Ale nastepny Twój post temat nieco zmienił, przenosząc ciężar na konkretne zagadnienia techniki i etyki - w przeciwieństwie do wcześniejszego bełkotu, a wtedy...
bełkot...
dobry bełkot nie jest zły...
ba co więcej, powiedziałbym, ze wręcz nieunikniony
na pytanie o naturę bełkotu, należałoby zastanowić się nad jego istotą,
a istotą dobrego bełkotu jest jego autentyczność
dobry bełkot jest więc bełkotem autentycznym :twisted:
a moje doświadczenia z bełkotem pokazują mi,
że w tym przypadku mam do czynienia z "falsyfikatem"
tak moi drodzy, to jest zwykła podróba bełkotu
bełkoczący, najwyraźniej w świecie, bełkocze bez sensu
bełkocze cudze bełkoty, a nie własne
nie wkłada serca i duszy w bełkot
otrzymujemy więc zwykłe pierdoły i dyrdymały
zamiast przyzwoitego bełkotu
uprasza się wiec silących się na bełkot o serce i szczerość,
a nie bezsensowne kalkowanie cudzych bełkotów
a wtedy przynajmniej JA poczytam sobie taki bełkot z radością :twisted:
I LOVE YOU BABY :peace: