Dobrze ze mi przypomniano, ze dzial aikido to dzial sajens fikszyn, a oto nasho no ken to Star Wars i walka na miecze swietlne...
Znowu on... Dla mnie większy SF to te twoje ciągłe propozycje zakładania zbroi. Powiedz mi chodzisz w niej po ulicy na codzień, czy w wypadku fizycznej napaści przeciwnika na ciebie prosisz o chwilkę żebyś mógł skoczyć po nią do domu i ją założyć.
8O 8O 8O
Przepraszam, a czy był jakiś przypadek w Polsce "fizycznej napaści przeciwnika" z samurajskim mieczem?
0
budo_gregos_28
Użytkownik
238 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Warszawa
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Zachecam do zalozenia bogu bo wtedy mozna w miare bezpieczniej pocwiczyc, ale jasli Garry uwazasz ze lepiej bez bogu to spoko... mozna i tak...
Zadaza sie ze sfrustrowani kendocy biegaja z ostrym mieczem po miescie wyszukujac aikidokow z HK..
0
budo_replicant
Użytkownik
62 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:far far away...
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Przepraszam, a czy był jakiś przypadek w Polsce "fizycznej napaści przeciwnika" z samurajskim mieczem?
Nie wiem czy w Polsce, ale całkiem niedawno był problem z kolesiem biegającym z kataną po Berlinie. No ale zatrzymała go tradycyjnie policja, nie doszło do żadnych spektakularnych pojedynków w zbrojach lub bez.
0
budo_irimi
Użytkownik
931 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
...całkiem niedawno był problem z kolesiem biegającym z kataną po Berlinie. No ale zatrzymała go tradycyjnie policja, nie doszło do żadnych spektakularnych pojedynków w zbrojach lub bez.
Co za lipa. Ta niemiecka policja wcale nie umie się bawić. :?
0
budo_aniol
Użytkownik
956 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Kraków/Tomaszów Mazowiecki
Zainteresowania:JJ
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Przepraszam, a czy był jakiś przypadek w Polsce "fizycznej napaści przeciwnika" z samurajskim mieczem?
a i owszem, nie pamietam szczegółów ale kilka lat (z 5-6) był przypadek ze na jakims kempingu jeden gostek chlasnał drugiego "cepeliowska katana" wg prasy obcinajac mu policzek zdaje sie ze temat wyplynal przy okazji przekroczenia obrony koniecznej (podobno broniacym sie byl ten z katana - podobno bo obaj byli wstawieni a swiadkow jak zwykle brak)
0
budo_garry
Użytkownik
2514 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:wawa
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Przepraszam, a czy był jakiś przypadek w Polsce "fizycznej napaści przeciwnika" z samurajskim mieczem?
A musi mieś miecz, wystarczy ze ty masz
0
budo_wingman
Użytkownik
673 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Marchia Północna
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
W nawiązaniu do wypowiedzi Szczepana nie widzę zasadności twojego twierdzenia, odnośnie nauki poprzez "blokowanie i walenie" (tak w wielkim skrócie) :wink: Częstokroć przytaczasz twórcę aikido i powołujesz się na coś czego nie widziałeś ani nie dotknąłeś. Znasz to z relacji innych. Taki przekaz ma to do siebie, że bardzo się deformuje i w końcowej wersji urasta do cudów. Jest to stwierdzone naukowo (socjologia, psychologia itd). Wynika to z tego, że kazdy postrzega świat takim jakim go widzi i interpretuje słowa podług tego a nie podług przekazu drugiej strony. Te same słowa u jednego mogą znaczyć coś innego u drugiej osoby. Ale odeszłem od tematu Wracając ztem do niego zapytam: skoro twierdzisz, że podstawą nauki z bronią jest silne blokowanie bez którego nic się nie da zrobić, to dlaczego nie ma takich bloków w technikach aikido???? 8) Czyżby Dziadek, żył w dwóch swiatach? Czy jednak jego dzieło jest spójne i ma zastosowania uniwersalne? Ja optuję za tym drugim i tu właśnie mamy pracę oto nashi no ken :wink: Analogicznie do technik ręcznych przy pracy z bronią unikamy oporów w taki sposób aby wytrącać partnera z równowagi, obchodzić jego siłę i kierować ją tam gdzie ona idzie i chcemy aby szła oraz na pełnej kontroli atakującego. Na tym ma polegać aikido - nie generowanie konfliktów (np udeżanie i opór), tylko ich wykorzystanie z pożytkiem dla jednaj jak i drugiej strony 8) Zauważyłem natomiast jedną ciekawą rzecz u ludzi, którzy praktykując aikido często równolegle praktykują inne szkoły walki np iaido, kendo etc. W większości wypadków próbuja aplikować techniki z tych szkół do tego co robią w aikido tylko tu pojawia się pytanie czy to jest AIKIDO? Wg mnie to tak jak z gotowaniem, jak chcemy zrobić zupę krem z groszku i kapusniak - osobno zrobione są smaczne i wiemy co jemy, ale jak się by to pomieszało w procesie produkcyjnym uzyskalibyśmy " groch z kapustą" czyli ani groszkową ani kapuśniak. I tak wlaśnie dzieje się tutaj. Przyczyną tego stanu rzeczy może być pomijanie przez poszczególne szkoły aspektu broni (aikiken i akijo), która jest traktowana marginalnie. :roll: Osoby ciekawe zaczynają szukać rozwiązań w innych SW Tylko potem na nieszczęście robią to co wcześniej opisałem. Brak Nauczyciela jest podstawowym czynnikem niezrozumienia tego co się robi. Robi się co się wydaje czyli takie "widzi mi się". Nie twierdzę, że nie można praktykować innych SW, o nie. Uważam, że aby lepiej ćwiczyć aikido należy poznać inne SW. To daje nam świadomość i wiedzę, którą potem możemy wykorzystać w praktyce aikido (mam na mysli przestrzenie ataku, zagrożenia z niego wynikające, itp.). Jak wspomniał MM, znamienne jest to, że najwięcej mają do powiedzenia osoby nie mające pojęcia o temacie w którym się wypowiadają. Chodzi tu o bezwzględną krytykę a nie polemikę. Czyli, że to czy to jest do dupy i bez sensu bo u nas w ..... to się robi tak i to jest to co każdy robić powinien. Nie pyta się dlaczego po co i z czego co wynika? No ale cóż tak ludzka natura :? Powoduje to zacietrzewienie i podziały, a przecież aikido miało łączyć
wingman (natchniony idealizmem aiki)
0
budo_kurm28
Użytkownik
1261 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
W nawiązaniu do wypowiedzi Szczepana ....ciach..... wingman (natchniony idealizmem aiki)
sorrry, ale wydaje mi sie, ze kolega wingman to chyba nie bardzo wie o czym pisze. już dawno nie czytałem takich #$%^$^*&%$#%
Groch z kapustą dobrze przygotowany, to żarełko przepyszne jest i pożywne i szargać imienia jego nie dam i już!!!!!
:wink: 8)
0
budo_wingman
Użytkownik
673 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Marchia Północna
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
sorrry, ale wydaje mi sie, ze kolega wingman to chyba nie bardzo wie o czym pisze. już dawno nie czytałem takich #$%^$^*&%$#%
A co jest nie tak w tym co napisałem? Odnieś się do tekstu i podejmij dyskusję.
Groch z kapustą dobrze przygotowany, to żarełko przepyszne jest i pożywne i szargać imienia jego nie dam i już!!!!!
:wink: 8)
Ja tam wole bardziej wyrafinowaną kuchnię :wink: A kontekst chyba był zrozumiały :twisted:
0
budo_kurm28
Użytkownik
1261 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
sorrry, ale wydaje mi sie, ze kolega wingman to chyba nie bardzo wie o czym pisze. już dawno nie czytałem takich #$%^$^*&%$#%
A co jest nie tak w tym co napisałem? Odnieś się do tekstu i podejmij dyskusję.
Groch z kapustą dobrze przygotowany, to żarełko przepyszne jest i pożywne i szargać imienia jego nie dam i już!!!!! :wink: 8)
Ja tam wole bardziej wyrafinowaną kuchnię :wink: A kontekst chyba był zrozumiały :twisted:
o dżizas..... widzę, ze się kolega jeszcze za bardzo nie obudził. :wink: chodziło o kuchnię, groch, kapustę, jedzenie, żart, dowcip, kawał.... no nie wiem..... całość wypowiedzi odnosiła się li tylko i jedynie do grochu i kapusty jako pożywienia. 8)
kurm (bedacy na diecie i marzący o misce grochu z kapustą i zasmażką)
0
budo_wingman
Użytkownik
673 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Marchia Północna
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
aaa to przepraszam za pardon i już sie uśmiecham
Ale ja i tak nie lubię takiego zarcia
teraz mnie sushi, natchnęło :wink:
0
budo_kurm28
Użytkownik
1261 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
aaa to przepraszam za pardon i już sie uśmiecham Ale ja i tak nie lubię takiego zarcia teraz mnie sushi, natchnęło :wink:
to ja może ostatnie OT:
jak mnie sushi to wodę piję lub pifko jedno - zimne (ale piwko a nie prawie piwko :wink: )
koniec offtopowania
:wink:
0
budo_mr smail
Użytkownik
3937 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Opole
Zainteresowania:Aikido
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Zachecam do zalozenia bogu bo wtedy mozna w miare bezpieczniej pocwiczyc, ale jasli Garry uwazasz ze lepiej bez bogu to spoko... mozna i tak...
Zadaza sie ze sfrustrowani kendocy biegaja z ostrym mieczem po miescie wyszukujac aikidokow z HK..
Grzes ja cwicze i w bogu i bez tak sie sklada zarowno w kendo jak i w aikiken troszke o co innego chodzi i dlatego troszke inacej sie to cwiczy, co zreszta chyba wiesz
moge to tez porownac do kenjutsu np - mimo ze bez zbroi to tez inaczej
ale podstawowa zasada to inne mentalne wrazenie kiedy cwivczy sie np kendo a inne gdzy kenjutsu to zreszta tez chyba wiesz
dlatego podanie kendo jako weryfikatora aikiken wg szkoly cichego miecza jest nieporozumieniem
poza tym cichy muiecz to pewna idea, zasada przewodnia... do tego w aikiken nie chodzi o przelozenie doslaowne szkoly cichego miecza tylko korzysta sie z tej idei do wykladni pewnych aikidockich ideii
sprawa jest bardzo prosta i klarowna jesli cwiczy sie system taki jak ja gdzie nie ma blokow, szarpniec czy jakis zbic ruchu uke wtedy logicznym sie wydaje ze w aikiken tez tego nie ma...
mam ta przyjemnosc ze cwicze 4 rozne systemy miecza, wiec jakby z 4 stron sobie moge to poobserwoawac
zachecam do poszerzania swoich spojrzen
0
budo_mr smail
Użytkownik
3937 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Opole
Zainteresowania:Aikido
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Te Smajl, a Ty to jesteś początkujący? )
a co nie
a krzynki bierz bierz - przydadza sie
0
budo_mr smail
Użytkownik
3937 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Opole
Zainteresowania:Aikido
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
z mojego doświadczenia (kilka treningów z JW Sensei z bronią - nie znajduje sie w tym systemie bo nie ma w nim dla mnie dość mentalnego kontaktu i poczucia zagrożenia. kazdy atak z tego co widziałem jest zatrzymywany a całośc wykonywana w atmosferze miłej i sympatycznej ( z mojego soocjopatycznego punktu widzenia doś dziwne jak na sytuacje gdzie dwie osoby próbują sie zabić albo conajmniej se coś oderżnąć), ale moze za mało widziałem
to nie tak Piotrus, nie tak ... moze bedzie kiedys okazja razem pocwiczyc, ty mnie nauczysz ciulac, a ja ciebie ni eciulac i moze uda nam sie spojrzec na to co robimy z innej strony...
a z ta armia troli - przeciez to chdzi o to zeby nie walczyc... a elf to taki symbol milosci ("ai" czytaj...)
0
budo_gregos_28
Użytkownik
238 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Warszawa
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Alez Smajlu, dla mnie nic odkrywczego nie napisales- choc poniekad sie z Toba nie zgodze...
Miecz to miecz- i czy cichy czy glosny to jednak miecz i zasady sa wszedzie takie same- no chyba ze jak w ruskim czolgu- lufa do srodka...
Wg mnie nie da sie praktykowac tzw cichego miecza bez wczesniejszej podstawy albo chocby kilku treningow w szkole nazwijmy to "glosnego" miecza... ( tu w 99% zgadzam sie ze Szczepanem)
I dodam jeszcze ze wg mnie gowno prawda jest to ze tym co cwicza rozne rzeczy z miecza przeszkadza to w treningu aikido... ( powyzej ktos z dyskutantow mial kulinarne porownania z grochem z kapusta... jesli ktos tylko grochowa, albo tylko kapusta to i przewaznie klapy na oczy!!!)
0
budo_bujin
Użytkownik
859 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Berlin
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
tak z sympatii chcialbym zapytac, jak ci sie tak szybko udalo smail osiagnac w kendo i iaido poziom, ktory pozwala nauczac. bo na jedynke w kendo trza pracowac ze 3 lata, w iaido podobnie, zakladajac sprzyjajacy splot okolicznosci. jedynka w kendo to jest w ogole wstep do gry ( w sumie jedynka w aikido tez). w iaido krotko sie bawilem, wiec sie nie wypowiadam.
takze, od kogo nauczyles sie tak dobrze robienia mieczem w tak krotkim czasie?
0
budo_marilyn m
Użytkownik
759 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Po pierwsze, po miesiacu cwiczenia, cwiczacy moga sie okladac z calej sily.
czyli po miesiącu już wiedza na czym polega prawdziwe aikido
Po pierwsze, nie widzę żeby ktokolwiek okładał się tam z całej siły, zatem również kolejną wypowiedz :
Takie cwiczenie jo daje ludziom okazje do tego, aby rozwinac przerazajaca moc uzywajac ciezaru calego ciala, wszytskich miesni i umyslu razem, bez zadnych zahamowan.
śmiało przekazujemy działowi humorystycznemu
Cwiczac 'niewidzialny' miecz ...
Oto nashi no ken - to zasada, pracy bez kontaktu z bronią partnera, chodzi tu wyłącznie o nie dopuszczanie do zbić ze strony uke, unikanie jego zbić !!! oczywiście w systemach aikiken i aikijo używamy szeregu zbić i tu broń jest wyraźnie " słyszalna" i w tym miejscu musze cię uspokoić ... z niewidzialnym nie ma to nic wspólnego
Z drugiej strony, te cwiczenie daje okazje do odebrania bardzo mocnych uderzen w sposob w miare bezpieczny.
jak widać na filmie nikt nie celuje w uke, więc o w miarę bezpiecznym ćwiczeniu nie ma tu mowy,
niewiele brakuje a pouszkadzacie się nawzajem raniąc boguducha winnych ćwiczących tuż obok
Odbieranie tego wyksztalca calkowicie inna psychike w cwiczacym. Wielu na poczatku zamyka oczy w momencie kontaktu, boja sie samego odglosu juz nie wspomne o sile.
oj strachliwi ci Kanadole, jak to dobrze że cię tam maja
Z trzeciej strony, sytuacja w ktorej sie znajduja cwiczacy jest niebezpieczna i to nie na niby. Uczy to zachowania zimnej krwi, precyzji, i wielu inaczej niemozliwie do rozwiniecia cech umyslu i ciala.
tiaaa... ten mit już obaliliśmy
Z 4 strony, ludzie sie ucza zejsc z miejsca ataku bez zejscia z linii ataku.
czwarta strona nawiązuje do : po pierwsze, atakowanie obok nikogo niczego nie nauczy!!! No chyba tylko tego że to ani niezbyt skuteczne, ani mądre
Juz nie wspominam o timingu, prawidlowych katach ataku i blokow ......
pograjcie sobie lepiej w łapki, będzie więcej śmiechu i zabawy, a przy okazji timing też się poprawi :wink: precyzyjni, ze zmieniona psychiką Kanadole oswoją się z hałasem, a walić z całej siły też mogą śmiało, to co najwyżej poprawi im zimnokrwistym krążenie ... Jedno male cwiczenie, a jakze cieszy...
ale zadajcie sobie wreszcie pytanie... po co uparcie nazywac to treningiem aikido ?
0
budo_pmasz
Użytkownik
2101 postów
Pomógł: 0
1 Neutralna
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
0
budo_randall
Użytkownik
2751 postów
Pomógł: 0
0 Neutralna
Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód
Napisano Ponad rok temu
Re: Oto-nashi-no-ken
Randall nie dziwią mnie Twoje wypowiedzi, raczej nie wiesz do czego służy aikido, bo przecież cała 'otoczkę' dawno odrzuciłeś. Więc dlaczego masz rozumieć tych, którzy coś próbują zrozumieć? Lepiej puknąć się w czoło... :? Ale to jest proste przedłuzenie drogi od twojego nauczyciela.
Buhahaha. Wiem do czego, do poorawiania mojego samopczucia, rozrywki, nauki robienia kuku, pracy nad sprawnością własnego ciała. Wyższe idde Dziadka mnie nie iteresuja, to jego idee nie moje, zawsze to pisałem i jesteś tego świadomy. Zastanawia mnie dlaczego ci co próbują zrozumieć, wciskają do brzucha właściwe rozumienie tym co "nie rozumieją" /wedle nich/? Wingman coś naskrobał o "różnorodnosci interpretacji i rozumień", co prawda wniosek podpiera psychologią, ale tak to jest właśnie. Każdy z zajmujących się tymi "rozumieniami" rozumie inaczej. Każdy będzie przekonany że jego racja jest najsłuszniejsza. Skończony relatywizm. A ja leje parabolicznie na wszystko, i nie jest to wynikim czyjegokolwiek wpływu, poza mną samym i moją ciągłą refleksą nad bagnem co widze dookoła.
A pukanie było odniesieniem do buty która to emanuje z kazdego posta MM. Jeśli to jest Droga Aikido dążąca do łagodzenia konfliktów zamiast ich budowania, to się jemu chyba z niej zeszło. Jego postepowanie jest żywym dowodem iż to nie działa, to tylko czcza gadanina.