Dlaczego karate jest nieskuteczne ??
Napisano Ponad rok temu
Zanim mma i bjj stały się w Polsce znane (15-10 lat temu).
Napisano Ponad rok temu
Na pewno nie ktoś kto ćwiczy w sekcji 3 razy w tygodniu przez 10 lat.I ma czarny pas. Ludzie ćwiczą coś czego nie rozumieją .Dlaczego tak trudno zrozumieć że karate tak jak miecz, zostało stworzone do jednego celu.Służy do zabijania a nie do samoobrony czy na turnieje gdzie najskuteczniejsz techniki są zabronione.Bo są zbyt niebezpieczne .Tak je należy traktować tak i ćwiczyć.Ludzie którzy tego nie rozumieją powinnni ćwiczyć boks,albo origami.
Napisano Ponad rok temu
Jak to "do zabijania, a nie do samoobrony" ??? 8O
Ajajajajajaj... przestraszony
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Walczę tylko w obronie zdrowia i życia tak żeby ciężko okaleczyć lub zabić.
Jak często?
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Mnóstwo!Ile jest technik karate wykonywanych z pełną siłą przy nienagannej technice,które nie powodują zagrożenia zdrowia lub życia?
Rany julek! Zawsze "tak żeby ciężko okaleczyć lub zabić" ????????Walczę tylko w obronie zdrowia i życia tak żeby ciężko okaleczyć lub zabić.To jest karate.
To chyba jednak nie jest karate. To raczej pachnie mi socjopatią. Bardzo mi przykro.
Poczytaj sobie może o "walkach" Itosu, znajdź jakieś pozytywniejsze wzorce, bo albo Ty masz jakieś dziwne skłonności, albo Twój "sensei" je ma...
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Życzę powodzenia.
Napisano Ponad rok temu
Z zabijaniem bym jednak nie przesadzał, karate nie służy i nigdy nie służyło do "zabijania", tylko do "skutecznej samoobrony". Skuteczną samoobronę definiowało się jako takie obalenie przeciwnika, żeby nie stanowił dalszego zagrożenia. Zabicie przeciwnika to najbardziej skrajna postać takowej samoobrony. Zgodzę się natomiast, że koncepcja karate jaką jest rozstrzyganie walki w jak najszybszym czasie bardzo pasuje do samoobrony, słabo natomiast do walk międzystylowych. Karate zresztą nawet w swoich korzeniach było właśnie raczej sztuką samoobrony a nie konfrontacji. I pod jednym względem jest bardzo skuteczne - bez stosowania czysto behawioralnego sposobu nauczania walki wręcz można całkiem skutecznie wytrenować w człowieku odpowiednie odruchy i sposoby samoobrony - oczywiście wymaga to zupełnie innego nastawienia mentalnego niż w przypadku treningu za pomocą bodźców czysto behawioralnych (czyli szeroko pojętego "obicia"), ale nie jest niemożliwe. A na pewno zdrowsze i bezpieczniejsze. Coś za coś.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z zabijaniem bym jednak nie przesadzał, karate nie służy i nigdy nie służyło do "zabijania", tylko do "skutecznej samoobrony". Skuteczną samoobronę definiowało się jako takie obalenie przeciwnika, żeby nie stanowił dalszego zagrożenia. Zabicie przeciwnika to najbardziej skrajna postać takowej samoobrony.
No to przegiales i sam sobie przeczysz.
Karate niegdy nie sluzylo do zabijania ? zawsze / w dawnych czasach / sluzylo do zabijania . A to moze przypomnij w jakich warunkach powstawalo na Okinawie . Z kim to niby mialo sie walczyc ? z emerytami czy z uzbrojonymi Japoncami i to na smierc i zycie co ? Przeciwnik nie stanowi zagrozenia wtedy jak nie zyje zdaje mi sie. Chyba ze nie
A jak Cie zaczepi ktos z kosa to bedziesz go oszczedzal czy nie ?
No .... !
Napisano Ponad rok temu
Karate w swej pierwotnej wersji powstawało na okinawie , i było obrona biednych chłopów przeciw uzbrojonym po zeby samurają;
Trzeba przyznac kolegom z Kung Fu ąże przyszło z państwa środka i było zmienione i zaadoptowane do warunków okinwasko/japońskich.
W swej pierwotnej formie było sztuką samoobrony przed uzbrojonym po zęby japońskim Samurajem, tak więc opinie jakoby karate nie było skuteczną sztuką samoobrony przed uzbrojonym przeciwnikiem są delikatnie mówiąc do dupy!!!
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
No to przegiales i sam sobie przeczysz.
