A może i masz rację...?...

Napisano Ponad rok temu
Przykro mi, ale dopiero teraz skojarzyłem. Nieopatrznie ustosunkowałem się do listu kolegi AvBert, biorąc go za kolegę irimi. Bardzo tego ostatniego za to przepraszam. Obiecuję, że to się już nie powtórzy.Uczenie się sztuk walki by bronić się na ulicy i robienie sobie z tego celu, jest jak przyjmowanie hemioterapi profilaktycznie, bo być może kiedyś istnieje prawdopodobieństwo zachorowania na raka. To jest chore. Szkodzi na głowę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Omasz,
ale po jakiego cwiczysz aikido, jesli nie odpowiada Twoim oczekiwaniom. Ja poszukalbym jakiejkolwiek innej SW, gdzie instruktor przekonalby mnie do swojej klasy. Najleopszy z .. nie oznacza wystarczajaco dobry. Zastanowilbym sie nad czyms innym. Nie wyznaje zasady, ze jak nie ma tego co sie lubi, to sie lubi co sie ma.
Napisano Ponad rok temu
omasz - wracając znow do tematu - skoro tam ci nie gra to po jakacholere ćwiczysz w tym dojo - chłopie marnujesz im tylko powietrze....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie osmielbym sie wysmiewac p.Dorana, przeciez Voivod by mnie ukatrupil.jeszcze na koniec szpila dla szczepana. o ile sie nie myle to frank doran (u ktorego, o ile dobrze zrozumialem, cwiczy teraz voivod) jest rowniez shihanem aikikai. jak wiec ma sie krytykowanie go (i jego nauczania) do wielokrotnie wynoszonoego pod niebiosa cwiczenia bezposrednio u shihanow? czyzbysmy mieli shihanow rownych i rowniejszych?
dla jasnosci - mi sie to "kalifornijskie" aikido tez nie podoba, ale shihani maja swoje metody i my maluczcy ich nie rozumiemy, jedyne co mozemy zrobic to zaakceptowac, albo poszukac innego nauczyciela. mi sie na przyklad metodologia chiby (w przekazie z ktorym mam do czynienia, a przynajmniej w jego czesci - patrz wyzej) tez nie podoba. czy to uprawnia mnie do krytykowania, wyszydzania itp?
(powyzsze pytanie bylo retoryczne - nie musicie na nie odpowiadac. ja uwazam ze kazdy moze krytykowac, wysmiewac itd, pod warunkiem ze podchodzi do tematu z dystansem, a nie skacze od razu do gardla temu ktory akurat wysmial "jego" nauczyciela)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Uke na poczatku ma "wspolpracowac" z tori, bo sie zaden z nich niczego nie nauczy, a beda tylko kontuzje. .
W wielu sekcjach jest inaczej . Zaawansowani podkładają się na potęgę. I wcale się Im nie dziwię , gdyż " dziury" w technikach są ta..aakie , że nie oporując, można uciec . I nie jest to Ich wina , gdyż Oni nawet nie zdają sobie z tego sprawy . Ja spotkałem się z czymś takim jak" my zakładamy , że technika działa." U mnie nie ma mowy o założeniach . To ma działać.Natomiast zaawansowani maja po obu stronach kontraolowac, ale nie podkladac sie. Uke nie powinien wspolpracowac, bo to nie on ma decydowac (od pewnego momentu) co sie z nim dzieje. .
To działa w obie strony . Jeśli w technice nie ma dziur, to uke nie ma czasu na sztuczki cyrkowe. Jeśli są dziury , to technika " działa " tylko dzięki uke .Nie jest istotne, czy on mi sie obroci do kote gaeshi, czy nie, bo ja mam zrobic swoje. Co najwyzej stutek moze byc dla niego duzo gorszy. Ale podkreslam - na treningu to tori odpowiada, za bezpieczenstwo uke, bo to on ma kontraolowac swoja technike. Owszem zdarzaja sie u czarnych pasow spuchniete wargi, siniaki itp., ale to juz maja wkalkulowane.
Napisano Ponad rok temu
...albo nawet jeśli zdają sobie z tego sprawę to twierdzą, że tak się u nich ćwiczy , a działać to będzie za 30 lat...W wielu sekcjach jest inaczej . Zaawansowani podkładają się na potęgę. I wcale się Im nie dziwię , gdyż " dziury" w technikach są ta..aakie , że nie oporując, można uciec . I nie jest to Ich wina , gdyż Oni nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
Ja spotkałem się z czymś takim jak" my zakładamy , że technika działa." U mnie nie ma mowy o założeniach . To ma działać.
Napisano Ponad rok temu
Niestety taka postawa możliwa jest tylko na treningach Aikido…Niestety coraz częściej spotyka się ludzi, którzy "zakładają, że rzucają" a zanikające jest podejście takie jak Twoje.Ja spotkałem się z czymś takim jak" my zakładamy , że technika działa." U mnie nie ma mowy o założeniach . To ma działać.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poniższa historyjka miala miejsce podczas seminarium z Morihiro Saito sensei w San Francisco. Jeden z uczniow, cwiczacy rowniez Taichi, przyprowadzil byl swojego wiekowego sifu, aby przyjrzal sie aikido. Po treningu zapytal sifu jak mu sie podoba aikido. Sifu odrzekl tak:...
Napisano Ponad rok temu
Wiesz Maciek , ja się bardzo cieszę , że moim nauczycielem jest sensei Tamura . Tu nie ma mejsca na głupoty . Fajnie to było widać w Szwecji . Tam nie było dużo ludzi z linii sensei'a . Sensei starał się wybić Szwedom z głowy niepotrzebne kółka .Pokazywał , tłumaczył . I co ? Jestem pewny , że nie dotarło to do nich . Robił na mnie nikyo facet z 3 Dan'em i czekał aż się sam położę . Nieoporowałem ,ale nie mógł mnie położyć .Jaka technika taki efekt . I fajnie , że w tym roku nie przyjechał do Lesneven , sensei Osawa , bo było więcej czasu na treningi z sensei Tamura . To mi bardziej odpowiada.Poniższa historyjka miala miejsce podczas seminarium z Morihiro Saito sensei w San Francisco. Jeden z uczniow, cwiczacy rowniez Taichi, przyprowadzil byl swojego wiekowego sifu, aby przyjrzal sie aikido. Po treningu zapytal sifu jak mu sie podoba aikido. Sifu odrzekl tak:...
"Aikido/Taichi - the same. Beginners make big circles, advanced students make small circles, masters make no circles."
Doran dodal do tego...:
"There is no shortcut from big circles to no circles. On the other hand - there are students practicing for 25 years and they still make big circles..."
A ja tymczasem mam wrażenie, że piszący na tym Forum nierzadko czują się, jakby mieli co najmniej 24 dany...
To tak odnośnie kólek...
Napisano Ponad rok temu
Ależ ja się bardzo cieszę, że sensei Tamura jest Twoim nauczycielem - bo jego również bardzo szanuję.Wiesz Maciek , ja się bardzo cieszę , że moim nauczycielem jest sensei Tamura . Tu nie ma mejsca na głupoty . Fajnie to było widać w Szwecji . Tam nie było dużo ludzi z linii sensei'a . Sensei starał się wybić Szwedom z głowy niepotrzebne kółka .Pokazywał , tłumaczył . I co ? Jestem pewny , że nie dotarło to do nich . Robił na mnie nikyo facet z 3 Dan'em i czekał aż się sam położę . Nieoporowałem ,ale nie mógł mnie położyć .Jaka technika taki efekt . I fajnie , że w tym roku nie przyjechał do Lesneven , sensei Osawa , bo było więcej czasu na treningi z sensei Tamura . To mi bardziej odpowiada.
Napisano Ponad rok temu
Co do kolek to sie zgadzam calkowicie. Co do braku shorcut tez sie zgadzam, z wielkim entuzjazmem. Problem w tym, ze w/w video przedstawia wlasnie taki ogromny shortcutA ja tymczasem mam wrażenie, że piszący na tym Forum nierzadko czują się, jakby mieli co najmniej 24 dany...
To tak odnośnie kólek...
Napisano Ponad rok temu
Oceniasz Nissona (i do tego bezczelnie uogólniasz swoje wnioski na cale zachodnie wybrzeże Ameryki... ) na podstawie czterominutowego, wyrwanego z kontekstu, video z treningu...?Co do kolek to sie zgadzam calkowicie. Co do braku shorcut tez sie zgadzam, z wielkim entuzjazmem. Problem w tym, ze w/w video przedstawia wlasnie taki ogromny shortcut
![]()
![]()
![]()
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu