kravka kicha
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wielu ? Sa na to jakieś wiarygodne statystyki, że częściej dostają oklep adepci sekcji boksu, zapasów, judo, bjj niż KM, *ing *un'ów czy innych "samoobron" ? :roll:I dlatego tak wielu ludzi wyćwiczonych w sportach walki dostaje bęcki na ulicy.
Aha, a skąd to przekonanie że ktoś trenujący boks będzie najpierw chciał "skrzyżować rękawice"? 8ONapastnik na ulicy nie chce sie z tobą bić, nie chce stoczyć z tobą honorowego pojedynku.
W ten sposób tworzy się legendy: Thufir Hawat opowiadasz bajki, podajesz wyssane z palca fakty (reszty wypowiedzi nie chciało mi się nawet ripostować), bazujesz na swoich wyobrażeniach z nie faktach, a fakt to to, że przedstawiciele combatów i azjatyckich sztuk walk zbierali zawsze cięgi w walkach MMA od przedstawiceli "klasycznych" sportów walki - w tym w pierwszych kilkunastu UFC, kiedy można było niemalże wszystko i które miały właśnie charakter konfrontacji różnych SW (nikt nie wymyślił bardziej wiarygodnego testu i raczej nie wymyśli - bo co na Szmulki ich wysyłać ?) :twisted:
Nigdy nie miałeś doświadczenia z ludzmi, którzy trenowali boks, zapasy itd. ? Chyba nie bo inaczej straciłbyś to złudzenie, że przeciętny adept, przeciętnego "combata" (ale "zaniedbany" w treningu walki - a musi być zaniedbany jeżeli trenuje 2x tydzień i głównie "realne sytuacje") poradzi sobie lepiej. W życiu może wyjść różnie, ale więcej da oparcie się na sprawdzonych ringowo metodach niż nieweryfikowalnych (aż do sytuacji ostatecznej) technikach różnych styli "samoobron".
Trening nastawiony na specyfikę samoobrony jest przydatny jako uzupełnienie, czyli kilka procent , więcej to ściemnianie (naprawdę warto uzupełnić trening "sportowy" samoobroną ale w takich właśnie proporcjach). Ale łątwiej jest znaleźć/stworzyć "fachowców" od samoobrony (czy samemu się takim okrzyknąć), no bo kto ich zweryfikuje - przecież sparing na macie nie oddaje rzeczywistej sytuacji (wg. takiej logiki), kto zweryfikuje czy naprawdę szkolili jakieś specjalne jednostki mundurowe, kto zweryfikuje ich dyplomy z hebrajskimi czy chińskimi "robaczkami" ? Dużo trudniej znaleźć kogoś kto ma wystraczającą wiedzę żeby uczyć boksu czy graplingu - a i łatwiej zweryfikować na sparingu jego umiejętności, spradzić wyniki sportowe itd. Stąd zatrzesięne sekcji różnych samoobron i stąd nieustanne powtarzanie prze ludzi którzy robią na tym kasę (lub po prostu ulegli tej propagandzie - bo się np. dobrze czują trenująć te "superskuteczne" i nieweryfikowalne w treningu techniki) że mata to nie życie i jak ktoś regularnie dostaje tam baty to nagle w przypadku realnego napadu - mocy przybywaj - i da sobie radę z tabunem napastników
Napisano Ponad rok temu
Uważam ,że jest dużym nieporozumieniem porównywanie sportowców(bokserzy,judocy,zapaśnicy) trenujących z zaangażowaniem 6 razy w tygodniu po kilka godzin wyczynowo,a "combatowców" trenujących "wszystko po trochu" 2 lub 3 razy w tygodniu zazwyczaj po ok.1,5godziny.
Jeśli weźmieny otrzaskanego w ostrych ulicznych bójkach stadionowego zadymiarza lub ulicznika stosującego "brudne sztuczki" które naturalnie sobie przyswoił to wynik starcia z wyczynowym sportowcem nie jest wcale taki oczywisty na korzyść sportowca.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a fakt to to, że przedstawiciele combatów i azjatyckich sztuk walk zbierali zawsze cięgi w walkach MMA od przedstawiceli "klasycznych" sportów walki
Nie kwestionuję tego, że zawodnicy MMA zazwyczaj pokonują przedstawicieli combatów czy ludzi ćwiczących samoobronę w walce w formule MMA. Podałem natomiast 10 czynników ( a mógłbym ich podać znacznie więcej) którymi walka MMA różni się od starcia na ulicy. Zawodnik MMA ćwiczy po to, by pokonać przeciwnika w walce w formule MMA (jeden przeciwnik, pusta duża przestrzeń, zakazane niektóre zachowania, uderzenia, chwyty, użycie broni lub sprzętów). Człowiek ćwiczący samoobronę lub combat ćwiczy po to, by wrócić do domu bezpiecznie.
To prawda, że na ulica rządzi się własnymi prawami, ale zakładanie, że trening zupełnie nie przygotowuje do walki jest durne. (...) Trening nie tylko wyrabia pewne odruchy, które potem stosujemy podświadomie, ale też polepsza takie cechy jak refleks, siła, wytrzymałość, które są bardzo istotne w walce ulicznej.
Jet,absolutnie nie twierdzę, że trening nie przygotowuje do walki! Zgadzam sie z tym co napisałeś, dodam jeszcze jedną korzyść z trenowania- przejawiającą sie w ruchach pewność siebie, która sprawia że stajesz się mniej atrakcyjnym celem dla ludzi którzy chcieliby cię napaść w celach rabunkowych (raczej poszukają łatwiejszej ofiary). Polemizuje tylko z poglądem, że przygotowanie do walki sportowej jest tym samym co przygotowanie do walki na ulicy.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Zauważę tylko, że gdy przygotowujemy się do walki sportowej łatwo jest zweryfikować czy to przygotowanie prowadzi do celu....przygotowanie do walki sportowej jest tym samym co przygotowanie do walki na ulicy.
Dużo trudniejsze jest zweryfikowanie przygotowania do walki na ulicy. Dlatego na treningach typu samoobrona/combat łatwo można wciskać ciemnotę.
W sumie sportowiec, niejako skutek uboczny, może być lepiej przygotowany na ulicę niż adept samoobrony/combatu.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Wydaje mi się jednak, że często na treningach np. krav magi uczą niepotrzebnych rzeczy, ponieważ każdy chce być szkolony na komandosa i jak komandos. Taki chwyt marketingowy. Stąd wielu combatowców jest zaślepionych swoim stylem, bo przecież trenują tak, jak prawdziwi żołnierze. A więc to nie zawsze są tylko elementy czystej samoobrony. Aczkolwiek piszę to tylko jako obserwator :wink: .gdyż prawidłowo poprowadzony trening samoobrony kładzie nacisk na to, by przede wszystkim unikać takiej walki, oraz sytuacji których mogą do niej doprowadzić.
Napisano Ponad rok temu
Cypis, weryfikacja przygotowania do walki na ulicy jest nawet jeszcze trudniejsze niż piszesz, gdyż prawidłowo poprowadzony trening samoobrony kładzie nacisk na to, by przede wszystkim unikać takiej walki, oraz sytuacji których mogą do niej doprowadzić.
Pozdrawiam, Thufir
to juz bardziej skuteczne będą warsztaty psychologiczne z zakresu asertywności...
Jeśli na treningach km prowadzone są zajęcia z "zachowania" w tłumie,czy wykrzesania z siebie agresji i inne takie tam wynalazki - kosztem nauki techniki bokserskiej w ataku i obronie i konkretnych technik walki na chwyty to nic dziwnego ,że w starciu z kimś odpowiednio wyćwiczonym kravmagowiec nie ma szans...
Pozdrawiam,
Zwierzu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
to juz bardziej skuteczne będą warsztaty psychologiczne z zakresu asertywności...
Jeśli na treningach km prowadzone są zajęcia z "zachowania" w tłumie,czy wykrzesania z siebie agresji i inne takie tam wynalazki
Przejście od stanu normalnego rozluźnienia do stanu pełnej agresji jest wbrew pozorom trudnym zadaniem i IMO zdecydowanie warto je trenować. Zajęcia z zachowania w tłumie też są ważne, uczą jak mieć "oczy z tyłu głowy" i zwracać uwagę na otoczenie.Ta umiejętność jest niezbędna by radzić sobie z zagrożeniami na ulicy i zupełnie nieprzydatna w walkach MMA.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Stąd wielu combatowców jest zaślepionych swoim stylem, bo przecież trenują tak, jak prawdziwi żołnierze. A więc to nie zawsze są tylko elementy czystej samoobrony. Aczkolwiek piszę to tylko jako obserwator :wink: .
