+ i - Shotokan :)
Napisano Ponad rok temu
Nie ma doskonałych przepisów zwłaszcza w niepełnym kontakcie a swobodna interpretacja kontroli przez sędziów zawsze była przyczyną wielu dyskusji i rozczarowań. Sytuacja z Mistrzostw Polski sprzed kilku lat. Walczyliśmy w kumite drużynowym o wejście do finału mój kolega w trakcie walki stracił dwa zęby (zdrowy i nowiutką koronkę bo wcześniej na treningu stracił jedynkę) pozbierałem z tatami jego zęby lekarz opatrzył ranę i zapytał się czy chce walczyć bez chwili wahania zgodził się, dodam tylko że tą walkę jeszcze wygrał!
Po nim walczył mój drugi kolega który otrzymał jakiś cios krwawiła mu delikatnie warga w tym czasie zmienił się lekarz i decyzja tego lekarza była taka że nie może kontynuować walki.To był dla nas szok. Decyzją lekarza przegralismy walkę. Jeden beż zębów walczył dalej drugi z krwawiąca wargą z powodu innego lekarza nie mógł kontynułować walki.
Z całym szacunkiem dla karateków z Kyokushin,ale ta formuła walki również dla mnie jest nie jasna.Często widziałem karateków opartych praktycznie głowami o siebie i uderzających ura-zuki po bebechach. Jeżeli w Shotokanie i Kyokushin byłby pełen kontakt to znaczy że w przypadku KK można by uderzać w głowę to jeden styl nie różniłby się od drugiego na ringu.I w jednym i drugim stylu uległaby zmianie cała metodyka treningu. Oba style uczyłyby bokserskiej pracy rąk, shotokan by większą wagę przywiązywał do wspaniałych low-kicków.Mielibyśmy kolejne K1.
Tak długo jak będą przepisy tak długo będą kontrowersje nawet w przypadku pełnokontaktowych walk.Często oglądam K1 i nawet tam widać że czasami walczą nie zawodnicy tylko sędziowie.
Napisano Ponad rok temu
Niestety nie możemy walczyć realnie w pełnym tego słowa znaczeniu bo to oznaczałoby stosowanie np. technik otwartej dłoni jak i wielu technik z gruntu niebezpiecznych dla zdrowia i życia przeciwnika. Stąd niestety ograniczenia. Mnie też średnio pasuje to, że w KK na treningu i zawodach głowa od ręki jest chroniona przepisami co rodzi potem głupie nawyki. Obie formuły są w jakiś sposób "kalekie" ale dotyczy to jeśli nie wszystkich to większości styli, sztuk i szkół gdzie odbywa się rywalizacja sportowa. Natomiast ten umowny light kontakt wkurzał mnie zarowno w Teakwondo jak i w Shotokan. Lepiej ograniczyć wtedy strefy uderzania niż udawać, że walczymy fair i się kontrolujemy a potem zbieramy po każdej walce ząbki z maty. Moim zdaniem w full kontakcie przynajmniej nie ma dyskwalifikacji z nokaut przeciwnika co wielokrotnie widywałem np. na zawodach Taekwondo przynajmniej ITF.
A to że w K-1 za często o walce decydują sędziowe to wie każdy , wystarczy przypomnieć finał K-1 MAXchyba z 2004 r. gdzie Buakaw Por Pramuk dewastował Masato low kickami i innymi technikami, Japończyk wręcz błagał wzrokiem o zakończenie tej egzekucji a sędziowie musieli mieć dodatkowe rundy żeby podjąć decyzję o wygranej Taja.
Jednak w K-1 tez potrafisz zbaczyć, zę inaczej walczy zawodnik wywodzacy sie z MT a inaczej karateka. Porównaj sobie walki GLaube Feitosy z walkami np. Hoosta lub Bonjaskiego. Chodzi mi o styl walki. U karateków widać zazwyczaj "niepewnośc" technik ręcznych na głowę (zazwyczaj wywodza się z KK lub styli pokrewnych) zaś u zawodników MT mim zdaniem nie ma aż takiej finezji w walce jesli chodzi o techniki nożne, najczęściej jest prawy low kick - prawa/lewa ręka i taka akcja w kółko. Strasznie rzadko kakato jakaś obrotówka czy mae geri. Co ciekawe u Buakawa przecież speca od MT w K-1 MAX, mae geri to technika firmowa którą zdobywa dystans do innych kopnięć.
Pozdrawiam
Mako :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Waloo, znasz może Huberta Minora z Dynamic Poznań? Namiar czy gg?
