shabu, jeśli pijesz do mnie, to odwracam twoje słowa. Nawet nie próbujesz zrozumiec tego, co napisałem. Dla mnie wszystko zaczęło sie od tenchi-nage, ude-kime-nage, juji-nage i sankyo. Każdy, kto ćwiczy aikido zdaje sobie sprawę, że na jakimś etapie wykonywania tych technik, uke jest postawiony na palcach stóp. I co potem? Ano nic. A przeciez jego ciało jest w tej pozycji wyprostowane i odwrócenie go w powietrzu, by zawisł głową w dół narzuca się samo. Pozwolenie mu upaść wolno na głowę oznacza pewną śmierć. Pomijając już to, że sprawdziłem to, że pozostałe techniki można wykonywać podobnie, zwróć uwagę na konsekwencje tego stanu rzeczy. Kiedy się jest 'panem życia i śmierci', cała filozofia Dziadka pasuje jak ulał. Pacyfizm ma tylko wtedy sens, kiedy stoi za tym siła, zdolna go wyegzekwować. Tak, nie ćwiczę aikido, by się samodoskonalić, czy też mieć fun. Staram się sprawić, by nie zostać celowo, czy też przypadkowo, uderzony lub złapany. Dlatego randori jest dla mnie tak ważne. Do pierwszego kontaktu, kiedy się to udaje napastnikom. Wykonywanie samych technik, w rozumieniu jak wyżej, jest bardzo proste. Nie chodzi zatem o to, że aikidoka potrafi zabijać na ulicy. Chodzi o to, by móc przeciwstawić się bandziorom, będąc świadomym swojej mocy. Jej demonstracja zdecydowanie ich odstraszy, bez sprawiania sobie wzajemnie krzywdy. Kapisz?.. nie chce mi się już dyskutować, bo większość ta nie próbuje nawet zrozumieć tego, co się pisze, tylko wali bezkrytycznie swoje Dziadek to, walka na ulicy tamto, a aikidoka potrafi zabijać jeśli tylko zechce.
czy ćwiczycie tylko aikido......
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja mogę znaleźć byle kogoś i to frajera i też Ci wpierdoli bez trudu Kung fo fcu.
A co, jakieś moje walki transmitowali w publicznej telewizji ostatnio? Wszędzie Układ cholera...
Kreujący się na twardziela, Kłótliwy, Chcący groźnie zabrzmieć, 23letni Kogucik z Kung Fu
Buehehehe, no zabija mnie to po prostu:
- skąd jesteś?
- z kunkfu!
Napisano Ponad rok temu
jak ja to chyba normalnie w złotą ramkę oprawię'panem życia i śmierci'
Taki efekt powstaje przy wyjęciu i energicznym rozłożeniu pałki teleskopowej, wtedy można przestraszyć całkiem nieźle więc co w aikido twoim zdaniem jest równe tej pałce? Zejście z linii czy może shomen? żartuje sobie ale poważnie pytam.Chodzi o to, by móc przeciwstawić się bandziorom, będąc świadomym swojej mocy. Jej demonstracja zdecydowanie ich odstraszy, bez sprawiania sobie wzajemnie krzywdy. Kapisz?
Napisano Ponad rok temu
Kiedys prosilem o rady w Aikido dla pocztkujacego i poradziles mi zebym wstrzasal nadgarstkami po kazdym cwiczeniu- to byla bardzo dobra rada i bardzo ci za nia dziekuje - mialem wczesniej problemy z nadgarstkami - teraz wszystko jest ok - byc moze dzieki twojej radzie. pozwol ze ja ci tez cos poradze - jezeli nie potrafisz lewitowac (co moze zostac uznane przez bandziorow za oznake mocy) uciekaj (albo strzelaj jesli masz bron)- tu ksiazkowe zasady psychologii moga nie zadzialac. Zademonstrujesz swoja moc na 3 bandytach - no i potem oni wroca (bo to moga honorowi ludzie byc i hanba bedzie dla nich dac sie pokonac) z 6 swymi kolegami i pokaza ci moc nozy, baseballi itd. Od bandziorow z daleka.
Napisano Ponad rok temu
Nie piłem do Ciebie, choć związek aikido z zabijaniem jest z naszych rozmów wzięty. W których zresztą omówiliśmy twoje podejście znacznie bardziej szczegółowo, niż je teraz opisałeś.shabu, jeśli pijesz do mnie, to odwracam twoje słowa.
Kapisz, kapisz, tylko już w to nie wierzysz.Kapisz?
Napisano Ponad rok temu
ksiazkowe zasady psychologii moga nie zadzialac.
Książkowe zasady psychologi nie ale są tez rozwiązania nie konwencjonalne które mogą okazać się skuteczne. Jak psychiczne rozbrajanie
Jak radził kiedyś tam prawdziwy Sensei od psychicznego rozbrajania.
Na ulicy w sytuacji stresowej... niepostrzeżenie najebać się gazem rozweselającym i wyjąć maczate...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Widzisz jak ktoś mówi "większość" tzn. dla mnie że nie wie o czym mówi. Ogólniki to broń o dużym zasięgu lecz słabej efektywności. Jak chcesz aby ktoś się ustosunkował do twojej wypowiedzi to kieruj ją do tej osoby. W przeciwnym razie wyjdziesz na ignoranta.....Z pozostałą większością (a w szczególności z osaczonym z każdej strony wingmanem :twisted: ) nie chce mi się już dyskutować, bo większość ta nie próbuje nawet zrozumieć tego, co się pisze, tylko wali bezkrytycznie swoje Dziadek to, walka na ulicy tamto, a aikidoka potrafi zabijać jeśli tylko zechce.
Ja mam w subtelnym poważaniu to co myślał Dziadek. Nie mam nawet ochoty próbować interpretować jego wypowiedzi i nigdy się nie powołuję na jego słowa. A zabić mógłby każdy, bo widzisz, życie ludzkie jest kruche i można je odebrać bez wiedzy tajemnej czerpanej z SW.
:twisted: W przeciwieństwie do ciebie, czytam i rozumiem co piszesz, bo mam tą przewagę, że kiedyś byłem w tym samym miejscu co ty. Ty zaś, nie próbujesz czytać i rozumieć wypowiedzi innych, a jedynie szukasz potwierdzenia swoich przemyśleń :roll: Taki jest przywilej wieku :wink:
Napisano Ponad rok temu
no taki jest, to powszechnie wiadomo to jest tzw. truizm. a ja miałem na myśli co innego, chociaż nie chce mi się już tego wątku dalej ciągnąć (jeśliby sprawa cię intrygowała, przestudiuj raz jeszcze dotychczasowe posty)Piotr Z. masz rację tylko nie ćwiczymy tutaj tego o czym piszesz We wszystkim co robimy powinniśmy dążyć do doskonałości. A wiesz dlaczego, dlatego, że tylko najlepsi zgarniają nagrody i z najlepszymi tylko sie liczą. Przeciętniaków jest wokół tysiące jak i nie więcej.hmm no wydaje mi się, że "z roku na rok się zmieniać" oraz poprawiać, będziemy ćwicząc COKOLWIEK - włącznie z grą na gitarze czy w brydża
chyba nie tego dotyczy spór
Dotyczy to każdej płaszczyzny życia. Taki jest ten świat
"różne środowiska" - no nie wiem, czy takie różne, skoro co krok, to były aikidoka (mojej osoby nie wyłączając).Ja tu nie widzę sporu. Są tylko różne siatki pojęciowe osób i różne oczekiwania. Inny etap w życiu i ....... prawdopodobnie różne środowiska. :roll: :wink:
"inny etap w życiu"; ty sugerujesz, że druga strona to ludzie niedojrzali, którzy jeszcze nie dorośli do pewnych wniosków (interpretuję ów "inny etap" w taki właśnie sposób, ponieważ wcześniej pisałeś "kiedyś myślałem podobnie ale z tego wyrosłem")
przeczy temu powszechnie obserwowany kierunek migracji (byłych aikidoków, którzy się przerzucili na zabawy w sparing, jest na pęczki; przejście w odwrotną stronę, jak w twoim przypadku, jest rzadkie i nietypowe).
albo więc czasoprzestrzeń lokalnie wywróciła się na lewą stronę i cofamy się w rozwoju, albo twoje założenie jest mylne
Napisano Ponad rok temu
żadne argumenty nie trafią, jego zawsze będzie najmojsze . Jakich argumentów
by nie użył człowiek ćwiczący Aikido, to i tak jest w dupę kopany, bo jak ćwiczy i
twierdzi, że to dobra SW to go zgnoją, że Aikido to balet, akrobatyka itp. Jak napisze,
że Aikido ćwiczy nie do samoobrony tylko do samorealizacji, bo mu się podoba itp ,
to powiedzą, dlaczego Aikido nazywa się Sztuką Walki, i tak żle i tak niedobrze
Ludzie!, każdy robi to co uważa, że jest dla niego najlepsze tzn. najlepiej go rozwija, i
przekonywanie siebie nawzajem, że moje jest mojsze, bo jest najmojsze, to strata
czasu. Nikt nikogo do niczego nie przekona, póki on sam poprzez swoje doświadczenia,
nie przekona się, że to co robi jest błędem, a w związku z tym, że żyjemy w czasach
pokoju takie doświadczenie może nie nastąpić nigdy. I tyle....
Napisano Ponad rok temu
A co Wy, ex-aikidocy, nadal robicie na tym forum, czego szukacie? Potwierdzenia slusznosci swoich wyborow...?...przeczy temu powszechnie obserwowany kierunek migracji (byłych aikidoków, którzy się przerzucili na zabawy w sparing, jest na pęczki; przejście w odwrotną stronę, jak w twoim przypadku, jest rzadkie i nietypowe).
(pytanie nie jest zlosliwe)
Znowu idealizujesz. Herszt, owszem, wydaje czesto niewerbalny rozkaz, ale sam nie bierze udzialu fizycznego (chyba, ze juz, jak wspomniales, ofiara dogorywa), a po rozkazie potem juz sie jego "zolnierze" nie ogladaja, czy ktos obok zyje czy nie. Amok zabija instynkty.Rzeczywiście, koledzy. Dla was te rozmowy są pewnie jakąś okazją, by sobie snuć teorie jak to jest na ulicy. Po pierwsze, nie taki diabeł straszny jak go malują. Maluczcy pastwią sie nad ofiarą, kiedy już sama dogorywa. Prawda jest taka, że w takiej konfrontacji jest zawsze herszt, którego przestraszenie odstrasza i innych. I nie rozmawiamy tutaj o religii. Nie chcę, by ktoś mi wierzył, czy też nie wierzył. Dzielę się moimi doświadczeniami, bo patrząc na aikido, w sposób jak opisałem powyżej, ma sens. Trzeba po prostu skupić się na jednym, a nie dzielić włosa na czworo.
Poza tym hersztem wcale nie jest najwiekszy i najsilniejszy. I wiem, co pisze - pamietaj, gdzie pracowalem...
Napisano Ponad rok temu
akurat do mnie "nadal" się nie odnosi (w okresie gdy ćwiczyłem aikido, nie wpisywałem się na tym forum).A co Wy, ex-aikidocy, nadal robicie na tym forum...przeczy temu powszechnie obserwowany kierunek migracji (byłych aikidoków, którzy się przerzucili na zabawy w sparing, jest na pęczki; przejście w odwrotną stronę, jak w twoim przypadku, jest rzadkie i nietypowe).
św. graalaczego szukacie?
uważam że jako "ex" mam coś do powiedzenia ze swojej perspektywy, jednocześnie ciekawi mnie co mówią ludzie z wewnątrz oraz w ogóle co się dzieje w polskim aikido, tym bardziej że mieszkam za granicą
aikido przestałem ćwiczyć kilka lat temu, więc niespecjalnie pali mnie taka potrzebaPotwierdzenia slusznosci swoich wyborow...?
z drugiej strony - po części, owszem - chcąc nie chcąc utwierdziłem się.
Napisano Ponad rok temu
No i tak każdy swoje. Nie szukam żadnego potwierdzenia, znalazłem je już na macie, przy czym byłem i jestem otwarty na zmiany. Taki jest przywilej wieku. Pisałem tutaj po to, aby zaspokoić swoją ciekawość. Autentyczną. A jeśli przy tym jakiś jeden aikidoka zdecydował się spróbować innego systemu, w którym występuje konfrontacja umiejętności dwóch adeptów, to tym lepiej.Ty zaś, nie próbujesz czytać i rozumieć wypowiedzi innych, a jedynie szukasz potwierdzenia swoich przemyśleń :roll: Taki jest przywilej wieku :wink:
Napisano Ponad rok temu
a co ma jedno do drugiego:lol: Na SW chodzą ludzie z różnych środowisk:wink:"różne środowiska" - no nie wiem, czy takie różne, skoro co krok, to były aikidoka (mojej osoby nie wyłączając).
