(...)
dziekuje za wyczerpujaca wypowiedz i zgadzam sie na takie podejscie i rozumienie tradycji. Co do USA to nie wiedzialem.
jedna zecz ktora mnie zastanawia to czy wyjscie ("skazenie nasza kultura") specow od kung fu nie jest takze motorem dobrych przemian w tradycji tej sztuki
Z pewnością tak bo jak cytowałem nauka nie ma końca innowacje nie mają końca. Tradycja to nie podtrzymywanie żarzącego się ogniska tylko podrzucenie takiego opału żeby ogień buchnął na nowo. Ja osobiście lubię jednak drążyć temat dogłębnie o poznać techniki nawet niużyteczne ale takie sprzed wielu wielu lat. Modliszka jak powstawała te kilkaset lat temu to nie miała żadnych układów formalnych czyli form. Ten zbędny czasami balast przyplątał się z czasem, bo być może wymyślano za dużo technik i tzreba było to pogrupować w formy. Na pewno już w XX wieku techniki modliszki zmieszano z formami z chang quan i tak już zostało do dzisiaj w jednych szkołach uczy się więcej form w drugich mniej ale cel dla prawdziwego nayczyciela modliszki to nauczenie ucznia wolnej walki bez względu ile zna form i czy umie je dobrze wykonać. Niestety a może na szczęście tradycyjne bardzo hardcorowe metody treningowe rodem z Yantai czy Qingdao odeszły dawno temu. Teraz uczy się głównie form ale to już nie mój problem.
Jak na mnie dwa posty to już o dwa za dużo, więc kończę.
Pozdrawiam
SM