25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_piotr z.]

Czy gazowana wzmaga pragnienie czy gasi, ostatecznie jest 2:2 Ale przekonało mnie że nie warto jej pić w dni treningowe. Poza nimi - taki widzę wniosek - nie może być większym problemem. Dzięki za wyjaśnienia

[budo_dime]

P_G możesz sobie spokojnie schować ten tekst do kieszeni.

[budo_taxx]

Bo bąbelki to dwutlenek węgla, a więc trucizna, z którą nasz organizm nie chce mieć wiele wspólnego, a więc z każdym oddechem sprawnie się jej pozbywa?

hahahaha

chyba sie koledze z tlenkiem węgla pomyliło tlenek węgla = czad = nieodwracalne połączenie z hemoglobiną = brak przyłączenia przez hemoglobine tlenu i generalnej wymiany tlenowej = zgon


dwutlenek węgla = prawie nie reaktywny gaz


zdaje sie że przez dwutlenek węgla woda ma jakieś inne pH CO2 + H20 to generalnie H2CO3 taki bardzo hujaśny kwas nietrwały co skutkuje obniżeniem pH na lekko kwasowe. Nie powinni więc pić gazowanej osoby z jakąś nadkwasotą żołądka

[budo_shabu]

chyba sie koledze z tlenkiem węgla pomyliło

Przy oddychaniu powietrzem zawierającym dwutlenek węgla w małych stężeniach (poniżej 5% w powietrzu wdechowym) zwiększa się jego ciśnienie parcjalne we krwi (hiperkapnia), co powoduje uczucie duszności, niepokój, pobudzenie ośrodka oddechowego i zwiększenie częstości oddechów. Przy zwiększaniu się jego stężenia dochodzi do bólów i zawrotów głowy, szumu w uszach, zaburzeń postrzegania, tachykardii, nadmiernej potliwości i przekrwienia spojówek. Przy stężeniach powyżej 10% narasta duszność i osłabienie, pojawiają się omamy i zaburzenia świadomości do śpiączki włącznie oraz drgawki. Stężenia powyżej 20% powodują śmierć w ciągu kilkunastu minut, a powyżej 30% śmierć natychmiastową. Niedotlenienie i obrzęk mózgu mogą spowodować nieodwracalne zmiany w mózgu, mimo uratowania zatrutej osoby.

[budo_sally]

jak dla mnie przede wszystkim chodzi o to że wody mineralnej nalezy pic dużo, a nie wyobrażam sobie wypicia na raz litra wody z bombelkami...(ja pije tak około 5 litrów dziennie)

[budo_taxx]

no nie zostaje mi nic innego jak zwrócić honor

niemniej jednak wg mnie strasznie gówniana jest ta definicja, bo wg niej wszyscy cierpimy na Hiperkapnie bo w powietrzu jest około 0,2% Co2 a to wg tej definicji mniej niż 5%

anyway objawy tej magicznej choroby wyglądałyby pewnie identyczne dla kazdego innego gazu nieszlachetnego którego wzrosłoby troche stęzenie w powietrzu, bo dla mnie te objawy to wyglądają jak zwykłe duszności. Wciąż jednak będe sie upierał że CO2 to nie trucizna bo odkąd ewolucja wymyśliła oddychanie tlenowo to w Cyklu Krebsa zawsze wydzielał się CO2 i jest go zawsze w organiźmie pewna ilość.