Nie jestem sensei, ala jako osobie posiadającej uprawnienia instruktorskie sprawiłeś przykrość .
Przykro i mnie garry Naprawdę nie chciałem. Podkreślamże to tylko moje spojżenie na sprawe.
Jak widać nie ma w obu tych definicjach nic co by aikido bezpośrednio z nich wykluczało. Więc po prostu jestes w błędzie.
"...Sztuki walki, znane również pod nazwą systemów walki, uczą sposobów walki wręcz.."
Tak zgadza się można założyć że Aikido uczy sposobu walki.
Chociaż ja będe się upierał żę Dziadek nie uczył swoich uczniów "sposobów walki"
bo oni walczyć doskonale umieli. Byli prawdziwymi fachowcami, wcześniej niż zaczeli u Ueshiby "trenować",a nie jakimiś łamagami co przyszli się zapisać bo im brat wpieprzył a on im obiecał że jak będą u niego ćwiczyć to już wkrótce....
(Wystarczy popatrzeć co Saito robił np z mieczem.)
Więc chcecie mi kolego wmówić, że Ueshiba zebrał pluton ekspertów walk wręcz -"rzeźników" żeby ich nauczać technik które i tak znali żeby ich w/w nauczyć
Ja tam uważam że pociągnęła ich Dziadkowa filiozofia która ze Sztuką Walki miała naprawde mało wspólnego.Techniki zawarte w Aikido a raczej forma ruchowa technik (bo do pełnej techniki brakuje w Aikido 3/4 techniki)są tylko narzędziem do realizacji dążeń duchowych Ueshiby.
Dla tego też uważam że Aikido nigdy Sztuką Walki nie było.
Jaka ona była i na czym polegał przekaz tego sie już chyba nie dowiemy i stąd te wszytkie przepychanki i całe zamieszanie w okół Aikido. Bo każdy inrerpretuje Aikido według włsnego "widzi mi sie" Nie ma nikogo kto uderzył by pięścią w stół i zdefiniował Aikido na podstwaie przekazu ze źródła raz na zawsze. Są jeszcze ludzie którzy z tego źróbdła czerpali ale tego nie robią . Nie wiadomo dla czego. Może nie nadążyli za filozofią Dziadka
A może obecna globalizacja-komercjalizacja Aikido jest im po prostu na ręke.
Podróżują po świecie i trzepią kase w zamian za Ikyo, Sankyo, Irminage, Shihonage -w wariantach Omote i Ura. zadawane swoim ucznią do ćwiczenia w trakcie Seminariów.
Zwykła nędzna prowokacja, za którą powinieneś dostać ignora.
Skoro na tym polega aikido, powiedz dlaczego nie masz jeszcze czarnego pasa w nim.
Skoro techniki wykonują sie same..
A jak Ci powiem, że mam czarny pas to co wtedy. Coś to zmieni w dyskusji ?
A jak Ci powiem, że rozpiepszył bym na strzępy więszość "Senseiów" z Aikidockiego światka to stał bym się twoim autorytetem jeśli chodzi o Sztuki Walki?
Czy uważasz że osoby posiadające czarny pas w Aikido są ekspertami w sztuce walki wręcz ?
Czy uważasz że twój sensei jest ekspertem w walce wręcz. ?
Kto ? twoim zdaniem takim ekspertem jest ? Dajmy na to w Polskim Aikido ?
Pytam kto jest ekspertem w tej Sztuce Walki wręcz jaką jest Aikido ?
Chyba jacyś są ?
Wiesz czemu ty nie masz czarnego pasa lub twoi koledzy ? Bo są czasowe obwarowania.
Musisz najpierw odbyć kilka ( w zasadzie nic nie dających seminariów z tym i z tamtym )
Musisz pojechać na obóz raz w roku. I takie tam.
Techniki w Aikido w wymagalnej na 1dan Dan postaci są dziecinnie proste. Trzeba po prostu przygotować z kolegami pokaz podstawowych form technik na potrzebe egzaminu i zapłacić za egzamin. Czy można powiedzieć że zaliczenie takiego egzaminu jest gwarantem umiejętności ? Jeśli tak to jakich umiejętności (w kontekście sztuk walki) - odwzorowywania ?
(Np w Ju-jitsu nie dostaniesz nawet brązowego pasa jeśli wcześniej go nie przypieczentujesz zwycięstwami w zawodach.
Jeśli nie potrafisz z umiejętności zrobić użytku - nie masz umiejętności! Więc nie masz za nie pasa )
Jeśli się upierać że Aikido jest Sztuką Walki to trzeba nadmienić że jest przepraszam za określenie, upośledzoną Sztuką Walki . Jak już wcześniej pisałem w technice Aikido brakuje 3/4 techniki. Jest TYLKO podstawowa sama forma ruchowa. Na pytanie... a Sensei kiedy zaczniemy ćwiczyć realnie... pada dypolomatyczna odpowiedź...teraz jest jeszcze za wcześnie... i natym polega drugi etap nauki cały czas jest za wcześnie. Trzecim ostatnim etapem jest rezygnacja ucznia z dalszych pierwszych etapów.
A każdy kto liznął jakiej kolwiek "innej" sztuki walki wie, że na serio wykonać technikę np rzucić, jest nie lada sztuką.
Trening jednego rzutu (poprzedzony przygotowaniem ciała ucznia przez ćwiczenia ogólno rozwojowe) jest rozbity na klika etapów:
1 Naukę wychylenia-wytrącenia partnera z równowagi.
2 Naukę wejścia do rzutu (powoli, potem dynamicznie)
3 Naukę samego rzutu w statycznej formie ( Aikido zajmuje się tylko tą częścią )
4 Naukę rzutu jeden rzuca drugi blokuje na 30% 70% 100% statycznie.
5 Naukę rzutu po przez walki zadaniowe tak jak w punkcie 4
6 Naukę rzutu po przez spontaniczne-sytuacyjne zastosowanie go w walce zadaniowej
najczęściej jest to jeden np z trzech rzutów jakie możemy zastosować i jakich się uczymy.
7 Naukę rzutu jeden prubóje rzucić drugi kontruje.
8 Naukę rzutu po przez płynne-intuicyjne połączenie połączenie wszytkich powyższych pkt
9 Naukę rzutu po przez tysiące powtórzeń w różnych wariantach.
Zazwyczaj wałkuje się w/w fazy rozciągając je na kilka traningów z rzędu.
Ale po 6 miesiącach zdolniejsi uczniowie potrafią ten rzut zastsować w realnej prawdziwej walce. Potrafią kimś rzucić jak ten nie chce.
PO 6 MIESIACACH czasem i szybciej adept SW przechodzi przez wszytkie fazy Nauki Techniki.
W Aikido nauka pkt 3 jest rozciągnięta na całe zasrane życie adepta. Po co ?
A i tak w ten sposób się nigdy techniki nie nauczy.
Jeśli ktoś codziennie przebywa do celu 1/4 drogi nigdy do celu nie dotrze.
Japońce umieli uczyć tak żęby nauczyć sztuk walk szybciej. Jakby uczyli sie jak w Aikido to samurajowie do siedemdziesiątki nie umieli by walczyć.
Jest to klejny namacalny dowód na to żę twórca Aikido nie tworzył go jako Sztuki Walki.
Aikido trenuje się miło i przyjemnie i z walką nie ma to nic wspólnego.
Che zapytać, czy byłeś kiedykolwiek na jakim kolwiek treningu aikido....
Aikido to też ciężka praca, dzwignie są bardzo bolesne i jest bardzo wiele nieprzyjemnych rzutów.
Skoro dla kolegi to sama przyjemność to może Waćpan pomylił forum z forum sado-maso..
Ja Cię zapytam ? Byłeś kiedyś na treningu np Judo czy Ju-jitsu?
W nie komercyjnym, klubie sportowym ?
Gwarantuje Ci że zweryfikował byś swoje pojęcie cięzkiej pracy bólu i nieprzyjemnych rzutów bardzo szybko.
Drogi garry zaufaj mi że Aikdio to czysty relaks i zabawa.
Jeśli porównujesz lekki i zwiewny trening Aikido z Sadomasohizmem to zaczy, że naprawde źle z tobą drogi Garry.
Jeśli adepci Aikido cierpią na treningu to tylko dla tego że nie mają kondycji i podstawowej sprawnosći ruchowej bo trening Aikido nie przewiduje rozwijania takowych.
Zwykła kurwa PRL-owska gimnastyka wpleciona w rozgrzewke załatwiła by sprawę. Ale nikt nie dba o sprawność, wydolność, odporność czy wytrzymałość ćwiczących. Dla czego ?
I tu kolejny dowód na to że Aikdio nie jest Sztuką Walki.
Wiecie jakim kurewskim wysiłkiem fizycznym jest walka ? Jeśli ktoś nie ma kondycji dostanie po mordzie w trymiga ! Jak się zasapie oddaje się przeciwnikowi na patelni za darmo.
Podsumowując:
Wiecie kto tak naprawde podciągnał Aikido pod SW ?
Stiven Segal w NICO.
Świat się zachłysnął łatwością, pięknością i brutalnością z jakimi filmowy bohater łamał swoich oponętów. Każdy zapragnął tak umieć. I się na takie "coś" zapisać.
Pamiętam jak dziś że nawet w dzienniku mówili o rekordach popularnośći filmów z Segalem ; Co główny bohater trenuje i na czym to polega.
I się na takie "coś" zapisać.
I od tego momentu Aikido zyskało Światowy wymiar.
I tu jest pies pogrzebany.
Ludzie szukają złotego środka.
A po jakimś czasie oriętują się podświadomie że samym Aikido ciężko będzie siać zniszczenie. Dlatego zadają pytania AIKIDO + ??
I dla tego też tak się śmiesznie wkurwaiacie jak wam powiedzieć że Aikido SW nie jest.
....Jak to nie będe nigdy łamał 5 gości ? Weź jeden z drugim napisz na forum o Ju-jitsu że to nie jest Sztuka Walki i czekajcie efektu.
Zapisują się żeby łamać i niszczyć jak NICO w dupie Mają Dziadka i jego filozofie.
Klka osób to wykorzystało podsycając że to Sztuka Walki pozwalająca załatwić 10ciu "rosłych" na raz bez użycia siły i z 30kg nadwagi albo z 15kg niedowagi.
Owszem wszytkie te techniki istnieją i były i są uczone stosowane tyle że jest to samurajska sztuka/umiejętność zachowań militarnych zwana Dayto Ryu w której Dziadek był mistrzem. Chyba nie zmienił nazwy na "Aikido" - "Droga do Duchowej Harmoni" żeby sobie cały starożytny system walki przywłaszczyć. Myśle że nie.
Dayto Ryu jest Sztuką Walki - Aikido jest Filozofią u źródeł a współcześnie zabawą.
Bo napewno - jak w twojej garry definicji - Aikido nie uczy Walki Wręcz.
Jezus był prorokeim - może i mesjaszem(w każdym razie coś wiedział), głosił słowo Boże i całą "Filozofie"
Po jego śmierci zaczęła się walka o to co Jezus miał na myśli która ewangelia jest prawdziwa i kto rości prawa do kontynuwania nauk itd. W rezultacie najsprawniejszy marketingowo okazał się kościół katolicki który zawłaszczył Jezusa i naucza po dziś dzień. Min. w osobie Ojca Rydzyka zwanego Dyrektorem
Tylko czy naucza tego czego Jezus chciał nauczać ?
Myśle, że z Ueshibą i z Aikido jest dokładanie tak samo :? Widać taka ludzka natura.
A Bóg jest tylko jeden jak i Sztuka Walki wręcz jest tylko jedna.

Ale się rozpisałem. No cóż może przynajmniej jutro nie będe musiał :wink: