Skocz do zawartości


Zdjęcie

kravka kicha


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
176 odpowiedzi w tym temacie

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Im ostrzej sparujesz, tym narażasz się na większe niebezpieczeństwo kontuzji. Gdy starty w zawodach są raz na kila tygodni, miesięcy podejmuję ryzyko walki na full. Na treningu nigdy.


No właśnie. A kontuzje obniżają, czy zwiększają nasze szanse w walce ulicznej? :)

Prosze nie pisz tego "WALKA Z KILKOMA PRZECIWNIKAMI" - bo jeszcze ktoś uwierzy i później się skonczy tragicznie . Co to jest? Nie da sie walczyc z kilkoma przeciwnikami, zadne kopy po jajach, palce w oczach i nei wiem co jeszcze, nie pomogą, jest to tylko strata czasu na treningach i chwyt marketingowy.


Oczywiście, że się da, sam niejednokrotnie byłem świadkiem.
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Steve Jennum - Ninjitsu - wygrał UFC 3 i walkę na UFC 4 :wink:

Wiecej przykładów ? Rozumiem że po doświadczeniach pierwszych 2 edycji nie doszkalał się specjalnie pod oktagon i możesz ręczyć?
Z resztą wycinek z historii UFC (by wikipedia):
"At UFC 3, he was an alternate for Ken Shamrock, replacing Shamrock in the finals of the UFC 3 tournament. Jennum only had to fight one fight the entire night at UFC 3, while past champion Royce Gracie fought four fights in one night to win UFC 2. This anomaly prompted the UFC to change its rules, requiring alternates to fight a preliminary fight to balance the advantage of being an alternate."
Koleś wyskoczył w zastępstwie Shamrocka tylko do walki finałowej i po tym wydarzeniu zmieniono reguły tak aby taki "cwaniaczek" nie mógł zostać championem 8O

Skoro lepszego przykładu na zwycięstwa wschodnich SW nie można znaleźć to chyba podsumowuje ten aspekt dyskusji.

Ćwiczyłem KM. Wcześniej 8 jat Judo. Składałem prawie wszystkich na treningach KM w parterze. I co z tego :roll: Na ulicy raczej nie atakuje nas judoka, zapaśnik, bjjowiec w takim stażem i umiejętnościami.

A skąd wiesz kto cię zaatakuje na ulicy? Następny przemyślany argument: skoro KM ma być sztuką radzenia sobie z pijanymi żulami to dziękuję.
Na szczęście nie jest - a przynajmniej nie wydaniu jakiego doświadczam na sekcji na którą uczęszczam (tam te kraverskie sztuczki to 5% treningu a reszta to boks, bjj, MT z możliwością trenowania tych sportów u bardzo utytułowanych zawodników i dobrych trenerów).
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Ludzie którzy odrzucają doświadczenia MMA właśnie ze względu na ograniczenia zasadami sportowymi są zazwyczaj ślepi na argumenty, że możliwość wkładania palcy w oczy itp. nic nie zmienia - pierwsze kilkanaście UFC to udowadnia.


Udowadnia, że nic nie zmienia wobec wyszkolonego przeciwnika. No rewelecja, podobnie jak walenie cepa nic nie daje przeciw bokserowi. W związku z czym nikt w realu nie wali cepów i nikt nimi nigdy nikogo nie powalił?

Jedne trwały wiele minut inne kilka sekund. Ręczę ci że osoba wytrenowana "pod MMA" ma dużo większe szanse obrony niż ktoś po "kursie samoobrony"


No pewnie, a wyczynowy pływak lepiej sobie radzi w wodzie od amatora. Tylko nie wszyscy mają na to czas i zdrowie.


kto twierdzi że po treningu "pod MMA" trzeba leżeć na plecach na ulicy ?

Twierdzisz, że UFC do ulicy podobne, dlaczego więc taktyka z jednej z walk UFC miałaby się nie sprawdzić na ulicy :-)

No a to jest największa brednia powtarzana przez osoby nigdy nie pojawiające się na prawdziwej macie + totalne pomieszanie (po skutecznym zastosowaniu wielu technik samoobrony - gdyby jakimś cudem zadziałały - prokuratura murowana: uprzedzanie ataku, uderzanie w krtań, wydłubywanie oczu - to wszystko są techniki które w większości przypadków mogłyby zostać uznane za przekroczenie obrony koniecznej dużo szybciej niż sprowadzenie, dosiad i dwie plomby na ryj lub balaszka).


Qrcze, podobno ćwiczyłeś i tobie samoobrona kojarzy się od razu z jakimś hardcorem?
Uwolnij się z uchwytu, strzel plaskacza i znikaj zanim się otrząśnie.

A plomby w dosiadzie? Ty wiesz co by świadkowie powiedzieli albo zapis kamer?
Biłeś leżącego, bezbronnego człowieka :roll:
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

No właśnie. A kontuzje obniżają, czy zwiększają nasze szanse w walce ulicznej? :)

To chyba Ty jesteś zwolennikiem "sparingu systemowego" bez ochraniaczy, z maksymalną realnością .... ? Chyba że się pomyliłem, w każdym razie mowa o sparingach sportowych, czyli:
- w graplingu są w zasadzie prawie same bezpieczne techniki, zawodnik ma czas żeby odklepać (niebezpieczne do trenowania techniki Kano wyrzucił już z jj tworząc judo, w oparciu o nie powstało bjj .... a zapasy to zupełnie inna historia, ale zasada ta sama, na treningu zdażają się wypadki ale to rzadkość - i dlatego nazywa się je wypadkami)
- w boksie czy MT trenujesz w ochraniaczach, kasku, normalny sparing jest prowadzony z wyczuciem (szczególnie w MT dużo jest sparingów na 30%) dopiero przed samą walką odbywa się kilka mocniejszych sparingów "prawie na full" w celu sprawdzenia swojego poziomu (i czasami zawodnicy niestety nie mogą wyjść do normalnej walki)

Prosze nie pisz tego "WALKA Z KILKOMA PRZECIWNIKAMI" - bo jeszcze ktoś uwierzy i później się skonczy tragicznie . Co to jest? Nie da sie walczyc z kilkoma przeciwnikami, zadne kopy po jajach, palce w oczach i nei wiem co jeszcze, nie pomogą, jest to tylko strata czasu na treningach i chwyt marketingowy.


Oczywiście, że się da, sam niejednokrotnie byłem świadkiem.

To następnym razem wejdź w to doświadczenie :P Pewnie że się da, jak masz fuksa, przeciwnicy to cioty, oni są pijani, Ty trzeźwy, mają po 12 lat .......
Może się udać ale "systemowa" walka z kilkoma przeciwnikami to jest dopiero bzdura
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Uwolnij się z uchwytu, strzel plaskacza i znikaj zanim się otrząśnie.


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Tekst roku - chyba wstawię sobie w podpis.
Człowieku bujasz w obłokach - spróbuj uwolnić się z uchwytu 100 kilowego koksa (czy tam sobie przeskaluj odpowiednio żeby ważył ze 25% więcej od Ciebie) albo "strzel mu plaskacza" - tyko go rozjuszysz :P
Fantazjujesz, a walka to nie opowiadanie SF
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

A plomby w dosiadzie? Ty wiesz co by świadkowie powiedzieli albo zapis kamer?
Biłeś leżącego, bezbronnego człowieka :roll:

Tak się uśmiałem że mi umknęło :P
Nie widzisz różnicy między walką w parterze a potencjalnym okaleczeniem (utrata oka to jeden z największych pjedynczych uszczerbków na zdrowiu) czy nawet zabiciem: gdyby komuś się udało trafić z pełną siłą w krtań to stwarza to ryzyko zejścia - na szczęście to cholernie trudne w walce, czyba że uprzedzając - ale wtedy to ""Wysoki Sądzie na budonecie przeczytałem że tak można " :)
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

To chyba Ty jesteś zwolennikiem "sparingu systemowego" bez ochraniaczy, z maksymalną realnością .... ?


Ja jestem zwolennikiem stosowania różnych metod i różnych zasad. Do ochraniaczy awersji nie mam, wręcz przeciwnie - dzięki nim można ćwiczyć jednocześnie z mocnym kontaktem i bezpiecznie.

- w graplingu są w zasadzie prawie same bezpieczne techniki, zawodnik ma czas żeby odklepać (niebezpieczne do trenowania techniki Kano wyrzucił już z jj tworząc judo, w oparciu o nie powstało bjj .... a zapasy to zupełnie inna historia, ale zasada ta sama, na treningu zdażają się wypadki ale to rzadkość - i dlatego nazywa się je wypadkami)


Ćwiczę judo i nie musisz mi tego tłumaczyć, ale co z tego, że Kano wyrzucił niebezpieczne techniki już z judo, skoro w BJJ jest mnóstwo tych właśnie wyrzuconych?

Nie atakuję tu BJJ, tylko trochę myląco napisałeś.

- w boksie czy MT trenujesz w ochraniaczach, kasku, normalny sparing jest prowadzony z wyczuciem (szczególnie w MT dużo jest sparingów na 30%) dopiero przed samą walką odbywa się kilka mocniejszych sparingów "prawie na full" w celu sprawdzenia swojego poziomu (i czasami zawodnicy niestety nie mogą wyjść do normalnej walki)


Jakbyś czytał poprzednie posty, to wiedziałbyś, że cytowany przez Ciebie fragment tyczył się samych zawodów.

To następnym razem wejdź w to doświadczenie Pewnie że się da, jak masz fuksa, przeciwnicy to cioty, oni są pijani, Ty trzeźwy, mają po 12 lat .......
Może się udać ale "systemowa" walka z kilkoma przeciwnikami to jest dopiero bzdura


To da się, czy nie? :lol:

I wychodzi właśnie, że masz głupie, sportowe podejście - na ulicy się wygrana może oznaczać plombę jednemu, kopa drugiemu i ucieczkę zanim się zbiorą.

Człowieku bujasz w obłokach - spróbuj uwolnić się z uchwytu 100 kilowego koksa


Same 100 kilowe koksy po ulicach chodzą i napadają ludzi :lol:

i jeszcze piszesz:

Fantazjujesz, a walka to nie opowiadanie SF


:lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

A kontuzje obniżają, czy zwiększają nasze szanse w walce ulicznej?

Zdecydowanie obniżają. Ponieważ wykluczają z treningu na dłuższy czas.

Z autopsji. Jako junior trenowałem judo wyczynowo. Po jednym z ostrzejszych treningów trafiłem do szpitala. Pęknięcie kości jarzmowej. Spędziłem tam miesiąc. Na matę wróciłem dopiero po roku.
Po wielu latach rozpocząłem treningi muay thai. Na zawodach wg reguł san da złamałem sobie nogę - kość piszczelowa i strzałkowa. Półtora roku przerwy w treningach :(

Steve Jennum - Ninjitsu - wygrał UFC 3 i walkę na UFC 4 :wink:

Wiecej przykładów ?

jarekin, na końcu wypowiedzi jest :wink:

A skąd wiesz kto cię zaatakuje na ulicy? Następny przemyślany argument: skoro KM ma być sztuką radzenia sobie z pijanymi żulami to dziękuję.

A jak rozkładają się procentowo napastnicy którzy potencjalnie mogą zaczepić mnie na ulicy. Sądzę że sportowcy z kilkuletnim starzem są marginesem. W przeważającej większości są to kolesie którzy nic lub niewiele trenowali. Chcą ode mnie komórki lub portfela. I w kilku niejednemu wytłukli bo to ich kręci. Może to być także podpity znajomy, któremu się wydaje że jest Bruce Lee i akurat ja miałem pecha i stanąłem na jego drodze lub spojrzałem na jego pannę.
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Ja jestem zwolennikiem stosowania różnych metod i różnych zasad. Do ochraniaczy awersji nie mam, wręcz przeciwnie - dzięki nim można ćwiczyć jednocześnie z mocnym kontaktem i bezpiecznie.

Tu się całkowicie zgadzam.

Ćwiczę judo i nie musisz mi tego tłumaczyć, ale co z tego, że Kano wyrzucił niebezpieczne techniki już z judo, skoro w BJJ jest mnóstwo tych właśnie wyrzuconych?

Nie jetem znawcą historii judo, ale wydaje mi się że dzisiejsze judo znacznie różni się od tego sprzed kilkudziesięciu lat. Większośc technik bjj wywodzi się w prostej linii z technik ne-waza, zostały one oczywiście zmodyfikowane, powstało wiele nowych itd. Idea pozostała ta sama: bezpiecznie można trenować techniki z pełną siłą - no fakt że dźwigni nie wyciąga się do końca. Znam "starszych" judoków, którzy balachę poznali za młodu zanim ktokolwiek w polsce o bjj słyszał (zdaje się że "po judocku" to Ude-hishigi-juji-gatame :) - tak przynajmniej jakiś [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] z technikami judo twierdzi). Nie wnikam, bo judo to nie moja domena i nie chcę więcej namieszać, ale pierwszy raz się spotykam z historią jakoby w bjj hurtem pojawiły się spowrotem techniki wyrzucone przez Kano.

Jakbyś czytał poprzednie posty, to wiedziałbyś, że cytowany przez Ciebie fragment tyczył się samych zawodów.

Czytałem, z resztą nie będę polemizował, napisałem co myślę i starczy.

To następnym razem wejdź w to doświadczenie Pewnie że się da, jak masz fuksa, przeciwnicy to cioty, oni są pijani, Ty trzeźwy, mają po 12 lat .......
Może się udać ale "systemowa" walka z kilkoma przeciwnikami to jest dopiero bzdura


To da się, czy nie? :lol:

Sie może udać

I wychodzi właśnie, że masz głupie, sportowe podejście - na ulicy się wygrana może oznaczać plombę jednemu, kopa drugiemu i ucieczkę zanim się zbiorą.

Sie może udać jak przeciwnicy cioty ....... jak się po jednym kopie muszą długo zbierać i to w kilku


Same 100 kilowe koksy po ulicach chodzą i napadają ludzi :lol:

To już pisałem że za SW do obrony przed pijanym żulem to dziekuję. Trenuję przede wszystkim dla siebie samego, dla radochy z obijania dźwigniowania i bycia obijanym. Wolę jednak mieć uzasadnione przekonanie że gościa dużo większego ale gorzej wytrenowanego będę miał szansę (proszę o zwrócenie uwagi na określenie prawdopodobieństwa) pokonać w przypadku realnego starcia - doświadczenia treningowe z większymi ale początkującymi to potwierdzają. Mam jednak świadomość że w życiu może wyjść różnie - wiem to w przeciwieństwie od RobertP, który propunuje zawsze uniwersalne "uwolnienie z obchwytu i plaskacza" :P ( rada zapewne gdzieś przeczytana na forum)

i jeszcze piszesz:

Fantazjujesz, a walka to nie opowiadanie SF

A to napisałem do innego usera, który sprawia wrażenie internetowego znawcy, który na macie się raczej nie pojawia, a piłem do jego profilu.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Mam jednak świadomość że w życiu może wyjść różnie - wiem to w przeciwieństwie od RobertP, który propunuje zawsze uniwersalne "uwolnienie z obchwytu i plaskacza" :P ( rada zapewne gdzieś przeczytana na forum)


Naucz się czytać, ze zrozumieniem. Ze wszystkich technik ju-jitsu najczęściej w praktyce przydało się właśnie banalne uwalnianie od chwytu za ubranie, rękę itp. Bez plaskacza.

A twoje uwagi o stukilowym koksie więcej mówią o twoich lękach, niż o realiach życia.

P.S. A user ma profilu to, co sam tam napisał. Niektórzy mają dystans do tego 8)
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

....Nie jetem znawcą historii judo, ale wydaje mi się że dzisiejsze judo znacznie różni się od tego sprzed kilkudziesięciu lat. Większośc technik bjj wywodzi się w prostej linii z technik ne-waza, zostały one oczywiście zmodyfikowane, powstało wiele nowych itd. Idea pozostała ta sama: bezpiecznie można trenować techniki z pełną siłą - no fakt że dźwigni nie wyciąga się do końca. Znam "starszych" judoków, którzy balachę poznali za młodu zanim ktokolwiek w polsce o bjj słyszał ...Nie wnikam, bo judo to nie moja domena i nie chcę więcej namieszać, ale pierwszy raz się spotykam z historią jakoby w bjj hurtem pojawiły się spowrotem techniki wyrzucone przez Kano.

....


Stary nie ośmieszaj się niewiedzą.
Judo jest okrojoną wersja jj z dopuszczalnymi dźwigniami na łokcie i barki, duszeniami i rzutami. Bjj ( jak każde jj) zawiera mnóstwo technik, które Kano wywalił tworząc judo (min. dźwignie na nogi, kark, kręgosłup czy nadgarstki).
A co do "starszych" judoków którzy poznali balachę zanim kto kolwiek w Polsce słyszał o bjj- wstydem by było gdyby jej nie znali.
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha
dar75 napisałem wyraźnie że nie znam dobrze histori judo/jj. Natomiast to co napisałeś Ty oraz Khuang daje natomiast nieco mylne wrażenie że bjj to po prostu judo które wróciło do swoich "korzeni" - a to nie do końca tak :wink: Dobrze z resztą na pewno wiesz jak różnią się w szczególach techniki w bjj od swoich pierwowzorów, ciągle z resztą powstają nowe i są modyfikowane stare To jest ten fenomen bjj: ciągły rozwój, asymilacja nowości i nie zatrzymywanie się w sztywnych schematach "bo miszcz X tak wymyślił po 10 latach medytacji na samotnej górze" tylko weryfikacja techniki na macie, ciągłe drobnne korekty: stopy tak albo siak (samej balachy jest wersji kilkanaście - a jak się przypatrzeć szczegółom to każdy co lepsz zawodnik to ma swoje "patenty" na każdą technikę).
Co do starych judoków to chciałem jedynie zwrócić uwagę że onegdaj w judo było znacznie więcej ne-waza (jak oglądełem ostatnio Judo w tv to w zasadzie ograniczło się do samych rzutów, w teorii balacha jest ale na zawodach to się raczej tego nie zastosuje) - ale może skończymy ten OT.

Naucz się czytać, ze zrozumieniem. Ze wszystkich technik ju-jitsu najczęściej w praktyce przydało się właśnie banalne uwalnianie od chwytu za ubranie, rękę itp. Bez plaskacza.
A twoje uwagi o stukilowym koksie więcej mówią o twoich lękach, niż o realiach życia.

Powtarzasz jakieś zasłyszane gdzieś dydymały że do samoobrony wystarczy uwolnić się z obchwytu i po sprawie - a co jak nie można uciec bo jesteś z żoną/dziwczyną, bo nie ma gdzie, bo koleś na prochach nie poczuł kopa w jaja jak należy (albo nie trafiłeś dobrze). Wystarczy przećwiczyć techniki nie na zasadzie "zadaniówki", tylko z pełną siłą to i nie trzeba 100-kilowego zapaśnika (trafić na takiego w realu to kaplica - i nie o jakieś urojone lęki tu chodzi) aby się okazało że te magiczne ocieczki z obchwytów (zrówno z jj jak i KM) mają ograniczone zastosowanie. Trzeba ćwiczyć z nastawieniem że nie zawsze się uda zastosować technikę samoobrony i aby poradzić sobie dalej trzeba umieć walczyć, trzeba rozwijać swój arsenał technik i umiejętności. Tylko trochę ciężko to zrozumieć jak się ogranicza do aktywności w sieci i sparingów toczonych we własnej wyobraźni :wink:

Powtarzam po raz kolejny i ostatni w tym temacie: na pijanego żula, 13-letniego napastnika ( a nawet 3 takich) itp. to nie potrzeba żadnej SW - to po cholerę na sekcji [tu sobie wstaw co chcesz] do znudzenia powtarzać sztuczne schematy samoobrony ? Zamiast tego należy skupić się na walce (boks, MT, grapling) a typowe techniki samoobrony traktować jako dodatek (5% treningu).
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha


Naucz się czytać, ze zrozumieniem. Ze wszystkich technik ju-jitsu najczęściej w praktyce przydało się właśnie banalne uwalnianie od chwytu za ubranie, rękę itp. Bez plaskacza.
A twoje uwagi o stukilowym koksie więcej mówią o twoich lękach, niż o realiach życia.

Powtarzasz jakieś zasłyszane gdzieś dydymały że do samoobrony wystarczy uwolnić się z obchwytu i po sprawie -


Kluczowe słowo podkreśliłem, może tym razem doczytasz.

a co jak nie można uciec bo jesteś z żoną/dziwczyną, bo nie ma gdzie, bo koleś na prochach nie poczuł kopa w jaja jak należy (albo nie trafiłeś dobrze).


Jak nie możesz uciec, to musisz sobie radzić. Proste.


Wystarczy przećwiczyć techniki nie na zasadzie "zadaniówki", tylko z pełną siłą to i nie trzeba 100-kilowego zapaśnika (trafić na takiego w realu to kaplica - i nie o jakieś urojone lęki tu chodzi) aby się okazało że te magiczne ocieczki z obchwytów (zrówno z jj jak i KM) mają ograniczone zastosowanie.


Wszystkie techniki mają ograniczone zastosowanie, twoimi warunkami, warunkami przeciwnika, sytuacją. Zawsze tak jest. Zdziwiony?

Trzeba ćwiczyć z nastawieniem że nie zawsze się uda zastosować technikę samoobrony i aby poradzić sobie dalej trzeba umieć walczyć, trzeba rozwijać swój arsenał technik i umiejętności.



Cudnie. Do tego uczyć języków, podnosić kwalifikacje zawodowe, bawić z dziećmi, kochać z żoną i znaleźć trochę czasu na sen.


Tylko trochę ciężko to zrozumieć jak się ogranicza do aktywności w sieci i sparingów toczonych we własnej wyobraźni :wink:


O przepraszam, ostanio byłem na zawodach judo. TAdek był piąty (drugi syn-Stasiek nie startował, akurat kontuzję miał) 8)




Powtarzam po raz kolejny i ostatni w tym temacie: na pijanego żula, 13-letniego napastnika ( a nawet 3 takich) itp. to nie potrzeba żadnej SW - to po cholerę na sekcji [tu sobie wstaw co chcesz] do znudzenia powtarzać sztuczne schematy samoobrony ? Zamiast tego należy skupić się na walce (boks, MT, grapling) a typowe techniki samoobrony traktować jako dodatek (5% treningu).


A jak ludzie chcą pierw opanować parę tricków, zwiększających ich szanse to co? Zabronisz im, bo mają podążać jedyną słuszną drogą smoka. Kobiety też obowiązkow mają sobie obijać uda w MT? A jak ktoś się obawia bandy nastolatków pijących piwo pod blokiem to niech nie ćwiczy KM bo mu to nic nie da, jak spotka dwumetrowego masaja z dzidą?
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha
Spoko, każdy żyje jak chce, wolny kraj - w końcu to nie jest najważniejsza rzecz na świecie, nie będę więc konkurował z Tobą na "cięte riposty" 8)

Irytuje mnie tylko że sekcje KM reklamujące się, że wiedzę czerpią prosto od komandosów z Izrealea (i transferują ją do naszych rodzimych komandosów) albo jakieś sekcje wschodnich SW podpierające się setkami lat tradycji, klasztorem Shaolin itd., że oni wszyscy nie reklamują się tekstami:
- po naszym treningu dasz radę każdemu bezdomnemu żulowi
- u nas nauczysz się skutecznych obron w przypadku ataku małolata z plastikową łopatką do stawiania babek w ręku
- nauczymy cię tajemnej techniki kopnięcia w krocze
Tylko ściemniają o niesamowitej skuteczności ich cudownych technik, obronie przed hordami zbirów z nożami w ręku jednym i "bejzbolem" w drugim które to umiejętności posiądziesz
a) już w 7 miesiącu treningu (marketing combatów, których treningi są bardzo drogie i stawiają na ilość adeptów)
B) po 10 latach systematycznego kłaniania się sensei'owi (w przypadku wschodnich SW)

I irytuję mnie jak ludzie powtarzają zasłyszane na takich sekcjach "złote recepty" - zrozumiałbym gdyby to byłą dalsza część marketingowego prania mózgu, ale myślę że robią to głównie z bezinteresownej bezmyślności.
:)

P.S. Dla mnie EOT
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Irytuje mnie tylko że sekcje KM reklamujące się, że wiedzę czerpią prosto od komandosów z Izrealea (i transferują ją do naszych rodzimych komandosów) albo jakieś sekcje wschodnich SW podpierające się setkami lat tradycji, klasztorem Shaolin itd., że oni wszyscy nie reklamują się tekstami:.....


No i tu zgoda. Ale wiesz, że na świecie są np. panienki które boją się podpitego żula z tekstem "popilnować samochodu". Jak po KM im asertywność wzrośnie to już będzie sukces.
  • 0

budo_pinczer
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 295 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Jak po KM im asertywność wzrośnie to już będzie sukces.

Albo bedzie obity dziób. Najbardziej mnie niepokoi że ludzie po różnych Combatach czy też okładaniu drewnianego pajaca za pomocą absolutnie tajemnych metod chińskich mistrzów, są przekonani o wyższości nad przeciętnym człowiekiem ćwiczącym sporty walki. Wiara w niesamowite kopniecia w krocze plaskacze o mocy kopnięcia konia powodują że większość ludzi praktykujących te wynalazki przecenia siebie. Dobrze jeżeli człowiek po czymś takim się obroni przed żulem, ale opowieści o walkach z wieloma przeciwnikami czy też rozbrajanie nożownika too bjki, które chyba raczej mogą zaszkodzić.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Jak po KM im asertywność wzrośnie to już będzie sukces.

Albo bedzie obity dziób. Najbardziej mnie niepokoi że ludzie po różnych Combatach czy też okładaniu drewnianego pajaca za pomocą absolutnie tajemnych metod chińskich mistrzów, są przekonani o wyższości nad przeciętnym człowiekiem ćwiczącym sporty walki.


Zawsze przecenianie umiejętności szkodzi. W walce, jeździe samochodem, piciu....

Jak sekretarka dzięki jakiś combatom przejdzie koło stadka żulików nie kuląc się ze strachu, to jest duży plus. A jak jakiś macho wyskoczy ich uspokajać, no cóż miejmy nadzieję, że będzie to zaszczytna wzmianka a nie nagroda Darwina.

P.S. ilekroć widzę jak ktoś demonstruje obronę przed nożem mam ochotę wziąść atrapę i go "zarżnąć". Zwłaszcza aikidoków :roll:
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Znam "starszych" judoków, którzy balachę poznali za młodu zanim ktokolwiek w polsce o bjj słyszał


Balacha to jest zupełnie normalna technika w judo, wszędzie się jej uczy, to nie jest jakaś magiczna technika BJJ.

Nie wnikam, bo judo to nie moja domena i nie chcę więcej namieszać, ale pierwszy raz się spotykam z historią jakoby w bjj hurtem pojawiły się spowrotem techniki wyrzucone przez Kano.


W judo niedozwolone są np. dźwignie na nogi, stopy, nie wolno Ci komuś prostować głowy, żeby się zmieścić z duszeniem itd.

Sie może udać jak przeciwnicy cioty ....... jak się po jednym kopie muszą długo zbierać i to w kilku


Prawie każdy się długo zbiera, jak dostanie mocnego kopa z zaskoczenia. Ulica to nie ring.

To już pisałem że za SW do obrony przed pijanym żulem to dziekuję. Trenuję przede wszystkim dla siebie samego, dla radochy z obijania dźwigniowania i bycia obijanym. Wolę jednak mieć uzasadnione przekonanie że gościa dużo większego ale gorzej wytrenowanego będę miał szansę (proszę o zwrócenie uwagi na określenie prawdopodobieństwa) pokonać w przypadku realnego starcia - doświadczenia treningowe z większymi ale początkującymi to potwierdzają. Mam jednak świadomość że w życiu może wyjść różnie - wiem to w przeciwieństwie od RobertP, który propunuje zawsze uniwersalne "uwolnienie z obchwytu i plaskacza"


Ale nie liczysz chyba na to, że na ulicy będziesz walczył z jednym napastnikiem? Praktycznie zawsze będzie ich więcej, a Ty nie chcesz mieć żadnego przygotowania na taką sytuację.

A wyjść cało z walki z kilkoma ta rzeczywiście jest sztuka i tym bardziej trzeba to ćwiczyć, żeby tą szansę choć trochę podnieść, a nie wychodzić z założenia "nie da się". Może nawet początkujący kraver np. popchnie jednego pana na drugiego, zrobi trochę zamieszania i szybko się ulotni, a świetny zawodnik dostanie konkretny oklep, bo nie będzie potrafił sobie poradzić w takiej sytuacji i będzie próbował walczyć ze wszystkimi?

Co do starych judoków to chciałem jedynie zwrócić uwagę że onegdaj w judo było znacznie więcej ne-waza (jak oglądełem ostatnio Judo w tv to w zasadzie ograniczło się do samych rzutów, w teorii balacha jest ale na zawodach to się raczej tego nie zastosuje) - ale może skończymy ten OT.


Bo judo jest dużo praktyczniejsze i bardziej się nadaje do samoobrony ;)
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha

Jeśli uważacie, że przygotowanie do walki sportowej MMA/MT/bjj/boks jest tym samym co przygotowanie do starcia na ulicy, to mam na kilka pytań:

1) Ile czasu zazwyczaj trwa starcie na ulicy? Ile czasu zazwyczaj trwa walka MMA/MT/BJJ/bokserska ? Skąd ta różnica?

Czas trwania walki ulicznej zależny jest od wielu czynników.Walki vale tudo mogą trwać od kilkunastu sekund do paru minut. Ile czasu zazwyczaj trwa walka MMA/MT/BJJ/bokserska ? otóż może trwać tyle na ile jet zakontraktowany pojedunek lub zakończyć się przed czasem -nawet w pierwszych sekundach starcia.


Oczywiście, czas może być bardzo różny, chodzi mi o przeciętny czas starcia na ulicy i MMA. Zazwyczaj walka na ulicy trwa kilka, kilkanaście sekund, walka MMA trwa kilka rund. Już ta różnica pokazuje że walka MMA nie jest tym samym co sie dzieje na ulicy. W walca na ulicy przeważnie wygrywa ten kto pierwszy zada celne uderzenie (zazwyczaj atakując z zaskoczenia), w MMA zależy to od wielu różnych czynników.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
2) Jaki jest najczęściej spotykany sposób ataku stosowany przez napastnika na ulicy? Ile % czasu swojego treningu poświęcasz na obronę przed tym atakiem?

Jaki jest najczęściej spotykany sposób ataku stosowany przez napastnika na ulicy?UDERZANIE I/LUB ŁAPANIE. Ile % czasu swojego treningu poświęcasz na obronę przed tym atakiem?Judo/sambo specjalizują się w chwytach za ubranie ,a boks,kickboxing,muay thai w ciosach i kopnięciach...i są najlepsze do tych ataków.


Najczęściej spotykanym na ulicy sposobem atakowania jest prawy cios "zamachowy", zwany również cepem (haymaker). Dość często napastnik chwyta lewą ręka za ubranie a prawą tłucze w głowę, bez żadnej techniki, za to z dużą siła i wściekłością. Często jest poprzedzony popchnięciem. Zauważyłem, że obrona przed tym najczęstszym atakiem jest ćwiczona bardzo rzadko, na treningach MMA chyba wcale ( w końcu na ringu nie walczy sie w ten sposób, prawda?)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

3) Jaka jest instynktowna reakcja człowieka na niespodziewany atak? W jaki sposób wykorzystujesz tę reakcję do zwiększenia swoich szans na obronę?

LĘK,BOJAŻŃ,SZOK.Naczynka krwionośne kurczą się aby nie wystąpiło zbyt szybkie wykrwawienie się w wyniku ran,a adrenalina paraliżuje jakiekolwiek czynności obronne łącznie z ucieczką.Wykorzystywać taką reakcję można poprzez próbę wyartykułowania prośby o litość do napastnika.Daje to szansę na to ,że napadnięty być może nie dostanie tak dużo ciosów jak to zakładał napastnik.


Tony Blauer wyjaśni to lepiej ode mnie :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------

4) Z jakiej pozycji rozpoczynasz walkę MMA? Z jakiej pozycji byś sie bronił na ulicy?

walka mma -będąc na nogach ,na ulicy też(chyba ,że jestesmy nawaleni i leżymy :)


Walcząc w formule MMA zapewne przyjmujesz jakąś postawę walki. W razie napadu na ulicy często nie ma czasu by ją przyjąć i musisz się bronić z pozycji naturalnej (jeśli jesteś napadnięty w knajpie nawet z pozycji siedzącej). Konfrontacja na ulicy tez jest bardzo często poprzedzona tzw. interview w którym napastnik rozmawia z tobą, starając się ocenić swoje szanse na powodzenie ataku i odwrócić twoją uwagę (element który nie istnieje w MMA). W tej fazie warto przyjąć pozycję, która nie będzie wprost konfrontacyjna i zabezpieczy cię przed niespodziewanym atakiem (tez jest różna od pozycji walki).
-------------------------------------------------------------------------------------------------

5) Jakie znasz sposoby przy pomocy których twój przeciwnik na ulicy może odwrócić twoją uwagę, uśpić czujność lub cię zastraszyć? W jaki sposób możesz im przeciwdziałać?

To czysta retoryka.Człowiek wyświczony w sportach walki nabywa sprawności w fizycznym i psychicznym działaniu w sytuacji zagrożenia.


I dlatego tak wielu ludzi wyćwiczonych w sportach walki dostaje bęcki na ulicy. Napastnik na ulicy nie chce sie z tobą bić, nie chce stoczyć z tobą honorowego pojedynku. On chce cię pobić bo nie spodobała mu sie twoja twarz, albo spodobała mu sie twoja komórka. Zacznie z tobą rozmawiać, zada ci jakieś pytanie, kierując twoja uwagę do wewnątrz i wykorzysta ten moment by zacząć cię tłuc (albo zacznie to robić jego kumpel, który zaszedł cie od tyłu, od którego odwrócił twoją uwagę). I mimo, ze w walce MMA nie miałby z tobą najmniejszych szans, to przegrasz. MMA to nie starcie na ulicy.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

6) Jakie znasz sposoby werbalnej de-eskalacji konfliktu? czy wiesz, kiedy uderzyć z wyprzedzeniem? W jaki sposób trenujesz ten aspekt starcia na ulicy?
Patrz punkt odp do pktu 5


Czyli tego nie trenujesz.
------------------------------------------------------------------------------------------------------

7) Czy ćwiczysz walkę tylko na sali treningowej, czy również w trudnych warunkach (słabe oświetlenie, brak miejsca, przedmioty i sprzęty).

taki trening dla osób od czasu do czasu zajmujących sie treningiem "walki wręcz" może zakończyć się kontuzjami,a jeśli trenuje się lajcikowo to raczej nie przyniesie efektu.


Czyli jesteś wytrenowany do walki z jednym przeciwnikiem na dobrze oświetlonej sali, gdzie nie trzeba zwracać uwagi na krzesła, stoły, na to, ze przeciwnik może złapać butelkę (więc trzeba go trzymać z dala od stołu- a może samemu zyskać przewagę łapiąc butelkę?), gdzie twoim celem jest wygranie walki, a nie skorzystanie z możliwości ucieczki jeśli sie nadarzy (bo ćwicząc MMA nie trenujesz szukania wyjścia z pomieszczenia w warunkach stresu walki, prawda?)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

8) W jaki sposób ćwiczysz wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku jako broni? Jak często to robisz?

jeśli ktoś jest odpowiednio sprawny fizycznie i zdolny psychicznie to może to zrobić bez treningu krav maga,a więcej- po wielu treningach tego typu tylko"na sucho"- może to zupełnie nie zadziałać w sytuacji realnej gdzie jest prawdziwa adrenalina i stres.


Dlatego trzeba to ćwiczyć w warunkach stresu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

9) Uczysz sie uderzania pięścią, czy nasadą dłoni?
doswiadczony zawodnik sportów walki może różnie uderzać .

Swojego czasu zawodnicy judo w starciu ulicznym z pełnym powodzeniem użyli tylko pięści(a boksu nie trenowali) w walce z napakowanymi kolesiami.


A Mike Tyson połamał sobie kości dłoni uderzając pięścią w walce ulicznej. Znacznie bezpieczniejszym sposobem uderzania jest uderzanie otwartą dłonią. Problem ten nie występuje gdy ręce są w rękawicach, na ulicy zaczyna to być poważna różnica.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

10) Czy w walce w parterze uczysz sie jak cały czas kontrolować OBIE ręce przeciwnika?

w walce w parterze trening vale tudo uczy bardzo różnych zachowań.


Czyli, jak rozumiem, również takich zachowań w których jedna z rąk przeciwnika w walce w parterze nie jest kontrolowana? W MMA może to nie mieć znaczenia, na ulicy może sięgnąć nią po nóż...

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_marcello
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 69 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kravka kicha
Systemy combat nie są stworzone i nie służą do walki w klatce.Roy Harris-światowej sławy ekspert bjj wyraźnie kiedyś stwierdził ,że samoobrona typu combat czy krav maga jest lepsza niż typowa samoobrona występująca w bjj.W swoim programie nauczania bjj z zakresu samoobrony zawarł oprócz rzutów - techniki bardzo podobne do tych występujących w np.w krav maga.
Ciekawostką jest to ,że w różnych klubach SW na zachodzie Europy czy w USA - NIE WYSTĘPUJE "problem" który jest przedmiotem tego tematu.Może po prostu ludzie w innych krajach Europy czy USA nie mają takich problemów jak ludzie w Polsce...a może kultura jest tam wyższa?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024