831 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sepulka]

U nas (Grudziądz) to zalezy z kim cwiczysz. Ale generalnie ludzie sie nie bawia. Low' y, serie uderzen rekami, zwykle proste. Ale na chudan i jodan tez sie kopie. Bez ochraniaczy ani kaskow. Jak sie nie zaslonisz to najwyzej sklepia Ci maske :wink:

[budo_death-wish]

Luki16
Na Os. Stałym. Zajrzyj na link w moich wiadomościach - tam jest więcej szczegółów.

Marp
Niestety nie. Ostatnio u mnie krucho z kasą.

Karateka
U nas mamy zarówno dość dużo walk zarówno w ochraniaczach jak i bez. Niestety ochraniacze musimy stosować ze względu na dość dużą rozpiętość wiekową u nas w sekcji. Oczywiście ciosy i kopnięcia na każdą strefę, łącznie z jodan oraz lowkicki.

[budo_anduina]

Może trochę wrócę do tematu Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że skuteczność to pojęcie względne. Już ktoś pisał o skuteczności boksera po czterdziestce. Ja też uważam, że żeby móc sobie poradzić w walce to trzeba trochę się dać obić. Ale pytanie jest takie, jak takie obijanie wpływa na zdrowie? Oczywiście bez przesady, nie chodzi mi o to, że ktoś będzie miał siniaka, czy nawet złamaną rękę. Chodzi mi o to, że jak mam być skuteczna do 30-tego roku życia, a później będę "wyglądać"(nie chodzi mi o wygląd zewnętrzny) tak jak, dajmy na to, wymieniany już, Marek Piotrowski, albo nie będę w stanie chodzić, tak jak katujący się od dziecka taiboxerzy, to ja dziękuje.
Co prawda dochodzi też aspekt taki, że jak będę w sytuacji, w której będę musiała walczyć na ulicy, i tutaj wyjdzie to, że jestem nieskuteczna, to o trwałe uszkodzenia nie będzie wcale trudno, a może nawet będzie dobrze jak to się tylko trwałymi obrażeniami skończy. No ale nie można przesadzać bo przecież jakby nie patrzeć spora część naszej populacji dożywa śmierci bez takich ekscesów.
Chociaż w sumie bokserzy czy taiboxerzy też czasem żyją zdrowo i szczęśliwie.
Chyba wyszło na to, że moje rozważania to jakieś błędne koło :roll:
No ale co tam? Na koniec może jeszcze pytanie: jaka jest procentowa różnica między niesprawnymi bokserami i taiboxerami po czterdziestce a laikami pozbawionymi zdrowia w wyniku "walk" ulicznych?
No i chyba nawet nie całkiem wróciłam do tematu, bo to chodziło o skuteczność karate. No ale już napisałam tyle to i wyśle No jakby się uparł to pośrednio to i karate też dotyczy

[budo_sepulka]

Do Anduiny: Shorin-Ryu w Grudziądzu u Dariusza Draspy

[budo_anduina]

Myślałam, że może KK. No nic, trudno I tak dzięki za odpowiedź

[budo_sepulka]

A co - trenujesz KK w G-dzu ? Moze u Kalamarskiego?

[budo_death-wish]

Anduina
Shorin-Ryu nie jest złe. Też mozna oberwać.

[budo_mike^^]

Shorin-ryu zrobiło na mnie wrażenie jako solidny,twardy styl 8)

[budo_anduina]

Nie to, że mam coś do Shorin-ryu I nie to że trenuje KK w Grudziądzu Ogólnie to nawet dość dalego mieszkam od Grudziądza
Ale ostatnio na obozie mieliśmy kilka treningów z gościem z Grudziądza, i myślałam że może coś byś mógł o nim powiedzieć
Pozdrawiam wszystkich

[budo_grzegorzg]

Przepraszam, że tak się trochę wtrącę 20 dni po ostatnim poście

Można trenować nawet najskuteczniejsze Karate (jeśli takie wogóle jest). Jarek mówi, że z jego doświadczeń to Kyokushin (chociaż i tak nie doskonały). I i tak się nie obronić w realnym starciu!!!

Dlaczego?

Bo zawiedzie psychika!

Nie jestem zwolennikiem trenowania na ulicy, szukania zwarcia. Ale zastanówmy się! Wszyscy najlepsi fighterzy mają zazwyczaj bogate przejścia uliczne. Dawno temu wojownicy też byli skuteczni tylko dlatego, że często wykorzystywali swoje umiejętności w realnej walce. W Chinach to nawet wyzywali przedstawicieli innych stylów (ale nie mówię o pozorowanych walkach) żeby zdobyć ich "trytorium" - strefę wpływów, teren, gdzie nauczali.

Podsumowując. Najlepze Karate to dla mnie takie, którego instruktor uczy wszechstronnie. Można się oczywiście zajmować sztuką, ale tylko jeśli ona do czegoś prowadzi. Do skuteczności. Jest to oczywiście dłuższa droga.

