Bogumił, tak z ciekawości, czemu nękasz aikido a nie ju jutsu, gdzie szkoły tradycyjne robią kata i krzyczą hadzia?
O masz Ci los... :roll:
Myśle, że Szary Wilk poniekąd już odpowiedział swoim postem
Napisano Ponad rok temu
Bogumił, tak z ciekawości, czemu nękasz aikido a nie ju jutsu, gdzie szkoły tradycyjne robią kata i krzyczą hadzia?
Napisano Ponad rok temu
Bogumił napisał:
Wykonujący inicjując technike daje sygnał Uke do właściwego jej - umówionego wcześniej -odebrania. Na tym Aikido polega.
Nikt tam z nikim nie walczy i walczył nigdy nie będzie bo obaj współpracują.
Czy takie cuś nie nazywa się czasem treningiem a nie walką?
Czy w ju jitsu nigdy tak nie ćwiczyliście?
Aikido - sztuka obrony, neutralizacji siły przeciwnika, optymalizacji ruchu.
Nie chcę nikomu łapy łamać ani nikogo uszkadzać co nie znaczy że nie mogę...
- bardzo łatwo w Aikido wg mnie można łapy łamać.
Napisano Ponad rok temu
... dla mnie "prawdziwa nieudawana walka" to walka bez zasad tzn. wtedy, kiedy walczysz
o życie, zdrowie itp. .....zgoda, że Judo, BJJ, Kickboxing i inne kontaktowe
sporty walki mogą, ...ale ...dla mnie dalej jest tam element, tylko przygotowawczy, a nie taki, który jest decydujący...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sam trening walki w sparingu kształtuje przede wszytkim psychikę zawodnika który poniekąd oswaja się z walką i poczuciem zagrożenia - uczy się właściwego reagowania na zagrożenia i takie tam ..ale o tym może juz innym razem.
Napisano Ponad rok temu
Bogumił coraz rozsądniej piszesz.Czasami gadasz jak potłuczony [do Bogumiła] :wink: , ale tu masz w 100% rację.
Napisano Ponad rok temu
No i w tym sie wlasnie roznimy Bogumile. Niszczyc to latwizna, zbudowac cos wartosciowego to juz inna historia.Został zniszczony w pare sekund..
Kazda SW oraz Sporty Walki maja swoje legendy. Sa one pozyteczne. Dzobrze jest jednak miec do nich troche dystansu. Tak samo jest ze sparringiem. Nie jest on z pewnoscia cudownym panaceum. Ma swoje wady i zalety jak kazde inne narzedzie treningowe. Oczywiscie nowicjusze w SW jak ty, demonizuja albo ubostwiaja niektore z tych narzedzi bo w ich dosc powierzchownym rozumieniu te narzedzia sa albo nic nie warte, albo sa lekarstwem na wszystko.Podsumowując:
Sam trening walki w sparingu kształtuje przede wszytkim psychikę zawodnika który poniekąd oswaja się z walką i poczuciem zagrożenia - uczy się właściwego reagowania na zagrożenia i takie tam ..ale o tym może juz innym razem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
... dla mnie "prawdziwa nieudawana walka" to walka bez zasad tzn. wtedy, kiedy walczysz
o życie, zdrowie itp. .....zgoda, że Judo, BJJ, Kickboxing i inne kontaktowe
sporty walki mogą, ...ale ...dla mnie dalej jest tam element, tylko przygotowawczy, a nie taki, który jest decydujący...
Po pierwsze to skąd wiesz, że walcząc jak kolwiek nie wlaczysz o życie ?
Ja ostatnio jak miałem scysje z takim pseudo gangsterem co to sznurówki w kiosku kradnie żeby być Gangsta
- To zaatakował mnie dwiema butelkami z piwem pierwszą rzucił z trzech metrów i jak bym nie uniknał to bym dostał Harnasiem w łeb. A drugą złapał za szyjkę i próbował mnie nią uderzać.
I powiem Ci, że mój trening był w tym przypadku elementem 100% kluczowym.
Szybkość, refleks, technika rzutowa, walka o pozycje w parterze czy wreszcie duszenie.
Czy była to walka o życie ? Mysle, że tak. Jak bym dostał tą pierwszą butelką w łeb z taką siłą to mogło by byc różnie.
A tak.. machnąl tą butelka z dwa razy jak go złapałem, na glebe i w parterze go skatowałem. Tłukłem go do nieprzytomności a że wykazywał sporą jak na ilość ciosów witalność i próbował mnie jeszcze gryść musiałem skurwysyna udusić jego kapturem, potem poprawiłem pare razy z kopa juz na śpiąco i było git.
On tez walczył o życie a mimo to nie dał rady nawet z narzędziem po które sięgnał bez zastanowienia nawet mnie podjąc na poziomie sprawienia mi kłopotu. Został zniszczony w pare sekund.Podsumowując:
Sam trening walki w sparingu kształtuje przede wszytkim psychikę zawodnika który poniekąd oswaja się z walką i poczuciem zagrożenia - uczy się właściwego reagowania na zagrożenia i takie tam ..ale o tym może juz innym razem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bzdura... (nic osobistego)Jak sadze medialny fenomen Bogumila polega na tym ze otwarcie i odwaznie pisze to o czym wszyscy wiedza a nie powiedza - ze aikido w walce to po prostu nic nie warta lipa. Moze dlatego rozmowy o skutecznosci sa zabronione a w zamian mamy przydlugie, nudnawe posty wyjasniajace ze w aikido zupelnie nie o to chodzi. I jak wszyscy wiemy tych ktorzy w to wierza nie brakuje :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli już wywołany zostałem do tablicy, to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że nigdy, przenigdy, nie uzurpowałem sobie prawa do interpretacji słów mistrza, tym bardziej wchodzenie w jego skórę i inputowania co myślał na taki, czy nie inny temat. Wręcz przeciwnie, spekulowałem, że był to zwykły śmiertelnik, a nie żaden geniusz. Bywa, że artysta stworzy coś, co zbiegiem okoliczności stało się znane na świecie, i natychmiast łakoma sensacji prasa dociera do niega zadając mu idiotyczne pytania. Podobnie jak każdy z nas, miał swój punkt widzenia na wiele spraw, ale nie oznacza to, że odrazu stanowić to musi przyczynek do nowej religii. Gdyby powtarzać i wdrażać to, co opowiadają gwiazdy filmowe, wykreowane przez przemysł Hollywoodu, to by dopiero było.Trudno oprzeć się wrażeniu, że Szczepan jak i Gość, mają jakieś osobiste kontakty z reinkarnacją O'sensei.
Napisano Ponad rok temu
Z jedna uwaga stanowiaca chyba sedno naszych odwiecznych sporow...:Wprawdzie nie mam ugruntowanego zdania, co do tego, po co aikido zostalo stworzone, ale tak - uważam, że te 12 technik, które są spuścizną po Ueshibie można wykonywać tak, by oponenta zastraszyć pierwszą reakcją, a nie uszkodzić. Nie mieszam do tego ani ducha wojennego, ani też, jakichiś domniemanych idei. Stanowi to dla mnie klucz do wyjaśnienia dwóch zwrotów przypisywanych Ueshibie. Pierwszy, to to, że można uzyskać wysoki poziom wyszkolenia po 3 miesiącach sensownego treningu. Drugi - że ażeby zademonstrować te techniki zgodnie z ich przeznaczeniem, w moim rozumieniu, trzeba by było zabić oponenta.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu