Dlaczego karate jest nieskuteczne ??
Napisano Ponad rok temu
Masz 3 dodatkowe naszywki ?
Napisano Ponad rok temu
Masz 3 dodatkowe naszywki ?
Dla Was zawsze sie znajda.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ostatecznie zdecydowałam się na odpowiedź:
Za mało treningów walki za dużo pierdołów,
chociaż nie jestem przekonana, że tak właśnie jest.
Według mnie jest jeszcze jedna słabość i leży ona w technikach. Potrzeba mnóstwo czasu, żeby nauczyć się prawidłowo wykonywać techniki w karate. Nad samym uderzeniem prostym trzeba pracować co najmniej rok (z moich skromych obserwacji), nie mówiąc już o takich technikach, jak yoko geri, ushiro geri. Po kilku latach trenowania, przy średnich predyspozycjach, karateka na pewno będzie niezłym fighterem. Ale trzeba tych kilku lat, bo inaczej błędy w technikach mogą się okazać przykre w skutkach.
Nowe style: krav maga zaskoczyła mnie nastawieniem na szybkie i skuteczne unieszkodliwienie przeciwnika. Nie ma żadnych sentymentów, kopnięcie ma być skuteczne, a nie "ładne". Oczywiście nie uwzględnia się strefy jodan, lecz tylko chudan i wiadomo - krocze. Generalnie zaskoczyła mnie skuteczność tego stylu - przynajmniej wizualnie.
Jeśli zaś chodzi o BJJ, to tutaj również techniki są proste w wykonaniu. Nie musisz szlifować ich ileś tam lat - jak raz dobrze ci wyjdzie, to z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że daną technikę umiesz wykonać. Inne zalety parteru - dla mnie - to np. to, że nie ma tu takiego nastawienia na refleks jak w karate. W parterze masz więcej czasu na przeciwdziałanie planom przeciwnika.
Pozdrawiam wszystkich,
Napisano Ponad rok temu
Byłem lekko nawalony, kiedy jakiś chuligan ,też lekko nawalony, zaczepił mojego przyjaciela. Postanowiłem zaistnieć i sprzedałem agresorowi maegeri, mawashigeri. Nawet go podciąłem (przypadkowo) i wykończyłem akcję klasycznym dobiciem z przysiadu pięścią. Cała akcja wyszła mi w ładnym stylu, podobno ręce same składały się do klaskania.
Z dzisiejszej perspektywy, kiedy wspominam tę walkę , dziękuję Bogu z jakiegokolwiek kościoła, że trafił mi się leszcz. Że przeciwnik nie znał walki w zwarciu i do niej nie dążył. Co to za problem skrocić dystans i zacząć się mocować bark w bark.
Teoretycznie mógłbym powstrzymać go gyaku zuki. Ale na treningu rzadko mi to wychodzilo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No i doszlismy wspolnie do prozaicznego wniosku - bokserzy trenuja inaczej - w ciagu tego samego czasu w swoim zyciu cwicza nawet klilkanascie razy wiecej powtorzen tych samych technik co my. Bo my - malo, ze cwiczylismy np. 3x w tygodniu, to jeszcze na treningach byl kihon, kata, techniki nozne, itp.
Kazdy ma swoje zdanie, ale ze wiele juz widzialem, moge z cala pewnoscia stwierdzic, ze np. Kyokushin (nie bede sie wymadrzal za inne style, bo za slabo je znam) posiada caly arsenal technik rąk i nóg, ktory znakomicie nadaje sie do walki. Uczy nie bac sie oberwac, bo na treningu wali sie na full i czlowiek sie oswaja ze swiadomoscia, ze jak na ulicy dostanie banke, to moze sie dlugo goic.
Aby wiec umiejetnosci karate lepiej wykorzystac w walce, powinno sie wiecej cwiczyc technik do walki, a np. mniej kihon. Bo gdyby ktos chcial byc we wszystkim absolutnie perfekcyjny, to musialby cwiczyc po kilka godzin codziennie, a i stawy dalyby znac o sobie wczesniej i ogolnie zuzycie materialu. W cwiczeniu skutecznosci walki brakuje tez w Kyokushin walki w rekawicach i dopuszczenia ataku na glowe.
Ale ja np. osobiscie i pewnie wielu innych pasjonatow MA cwiczy MA przede wszystkim dla przyjemnosci. Daje to moze nie takie perfekcyjne przygotowanie do walki, ale za to mozna sobie cwiczyc dlugo i szczesliwie z pozytkiem dla zdrowia. Obijanie łba rekami w rekawicach wyrzadza wieksze szkody, niz potencjalny oklep jaki mozemy zebrac na ulicy z uwagi na mniejsze umiejetnosci nabyte przez nas dzieki "tradycyjnemu" uprawianiu klarate. Jesli ktos tak straszliwie chce uczyc sie tylko i wylacznie jak skutecznie zawalczyc i to jest jedyny cel w uprawianiu ulubionego karate, to lepiej moze w ramach danej szkoly wyodrebniac sekcje, gdzie adepci maja wybor: w jednej sekcji cwicza do walki i mniejsze znacznie maja dla nich inne walory karate, i druga sekcja to bardziej tradycyjne karate, gdzie jednak zachowanie zdrowia ma duze znaczenie i lepiej moze gorzej walczyc, ale robic to ciagle do np. 50 roku zycia, zamiast pozostac kaleka w wieku lat 30.
Bardzo dobrym pomyslem jest tez uprawianie dodatkowo innych styli MA. Chodznie np. na trening bokserski jest super dla kogos, kto jest akurat tym zainteresoowany i robi to z wlasnego wyboru.
Przy tym nie przesadzajmy z takim brakiem skutecznosci - nawet cwiczac Kyokushin, czy Shotokan, czy jakies inne karate na dotychczasowych zasadach jestesmy daleko sprawniejsi na ulicy niz wiekszosc leszczy. Jesli trafi sie juz jakis "stary ulicznik", to zwykle nie atakuje w pojedynke, albo czesto ma z soba noz, czy jakas inna "przewage" i karate w takich szczegolnych przypadkach lepiej zostawic sobie na pozniej. W takich sytuacjach - jak pisal Jarek - to nie karate czy inna krav maga sa najskuteczniejsze, a raczej cos znacznie wiecej. Wtedy lepiej nie zastanawiac sie czy poprawnie wykonujemy technike. Piasek w oczy i temu podobne lepiej zadzialaja.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się w zupełności. Weź tylko pod uwagę, że trenując ciężko karate przez x lat, przegrywasz w konfrontacji z bokserem, który ćwiczył tyle samo lat, przy teoretycznym założeniu zbliżonych predyspozycji i warunków fizycznych.jak juz kiedys wspominałem to od trenujacego zalezy czy bedziesz sie wstanie obronic na ulicy . Wspominałem także ze tylko proste rzeczy ratują zycie . I tak juz zostanie i to nie zaleznie od stylu ktory trenujesz(chociaz sa wyjatki) czy bedziesz wstanie sie obornic zalezy od ciebie (i czasami od trenera) Bo tylko cieżką pracą można do czegoś dojść
Nawiązując do wypowiedzi pasjonata, prawdą jest, że intensywny boks zdrowia nie daje - przeciwnie, natomiast karate owszem. Tyle że topic był o skuteczności w walce, także wszelkie inne kwestie jak zdrowie, rekreacja, kultura zostawmy na boku.
Jesli ktos tak straszliwie chce uczyc sie tylko i wylacznie jak skutecznie zawalczyc i to jest jedyny cel w uprawianiu ulubionego karate, to lepiej moze w ramach danej szkoly wyodrebniac sekcje, gdzie adepci maja wybor: w jednej sekcji cwicza do walki i mniejsze znacznie maja dla nich inne walory karate, i druga sekcja to bardziej tradycyjne karate, gdzie jednak zachowanie zdrowia ma duze znaczenie i lepiej moze gorzej walczyc, ale robic to ciagle do np. 50 roku zycia, zamiast pozostac kaleka w wieku lat 30.
Tak, tyle że wielu trenerów jest dosyć niechętnie nastawionych do zmian. Byłem parę razy na kyokushinie ochrzaniony za wysoką gardę czy nie wyprowadzanie ciosu z pod pachy...Za to częstymi wstawkami są różne "sposoby na boksera", nie wiem przez kogo wymyślane.
Nie wszystko można argumentować dokonaniami Oyamy i jego bezpośrednich uczniów. Trzeba wziąźć pod uwagę ile oni ćwiczyli, co ćwiczyli ( sparingi z pełnym kontaktem na głowę) i jak dalece poświęcili się walce. To dlatego Nakamura i Fujihira mogli pokonać thai bokserów, Oyama kładł byki i tak dalej. Wmawianie nastolatkom, tak sobie trenującym, że znają tajne techniki "na boksera" jest po prostu nieodpowiedzialne.
Napisano Ponad rok temu
Tak, tyle że wielu trenerów jest dosyć niechętnie nastawionych do zmian. Byłem parę razy na kyokushinie ochrzaniony za wysoką gardę czy nie wyprowadzanie ciosu z pod pachy...Za to częstymi wstawkami są różne "sposoby na boksera", nie wiem przez kogo wymyślane.
Chyba przesadzasz ! Nikt nie może być tak głupi aby ochrzaniać za wysoko trzymaną gardę, chyba, że taka garda nie spełnia określonych celów. Jeżeli tak istotnie było to gratulacje dla instruktora. Podobnie oceniam wyprowadzanie techniki spod pachy. Chyba, że mówimy o tradycyjnym kihonie to wówczas takie podejście uznam, za niestosowne. Kihon, zwłaszcza w kyokushin jest czymś integralnym i powinien być praktykowany zgodnie z przyjętymi kanonami.
Kumite kihon to już inna sprawa i tu dopuszczam pełną swobodę, nawet maebane kamae
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
:
Nawiązując do wypowiedzi pasjonata, prawdą jest, że intensywny boks zdrowia nie daje - przeciwnie, natomiast karate owszem. Tyle że topic był o skuteczności w walce, także wszelkie inne kwestie jak zdrowie, rekreacja, kultura zostawmy na boku.
Topic owszem jest o skutecznosci w walce, ale tez wypowiedzi wskazuja co np. mozna by zmienic w nauczaniu karate, zeby poprawic jego skutecznosc w walce. Dlatego wydaje mi sie, ze gdybysmy chceli wlasnie zapomniec o tych aspekatach ochrony zdrowia cwiczacego, to nasze propozycje ewolucji karate zaprowadzilyby nas na pewno do innych metod treningowych - np. rekawice i normalne walenie sie po łbach i to tak czesto jak to robia bokserzy, bo tylko wtedy adept karate bedzie co najmniej tak dobry jak bokser.
Dlatego przygladajac sie mniejszej skutecznosci karate w realnej walce, powiedzialem, ze owszem tak jest, ale pomiedzy adeptami w wieku moze do - powiedzmy lat 35, poki ludkowie mlodzi sa. Potem chyba jednak "czynnik zdrowotny" bierze gore i karateka zaczyna byc lepszym do poznej starosci niz bokser chory na parkinsona, czy inna chorobe glowy. Mowie o boksie, ale to dotyczy wogole temu podobnych sztuk.
Nie chce mi sie wierzyc, ze thai bokser po takim oklepie, jaki zbiera w czasie swoje krotkiej kariery jest ciagle do uzytku w wieku lat - powiedzmy 40.
Stad pytanie o skutecznosc MA w walce to generalnie zawsze pojecie baaardzo wzgledne. Mozna podsumowac, ze np. generalnie bokserzy leja karatekow, kyokushinowcy leja shotokanowcow, itp., tylko trzeba sobie zadac pytanie "no i co z tego wynika?" Gdybym sie chcial odegrac na gosciu, ktory mi nawalil na ulicy, to wykorzystalbym moment zaskoczenia. Gazrurki tez bym nie zalowal.
I dla mnie jeszcze raz - skutecznosc karate zalezy od metod treningowych, ale bez przesady. Zaznaczylem "mniej pierdół..", bo uwazam, ze w niektorych sekcjach jest za duzo kihonu w porownaniu z cwiczeniami do walki - to fakt, adept karate nie moze wyrosnac na safandułę. Ale nie chialbym chyba, zeby w celu dalszej poprawy skutecznosc metod treningu do walki omłócać się w rekawicach po łbie.
pozdrawiam,
pasjonat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Karate JEST bardzo skutecznym systemem walki (moim zdaniem) .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Np. taki styl tygrysa: naskacze sie czlowiek, namacha lapami z gory na dol, z dolu do gory, na boki, itd. A jak juz dostanie po ryju, to sie nagle ocknie w szpitalu i zapyta sam siebie "styl jest moze i skuteczny, tylko chwile, gdzie ja k@#$% mam pazury?".
No wlasnie, dlatego pewne style, ktore powstaly juz pozniej na bazie "ludzkich" predyspozycji, posiadaja juz calkiem skuteczny arsenal technik. Reszta zalezy od tego, jak sie angazujemy podczas cwiczen, no i olbrzymia jest rola trenera. Stad chyba czasem jednak karateka moze nawalic bokserowi, lub odwrotnie, albo thai-bokser lamaga moze dostac lomot od judoki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tam gdzie ja ćwiczę jak robimy jiu-kumite to czasami walczymy na full ale odbywa się to pod kontrolą, co do przebytych przeze mnie walk to było ich sporo, dostałem czymś ostrym swego czasu - od kiedy trenuję karatę rozmawiam pięściami coraz krócej, tak że karate chyba jest skuteczne, bynajmniej dla mnie. belzebub belzebub
Nie mam powodu do narzekania, jakby mi się nie podobało to bym nie ćwiczył dlatego też nie rozumiem tych wszystkich matołków narzekających że coś tam jest nieskuteczne, po co to robią skoro jest do luftu?
Napisano Ponad rok temu
a swego rodzaju rewolucja bylo amerykanskie karate full kontakt czyli kickboxing gdzie nareszcie stylisci oprzytomnieli i zaczeli wykorzystywac techniki bokserskie...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Staż Karate Oyama i Aikido z okazji 1000-lecia miasta Zary
- Ponad rok temu
-
7 dan Kwiecińskiego
- Ponad rok temu
-
Karate na świecie
- Ponad rok temu
-
shihan Bogdan Jeremicz 5 dan kyokushin
- Ponad rok temu
-
Psychika wojownika... s*posoby na koncentrację...
- Ponad rok temu
-
Gdzie można ćwiczyć Karate?
- Ponad rok temu
-
Kata Kanku Dai układ i interpretacja zobaczcie!
- Ponad rok temu
-
pompki ???
- Ponad rok temu
-
Karate ni sente nashi
- Ponad rok temu
-
zmarł Leszek Drewniak
- Ponad rok temu