , zeby nie niszczyc sobie kondycji, przydaloby sie palic z vaporaizera... a kogo na takie cuda stac w polsce...

[budo_bigb]

wracając do rewelacji z prasy to chyba czytałem tą kolorowa gazetę, ale napisane tam było o połowie piwka, bo działa przeciwbólowo i rozluźniająco