Z Dynamic Poznań znam tylko trenerów i kilku zawodników. Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Nie trenujemy tego ponieważ nie wolno tego stosować na zawodach a ashi-barai to bardziej podcięcie niż kopnięcieGedan-mawshi-geri - jak to nie trenujecie tego? Dziwne. A ashi-barai?
Barai - dosłownie z japońskiego to zagarnięcie.
A z tego co piszesz to zawody górą. Czyli żadne to karate, skoro ograniczacie repertuar technik.
Napisano Ponad rok temu
[b]Romanowicz z wiekiem utwierdzam się w przekonaniu że karate pojmowane tylko w kategoriach sportu to nie jest już karate. Chyba się starzeje ale ostatnio dużo uwagi poświęcam właśnie kata i bunkai a do zawodów już mnie nie ciągnie.
Myslę że dużo karateków zaczyna od sportu po wielu latach zaczynają iść bardziej w kierunku sztuki walki. W karate odpowiada mi to że mając 60,70 czy więcej lat można jeszcze ćwiczyć a niestety bokserzy czy zapaśnicy już sobie nie poćwiczą.
Myśle ża naprawdę wygrani bedziemy jak w wieku 70-ciu lat będziemy jeszcze ćwiczyć karate i nie ważne jaki styl ważne żeby robić to jak najlepiej.[/b]
Napisano Ponad rok temu
z wiekiem utwierdzam się w przekonaniu że karate pojmowane tylko w kategoriach sportu to nie jest już karate. Chyba się starzeje ale ostatnio dużo uwagi poświęcam właśnie kata i bunkai a do zawodów już mnie nie ciągnie.
Myslę że dużo karateków zaczyna od sportu po wielu latach zaczynają iść bardziej w kierunku sztuki walki. W karate odpowiada mi to że mając 60,70 czy więcej lat można jeszcze ćwiczyć a niestety bokserzy czy zapaśnicy już sobie nie poćwiczą.
Myśle ża naprawdę wygrani bedziemy jak w wieku 70-ciu lat będziemy jeszcze ćwiczyć karate i nie ważne jaki styl ważne żeby robić to jak najlepiej.[/b]
Witaj w klubie....
Napisano Ponad rok temu
czywiscie mozna sie do wszystkiego przyczepic, sedziow itp.
ja kiedys mialem na zawodach takie doswiadczenia ze gosciu na mnie wpadal i sam sie nokautowal i na jednych zawodach przegrywalem takie walki (bo rzekomo za mocny kontakt) a na innych wygrywalem bo sedzia widzial ze moj przciwnik sam wpada jodanem na moje tsuki.
generalnie smiesznie.
kazda formula ma swoje ograniczenia. najlepiej startowac we wszystkich a nie narzekac co jest zle a co jest dobre.
Napisano Ponad rok temu
Hellrider zapewniam Cie ze zmienilo sie baaardzo duzo... a skakanka no coz prawie przyrosla mi do rak
pozdro 8)
To ja mam pyt. odnosnie skakanki:
czy mozna cwiczyc ze skakanka przed/ po cwiczeniach silowych ,ewentualnie w trakcie- pomiedzy seriami na rece, czy nie nalezy laczyc silki i skakanki? jesli nie to np po treningu kumite poskakac? (choc wtedy nie mam sily juz na nic )
Kiedy Wy cwiczycie ze skakanka?
Sory jesli to glupie pytanie ale nie mam o tym wiekszego pojecia wiec pytam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeden cios konczy walke
Wiem, ze zaraz bedzie lawina smiesznych postow, mowiacych, ze to niemozliwe, ale ja nie widze mozliwosci rozwoju bez wytyczonego idealu. A cios konczacy to jest wlasnie ideal SZTUKI WALKI
Bo sztuka walki i sport walki to ogromna roznica, ktorej wiekszosc cwiczacych nie dostrzega...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
owszem, ostatni Smile
nie ma jak profesjonalne podejscie do tematu... :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ksywki i Przezwiska
- Ponad rok temu
-
uprawnienia instruktorskie karate
- Ponad rok temu
-
Pranie KarateGi
- Ponad rok temu
-
Karatega problem...
- Ponad rok temu
-
Karatega problem...
- Ponad rok temu
-
Bracia Gordeau na aucie?
- Ponad rok temu
-
Seido Polska
- Ponad rok temu
-
karate a erotyka
- Ponad rok temu
-
WYRZUCENIE Z KLUBU!
- Ponad rok temu
-
Medytacja w karate
- Ponad rok temu