Karate niegdy nie sluzylo do zabijania ? zawsze / w dawnych czasach / sluzylo do zabijania . A to moze przypomnij w jakich warunkach powstawalo na Okinawie . Z kim to niby mialo sie walczyc ? z emerytami czy z uzbrojonymi Japoncami i to na smierc i zycie co ? Przeciwnik nie stanowi zagrozenia wtedy jak nie zyje zdaje mi sie. Chyba ze nie
A jak Cie zaczepi ktos z kosa to bedziesz go oszczedzal czy nie ?
No .... !
Oj nie. Nie rozumiesz :> To trochę tak jak z "krwawymi walkami rycerstwa" w których padało po 5000 rycerzy z każdej ze stron. Przy czym... martwych padało jakichś 200, reszta po prostu nie była zdolna do walki. Jak mówię, jest wiele stanów w których przeciwnik nie będzie mógł już z nami walczyć. A gadanie o zabijaniu sugeruje, że każdy cios w karate obezwładniający przeciwnika ma od razu go zabijać - a to jest wierutna bzdura.
Napisano Ponad rok temu
A wez i kopnij kolesia mocno w jadra , popraw lokciem w mozg , szutem w grdyke , lokciem w kregoslup i popraw jeszcze kolejnym szutem w kark i zobacz czy wstanie
pozdrowka .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale nie wazne . Pytanie jest zle postawione bo z gory zaklada ze karate jest nie skuteczne.
A karate bylo skuteczne , jest skuteczne i bedzie skuteczne . For ever !
Przynajmniej KK
Napisano Ponad rok temu
Ty jakiś dziwny jesteś, czy mi sie wydaje? Może chory?He he he ... bo tym co przezyli to sie udalo
A wez i kopnij kolesia mocno w jadra , popraw lokciem w mozg , szutem w grdyke , lokciem w kregoslup i popraw jeszcze kolejnym szutem w kark i zobacz czy wstanie
pozdrowka .
Jak trafisz "mocno w jądra" to on już Cię nie będzie atakował. Zakład?
I to pomimo, że przeżyje.
To po co ten cały makabryczny ciąg dalszy? Chyba po to, żeby go zabić właśnie. Zamiast skupić się na innych potencjalnych przeciwnikach, a NAJLEPIEJ na ucieczce...
No i właśnie taki mocny cios w krocze, jak już PWL zresztą napisał, to niezły przykład techniki, która nie zabija a eliminuje przeciwnika.
A co do tych, którzy tak uporczywie powtarzają, że karate powstało do walki gołymi rękami z uzbrojonym (np. w katanę) samurajem, to niech się nieco zastanowią co mówią...
Napisano Ponad rok temu
Ty jakiś dziwny jesteś, czy mi sie wydaje? Może chory?
A wiesz .... cos sie dzisiaj nie czuje najlepiej . Wczoraj tez nie. :)
Napisano Ponad rok temu
Dopóki nie wykonasz sekwencji technik do końca, dopóty nie jesteś powien, że to zadziała.
To, czy karate jest skuteczne, zależy od człowieka. Znam gości z zielonymi pasami w kk, którzy nie obroniliby się przed byle oprychem. Jeśli ktoś nie przykłada się do treningów, nie walczy. nie trenuje kontaktowo na worku, tarczy, tylko sobie "chodzi" na treningi, niech nie myśli że będzie potrafił się obronić.
Do sportów walki nadaje się może 20-30 proc. rozpoczynających treningi. Reszta po prostu nie ma cech niezbędnych dobremu fighterowi. Karate jest narzędziem, a narzędzia trzeba umieć użyć.
Walka na ulicy polega na wjechaniu w gościa na pełnej k**wie i zaje**niu go (ktoś może mieć inne zdanie ale takie są realia). Kto tego nie będzie umiał zrobić (słaba psychika) nie obroni się nawet po 10 latach treningów.
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Staż Karate Oyama i Aikido z okazji 1000-lecia miasta Zary
- Ponad rok temu
-
7 dan Kwiecińskiego
- Ponad rok temu
-
Karate na świecie
- Ponad rok temu
-
shihan Bogdan Jeremicz 5 dan kyokushin
- Ponad rok temu
-
Psychika wojownika... s*posoby na koncentrację...
- Ponad rok temu
-
Gdzie można ćwiczyć Karate?
- Ponad rok temu
-
Kata Kanku Dai układ i interpretacja zobaczcie!
- Ponad rok temu
-
pompki ???
- Ponad rok temu
-
Karate ni sente nashi
- Ponad rok temu
-
zmarł Leszek Drewniak
- Ponad rok temu