Wiesz wydaje mi się, że takie myślenie jest kwestią wieku a nie tego co się trenuje. U nas jest dużo poważnych ludzi od których podczas rozmowy nigdy nie usłyszałem jakiegoś samouwielbienia ponieważ „trenują zabójczy dla agresora system prosto od izraelskich komandosów”. Owszem sam byłem świadkiem jak tacy 17 – 18 latkowie opowiadali jakby poradzili sobie z dwoma gośćmi przy czym jeden byłby uzbrojony w gas a drugi w nóż. 8O
Jednak takie przechwałki są charakterystyczne dla takiego wieku i niedługo może im to przejdzie, ale jak mówię wszystko jest kwestią wieku … może osobowości człowiek czy sposobu wychowania człowieka.
Napisano Ponad rok temu
Inna rzecz to to,że niektórzy specjalnie rozsiewają nieprawdziwe informacje aby dyskredytować "konkurencję".Systemy combat najczęściej trenują ludzie mający bardzo przeciętne predyspozycje do uprawiania sztuk walk,a zważywszy na fakt że nie trenują zbyt często i raczej niezbyt intensywnie - trudno się dziwić ,że zdarza się tak,że konfrontacja ze "sportowcem" trenującym "poważne" sztuki i sporty walki wypada na niekorzyść adepta systemu combat.A stąd powstają mity ,że systemy combat są nieskuteczne.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się w 200% z tym co piszesz...
Podziwiam że ci się chcę jeszcze polemizować,
jak zaczynałem na tym forum też się udzielałem trochę, ale jak słyszę po paru latach takie same argumenty jak wtedy to mi się odechciewa pisania czegokolowiek tu.
Niektórzy goście nie potrafią zrozumieć paru podstawowych prawd, po prostu nie miesczą się im w głowie że nie można porównywać zawodnika zasuwającego kilka razy w tygodniu z rekreacja jaką są treningi 2 x na tydzień, nie którzy nie potrafią zrozumieć że klatka nijak się ma do ulicy, nie którzy nie załapią za chiny ludowe że prosty plaskacz i szybki odskok jest czasem lepszy od wchodzenia w długą walkę, niektórzy nie dostrzegają różnic między samoobroną a walką w klatce.
A propo jarekin ile masz lat?
Napisano Ponad rok temu
Napisałem już że dla mnie EOT więc nie będę wracał do polemiki, więc pożyczę Ci tylko sukcesów w trenowaniu "plaskaczy z szybkim odskokiem"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Brawo Thufir Hawat!
Zgadzam się w 200% z tym co piszesz...
Podziwiam że ci się chcę jeszcze polemizować,
jak zaczynałem na tym forum też się udzielałem trochę, ale jak słyszę po paru latach takie same argumenty jak wtedy to mi się odechciewa pisania czegokolowiek tu.
Niektórzy goście nie potrafią zrozumieć paru podstawowych prawd, po prostu nie miesczą się im w głowie że nie można porównywać zawodnika zasuwającego kilka razy w tygodniu z rekreacja jaką są treningi 2 x na tydzień, nie którzy nie potrafią zrozumieć że klatka nijak się ma do ulicy, nie którzy nie załapią za chiny ludowe że prosty plaskacz i szybki odskok jest czasem lepszy od wchodzenia w długą walkę, niektórzy nie dostrzegają różnic między samoobroną a walką w klatce.
Wiesz, ci co to rozumieja po prostu siedzą cicho i trenują, bo mają w tyłku takie dyskusje.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
KRAV MAGA MODENA POZNAN
- Ponad rok temu
-
Różnice
- Ponad rok temu
-
Lotar kapap
- Ponad rok temu
-
Czy jest sekcja Krav Magi w Słupsku??
- Ponad rok temu
-
Sparringi w Krav maga- plusy i minusy
- Ponad rok temu
-
Ulicznyj boj
- Ponad rok temu
-
Prośba do admina?
- Ponad rok temu
-
Masc znieczulajaca
- Ponad rok temu
-
Ciekawy filmik na temat KM
- Ponad rok temu
-
WAZNE PYTANIE !
- Ponad rok temu