Aikido+....?
Napisano Ponad rok temu
Jednakże, jak to logika podpowiada, z fałszu można wyprowadzić prawdę, zatem po kolei. Myśle, że powodem dla którego ludzie garnęli się do Ueshiby był jego niezrównany kunszt, a nie filozofia, czy też religia którą wyznawał. Myślę, że aikido w dzisiejszym kształcie zostało stworzone i spopularyzowane na świecie przez Koichi Tohei i Kisshomaru Ueshibę, a nie przez samego Morihei Ueshibę. Myśle, że Morihei Ueshiba zdawał sobie z tego sprawę, i z sobie tylko znanych powodów się temu nie przeciwstawił. Myśle, że było mu to wygodne, tym bardziej, że popularność sztuki rosła i wszystko to, zostało zapisane na jego rachunek. Myślę, że dzisiejsze aikido nie pozwala w żadnym wypadku osiagnąć, czy też się nawet zbliżyć do umiejętności Morihei Ueshiby, które przyniosły mu sławę. Myśle, że SS miał duży wplyw na wzrost popularności aikido, nie mniej, swoja prezentacją aikido wprowadził zamęt, niepokój i rozczarowanie większości aikidoków.
To na tyle, jeżeli chodzi o wyjaśnienie sobie samemu stanu faktycznego aikido. Należę jednak do tych osób, których ten stan nie zadawala, i przez ostatnie 3 lata drążyłem temat na różne sposoby, czego świadkami byli uczestnicy nie tylko tego forum. Moje wnioski są następujące. Aikido nie jest sztuką walki. Jest sztuką roztrzygnięcia konfliktu poprzez zademonstrowanie siły. Efektem ma być odstąpienie napastnika od agresywnych zamiarów. Taka umiejętnośc pozwala nie tylko na obronę własną, ale także na zażegnanie konfliktu osób trzecich. Ty samym, można powiedzieć o aikido, że jest orędowniczką pokoju.
Łatwo powiedzieć, a trudno zrobić. Myśle tutaj o uzasadnieniu swoich słów. W skrócie, zauważyłem, że Ueshiba upodobał sobie 12 technik, które wykonywał w określony sposób, wprawiając w zachwyt i osłupienie współczesnych. Techniki te do dzisiaj przetrwały, jednakże trudno powiedzieć, że ich wykonywanie posiada te same cechy, czy też pozwala na podobną ocenę. Myślę tu o irimi-nage, shiho-nage, kote-gaeshi, tenchi-nage, ude-kime-nage, juji-nage, kaiten-nage, koshi-nage oraz ikkyo, nikyo, sankyo i yonkyo. Otóż, istotnym zwrotem w moich rozmyślaniach stało się uświadomienie sobie, że Ueshiba nie wytrącał swojego uke z równowagi. Myślę, że tego nie zauważył Koichi Tohei, który podobnie jak jego współćwiczący, był dobrym judoką i dla którego to właśnie stanowiło podstawę wszystkich rzutów. W konsekwencji, mamy to co mamy. Absurd polegający na tym, że ażeby technika aikido mogła być wykonana, uke musi sam wytrącić się z równowagi. Myśle, że sekret Ueshiby polegał na tym, że po pierwsze wybrał te właśnie, a nie inne techniki. A po drugie, że aby je wykonać, wprowadzał ukę w ruch wirowy wykorzystując impet kończyny wykonującej atak. Poprzez właściwe skoordynowanie się z uke w czasie i nawiązanie z nim kontaktu, poprzez uchwyt nadgarstka, wyrywał go po prostu do góry, wykorzystując siłę obrotu własnych bioder zgodnie z zasadami fizyki. Podobnie zresztą wykorzystują tę zasadę śruby lekkoatleci, przy rzucie kulą, czy dyskiem. W najgorszym wypadku, uke wyprężył się i wspiął na palce stóp, w najlepszym, zawisł w próżni. I tutaj już jasno widać co takiego, te wszystkie wybrane techniki, mają ze sobą wspólnego. Otóż pozwalaja one na łatwe przechylenie wagi, której punkt podparcia i oś obrotu, ze względu na ciężar glowy, znajduje się na wysokości piersi (efekt Zidane na ostanich MŚ w piłce nożnej). Uke traci grunt pod nogami, obraca sie w powietrzu przynajmniej o 180 stopni i upada na plecy. Efekt jest piorunujący. Myślę, że Ueshiba rozumował prawidłowo. Ktoś kto sam doświadczył na sobie takie wykonanie rzutu, lub był tylko tego świadkiem, nie będzie myślal o ponownym atakowaniu.