Mała dygresyjka:

W III.2003r. we Wrocławiu Shihan K. Funakoshi (9 Dan) pokazał kilka chwytów samoobrony z Kempo. Nie wszyscy zauważyli, bo oczywiście większość CZARNYCH PASÓW uważa, że nie może się niczego nauczyć na treningu dla dzieci, na którym to zdarzenie miąło miejsce!

Shihan K. Funakoshi jest znany z zupełnie czego innego (dynamiczne ręce i głębokie wejścia z biodrem), ale ćwiczył z 15 lat Judo i Kempo z 5 lat. Nie pokazuje On tych technik na treningach dla starszych stopni, bo uważa, że już je powinni znać, kiedy przeszli już tak długą drogę.

Napewno wszechstronność w walce. I dla mnie sztuka, ale ta prowadząca do skuteczności, nawet jeśli to dłuższa i trudniejsza droga.

[budo_karateka1]

Bradzo możliwe ,że tak jest wszystko zależy od indywidualnego podejścia trenującego.U mnie w klubie uczą realnego KK , ale kiedys sensei zaprosił na kilka treningów dodatkowych człwoeika z jujitsu.Nikt nie przychodził ,gdyz nie mieli czasu .

[budo_a]

prowadzi to do paranoicznej sytuacji gdzie dwoch gosci stojac w odleglosci wyciagnietej reki a czasami w zwarciu oklada sie na schaby i kopie na glowe

Myślę, że najlepszy jest mix knock down z kickiem.
Box też ma swoje wady. Rękawice, zakazne sposoby ataku.
Śmieszne są ucieczki boxerów w klincz gdy się zmęczą.
Zapaśnik czy judoka od razu by rzucali, ktoś kto zna lowkicki
masakrował by nogi. No i nie można ciągle naparzać się po głowach
bo to cokolwiek niezdrowe.
Moim zdaniem najlepiej albo ćwiczyć i box i Kyokushin albo Shidokan.
Knock down uczy twardości, nóg, lowów , łokci i kolanek (nie na zawodach oczywiście ), box przypomina o gardzie, poruszaniu się itp.

A

[budo_jarecki 25]

Możemy sobie tu mówić jakie style są najlepsze. Nie ma najlepszego stylu walki, bo to nie styl, lecz człowiek walczy. A jak ktoś kiedyś powiedział, prawdziwy wojownik nie powinien ograniczać się do jednego stylu

[budo_g7tommyb]

Najbardziej praktyczne to:
Box for punches
Mu-Thai for kicks
Judo for throws
BJJ for the ground

[budo_grzegorzg]

A jak ktoś kiedyś powiedział, prawdziwy wojownik nie powinien ograniczać się do jednego stylu

A pamiętasz, kto to powiedział...?

[budo_karateka1]

Najlepszym stylem bez apelacyjnie to jest kałasznikow

[budo_mike^^]

O kurde,a ja myślałem,że Tsunami :wink:

[budo_jarecki 25]

mistrz Tanaka ))

[budo_a]

Najbardziej praktyczne to:
Box for punches
Mu-Thai for kicks
Judo for throws
BJJ for the ground

Wiadomo, a tak naprawdę, to wycinki tych sztuk walki, bo
do chwytów, przydało by się zrobić mix judo i zapasów,
parter wiadomo co , z boxu tylko niektóre rzeczy.

Niedługo powstanie system dla zawodowców Valetudo, i nikt kto
nie będzie tego ćwiczył nie będzie miał szans.
A potem powstanie ścisła specjalizacja dla tych co walczą w gi i
"topless" oraz z podziałem na rundy i bez ograniczeń.
Tak jak sprinterzy na 100 m niekoniecznie wygrywają biegi na 1000m

Nie mniej są style które można i warto poćwiczyć dla celów obronnych
i są takie które można ćwiczyć dla rekraacji (i innych bardzo
sympatycznych celów).
Twarde karate oparte o kyokushin, ćwiczone w sposób nowoczesny, uzupełnione boxem czy kickiem, należy moim zdaniem do pierwszej grupy.

A

[budo_karateka1]

Najbardziej praktyczne to:
Box for punches
Mu-Thai for kicks
Judo for throws
BJJ for the ground

Wiadomo, a tak naprawdę, to wycinki tych sztuk walki, bo
do chwytów, przydało by się zrobić mix judo i zapasów,
parter wiadomo co , z boxu tylko niektóre rzeczy.

Niedługo powstanie system dla zawodowców Valetudo, i nikt kto
nie będzie tego ćwiczył nie będzie miał szans.
A potem powstanie ścisła specjalizacja dla tych co walczą w gi i
"topless" oraz z podziałem na rundy i bez ograniczeń.
Tak jak sprinterzy na 100 m niekoniecznie wygrywają biegi na 1000m

Nie mniej są style które można i warto poćwiczyć dla celów obronnych
i są takie które można ćwiczyć dla rekraacji (i innych bardzo
sympatycznych celów).

To chyba pierwsza grupa ryzyka????