119 odpowiedzi w tym temacie

[budo_boże]

Uwielbiam koty, zwłaszcza dowcipne...

[budo_voivod]

O' Bo®że...

[budo_boże]

Wybacz Voivod, ale nawet kotem nie jesteś

[budo_voivod]

Wybaczam... I jestem - zarówno kotem, jak i dowcipnym. 8) 8) 8)

[budo_boże]

Prędzej uwierzę w to pierwsze :wink:

[budo_voivod]

Prędzej uwierzę w to pierwsze :wink:

Jakoś nie jestem specjalnie tym stwierdzenie zdziwiony, gdyż pewnie mocno różnimy się typem poczucia humoru. Wystarczy prześledzić nasze posty...

Jak, na przyklad, traktować tę serię jednowyrazowych postów w ostatnich wątkach:

- jako komentarze...? :twisted: :twisted: :twisted:

- dowcipy...? :roll: :roll: :roll:

- autoreklama...? (niech zgadnę, na imię zapewne masz Bożenka...?) 8) 8) 8)

What do you mean I am not kind? Just not your kind...

[budo_boże]

Boże, lingwista, a jaki przenikliwy!
Jeśli jesteś tak dowcipnym koteczkiem, powinieneś wiedzieć, no chyba, że blefowałeś...

[budo_voivod]

Boże...

To do mnie? Nie przesadzaj... 8) 8) 8) 8) 8)

[budo_shabu]

Ludzie, przestańcie korzystać z zapracowania i nieobecności Szczepana i nie karmcie więcej trolla. Dwadzieścia postów, a z tego jeden, góra dwa z jakąś zawartością odnośnie tematu, w którym się pojawiły, a i to nienajwyższych lotów. Starczy już.

[budo_boże]

ORMO czówa!

[budo_boże]

Boże...

To do mnie? Nie przesadzaj... 8) 8) 8) 8) 8)

Himalaje dowcipu. Boże, popadłam w depresję.
Tak często spotykałam bystrych, miłych, pogodnych i naprawdę dowcipnych aikodoków, czy oni mają własne forum?

[budo_voivod]

Tak często spotykałam bystrych, miłych, pogodnych i naprawdę dowcipnych aikodoków, czy oni mają własne forum?

Klamiesz, nigdy wczesniej sie nie spotkalismy... :twisted: :twisted: :twisted:

[budo_shawnee]

Ludzie, przestańcie korzystać z zapracowania i nieobecności Szczepana i nie karmcie więcej trolla. (...) Starczy już.

Shabu, rozumiem odezwę, ale akurat w tym przypadku cokolwiek nie napiszesz, to i tak to cóś z manią wielkości odpisze :wink:

Pozdrawiam

[budo_apas]

Świetny pomysł!
(...) wtedy aikidocy nie mogliby chodzić w glorii najbardziej sekowanych...
strach pomyśleć co by to było, Boże.

A może seksownych? Brzmi podobnie a każdy zrozumie... I do tego święta prawda, prawda... :wink:

[budo_ligeia]

I jestem - zarówno kotem, jak i dowcipnym. 8) 8) 8)

Jeśli jesteś tak dowcipnym koteczkiem

chyba kocurem. co do dowcipu - sprawę pozostawiam otwartą, chociaż mnie tam pasuje.

[budo_shabu]

Shabu, rozumiem odezwę, ale akurat w tym przypadku cokolwiek nie napiszesz, to i tak to cóś z manią wielkości odpisze :wink:

To nie jest mania wielkości. To jest poczucie małości, odreagowywane przez mizerne próby uprzykrzenia dnia innym. Tyle, że to coś nie wie jeszcze, gdzie wylądowało. Nie wie, jakie jest forum aikido na Vortalu Budo. Ale masz rację, czego by nie pisać, odburknie toto coś w stylu:

ORMO czówa!

Przecież to istne

Himalaje dowcipu.

Nie wspominając o ortografii. :roll: Tak więc czynię niniejszy post swoim ostatnim w tym temacie, i sugeruję uczynienie podobnie. Poprzedzone ewentualnym "pierdnięciem ogólnym w tego kierunku."

[budo_boże]

Możecie odetchnąć - to mój ostatni post w ramach tego trzydniowego eksperymentu.
Polegał on na sprawdzeniu, czy praktyka aikido przenosi się na resztę osobowości., czy ucząc się zasad na tatami, można wyciągać wnioski dotyczące behawioru poza terenem maty. Jako metodę wybrałam próbkowanie przy pomocy jednego słowa, którego aspekt wartościujący tkwi przede wszystkim w intonacji i kontekście. Napisane słowo "Boże", równie dobrze można odczytać jako odpowiednik oklasków jak i gwizdów. Ciekawe, że działanie był proporcjonalne do nieoznaczoności. Tam gdzie wiadome słowo było zastosowane ewidentnie nie wywołało reakcji.
Wynik niestety jest negatywny: aikidocy nie potrafią sobie radzić w życiu tak jak na macie, łatwo ulegają zaczepkom, nie schodzą z linii ataku, zacietrzewiają się. Najlepiej wypadły Panie Athropina (ciekawa substancja - nie tylko źrenice się rozszerzają ale i serce rośnie, pozdrawiam!) i Liqeia (dzielna Kotka stająca w obronie mężczyzny), które w przeciwieństwie do panów zachowywały właściwy dystans, szerokie pole widzenia, pozytywne nastawienie.
Panowie, zwróćcie uwagę, że zgodnie z zasadami aikido nie atakowałam pierwsza (to, że irytowało Was tak bardzo to słowo, może mieć swoje powody nie tylko w sytuacji zewnętrznej, nie chcę rozwijać tego wątku by kogoś znów nie urazić...), ale jak ktoś dał się wciągnąć to odpowiadałam mu w podobnym duchu (za co wszystkich przepraszam), by sparing rozgorzał dla dobra badania. Wyniki analizy owych potyczek -: krótko mówiąc mierna, amatorska technika w połączeniu z nadmiarem agresji.
Na szczęście bywają wśród Was wyjątki - prawdziwi mężczyźni: ciepli, pobłażliwi, wyrozumiali. To ze kiedyś miałam przyjemność poznać Garrego (bo o nim mowa), nie ma wpływu (mam nadzieję) na obiektywizm mojej oceny, zweryfikujcie.
Nie chcę nikogo pouczać, wnioski proszę wyciągać na własną rękę.
Wniosek jaki wyciągnęłam dla siebie: nie wystarczy osiągnięcie mistrzostwa w jednej dziedzinie sztuki, by być mistrzem największej ze sztuk, sztuki życia.

[budo_voivod]

...

8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O

Aleś mi teraz zaimponowala... A ja myślalem, żeś zwykla prowokatorka...

PS. To może przy okazji spreparujesz mój profil psychologiczny? Dla takiej szpecjalistki to chyba nie problem? CZekam z niecierpliwością...

[budo_ligeia]

Liqeia (dzielna Kotka stająca w obronie mężczyzny)

8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
o Boże...

stawałam w obronie człowieka, nie faceta. bo jak powszechnie wiadomo: facet to świnia.

[budo_apas]

(...)

Boże, ale bełkot... Tłumaczysz się przed nami, czy przed sobą?! Prowadzisz jakieś badania, czy wydaje ci się, że mogłabyś? Są to badania z zakresu lingwistyki, religijności, skuteczności sztuk walki czy gender? Jakie są kryteria oceny poszczególnych wypowiedzi, czy uwzględniłaś emotikony przy ocenie wartości emocjonanej wypowiedzi, na jakiej podstawie interpolujesz żartobliwe niejednokrotnie wypowiedzi kilku osób na całe środowisko, jakie jest twoje przygotowanie do prowadzenia takich badań i jaką hipotezę badawczą przyjęłaś?!!! Jakie są wskaźniki i jakie ich indicata, jak zdefiniowałaś zakres używanych pojęć. I najważniejsze - jakiego gatunku trollem jesteś, z tych dających się tresować, czy błotnych
Jeśli robisz sobie jaja pod jakąś tezę lub tylko dla jaj, nie ubieraj tego - proszę - w szaty nauowości. Przez szacunek dla nauki
Boże, widzisz i nie grzmisz :twisted: