Dlaczego karate jest nieskuteczne ??
Napisano Ponad rok temu
Rece sa szybsze niz nogi, walki czesto przybieraly obrot zupelnie bokserski, ludzie nie uzywali nog. Ten limit wprowadzono by niejako wymusic stosowanie kopniec. W koncu to mial byc kick boxing a nie boks.
Moze wiec mowimy o tym samym tylko roznie interpretujemy zaistnialy fakt. Marek Piotrowski radzil sobie znakomicie w ringu, nogi mu jakos nie przeszkadzaly.
To ze wielu wybitnych kick boxerow przechodzilo na boks wiaze sie raczej z wiekszymi pieniedzmi w boksie niz ze zwiekszona skutecznoscia boksu w stosunku do kick boxingu.
Napisano Ponad rok temu
Kyokushin mi dalo bardzo dobre podstawy kopniec, za to jestem bardzo wdzieczny, oraz jako tako obylem sie z walka, teraz na boksie szlifuje troche technike udezania, blokow, troche chodzenie. Co by nie mowic cwiczac karate mozesz zalatwic leszcza, ale jesli trafisz na czlowieka troche zorientowanego w boksie, to szanse raczej marne.
Napisano Ponad rok temu
wlasnie o to mi chodzilo ze wiekszosc walk przybieralo charakter bokserski, duzo pozniej riowniez startowali bokserzy markujac jedynie swoj limit kopniec a do walki wykorzystujac rece...Rece sa szybsze niz nogi, walki czesto przybieraly obrot zupelnie bokserski, ludzie nie uzywali nog. Ten limit wprowadzono by niejako wymusic stosowanie kopniec.
poniewaz mowilismy o skutecznosci wiec uznalem ze warto wspomniec o tej roznicy w wyszkoleniu boksera i karateki a szczegolnie zgubnych nawykow mozna nabrac koncentrujac sie w knock downie na wysokich kopnieciach na glowe ktore sa punktowane zapominajac o prostych uderzeniach na twarz, ktorych z kolei nie ma...prowadzi to do paranoicznej sytuacji gdzie dwoch gosci stojac w odleglosci wyciagnietej reki a czasami w zwarciu oklada sie na schaby i kopie na glowe zamiast uzywac w takiej sytuacji atakow rekoma chociazby front face nie mowiac juz o hakach i sierpach...
Napisano Ponad rok temu
Po drugie, jezeli jestes kartekom i myslisz ze kazdego goscia na ulicy rozwalisz bo trenujesz karate to sie grubo mylisz. Niestety za to sa winni tylko i wylacznie senseie ktorzy wpijaja swoim uczniom skutecznosc karate i pokazuja "self-defence" techniki ktore w zyciu nie bede mialy praktycznego zastosowania.
Po trzecie, jak warzysz 130lbs. to nie ma znaczenia co bedziesz trenowal i tak na ulicy zostaniesz skopany. Niestety nie pobijesz Newtona laws F=m*a :-)
Po czwarte, jak sam mistrz Bruce Lee powiedzial, kazdy czlowiek musi znalesc swoje wlasne martial-art, i trenowac techniki ktore nie tylko sa wyprobowane ale i odpowiadaja danej osobie. Na przyklad, zeby byc "well-rounded" to musisz trenowac: ataki rekami (typu boks), nogami (typu TKD), lokcie i kolana (typu Muthai), rzuty (typu Aikido) i grappling (typu zapasy/BJJ). Jak tego sie juz naluczysz to bedziesz niezniszczalny
I oczywiscie po piate - practice, practice, practice and then practice some more :wink:
Napisano Ponad rok temu
hihi aikido chyba lepiej judo lub ju jitsuMysle ze karate jest skuteczne, jezeli sie powaznie trenuje. To znaczy, wiadomo ze slabosc karate to brak treningu typu grappling. Moim zdaniem kazdy karateka powinien miec pojecie jak sie ma zachowac jak walka zmieni sie ze stojacej do lezacej.
Po drugie, jezeli jestes kartekom i myslisz ze kazdego goscia na ulicy rozwalisz bo trenujesz karate to sie grubo mylisz. Niestety za to sa winni tylko i wylacznie senseie ktorzy wpijaja swoim uczniom skutecznosc karate i pokazuja "self-defence" techniki ktore w zyciu nie bede mialy praktycznego zastosowania.
Po trzecie, jak warzysz 130lbs. to nie ma znaczenia co bedziesz trenowal i tak na ulicy zostaniesz skopany. Niestety nie pobijesz Newtona laws F=m*a :-)
Po czwarte, jak sam mistrz Bruce Lee powiedzial, kazdy czlowiek musi znalesc swoje wlasne martial-art, i trenowac techniki ktore nie tylko sa wyprobowane ale i odpowiadaja danej osobie. Na przyklad, zeby byc "well-rounded" to musisz trenowac: ataki rekami (typu boks), nogami (typu TKD), lokcie i kolana (typu Muthai), rzuty (typu Aikido)
i grappling (typu zapasy/BJJ). Jak tego sie juz naluczysz to bedziesz niezniszczalny
I oczywiscie po piate - practice, practice, practice and then practice some more :wink:
Napisano Ponad rok temu
jak porozglądasz się po forum to się okaże, że niezupełnie tak jest do końca. Style karate mają w swym arsenale również techniki typu grappling oraz rzuty. Tylko że jeszcze dochodzi sprawa umiejętności naszych instruktorów, którzy nie mają pojęcia że coś takiego istnieje. Przykłady? Zajrzyj do książki Nishiyama "Karate Sztula walki pustą ręką", Nakayama "Best Karate - Kumite". W Kyokushin rzuty zdaje się na egzaminie. W Shorin-Ryu Są aplikacją kata. Itd... Trudność polega na tym że rzuty wymagają bardzo dobrej techniki, a nabranie dobrej techniki to nie trening raz na kilka miesięcy, tylko miesiące ćwiczeń.
Napisano Ponad rok temu
Opowiadanie o tym,że to jest dobre i tamto to głupota jeżeli już coś robimy to traktujmy to bardzo poważnie a efekty przyjda same !!!
Napisano Ponad rok temu
Poza tym zgadzam się w zupełności.
Napisano Ponad rok temu
To bardzo puste pojęcie i trenowanie dla takiego celu jest zgubne w skutkach!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest to przeważnie około 3 godzin tygodniowo i po roku czasu nadal ma problem z opanowaniem technik podstawowych uderzeń,kopnięć -prostych .Kolejne 2 lata to doskonalenie kombinacji technicznych rąk i nóg i już mozna po mału mówić ,że ćwiczący zaczyna kumać ! A kiedy teraz znaleść na czas na nauczenie sie technik podstawowych w parterze lub rzutów ? tak więć to tylko czysta teoria. Jeżeli już coś robimy to róbmy to dobrze i trzymajmy się jednej rzeczy.Chyba ,że ktos jest sportowo uzdolniony ma predyspozycję i dobrą koordynację
No właśnie, dlaczego tak długo? Może można to zrobić prościej niż dopracowywać technikę przez 3 lata.
Ktoś na internecie bardzo ładnie napisał, że należy ćwiczyć to co działa od razu. Potem będzie poprostu działało jeszcze lepiej. Natomiast jeżeli jakieś techniki nie wychodzą ci w walce od samego początku, to nigdy nie ma gwarancji że wyjdą ci po tych trzech latach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jezeli chodzi natomiast o ilosc treningow, to jezeli ktos cwiczy tylko na treningach te 3 godziny tygodniowo, to niestety musze powiedziec ze z tego kogos zadnego karateki nie bedzie. Niewiadomo jaki by ten ktos mial talent, musi go udoskonalac w domu podczas wolnego czasu. "Repetition" to klucz do wszystkiego. Poza tym jeszcze chcialem powiedziec ze nie powinno sie cwiczyc tylko jednego stylu i byc calkowicie zaslepionym i nic nie wiedziec o innych stylach. Karate to jest jak ja to nazywam "BASE", to znaczy twoja podstawa. Pozniej to juz zalezy od samego czlowieka co mu sie podoba i co by chcial jeszcze poznac. Cokolwiek Cie zainteresuje powiniennes sprubowac. Nie lubie takiej attitude - ja trenuje XYZ i XYZ jest najlepsze a reszta stylow to smiechu warte. Takie podejscie do sprawy jest bledne i bardzo ograniczajace.
Peace,
Napisano Ponad rok temu
karate trenujesz u Bachowskiego ? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ja nie trenuję Kyokushin, chociaż byłem na kilku jego treningach. Ja ćwiczę Shorin-Ryu u Zientka
Napisano Ponad rok temu
a Shorin-Ryu gdzie jest ?
Napisano Ponad rok temu
Luki16
Ja nie trenuję Kyokushin, chociaż byłem na kilku jego treningach. Ja ćwiczę Shorin-Ryu u Zientka
Sorry za offtopic, ale byłeś Giro na seminarium w W-wie w ostatni weekend??
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Staż Karate Oyama i Aikido z okazji 1000-lecia miasta Zary
- Ponad rok temu
-
7 dan Kwiecińskiego
- Ponad rok temu
-
Karate na świecie
- Ponad rok temu
-
shihan Bogdan Jeremicz 5 dan kyokushin
- Ponad rok temu
-
Psychika wojownika... s*posoby na koncentrację...
- Ponad rok temu
-
Gdzie można ćwiczyć Karate?
- Ponad rok temu
-
Kata Kanku Dai układ i interpretacja zobaczcie!
- Ponad rok temu
-
pompki ???
- Ponad rok temu
-
Karate ni sente nashi
- Ponad rok temu
-
zmarł Leszek Drewniak
- Ponad rok temu