Nic takiego nie sugeruję, to jest twoja interpretacja.:wink:"inny etap w życiu"; ty sugerujesz, że druga strona to ludzie niedojrzali, którzy jeszcze nie dorośli do pewnych wniosków (interpretuję ów "inny etap" w taki właśnie sposób, ponieważ wcześniej pisałeś "kiedyś myślałem podobnie ale z tego wyrosłem")
A dlaczego zakładasz, że gdzieś przechodziłem ?przeczy temu powszechnie obserwowany kierunek migracji (byłych aikidoków, którzy się przerzucili na zabawy w sparing, jest na pęczki; przejście w odwrotną stronę, jak w twoim przypadku, jest rzadkie i nietypowe).
albo więc czasoprzestrzeń lokalnie wywróciła się na lewą stronę i cofamy się w rozwoju, albo twoje założenie jest mylne
Napisano Ponad rok temu
"Is Your martial art made to build character, improve health, instill discipline, or engage in a fair fight? That is not a martial art, it is a civilized sport and will not help you survive."
-- Jason Baird
ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
A dlaczego zakładasz, że gdzieś przechodziłem ?przeczy temu powszechnie obserwowany kierunek migracji (byłych aikidoków, którzy się przerzucili na zabawy w sparing, jest na pęczki; przejście w odwrotną stronę, jak w twoim przypadku, jest rzadkie i nietypowe).
albo więc czasoprzestrzeń lokalnie wywróciła się na lewą stronę i cofamy się w rozwoju, albo twoje założenie jest mylne
założyłem tak, ponieważ wcześniej napisałeś
ja ćwiczyłem JUDO ponad 6 lat, jeździłem na zawody, wygrywałem je i...... teraz trenuję AIKIDO od 17 lat [...]
a jak twoim zdaniem powinienem był to zinterpretować? :-)
Napisano Ponad rok temu
Na kacu byłem, cholerka, to i humoru nie było:wink:Wódz wykazał się jak zwykle godnym pozazdroszczenia dystansem, choć z humorem było słabiej, niż zwykle.
Napisano Ponad rok temu
A tak z ciekawości, kto to do @#$@$%^ jest Jason Baird i niby dlaczego ma być autorytetem? Ja rozumiem że cytat, choćby z prasy codziennej Zadupia Dolnego, podnosi rangę wypowiedzi, ale skąd przekonanie że tak ma być? Może po prostu się mylić?Nie mogłem się oprzeć:
"Is Your martial art made to build character, improve health, instill discipline, or engage in a fair fight? That is not a martial art, it is a civilized sport and will not help you survive."
-- Jason Baird
Ad rem, tenże "autorytet" pisze o "fair fight" my mówimy w całej debacie o przygotowywaniu do całkiem nie fair fight. Nie ma związku.
Napisano Ponad rok temu
aż sprawdziłemA tak z ciekawości, kto to do @#$@$%^ jest Jason Baird i niby dlaczego ma być autorytetem?Nie mogłem się oprzeć:
"Is Your martial art made to build character, improve health, instill discipline, or engage in a fair fight? That is not a martial art, it is a civilized sport and will not help you survive."
-- Jason Baird
karateka, który wygrywa w zawodach kata [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pozdrowienia z New York Aikikai
- Ponad rok temu
-
Kamiza...
- Ponad rok temu
-
poszukuje zdjęcia
- Ponad rok temu
-
AIKI - SEKTA !!!
- Ponad rok temu
-
AKTYWNE WCZASY RODZINNE 2007
- Ponad rok temu
-
energia ki
- Ponad rok temu
-
uderzenia w aikido ( atak)
- Ponad rok temu
-
Zapraszam na bloga :)
- Ponad rok temu
-
Obóz z Christianem Tissier w Wegimont
- Ponad rok temu
-
Przywilej shihana, ignorancja czy moze cos jeszcze innego
- Ponad rok temu