Obity mózg? Lekki wstrząs?
Napisano Ponad rok temu
Kiedy wracaliśmy do domu autobusem, zrobiłem nagły ruch głową najpierw w lewo, potem w prawo, żeby coś zobrazować w trakcie rozmowy. I zabolała mnie głowa - w środku, w przedniej części. Od tego momentu przy gwałtownych ruchach, ewentualnie wstrząsach (w tym przewrotach), czuję ten sam ból w przedniej części właśnie. Wczoraj wziąłem procha przeciwbólowego, który niewiele dał i poszedłem spać, a dzisiaj czułem się rano jak na kacu gigancie. Na trening jednak poszedłem, bo dolegliwości zelżały z czasem (mój błąd) i jakoś go przeżyłem, choć były cięższe momenty (przewroty, przypadkowe kopnięcie w głowę kiedy ktoś zakładał balachę, takie tam).
Jeśli jutro rano będzie tak samo jak dzisiaj, to walę na izbę przyjęć i odpuszczam sobie trening. Jeśli będzie lepiej, to tylko odpuszczam trening. Ale w międzyczasie pytam: co wy na to? Mieliście już coś takiego, np. po nokaucie lub niefortunnym padzie? Czy to tylko obicie przedniego płata, który wszak obił się o czachę, czy może mini-wstrząs mózgu? Dodam, że nie mam żadnych typowych dla wstrząsu objawów, typu zawroty głowy czy też mdłości. Podzielcie się waszymi podobnymi przypadkami.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dobra encefalopatia nie jest zła...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja przeżyłem lekkie wstrząśnienie mózgu w podstawówce i chociaż dzielnie poszedłem na lekcję, to nie byłem w stanie słowa przeczytać i czułem się jak w kosmosie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jak czujesz, że nie możesz, to się nie zmuszaj.
jak nie przejdzie to do lekarza.
Napisano Ponad rok temu
ja czasem jak cos pzyjme mocniejszego to mam lekkie zawroty co najwyzej (chociaz raz mi sie zdazylo odplynac po dojsciu do siebie : )
ale u ciebie to bzmi jakbys cos zerwal w tym autobusie
nie baw sie sie w "moze pzejdzie" tylko mykaj do doktora
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zdrowia życzę
Napisano Ponad rok temu
mialem identycznie z ta róznica, ze znalazlem sie w szpitalu. Pamietam tylko ogromny ból glowy i nic poza tym.Lekarzem nie jestem ale przypuszczam, że po urazie mózgu (nawet "mini"), nie miałbyś żadnych wątpliwości.
Ja przeżyłem lekkie wstrząśnienie mózgu w podstawówce i chociaż dzielnie poszedłem na lekcję, to nie byłem w stanie słowa przeczytać i czułem się jak w kosmosie.
Napisano Ponad rok temu
Rano było lepiej, ale tylko trochę, więc udałem się do wspomnianej izby przyjęć. Popytali, pomacali, prześwietlili głowę i szyję wzłuż i wszerz... i nic. "Zniesiona lordoza" tylko, co ortopeda opisał jako typowe, że wskazywałoby to na nadmiernie napięte mięśnie karku, po czym obmacał mój kark, zapytał, czy mnie gdziekolwiek boli. Odpowiedziałem, że nie, na co on powiedział że dziwne, ale nic tu nie ma. I on w ogóle nie może nic w takim razie polecić - po prostu odczekać. A jak nie ustąpi za parę dni, to się pofatygować na "kontrolę." Zapytałem, czy to nie jest może jakieś uszkodzenie neurologiczne, że może bym do neurologa albo neurochirurga poszedł, a on na to że nie ma takiej opcji, żeby to mózg był uszkodzony. I wsio.
A łeb jak boli, tak bolał.
Napisano Ponad rok temu
wiem, że ludzie mają większe problemy, ale ból głowy to kataklizm
Napisano Ponad rok temu
Z różnicą, a czyżbym ja napisałem że nie znalazłem się w szpitalu? Nie odbieraj mi poważnej przygody dzieciństwa Cztery dni przeleżałem na urazówce (na obserwacji)mialem identycznie z ta róznica, ze znalazlem sie w szpitalu.Lekarzem nie jestem ale przypuszczam, że po urazie mózgu (nawet "mini"), nie miałbyś żadnych wątpliwości.
Ja przeżyłem lekkie wstrząśnienie mózgu w podstawówce i chociaż dzielnie poszedłem na lekcję, to nie byłem w stanie słowa przeczytać i czułem się jak w kosmosie.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dzięki. Przerwa w treningach jest jak najbardziej; wkurzające jest tylko to, że ledwo mi się zrósł złamany palec, to od razu wyskoczyło to. Głową mogę ruszać i nie jest tragicznie, ale jest momentami bardzo nieprzyjemnie. Zobaczymy, ile jeszcze tej przerwy będzie.uwielbiam, jak piszą "typowe zniesienie lordozy" - przywaliłeś mocno kręgosłupem szyjnym, pewnie coś się naderwało (ścięgno, naruszony staw czy coś takiego, raczej nie mózg). Moja koleżanka po czymś takim 2 tygodnie nosiła kołnierz, nie mogła prawie wogóle głową kręcić na boki... Jak nie widzą nic złamanego i żadnych odchyłów w badaniu to dobrze, ale trochę przerwy w treningu nie zaszkodzi. Każdy pad na plecy łączy się z dużymi obciążeniami kręgosłupa szyjnego (amortyzacja wstrzasu przy upadku) - to tak jak chodzenie ze skręconą kostką. Niby można , ale po co?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dobrze, że w kołnierzu nie siedzisz bo to dopiero byłaby lipa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Złamany paluch - jak z tym żyć ;)
- Ponad rok temu
-
Jeżeli nie podchodzi ??
- Ponad rok temu
-
Selekcja Arka Kupsa...
- Ponad rok temu
-
Ile biegac by nie tracic masy...?
- Ponad rok temu
-
z czym mieszac?? ;)
- Ponad rok temu
-
2 pytania od początkującego
- Ponad rok temu
-
Niestateczność boczna kolana
- Ponad rok temu
-
Mleko w proszku?
- Ponad rok temu
-
Trening z użyciem ciężaru własnego ciała
- Ponad rok temu
-
Jak przytyć (nabrać trochę masy) bez chemicznych trutek
- Ponad rok temu