Kiedy mozna i jaki jest odpowiednik
Napisano Ponad rok temu
1. struktura: nauczyciel, 1 glowny uczen, ktory praktycznie z nim mieszka, uczniowie zaawansowani - przysluguje im dodatkowy trening, uczniowie.
2. oplaty: brak, jesli cwiczymy na sali, zrzucamy sie na sale, treningi odbywaja sie czesto w dosyc zapadlych miejscach, transport zalatwiamy miedzy soba.
3. uczniem zostaje sie po przejsciu rozmowy i 1 treningu, uczniem zaawansowanym na corocznej imprezie, wczesniej trzeba wykazac sie praktyczna znajomoscia okreslonego materialu - ogolnie zrozumienie zasad stylu, wykonanie ze zrozumieniem czesci form i aplikacji itd.
4. niektorzy uczniowie zaawansowani maja certyfikat upowazniajacy do nauczania danej partii materialu, otrzymuja go kiedy dowiada, ze sa w stanie nauczyc w praktyce np. 2 inne osoby tej partii. Na tej zasadzie co lunch w ciagu tygodnia wychodze z biura i cwiczymy 30min. pod mostem z bardziej zaawansowanym kolega:) Ogolnie odbywa sie to nieformalnie, np. przychodzi trener i mowi "Bartek, na sucho jest ok a teraz pospotykaj sie jakos z Paulem i to przerobcie w praktyce".
5. Nie jest mile widzianym publikowanie jakichkolwiek materialow, filmow itd. bez uprzedniego zapytania nauczyciela.
6. Stroj: dowolny, ja przewaznie zmieniam buty bo mi szkoda tych od gajeru a na trening ide prosto z pracy. jesli jest zimno to czapki + rekawiczki.
7. mozna sie zpaytac o wszystko i wszystko zakwestionowac ale nalezy sie liczyc z faktem ze odpowiedz zostanie pokazana na przykladzie pytajacego Szczegolnie dziala w wypadku stwierdzen "a ja mysle ze to jest do dupy bo ja wtedy moge zrobic to..."
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
instruktorem zostaje się po akceptacji Sifu. W Polsce wypada mieć odpowiednie uprawnienia.
No nie bardzo wypada mieć... taki jest wymóg
Napisano Ponad rok temu
W małych szkołach jest to zupełnie zbędne bo nauczyciel/instruktor zna dokładnie umiejętności swoich uczniów.
U nas jest są stopnie zarówno w Choy Li Fut, jak i w Tai Chi Chuan.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Pytanie do Khunaga, dlaczemu uważasz że ćwiczenie chinna w koszulkach to pomyłka, przecież to w większości praca na stawach a nie na ubraniu?
Zarówno krótki rękaw jak i długi jest wskazany. Chin-na powinna "działać" w każdym przypadku, dlatego warto ćwiczyć w każdej możliwej opcji.
Napisano Ponad rok temu
powiedzcie mi jak to jest w waszych szkolach: kto i kiedy i na jakich zasadach zostaje asystentem, instruktorem lub mistrzem. ile lat treningu lub jakie inne kryteria musza byc spelnione aby zostac wielkim mistrzem, kto o tym decyduje?
U nas (czyt. w mojej szkole) to ja decyduję kto zostaje asystentem, lub instruktorem... a wszystko jest zależne oczywiście od umiejętności danego osobnika, jego zaangażowania oraz od tego czy "potraf uczyć" bo nie każdy dobry uczeń ma taką umiejętność. Oczywiście aby zostać instruktorem w mojej szkole trzeba posiadać również uprawnienia państwowe.
Wszystkie "tytuły" sifu czy mistrz w naszej federacji są przyznawane tylko i wyłącznie przez mojego nauczyciela - Wong Doc-Fai.
Jeżeli chodzi o "tytuł" wielkiego mistrza to u nas jest to na zasadzie takiej że wielki mistrz to "głowa" szkoły/federacji, oczywiście "nadany" przez jego nauczyciela w odpowiednim czasie. Tytuł "wielkiego mistrza" Choy Li Fut, Wong Doc-Fai otrzymał w 1987 roku z rąk swojego nauczyciela mistrza Wong Gong. W tym samym roku również otrzymał taki sam tytuł w Tai Chi Chuan z rąk mistrza Hu Yuen-Chou (Woo Van-Cheuk).
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Stopnie mają znaczenie wyłącznie wewnętrzne, nic nie oznaczają dla nikogo spoza szkoły, lecz ponieważ nadawane są w trakcie egzaminu przeprowadzanego pod okiem najlepszych, a nieraz i mistrza Yanga, to pozwalają kontrolować poziom w jakby nie było dużej organizacji. No i stanowią pomoc w kształtowaniu uczniów, w przypadku nauczania przez mniej zaawansowanych instruktorów.
Ten mechanizm mi się podoba, bo jasne kryteria pomagają kontrolować własny poziom, a z drugiej strony, ponieważ te stopnie właściwie niewiele determinują w codziennym treningu(bardziej w indywidualnym), grupa się nie dzieli jakoś szczególnie i mniej zaawansowani mają więcej możliwych źródeł wiedzy.
Napisano Ponad rok temu
Pytanie do Khunaga, dlaczemu uważasz że ćwiczenie chinna w koszulkach to pomyłka, przecież to w większości praca na stawach a nie na ubraniu?
Bo taki typowy bawelniany t-shirt latwo sie pruje, zaciaga itp. - juz pare koszulek tak stracilem.
Co do rodzaju technik - jak chodzilem na kickboxing to rozerwalem partnerowi koszulke side kickiem na glowe, wiec to wszystko jedno
Zreszta niewazne, nie offtopujmy juz :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Książki inspirujące!
- Ponad rok temu
-
JKD?
- Ponad rok temu
-
Szkoły Kung Fu w Rzeszowie
- Ponad rok temu
-
Wing Chun czy JKD
- Ponad rok temu
-
Do ludzi od Andzrzeja Szuszkiewicza
- Ponad rok temu
-
5 latka i jej wushu :)
- Ponad rok temu
-
prawdziwi wojownicy
- Ponad rok temu
-
Da Mo i kalaripayatu?
- Ponad rok temu
-
Rewolucja w Kung Fu - darmowy e-book
- Ponad rok temu
-
Leung Ting - Wing Tsun
- Ponad rok temu