Napisano Ponad rok temu
A potem sam sobie zaprzeczasz opisujac jeden z wielu sposobow wytracenia uke z rownowagi:Otóż, istotnym zwrotem w moich rozmyślaniach stało się uświadomienie sobie, że Ueshiba nie wytrącał swojego uke z równowagi.
Skoro wprowadzal uke w ruch wirowy, to uke sam z siebie sie nie wychylal, nieprawdaz?A po drugie, że aby je wykonać, wprowadzał ukę w ruch wirowy wykorzystując impet kończyny wykonującej atak. Poprzez właściwe skoordynowanie się z uke w czasie i nawiązanie z nim kontaktu, poprzez uchwyt nadgarstka, wyrywał go po prostu do góry, wykorzystując siłę obrotu własnych bioder zgodnie z zasadami fizyki. Podobnie zresztą wykorzystują tę zasadę śruby lekkoatleci, przy rzucie kulą, czy dyskiem. W najgorszym wypadku, uke wyprężył się i wspiął na palce stóp, w najlepszym, zawisł w próżni.
Skoro go wyrywal do gory, to uke sam nie podskakiwal?
Nie widzisz sprzecznosci logicznej w tym co piszesz? Czy ty naprawde jestes matematykiem z zawodu?
Oczywiscie jest mozliwe zeby uke sam sie wychylal, 99.99% uke tak wlasnie robi z wlasnej i nieprzymuszonej woli, bo nage nie bylby w stanie go wychylic. Ale ten fenomen wlasnie jest przyczyna postepujacej degeneracji aikido na swiecie, nieprawdaz?
Napisano Ponad rok temu
Noo, i nad tym bym wlaśnie podyskutowal... :twisted: :twisted: :twisted:Oczywiscie jest mozliwe zeby uke sam sie wychylal, 99.99% uke tak wlasnie robi z wlasnej i nieprzymuszonej woli, bo nage nie bylby w stanie go wychylic. Ale ten fenomen wlasnie jest przyczyna postepujacej degeneracji aikido na swiecie, nieprawdaz?
Napisano Ponad rok temu
Posiadając kilkudziesięcioletni staż w karaceniu, po wygraniu stu walk w dżudzie (co najmniej), pakowaniu na siłowni i przebiegnięciu 20 maratonów człowiek staje się w sposób naturalny aikidoką.
Droga odwrotna nie jest wskazana po prowadzi do fizycznej i umysłowej degeneracji delikwenta, któremu wydaje się, że uprawia sztukę a on jedynie nędznym imitatorem jest.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pardon, a czy 11
Zastanówmy się: 11 to właściwie zła liczba jest, chaciaż plus jeden daje tuzin a to jest podzielne przez trzy, no ale te braki w dżudzie (plus niebieska hakama), no generalnie ciężka sprawa. Obawiam się, że jednak... :nie:
Napisano Ponad rok temu
Myśle także, że się mylisz, mówiąc o fenomenie bedącym przyczyną postępującej degeneracji aikido na świecie. Uważam, że aikido zostało zdegenerowane od zarania, o czym właśnie pisałem. A to, że się nie rozumie matematyka, to już trudno. Zapomniałeś tylko wspomnieć, że ma pewnie dzisiaj na jednej nodze skarpetkę czerwoną, a na drugiej zieloną.
Napisano Ponad rok temu
Nie z tym samym. Na statycznego przeciwnika działa się inaczej i zazwyczaj trzeba użyć siły (bądź dźwigni, ale o to ciężko tak z miejsca), aby go wyciągnąć, podczas gdy przeciwnik atakujący dynamicznie jest o wiele łatwiejszy do wychylenia bez używania siły. Różnica w wykonianiu techniki wymuszając wychylenie a rozprowadzając atak jest kolosalna, choćby nawet ostatnia faza (np. rzutu) wyglądała tak samo.W celu utrwalania samej techniki, można podejść do niego, jeżeli nic nie robi, uchwycić za nadgarstek, i wykonać technikę z tym samym efektem.
Napisano Ponad rok temu
To wszystko prawda ShabuShabu i dotyczy aikido, ktore uprawiamy dzisiaj w dojo. Moje rozważania dotyczą innego podejścia, w ktorym dźwignie maja zupełnie inne zastosowanie i siła bierze się wyłącznie z bioder. I podobnie jak w judo, przy nauczaniu rzutów, uke jest bierny. To jeżeli chodzi o to, co kojarzysz ze statycznym przeciwnikiem.Na statycznego przeciwnika działa się inaczej i zazwyczaj trzeba użyć siły (bądź dźwigni, ale o to ciężko tak z miejsca).
Napisano Ponad rok temu
Przyznaję, że wyraziłem się nieprecyzyjnie. Ueshiba wprowadzał siebie samego w ruch wirowy unosząc uchwyconą w nadgarstku rękę uke, pociągając go tym samym za sobą. Zamieniając dynamicznie ten uchwyt na dźwignię uzyskiwał to, że uke dobrowolnie poddawał sie ruchowi, aby uniknąć bólu.A po drugie, że aby je wykonać, wprowadzał uke w ruch wirowy
Napisano Ponad rok temu
A po co? Nie dość mamy w sobie słabości? Różnego rodzaju lenistwa, niesystematyczności, braków kondycyjnych, technicznych, nie dość mamy w sobie egoizmu, zadufania, zarozumiałości..............? Czy naprawdę jesteśmy tak doskonali, że, by coś sobie (innm?) udowodnić, musimy w tym celu walczyć z kimś inym? Może najpierw powalczmy ze sobą? Przychodźmy na trening punktualnie. Wychodźmy z domu na trening wtedy gdy najbardziej się nie chce. Ćwiczmy rzetelnie, szanujmy partnera, ćwiczmy z tym, którego nie lubimy, wykonujmy ukłon zawsze porządnie, zwłaszcza do osoby niższej stopniem...
Rozliczamy innych z ich wysiłku i z ich budo. Może lepiej skupić się na własnych brakach i niedostatkach i dla siebie być surowym sędzią? To czy aikido jest SW jest zależne od każdego kto je uprawia indywidualnie. W tym samym dojo mogą być osoby, które uprawiają zwykłą rekreację ruchową, a są tacy, którzy uprawiają prawdziwe budo. Niezależnie od tego jaki to "styl" aikido.
PS.: Daleko mi jeszcze do tego bym mógł w pełni powiedzieć że moje aikido to SW. Zdecydowanie muszę jeszcze nad tym popracować, bo mam sobie sporo do zarzucenia. Ale spokojnie mogę do tego dochodzić bez walczenia z kimś innym. Sobie mam wiele więcej do udowodnienia niż komukolwiek innemu.
Napisano Ponad rok temu
jesli chodzi o aikido+ , to mysle ze z punktu widzenia trenowania go (aikido) przydaloby sie pocwiczyc jakies uderzane sztuki walki jako suplement, co by sie nauczyc porzadnie uderzac. Najlepszy chyba bylby boks - podobna pozycja no i sam w sobie jest dobry. Gdybym dysponowal odpowiednimi funduszami chetnie bym pocwiczyl.
co do tematu czy aikido to sztuka walki czy tez moze cos innego... chyba wszystko zalezy od podejscia instruktora i cwiczacych. Jezeli techniki sa uczone/robione pod katem ew. (chocby teoretycznej) przydatnosci w okreslonej sytuacji, to (co by nie mowic o skutecznosci) tak cwiczone aikdo jest sztuka walki. A budo to IMO troche inna bajka, bo oznacza droge wojenna, czyli podporzadkowanie zycia wojnie i szkoleniu sie pod tym katem. Mysle ze shihani, ich uchideshi i ludzie ktorzy mnostwo czasu poswiecaja na treinngi, siedza w dojo wiecej niz w domu, bedacy zmotywowani "kroczeniem po sciezce wojennej", czy jakos tak , cwicza budo. To jest raczej dla Japonczykow. Nam, Europejczykom (i Amerykanom tez ), cwiczacym 2-4x w tygodniu po 1-2h takie okreslenia sa niepotrzebne i nawet nie bardzo je rozumiemy (ja nie rozumiem i nawet nie probuje )
gosciu - jestes tym gosciem od aikido workout? to by duzo tlumaczylo. Uchwycanie nadgarstka ( 8O )... hmm mnie tam sensei uczy, ze kontakt nalezy lapac na lokciu jesli uke uderza, na kolanie jesli kopie... i to na pewno nie przechwyt, tylko kontakt. Nie zdazysz przechwycic, chyba ze jestes Neo z Matrixa
Napisano Ponad rok temu
Przykro mi ci rozczarowac, Novic, ale aikido to nie worek z technikami na okreslona sytuacje. Aikido to system ktory uczy ZASAD. Aplikacja tych zasad w swiecie poza dojo, to zupelnie inna bajka i nikt sie tym w dojo nie zajmuje.co do tematu czy aikido to sztuka walki czy tez moze cos innego... chyba wszystko zalezy od podejscia instruktora i cwiczacych. Jezeli techniki sa uczone/robione pod katem ew. (chocby teoretycznej) przydatnosci w okreslonej sytuacji, to (co by nie mowic o skutecznosci) tak cwiczone aikdo jest sztuka walki.
Jesli nie rozumiesz co to Budo, to po co piszesz ze to jest 'podporzadkowanie zycia wojnie' ? Nic bardziej mylnego. Tylko zolnierze, a i to nie wszyscy, tak robia. Proponuje pogooglowac co naprawde oznacza BudoA budo to IMO troche inna bajka, bo oznacza droge wojenna, czyli podporzadkowanie zycia wojnie i szkoleniu sie pod tym katem. Mysle ze shihani, ich uchideshi i ludzie ktorzy mnostwo czasu poswiecaja na treinngi, siedza w dojo wiecej niz w domu, bedacy zmotywowani "kroczeniem po sciezce wojennej", czy jakos tak , cwicza budo. To jest raczej dla Japonczykow. Nam, Europejczykom (i Amerykanom tez ), cwiczacym 2-4x w tygodniu po 1-2h takie okreslenia sa niepotrzebne i nawet nie bardzo je rozumiemy (ja nie rozumiem i nawet nie probuje )
Napisano Ponad rok temu
Ta pomylka ma powazne konsekwencje z dwoch powodow. Po pierwsze, ludzie zapisujacy sie na trening maja mylne wyobrazenie co beda cwiczyc. Po drugie, instruktorzy prowadzacy zajecia nie wiedza tak naprawde co cwicza, bo nikt nigdy ich nie wyprowadzil z bledu odkad zaczeli cwiczyc aikido jako poczatkujacy.Mnie ten lingiwstyczny kruczek aż tak nie martwi.
Stad sie biora potem takie horrendalne pomysly zeby mixowac aikido z roznymi innymi sztukami czy sportami walki przestraszony , albo oczekiwania, ze cwiczenie aikido wyszkoli jakas magiczna umiejetnosc walki bez uzywania sily na ulicy..... przestraszony przestraszony przestraszony przestraszony przestraszony
Chcialem jeszcze dodac inna powazna konsekwencje: u zrodla, techniki ktore robimy w aikido mialy za zadanie rzucic(lub odrzucic) atakujacego lub go przytrzymac NA CHWILE, zeby miec mozliwosc wyjecia wlasnej broni i w celu zabicia napastnika. Nie ma wiec mowy o kontekscie 'sportowym' gdzie wykazuje sie ze jestem lepszy bijac sie kilka rund, czy tez o jakims sparringu w nowoczesnym rozumieniu tego slowa.
Nie rozumiejac ze aikido to Budo, nie rozumie sie calego bagazu jakie niesie ze soba aikido, wiec powoduje to duze nieporozumienia.
Napisano Ponad rok temu
Pomyślałem sobie, że może warto zerknąć, co miał na ten temat do powiedzenia sam Założyciel
O, a tu patrzcie, zupełnie jakby do nas, na Budo pisał:Aikido nie jest sztuką walki z nieprzyjacielem i pokonania go. Jest drogą prowadzącą wszystkie ludzkie istoty ku życiu w wielkiej rodzinie.
Aikido trzeba postrzegać najpierw jako budo, potem zaś jako sposób na stworzenie jednej Wielkiej Rodziny.
Rywalizacja, chęć zwycięstwa i poczucie klęski nie mają nic wspólnego z budo. Prawdziwe budo nie zna porażki. Jeśli mówię "niepokonany", to znaczy, że "nie walczył"
Nie jestem pewien czy udało się wam uchwycić prawdziwy cel aikido.
A tutaj, to już jakby konkretnie do któregoś Budowicza:
Ciekawe do kogo...? :wink:Pragnę, aby roztropni ludzie słuchali głosu aikido. nie chcę nikogo pouczać - chcę, żeby we właściwy sposób zmienili swój tok myślenia. Oto jest aikido. Tę misję powinieneś uznać za swoją.
Pozdrawiam, h-k :-)
Napisano Ponad rok temu
...To czy aikido jest SW jest zależne od każdego kto je uprawia indywidualnie...
Nic dodać, nic ująć... Teraz tylko, jak mawia Doran: SHUT UP AND TRAIN !!!Aikido to system ktory uczy ZASAD. Aplikacja tych zasad w swiecie poza dojo, to zupelnie inna bajka i nikt sie tym w dojo nie zajmuje...
...u zrodla, techniki ktore robimy w aikido mialy za zadanie rzucic(lub odrzucic) atakujacego lub go przytrzymac NA CHWILE, zeby miec mozliwosc wyjecia wlasnej broni i w celu zabicia napastnika. Nie ma wiec mowy o kontekscie 'sportowym'
PS. hara-kiri - chyba za dużo czytasz... :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
owszem, uczy zasad, na podstawie technik ja to rozumiem jako takie "przyklady" obrazujace te zasady na rozny sposob.Przykro mi ci rozczarowac, Novic, ale aikido to nie worek z technikami na okreslona sytuacje. Aikido to system ktory uczy ZASAD. Aplikacja tych zasad w swiecie poza dojo, to zupelnie inna bajka i nikt sie tym w dojo nie zajmuje.
skrot myslowyJesli nie rozumiesz co to Budo, to po co piszesz ze to jest 'podporzadkowanie zycia wojnie' ? Nic bardziej mylnego. Tylko zolnierze, a i to nie wszyscy, tak robia. Proponuje pogooglowac co naprawde oznacza Budo
chodzilo mi o priorytety w zyciu, ze dla kogos kto cwiczy Budo (czymkolwiek ono jest) AFAIK trening jest najwazniejszy, wazniejszy od rodziny, pieniedzy, kariery itd itp. 4 Japanese Only
Napisano Ponad rok temu
Ano jestem tym właśnie gościem. I z tego co piszesz, wcale nie wynika, że to by dużo tłumaczyło, a raczej nic Ci nie wytłumaczyło. Wygląda na to, że przeczytałeś mój post po łepkach. Nie podejmę z Tobą dyskusji na temat tego, co uczy Cię Twój sensei, raczej bym chętnie z nim samym o tym porozmawiał.gosciu - jestes tym gosciem od aikido workout? to by duzo tlumaczylo. Uchwycanie nadgarstka ( )... hmm mnie tam sensei uczy, ze kontakt nalezy lapac na lokciu jesli uke uderza, na kolanie jesli kopie... i to na pewno nie przechwyt, tylko kontakt. Nie zdazysz przechwycic, chyba ze jestes Neo z Matrixa
Przeczytałeś na tym forum, że ktoś tam nie uczy technik w odpowiedzi na shomen-uchi, bo uważa, że nikt przecież tak nie atakuje, ktoś tam uprawia aikido na krawędzi wmawiając każdemu, że nie rozumie pojęcia budo i stąd lepiej, by się nie odzywał, ktoś tam uparcie wraca do tematu kopania i aikido, i tak dalej. Nasze rozmowy generalnie nie mają sensu, bo rację tutaj mają Ci, którzy je wygłaszaja i nie dostają w odpowiedzi żadnych rozsądnych argumentów za i przeciw. Tak więc Bogumił ma rację uważając, że aikido to BS, jak i ja, przedstawiając mój punkt widzenia na aikido, jakim mogło by być, a nie jest. Jeżeli Bogumił przedstawi dalsze argumenty, w tym świetle, na poparcie swojej tezy, to powiem, że nasza rozmowa będzie miała jakiś sens.
Uważając Novic, że przejęcie ataku poprzez przechwyt jest niemożliwe, dotykasz tym samym bardzo delikatnej kwestii dotyczącej obecnej metodyki nauczania aikido. Jeżeli bokser nie zdąży się zasłonić, karateka nie zdąży wykonać bloku, czy judoka zastosować w porę kontry, efekt będzie ten sam. Nikt kolego z tymi umiejętnościami się nie rodzi. Trzeba na ich przyswojenie poświecić wyłącznie czas. W aikido mówimy o uniku, zsynchronizowaniu ruchu własnego ciała z ruchem ciała przeciwnika, i tym samym o nawiązaniu z nim kontaktu. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Ty łapiesz łokieć, ja staram się oprzeć swoją dłoń na przedramieniu przeciwnika, aby podążyć kciukiem i palcem wskazującym za jego ruchem, który zostanie zatrzymany na dłoni, która stanowi przedłużenie nadgarstka. To pozwala mi w chwile potem na założenie dźwigni i kontynuowanie techniki wykorzystując impet atakowanej ręki. Zapewniam Cię - mistrz Ueshiba ciężko pracował nad tym, aby uzyskać szybkośc i precyzję, której wcale nie trzeba porównywać do Neo z Matrixa. Nie przypuszczam także, by w tym czasie, było mu w głowie budo. To tak, jak malarz po namalowaniu obrazu zapytany przez kogoś, coż miał na myśli malując, czy też, jaka jest wymowa jego dzieła, wypowiada niestworzone banialuki na ten temat. Śmiem twierdzić, że z Ueshibą było podobnie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido na lotniskowcu ;)
- Ponad rok temu
-
claude - pytanie do szczepana
- Ponad rok temu
-
Poważne wypadki w trakcie treningu aikido
- Ponad rok temu
-
Czy pismo Budojo jeszcze dycha??? ;)
- Ponad rok temu
-
Międzynarodowe seminarium Aikido w Gdyni z Edward Germanov
- Ponad rok temu
-
Seminarium Aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido a Karate który styl lepszy!
- Ponad rok temu
-
Tamura Shihan at NY Aikikai...
- Ponad rok temu
-
Hoooola
- Ponad rok temu
-
Staż w Opolu i Myślenicach
- Ponad rok temu