Skocz do zawartości


Zdjęcie

Aikido+....?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
295 odpowiedzi w tym temacie

budo_malekith
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 67 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

ciach...

Rzadko się odzywam tutaj, z reguły czytam sobie cudze wypociny ale...

Odnośnie technik egzaminacyjnych na 1 dan, napisałeś, że są dziecinnie proste i że bez trudu mógłbyś je wykonać. Ale, czy mógłbyś je wykonać w 100% poprawnie? Zgodnie z wymaganiami danej szkoły? Nie wiem gdzie trenowałeś, ale z Twojej wypowiedzi można sądzić, że nie stawiano tam wielkich wymagań, ale kto to wie... Jeden program techniczny innemu programowi nie równy. PUA ma pewnie inny (nie wiem, przyznaję), PFA ma inny. Sekcja w której ćwiczę jest w PFA, ale mamy jeszcze inaczej usystematyzowany program techniczny i wymagania, więc nie pitol głupot generalizując, że 1 dan to pikuś, że byś go z palcem w... oku przewałkował. Śmiem twierdzić, że u nas egzaminu na 1 dan nie byłbyś w stanie zdać, bo wątpię abyś po prostu znał wymagania :roll: Podobnie ktoś trenujący u nas zapewne nie sprostałby ot tak sobie wymaganiom programu technicznego innych sekcji w PFA czy PUA. Tak to już się w tym światku porobiło, że niby mamy jedno aikido ale... :roll: Pomijam tutaj też fakt, że tak jak i program techniczny, tak i egzaminator egzaminatorowi nie równy. Jeden jest bardziej wymagający, inny mniej. Jeden będzie dokręcał śrubę i wymagał precyzji, ściśle zgodnej z wymaganiami technicznymi, inny będzie to miał w... głębokim poszanowaniu, byle byś zapłacił za egzamin, który okaże się czystą formalnością. Różnie bywa. W ramach danej szkoły, danego stylu, u jednego byś zdał, u innego nie... :|

Kolejny offtopowy wątek: kontrola oddechu - zgodzę się z athropiną, zadyszka i zasapanie nie ma nic wspólnego z erytrocytami. U nas w sekcji też staramy się zwracać uwagę na kontrolowanie oddechu. Zadyszkę łatwo złapać, jeśli się go nie kontroluje, jeśli pod wpływem wysiłku ulegnie się naturalnemu odruchowi organizmu, chcącemu pobierać powietrze szybciej i w większych ilościach. Prowadzi to do hiperwentylacji, w konsekwencji do zasapania się. Wtedy oddychamy jeszcze ciężej i szybciej i... kółeczko się zamyka. Sam mam astmę, wiem co to znaczy mieć zadyszkę. Wiem to lepiej niż ktokolwiek inny, bo prawdopodobieństwo, że się zasapię jest w moim przypadku wielokrotnie wyższe. Ale staram się kontrolować oddech, utrzymywać stałe tempo oddychania podczas wysiłku i wiesz co? To działa! Magiczne, co nie? Ale nie ma tu żadnej magii i mistycyzmu. Prawidłowe oddychanie ułatwia utrzymanie pracy na wysokich obrotach o wiele dłużej. Dotyczy to nie tylko aikido... :roll: Również nie zgodzę się z tym, jakoby trening aikido nie wpływa na rozwój kondycji. Ja sam nie mam najlepszej kondycji, wiąże się to z moją astmą i czasem się zmęczę podczas ostrego treningu, ale wydaje mi się, że radzę sobie znacznie lepiej, niż jak zaczynałem ćwiczyć. Podczas intensywnych, regularnych treningów chcąc nie chcąc zwiększa się w pewnym stopniu wydolność organizmu. Owszem, zapewne w wypadku ćwiczenia ukierunkowanego na wytrzymałość można osiągnąć lepsze wyniki, jednak błędem jest sądzenie, że kondycja u aikidoków się nie rozwija wcale. Zależy od osoby i od sposobu, jak intensywnie ćwiczy. Dlatego nie rób z siebie takiego supermana, co to mu aikidockie metody treningowe nie straszne, bo to balecik... :roll:

Pady... ok, może i w Judo są naprawdę mordercze, nieprzyjemne w odbieraniu pady, wierzę na słowo. W aikido też, zależnie od rodzaju rzutu, zastosowanej dźwigni i tempa w jakim wykonywana jest technika. Z tym, że "nieprzyjemność odbioru" to nie tylko sam pad, ale i czasem wątpliwie przyjemny sposob doprowadzenia do tego padu. Nie zawsze są to "lekkie Fikołki z klepnięciem w mate".

A nawiązując do głównego wątku (żeby nie było totalnego offtopa ;) ): w archiwum jest parę tematów dotyczących tzw. "słowa na S" oraz kompletności aikido itp. itd... Z jednym się zgodzę, przydaje się nauka poprawnego wyprowadzania uderzeń itp. bo niewielu aikidoków potrafi dobrze zaatakować, smutna prawda... :(

Tyle z mojej strony...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

A nie zastanawialiście się na tym że Aikido - że te techniki Ueshiby w tym "wydaniu" niedziałały w ogóle.

Nie wiem jak inni, ale ja się zastanawiałem, i uważam, że w 'tym wydaniu' techniki o których ja piszę działają. O tyle masz rację, że przypisywanie wykonywania ich w ten sposób Ueshibie jest dyskusyjne, ponieważ już tego nie zweryfikujemy. Gdybyś sięgnął do kilku poprzednich moich postów, to wiedział byś dlaczego się nad tą sprawą zastanawiałem. U podstaw leży pytanie: Po jaką cholerę, było tworzyć w XX wieku nową jakość, nową szkołę MA, kiedy te, które co niektórzy preferują jako uzupenienie aikido, znakomicie wychodzą na przeciw potrzebom tych, którzy chcą sobie 'powalczyć'?
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?
Co do tej kontroli oddechu: Bogumil'e przytaczałeś w pewnej kwestii przykład z judo. Więc: jak jest walka w ne waza to jak sobie wyobrażasz jej prowadzenie bez kontroli oddechu?
Przecież kontrola oddechu to podstawa! Jak robisz brzuszki czy pompki, jak biegniesz spory kawałek na autobus, jak pływasz w basenie itd. itp.

Spytam jeszcze raz(choć inaczej): co trenujesz obecnie Bogumil'e? Bez wykręcania się tylko proszę. Pytam bo zaskakujesz mnie:

To znaczy... co to znaczy kontrola oddechu
Mówi Ci kiedy wdech kiedy wydech


  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Uważam, że Toby plącze się w zeznaniach nie rozumiejąc, że klient ma zawsze rację. Jeżeli szukasz nauczyciela, to przede wszystkim oczekujesz, że zna się na tym, czego uczy. Jeżeli uczy sztuki walki, to zdecydowanie powinien być przekonany, że ta sztuka służy walce, a nie czemuś innemu.


Jesli nauczyciel zna sie na tym, czego uczy a uczy sztuki walki, to na pytanie czy jest to najlepsza sztuka walki powinien odpowiedziec co najwyzej, ze jest nsjlepsza dla niego. Jesli bezdyskusyjnie stwierdzi, ze jest ona bezwzglednie najlepsza, to wprowadza przyszlego adepta w blad, mogacy go kosztowac zycie lub zdrowie...

Niestety, przytoczona historią o Takamurze i sznurówce do butów dyskredytuje Takamurę, jako człowieka i nauczyciela.

IMHO przytoczona historia dowodzi, ze Takamura byl mistrzem, potrafiacym zniwelowac naturalna przewage przeciwnika, wynikajaca z jego mlodego wieku i wiekszej zapewne sily oraz sprawnosci - swoja wiedza, sprytem i doswiadczeniem. Dla mnie ideal samoobrony.

Przypuszczam, że nigdy nie miała miejsca, jak też i ta historia o Ueshibie stającym przed plutonem egzekucyjnym.

To juz zupelnie inna historia... Ale slyszales zapewne o przypowiesci i jej znaczeniu w procesie przekazywania wiedzy? :D

Jeżeli malarz wybiera się do sklepu by kupić pędzle, to przecież nie oczekuje od sprzedawcy, by od ręki namalował mu obraz, bo tylko wtedy pędzle okażą się warte kupienia, lub nie. Nie o to chodzi. Nie o to chodzi również w sztuce samoobrony. Jeżeli wyjaśnisz komus, jaka może być natura ataku i w jaki sposób możesz go zneutralizować, to robisz nic innego, jak demonstrację narzędzi w takim, a nie innym gatunku. Jeżeli zostaną kupione, to oznaczać może tylko to, że jesteś dobrym sprzedawcą lub też rzeczywiście, jest to dobry gatunek narzędzi. Czas pokaże, i nie ma to nic wspólnego z tym, jak będą te narzędzia użyte. Może wylądują w szufladzie, a może artysta sprawi, że posłużą do stworzenia arcydzieła.


A teraz to juz Ty sie placzesz w zeznaniach. Nauczyciel SW nie jest sprzedawca pedzli, powinien byc malarzem w Twoim przykladzie. Przychodzi do niego ktos, kto chce sie nauczyc malowac. I nie jest wazne, jak drogimi pedzlami przybysz dysponuje, umiejetnosc malowania nie zalezy od ceny pedzli... Ba, mozna stworzyc arcydzielo nie uzywajac pedzli wcale! Inaczej mowiac - sprzedawac pedzle w sklepie dla malarzy moze ktokolwiek, kto nie odroznia ekspresjonizmu od impresjonizmu - wystarczy, by wiedzial ile dany pedzel kosztuje. I nie oznacza to, ze czlowiek ten kiedykolwiek bedzie malowal.
Rozumiem, ze postulujesz, aby w doborze nauczyciela SW kierowac sie takimi samymi zasadami marketingu, jakie rzadza rynkiem towarow szybkorotujacych... Moim zdaniem to jest wlasnie najwieksze zlo, jakie toczy srodowiska SW - bo tak sie juz niestety czesto dzieje.

...

Drogi Bogumile - znam sie dosc dobrze na prawie polskim, nieco slabiej na europejskim. Nie znam sie na systemach prawnych Kanady czy Zimbabwe, ale przypuszczam, ze jest tam tak samo - nigdzie nie ma NAKAZU trenowania aikido. Zatem jak sie nie podoba, to MMA, uliczne ustawki, Judo, Sumo i Rukopasznyj boj stoja otworem. Gdyby aikido bylo tym, czym jes judo, to bylo by to judo. Gdyby trening aiki mial byc morderczy, to 35 letni adepci mieliby wspaniale wspomnienia i problemy ze zdrowiem. Gdyby aikido bylo bezwartosciowe, to kilkoro moich przyjaciol majacych wspaniale osiagniecia w karate, judo czy taekwondo nigdy nie zakochaloby sie w aiki. Proponuje wiecej dystansu i tolerancji.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Kwitując krótko wypowiedź odnoszącą się do framgmentu mojej wypowiedzi, to po pierwsze uważam, że nie plączę sie w zeznaniach. A po drugie, nic nie postuluję.

Moja analogia nauczyciela MA i sprzedawcy pędzli wiąże się z tym, że obaj prowadzą interes. Jeden i drugi reklamują swoje, czy to usługi, czy też towary. Jezeli zdołają dokonać sprzedaży, to o ich jakości przekona się klient dopiero po czasie. Im szybciej, tym lepiej, jak wiadomo. Sprzedawca okazuje się być wtedy uczciwy, lub nieuczciwy.

Jestem daleki od czynienia jakichś ougólnień na te, czy inne środowiska. Po prostu dzielę sie swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Ustosunkowałem się do teksu Threadgilla, który uważam za płytki i napisany zdecydowanie pod publiczkę. Nie wykluczam, że Cię podbudował i utwierdził w jedynej słusznej drodze budo, którą kroczysz w otoczeniu milionów aikidoków. :D
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Moja analogia nauczyciela MA i sprzedawcy pędzli wiąże się z tym, że obaj prowadzą interes.

Te przekonanie dyskredytuje cie w moich oczach calkowicie jako instruktora aikido. Oczywiscie nie jest to zadnym zaskoczeniem, biorac pod uwage ze mieszkasz w Kalifornii. :lol:
Nauczanie aikido, choc wiaze sie z oplatami, tak naprawde nie ma nic wspolnego ze sprzedawaniem towaru. Nie na prozno od wiekow w Japonii, zeby cwiczyc SW trzeba bylo miec szlachectwo, co wykluczalo handlowcow, rzemieslnikow itd.
Ale oczywiscie mcDonaldyzacja kalifornijskiego srodowiska aikido wycisnela na tobie odpowiednie pietno.... :cry:
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Moja analogia nauczyciela MA i sprzedawcy pędzli...

Wolał bym analogię nauczyciela MA i nauczyciela malarstwa.

Oby dwaj sprzedają nie towar a usługę.
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?
Sprzedawców pędzli mamy aż nadto…
Prawdziwy Mistrz stworzy arcydzieło przy użyciu kredek świecowych, a nieudacznik wysmaży bohomaz, choćby mu dać zestaw pędzelków wykonanych z górnych partii ogonków wiewiórek czylijskich. A przyczyn swojej klęski i tak będzie doszukiwał się w pędzelkach.
Ale cóż, jak mawiają Rosjanie „płochomu tanceru i jajca mieszajut”
Pozdrawiam, h-k
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Nie wykluczam, że Cię podbudował i utwierdził w jedynej słusznej drodze budo, którą kroczysz w otoczeniu milionów aikidoków. :D

Niejednokrotnie pisalem, ze moja droga budo jest najlepsza dla mnie, jest efektem moich przemyslen, wyborow i swiadomych dzialan. Zanim na nia wkroczylem, poznalem - bardzo ogolnie niestety, ale to zrozumiale - kilka innych drog. Wybralem aiki w czasach i okolicznosciach, ktore mi tego wyboru nie ulatwily - nie bylo kilku dojo w okolicy, aby "normalnie" popraktykowac, trzeba bylo jechac 100 kilometrow, a u siebie nie mielismy nie tylko maty, ale czesto nawet dachu nad glowa. Podczas lat praktyki spotykalem ludzi z inych MA. Gowniarze, co to "juz 3 lata cwicza karate (judo, ju-jutsu etc)" zawsze trwoniliczas na jalowych dyskusjach o "jedynie slusznych drogach". Ci, ktorzy nauczyli sie pokory i szacunku, osiagneli cos w swoich dziedzinach - cwiczyli ze mna szanujac moja droge, a dyskusje co najwyzej dotyczyly aspektow technicznych czy filozoficznych konkretnych sytuacji.
Co do pisania pod publiczke - jako czlowiek zyjacy wiele lat z pisania zapewniam cie, ze gdybym chcial przekazac gronu czytelnikow jakas prosta, aczkolwiek czesto ignorowana prawde, uzylbym formy przypowiesci, bo jest ona skuteczna. Coz, cala Biblia sklada sie z przypowiesci i niesie w sobie wartosciowy przekaz, niezaleznie od tego, czy czytelnik jest wierzacy czy - jak ja - nie. Dla miliarda ludzi jest to przekaz niezwykle istotny w ich zyciu. Czy uwazasz, ze jest napisana pod publiczke i plytko? I nie twierdze, ze zacytowany tekst i Biblia to ten sam kaliber - chodzi o metode...
  • 0

budo_łabędź
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2100 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Swanderful country :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

[... Niestety, przytoczona historią o Takamurze i sznurówce do butów dyskredytuje Takamurę, jako człowieka i nauczyciela. Przypuszczam, że nigdy nie miała miejsca, jak też i ta historia o Ueshibie stającym przed plutonem egzekucyjnym.
...

Taa to może zniesmacze cię dodatkowo tym fragmentem wywiadu z sensei Isoyamą

W Chitose przychodziło wielu zapaśników, bokserów i innych, którzy przychodzili naśmiewać się z tego, co robiliśmy. Z powodu zaciągu wojennego w wojsku amerykańskim znajdowali się ludzie różnego pokroju. Normalnie podczas ćwiczeń aikido wchodzisz i stosujesz technikę podczas ruchu i ataku przeciwnika, ale kiedy tak robiłem, wielu z nich skarżyło się, że nie byli jeszcze gotowi. Chcieli, abym najpierw dał się dobrze pochwycić i dopiero wówczas chcieli zobaczyć, czy nadal uda mi się wykonać technikę. Zwykle podczas ćwiczeń przeciwnik atakuje z przodu i porusza się dookoła, więc uke nie ma możliwości w pełni wykonać swojego ataku. Ale to ich nie przekonało, chcieli najpierw złapać mnie w ciasnym uścisku, a dopiero wówczas zobaczyć, czy uda mi się z niego wydostać.

Innymi słowy, musiał Pan pracować w możliwie najtrudniejszych warunkach.

Był tam jeden z zapaśników, który zajął szóste miejsce podczas Olimpiady w Helsinkach. Zszedł do parteru i "zawinął się" wokół mnie od tyłu w ten sposób, że nie mogłem ruszać rękami i nogami. Chciał, abym się uwolnił z tej pozycji. Jedyną częścią ciała, która nadal była wolna była moja głowa, więc uderzyłem nią do tyłu prosto w jego twarz i złamałem mu nos. Jest to oczywiście zakazane w zapasach, ale takie zasady nie dotyczą budo. Kiedy uderzałem w jego twarz, wydałem okrzyk i wykorzystałem chwilowe otwarcie, aby się uwolnić. Powiedziałam mu" "To jest właśnie budo!", a on dał się przekonać


Kurcze te mistrzunie aikido to jakieś chamidła i prostaki :bad-words: - jeden dusi sznurówką, drugi łamie nos, no szok po prostu 8O
A moze jednak o coś im chodziło :?: :idea: Pomyśl gościu. Metody dydaktyczne nalezy czasem dobrac do ucznia i jego możliwosci poznania :P :)
Ł. (jakby nie było z nauczycielską specjalnościa na dyplomie) 8)
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

...Zatem zapraszam cię na jaki kolwiek trening aiki-taiso, to bedzie niezapomniane przeżycie "lekkości i zwiewności". Jeżeli postarasz się ćwiczyć to poprawnie zobaczysz sam jak z tobą dobrze.

Obawiam się garry Dałbym Tobie lub twojemu Senseiowi się rzucać na aikidockie rzuty aż brakło by wam tchu- bo to sama przyjemność. Nic innego jak lekkie Fikołki z klepnięciem w mate.Które w dodatku sam robie. Mogę takie "rzuty" robić przez 20minut a może i dłużej 8O

Nie zadałes sobie trudu by sprawdzić co to aiki-taiso. To forma ćwiczeń, taka gimnastyka. Nie ma nic o rzucaniu kogokolwiek, tylko własna praca. Ostatnio miałem przyjemność ćwiczyć to na obozie, już drugiego dnia mój pot przestał być słony. Nie zamierzam ci niczego udowadniać (W kwestii kto kogo rzuci - bo takie rzeczy weryfikuje mata). Ale chciałbym tylko żebyś nie zarzucał że aikido to łatwa praca. I generalizował na podstawie własnych doświadczeń. Być może kiedyś gdzieś tam coś ćwiczyłeś. Są kluby - klubiki. Jeśli ci sie udało dobrnąc do tego dana nie ulawszy kropli krwi czy potu - to mi się to wydaje bardzo dziwne. Ja to myślę tak że w każdym klubie nie zależnie od stylu czy to będzie aikido, kickboxing, czy bjj. Są ludzie którzy ćwiczą rekreacyjnie. To czego się nauczą to wyłącznie ich sprawa. Nikt im SW na siłę do głowy nie wbije. Co najwyżej trener może wywalić ich na pysk. Ale czy powinien to robić jezeli w ujęciu rekreacji motywów do ćwiczenie jest znacznie więcej niż samorealizacja przez wygrywanie jakichs tam walk.
Więc o wiele łątwiej może by było sobie powiedzieć że aikido dla wielu ludzi to zabawa w sztuki walki, ale czy adepci innych zachwalanych przez ciebie sztuk walk nie wpadają w ten schemat. Widziałem już nie jeden trening stylu XXX czy YYY (wstaw sobie co chcesz) na którym większość czasu spędza się grając w piłe tudzież inne gry zespołowe.
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Taaak. Chce ci powiedzieć że mam na karku jeden upieprzony egzamin. Coś mi nie pasuje to twoje twierdzenie.


No cóż GRATULUJE garry :nie: Nie wiem jak Ci się to udało. Na prawdę !!!

Może jeszcze o tym powiem słówko, obecny na tym forum pancer czasami potrafi nawet 60% zdających uwalić :)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

Może jeszcze o tym powiem słówko, obecny na tym forum pancer czasami potrafi nawet 60% zdających uwalić :)

ty sie chwalisz, czy skarzysz? :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

ty sie chwalisz, czy skarzysz? :lol: :lol: :lol:

Na szczęście w aspekcie egzaminów, wypadam spod jego jurysdykcji :)
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?
Moi drodzy, przecież nie ma powodu, by zaraz włączać do swoich wypowiedzi emocje. Ty Szczepan mnie dyskredytujesz za coś, do czego nigdy nie pretendowałem, to znaczy nigdy nie byłem i nie będę instruktorem aikido (z tych samych powodów dla których Ty nim jesteś). Niepotrzebnie też globalizujesz, oceniając negatywnie środowisko aikidoków Kalifornii. APAS z kolei, na mój żart, wygłasza swoje życiowe credo, czy też Cypis przytomnie zwraca mi uwagę (?!), że nauczyciel MA sprzedaje usługę, a nie towar. Jak wiadomo, co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. W dojo są pobierane za naukę opłaty, zatem jest to interes i już. Rządzą nim te same prawa, jak w sprzedawaniu pędzli.

Wracając na moment do rzeczonego artykułu, to mówimy o tym, co jest w nim napisane i o tym, że mam o tym taką, a nie inną opinię. Nie znam tego, co od wielu lat piszesz APAS, zatem trudno mi się wypowiadać, ale jeżeli chcesz, to mi coś podeślij. Zapoznasz się z moją opinią. Nie wiem też, ile dzieli nas lat, i jakie doświadczenia stoją za Tobą, ale podtrzymuję swoje zdanie o Takamurze. Nic w życiu nie trzeba udowadniać. Ludzie którzy tak myślą, są po prostu niedojrzali. Na ostatnim AikiExpo, w Los Angeles, George Ledyard (6 Dan) też coś komuś udowodnił i gość wylądował w szpitalu. Zdecydowanie zdyskredytowało go to w moich oczach jako człowieka i nauczyciela. Sczególnie, jako nauczyciela. Już na marginesie, owi 'mistrzowie aikido', w obronie własnej, we wszystkich wspomnianych sytuacjach, nie zastosowali żadnej z technik aikido. Tak, kolego Łabędź, mówiąc Twoim językiem, okazali się chamidłami i prostakami. O nic innego im nie chodziło, jak tylko, o pokazanie swojego ego.
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

APAS z kolei, na mój żart, wygłasza swoje życiowe credo.

Moje zyciowe credo wykracza nieco poza poruszana tu tematyke. Ja tylko ciagle powtazam, ze wybor danej sw jest wyborem indywidualnym i nalezy go szanowac a nie dyskredytowac, bo moglby byc "lepszy" :D

W dojo są pobierane za naukę opłaty, zatem jest to interes i już. Rządzą nim te same prawa, jak w sprzedawaniu pędzli.

W przypadku, gdy pobierane oplaty sluza jedynie pokryciu kosztow - a znam takie przypadki, nie tylko z Polski - Twoja teoria traci sens... A moze bez oplaty nie ma aikido?

Nie znam tego, co od wielu lat piszesz APAS, zatem trudno mi się wypowiadać, ale jeżeli chcesz, to mi coś podeślij. Zapoznasz się z moją opinią. Nie wiem też, ile dzieli nas lat, i jakie doświadczenia stoją za Tobą, ale podtrzymuję swoje zdanie o Takamurze.


Zawodowo nie pisze o aikido, staram sie wypowiadac na ten temat jedynie na forach do tego przeznaczonych, jak ponizsze. Przejzyj, poczytaj, odrzuc zarty i gadanie o niczym a poznasz moje poglady. Co do wieku i doswiadczenia - a co to ma do rzeczy? Praktykuje aikido kilkanascie lat ale uwazam, ze jestem na poczatku drogi i z takim przekonaniem zapewne umre. Nie mam profesjonalnych aspiracji, bo aiki jest wazna, lecz tylko czescia mojego zycia. Czy to mnie w Twoich oczach uwiarygadnia, czy wrecz przeciwnie?

Nic w życiu nie trzeba udowadniać.


Wiec po co Twoj udzial w dyskusji? Przeciez sluzy on li tylko udowodnieniu, ze masz racje a Twoi interlokutorzy niekoniecznie :wink:

Na ostatnim AikiExpo...

Zatem jest tak: jak mistrzowie aiki glosza milosc i harmonie, mowia, ze techniki maja byc z sercem bo w aiki nie chodzi o walke, to sa cioty a cale to aikido przecietny ziomal z warszawskiej pragi zweryfikuje w 5 minut... A jesli zachowuja sie jak adepci budo, to sa chamidla i prostaki, bo mialo byc z miloscia... Sensei MIyazawa bodaj powiedzial kiedys, ze slawne "nierobienie krzywdy" napastnikowi w praktyce oznacza danie mu szansy na akceptacje obrony prowadzonej przez aikidoke - wtedy shihonage jest przyjemna kolyska do lezenia na plecach. Ale jesli gosciu tego nie zaakceptuje, nie doceni danej mu szansy, to lokiec idzie w kosmos na dlugie miesiace, a pad jest doprawiony takim atemi, coby gosciu zeby polknal... NIeetyczne? Etyczne jak cholera, bo aikido to wciaz BUDO, rozne od innych, bo dajace szanse na wyjscie z konfliktu bez ofiar. Jeden z moich nauc zycieli powiedzial kiedys, ze jak masz 4 kyu i ciwiczysz na macie z wyploszona panienka, ktora pierwszy raz na trening przyszla, to masz zakladac, ze ona chce cie zabic i robic tak technike, by w kazdej chwili moc zabic ja... To jest wlasnie kontrola, to jest BUDO, to jest etyka aikido. Inaczej praktyka nie ma sensu. MNIE to przekonuje, tak staram sie cwiczyc i tak rozumiem aikido. Moze sie myle, ale... mam chyba do tego prawo?
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

W dojo są pobierane za naukę opłaty, zatem jest to interes i już. Rządzą nim te same prawa, jak w sprzedawaniu pędzli.

W przypadku, gdy pobierane oplaty sluza jedynie pokryciu kosztow - a znam takie przypadki, nie tylko z Polski - Twoja teoria traci sens... A moze bez oplaty nie ma aikido?

Istotne dość jest również to, że jak czlowiek coś dostaje za darmo, to z reguly tego czegoś nie szanuje...

Zatem jest tak: jak mistrzowie aiki glosza milosc i harmonie, mowia, ze techniki maja byc z sercem bo w aiki nie chodzi o walke, to sa cioty a cale to aikido przecietny ziomal z warszawskiej pragi zweryfikuje w 5 minut... A jesli zachowuja sie jak adepci budo, to sa chamidla i prostaki, bo mialo byc z miloscia...

Paradoksy, co nie?

Sensei MIyazawa bodaj powiedzial kiedys, ze slawne "nierobienie krzywdy" napastnikowi w praktyce oznacza danie mu szansy na akceptacje obrony prowadzonej przez aikidoke - wtedy shihonage jest przyjemna kolyska do lezenia na plecach. Ale jesli gosciu tego nie zaakceptuje, nie doceni danej mu szansy, to lokiec idzie w kosmos na dlugie miesiace, a pad jest doprawiony takim atemi, coby gosciu zeby polknal... NIeetyczne? Etyczne jak cholera, bo aikido to wciaz BUDO, rozne od innych, bo dajace szanse na wyjscie z konfliktu bez ofiar...

Też tak je rozumiem...
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?
APAS - masz kratę browca. Jak już ściągniesz na łono... :wink:
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?

APAS - masz kratę browca. Jak już ściągniesz na łono... :wink:

Ja się dolączam z drugą (kratą)... 8) 8) 8) 8) 8)
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Aikido+....?
Dziekuje, ale z tym lonem to niepredko prawdopodobnie :) Niemiej zapraszam do mnie na Wyspe, tu Guinessik jest, a i Zywczyka da sie kupic :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024