Oto-nashi-no-ken
Napisano Ponad rok temu
...pominąłeś etap ostateczny, gdy ni szum, ni miecz wirtualny, lecz li tylko myśl sama konflikt gasi w zarodku. Wot taka aiki-aborcja...
Napisano Ponad rok temu
.
Bez cwiczenia porzadnych blokow w pierwszej fazie nauki nie ma mowy o 'bezkontaktowym' cwiczeniu bokenem. Bedzie to tylko marna imitacja. :
Bloki? wydaje mi sie że temat dotyczył aikiken, aikido !!! a nie jedynie przemocy w rodzinie
Szczescie ze ci ludzie nie musza swoich umiejetnosci sprawdzac w warunkach, kiedy by ich zycie od tego zalezalo
Coz za wielka pomylka. :roll
Napisano Ponad rok temu
hahahaa tu tez jest fajnie... hahahaa
a pewnie ze fajnie:)
co do miecza widzialnego i nie:)
mnie to zawsze nurtowalo, po co sie wy tymi kijami po recach bijecie?
albo jak Szczepan kijem w kija chyba ze nie trafi to w nos majki?
jaki cel tego jest?
Napisano Ponad rok temu
Kiedys bedac z wizyta u brata, postanowilem nauczyc biegac jego mala coreczke ktora wlasnie raczkowala. Pomyslalem sobie: po co uczyc ja chodzic, skoro biegajac bedzie sie przemieszczac szybciej, zwinniej, a i w razie wrazego ataku na ulicy czy w bramie, bedzie sie mogla salwowac ucieczka z wielka latwoscia.co do miecza widzialnego i nie:)
mnie to zawsze nurtowalo, po co sie wy tymi kijami po recach bijecie?
albo jak Szczepan kijem w kija chyba ze nie trafi to w nos majki?
jaki cel tego jest?
Przez caly tydzien probowalem, stosujac to kijek, to marchewke, pokazywalem w zwolnnionym tempie i w normalnym, tlumaczylem jak komu dobremu: no popatrz ty durna lamago, to takie latwe, cyk i juz sie biegnie.....
O!!! Zgrozo!!!! nic z tego nie wyszlo. 15 guzow na glowie i 8 rozbitych nosow pozniej braciak pogonil mnie kijaszkiem za experymentowanie na bezbronnym niebozatku. Stwierdzil ze bedzie ja najpierw uczyc chodzic!!! Mozesz sobie to wyobrazic??? Do tej pory nie rozumiem po co? :? :? 8O
Napisano Ponad rok temu
moj syn nie raczkowal, nie chdzil... wstal i przebiegl caly przedpokuj...
oczywiscie niczego to nie dowodzi
tak na powaznie, to masz sporo racji - wiem,wiem oczom i uszom nie wiezysz
tylko ja nie umiem uczyc rzeczy ktorych nie czuje, ktore mnie nie pociagaja...
dlatego nie umiem uczyc bicia kijem o kij
p.s. zauwazylem ze ludzie doskonale potrafia zrozumiec na czym polega dzialanie pilota do TV niekoniecznie najpierw przez rok biegajac od fotela do odbiornika i do fotela...
Napisano Ponad rok temu
p.s. zauwazylem ze ludzie doskonale potrafia zrozumiec na czym polega dzialanie pilota do TV niekoniecznie najpierw przez rok biegajac od fotela do odbiornika i do fotela...
heh - ale jodan tsuki to tym pilotem nie zrobią... chyba.... tak mi się wdaje przynajmniej...
8)
Napisano Ponad rok temu
dlam satusfakcji smile, można być trolem albo elfem - ja jestem trolem a ty elfem..... kwintalem elfa hahahahahahahahahahaa tu tez jest fajnie... hahahaa
a pewnie ze fajnie:)
co do miecza widzialnego i nie:)
mnie to zawsze nurtowalo, po co sie wy tymi kijami po recach bijecie?
albo jak Szczepan kijem w kija chyba ze nie trafi to w nos majki?
jaki cel tego jest?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do tej pory nie rozumiem po co? :? :? 8O
Oj biedny ten Kobayashi sensei, no i oczywiście jegoż uczniowie, gdyby wszyscy wiedzieli wcześniej to co Szczepciu sobie wymyślił pewnie nie błądziliby
O`Sensei praktykował bokkenem, ale niewiele tłumaczył, jak to zwykle on jego uczniowie chcąc dowiedzieć się więcej uczęszczeli na zajęcia innych SW by być bardziej w temacie, stąd w aikido pojawiłą się w niektórych szkołach praca z kendo czy iaido, jednakże jakakolwiek biegłość w posługiwaniu się bronią nie oznaczała że byli ekspertami w aikiken, z chodzeniem to akurat zły przykład bo nie każdy kto dobrze chodzi dobrze biega. Nie jest moim zamiarem wartościowanie, te umiejętności to zupełnie inna para kaloszy, tylko trzeba sobie zadać pytanie do czego dążymy, co chcemy praktykować, cokolwiek czy ... aikido.
Nie zrażaj się jednak, wielu też nie wie
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem, ze aikiken, nie ma nic wspolnego z jakimkolwiek systemem poslugiwania sie bronia? byc moze, nie nalezy w ogole uzywac wyrazu 'cwiczenie bronia' do okreslenia cwiczenia aikiken? :wink:O`Sensei praktykował bokkenem, ale niewiele tłumaczył, jak to zwykle on jego uczniowie chcąc dowiedzieć się więcej uczęszczeli na zajęcia innych SW by być bardziej w temacie, stąd w aikido pojawiłą się w niektórych szkołach praca z kendo czy iaido, jednakże jakakolwiek biegłość w posługiwaniu się bronią nie oznaczała że byli ekspertami w aikiken,
Tak czy inaczej, ktos, kto kaze poczatkujacym robic bokenem to samo, co robil Dziadek po 60 latach intensywnego treningu, w moich oczach, jego umiejetnosci pedagogiczne sa zerowe. Takie podejscie to prawdziwa zbrodnia.
z chodzeniem to akurat zły przykład bo nie każdy kto dobrze chodzi dobrze biega.
Ale zeby moc biegac musi najpierw umiec chodzic, nie? moze w tym jest cala zla moc przykladu, ze nie mozesz na niego znalesc dobrej odpowiedzi ktora by usprawiedliwiala wypaczenia w nauczaniu poslugiwania sie BRONIA?
Napisano Ponad rok temu
Mialeś okazję ćwiczyć dłużej system HK, taki np. wg naszej szkoły, układając to metodologicznie: jak uczymy początkujących, a jak zaawansowanych
Raczej nie, więc skąd te wnioski
Jak zwykle z wyobrażeń tego, jak my (czyli Aikdo by liść klonowy) ćwiczymy i jak wspaniałe to jest. A może nie z wyobrażeń, tylko ktoś (któryś z Twoich nauczycieli) Ci tak do głowy nakładł
Niezależnie od tego, co Szczepciu o tym sądzi, system jest bardzo spójny i jak najbardziej adekwatny do aikido, które robimy.
Jon Snow
(który pukał sie na różnych innych zajęciach w różnej długości kije i takie tam, i nie widzi przewagi w pukaniu nad nie pukaniem...)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
'miecz, który nie czyni hałasu' to odzwierciedlenie pewnej idei pracy, do której tori ma dążyć.
Jon Snow (przywiązany do swoich organów, również tych niepotrzebnych)
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem, ze aikiken, nie ma nic wspolnego z jakimkolwiek systemem poslugiwania sie bronia?
Gdybyś rozumiał inaczej , nie zadawałbyś dziecinnych pytań, ruchowo ma, pracujemy takim samym ciałem, bronią, mamy te same ograniczenia i możliwości ruchowe, etycznie, ideowo, nie, stąd O`sensei wyróżnił i oddzielił aikido(aikiken, aikijo, aikitai) spośród innych SW, gdyby nie było różnic pewnie by się nie fatygował
pozwolisz że odwzajemnię twój uśmiech uśmiechem politowania
byc moze, nie nalezy w ogole uzywac wyrazu 'cwiczenie bronia' do okreslenia cwiczenia aikiken?
czasami mam wrażenie że cię przeceniam,
Tak czy inaczej, ktos, kto kaze poczatkujacym robic bokenem to samo, co robil Dziadek po 60 latach intensywnego treningu, w moich oczach, jego umiejetnosci pedagogiczne sa zerowe.
Problem w tym że on nie robił show swoich talentów , on ... nauczał, na co cofanie się o kilkadziesiąt lat wydaje się poprostu stratą czasu i brakiem zrozumienia wzoru jakim powinien być dla ćwiczących aikido, on wytyczał kanony, wskazywał kierunek do przodu, nie wstecz. Inaczej zatrzymałby się na etapie wczesnoaikidowym, zmiast się rozwijać.
Nauczał by praktykować, nie by robić och i ach, a ćwiczyć zupełnie coś innego nazywając to jeszcze aikido
Napisano Ponad rok temu
Problem w tym że on nie robił show swoich talentów , on ... nauczał, na co cofanie się o kilkadziesiąt lat wydaje się poprostu stratą czasu i brakiem zrozumienia wzoru jakim powinien być dla ćwiczących aikido, on wytyczał kanony, wskazywał kierunek do przodu, nie wstecz. Inaczej zatrzymałby się na etapie wczesnoaikidowym, zmiast się rozwijać.
Nauczał by praktykować, nie by robić och i ach, a ćwiczyć zupełnie coś innego nazywając to jeszcze aikido
Wiec twierdzisz ze Dziadek uczyl ??? to jestes chyba jedyny na swiecie co ma taka teorie....nawet jego uchideshi twierdzili, ze tyle sie nauczyli co 'ukradli' bo Dziadek prezentowal technike raz, zero wyjasnien, zero mozliwosci pytania. za to, mnostwo monologow na temat unifikacji z Kosmosem.......Nazywasz to nauczaniem??? 8O 8O 8O
Chyba cie przeceniam
wyjasnij mi w takim razie dlaczego poczatkujacego, miesiecznego boksera, nie wysyla sie natychmiast na ring przeciwko mistrzowi swiata? Po co ma sie biedak cofac 20 lat do tylu? Czy metodologia treningowa boksu wykazuje sie brakiem zrozumienia wzoru jakim jest dla bokserow Mohamed Ali? czy nie jest czysta strata czasu jakies prymitywne boksowanie w worek, obijanie sie podczas sparringow, zamiast sie rozwijac i robic od samego poczatku to co on przy koncu swojej kariery?
Napisano Ponad rok temu
można być trolem albo elfem - ja jestem trolem a ty elfem..... kwintalem elfa hahahahahahaha
Piotrus, jestes boski, nie wiem czy juz ci to mowilem
kwinatl elfa hehehe
Tak sobie mysle, ze poprostu mnie sie wydaje ze nauczanie aikido takie go jak dziadek robil 60 lat przed narodzeniem Chrystusa to prawdziwa zbrodnia....
no coz kazdy lubi co lubi , ksiadz kapuste organista baby tluste czy na odwrot ....
w kazdym razie ciulnac w paluchy jak pmasz mi sie nie chce
bo zgodnie z zasada 1 bodajrze dynamiki pana Newtona - starszy niz dziadek byl!
to te paluchy w koncu ciulna w moje ze sila taka sama - i tu sie pan newton mylil - gwarantuje ze z wieksza
Napisano Ponad rok temu
Wiec twierdzisz ze Dziadek uczyl ??? to jestes chyba jedyny na swiecie co ma taka teorie....nawet jego uchideshi twierdzili, ze tyle sie nauczyli co 'ukradli'
wreszcie coś rozsądnego, nauka w aikido to właśnie kradzież,
zajmujemy się aikido, które nie ma na celu nauki technik,wypuszczania wytresowanych piesków, to znacznie szerszy proces nauki bycia samodzielnym !!!, to droga którą kroczymy samotnie, a nie szkółka samoobrony w 3 miesiące, czy ośrodek przygotowań olimpiskich w boksie,
Jak widze potrzebujesz poreczy z dziedzin , które w żaden sposób nie stoją obok tego czym nazywamy aikido, nic dziwnego zatem że tak trudno ci zrozumieć czym jest nauczane, ponoć przez ciebie, to co tam robisz
bo Dziadek prezentowal technike raz, zero wyjasnien, zero mozliwosci pytania. za to, mnostwo monologow na temat unifikacji z Kosmosem.......Nazywasz to nauczaniem???
Szczepan, oszukano cię, to właśnie O`sensei stworzył aikido i całym swoim życiem uczył nas jak powinniśmy to robić, jeżeli jesteś innego zdania to może czas na zmianę, po co czepiać się nazwy AIKIDO, nazwij to szczepan do i nikt nie będzie się czepiał że uczysz tam chodzic, boksu i wypracowałeś metodykę dla debili, którzy są mało spostrzegawczy, niezdolni do samodzielnej pracy i wyciągania jakichkolwiek wniosków
wyjasnij mi w takim razie dlaczego poczatkujacego, miesiecznego boksera, nie wysyla sie natychmiast na ring przeciwko mistrzowi swiata? Po co ma sie biedak cofac 20 lat do tylu?
uuuuuuu mamy experta boksu... Dokładnie porównań na tym poziomie wykorzystuje wielu"mistrzów" biorąc bokken w swoje rece, ucząc że takie cięcie to taka technika, zamiast przekazywać idee , uczą chodzić zamiast wyjaśniać czym jest aikido. Robią w ten sposób krzywdę swoim uczniom, bo ci doszukują się w tym wszystkiego innego tylko nie aikido, bo nie wiedzą co O`Sensei miał na myśli, co demonstrował, słuchaja ich , twórców swojego aikido, przetworzonego na potrzeby wspólczesnej konsumpcji
Czy metodologia treningowa boksu wykazuje sie brakiem zrozumienia wzoru jakim jest dla bokserow Mohamed Ali?
Szcepan, zejdz na ziemię, to forum aikido, jeżeli nie widzisz różnic, to czas się obudzić, alboi zostań modem w innym dziale, tu się marnujesz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Szczepan pisze o metodologii nauczania.
Dobrze gada, trening takiego "omijania" od początku zabiera pewne niezbędne umiejętności z praktyki, przez co uczeń ich nie nabywa. Co nie jest ćwiczone /powtarzane/, tego się nie umie.
Główną wadą takiego ćwiczenia jest to że:
- początkujący nie mają wyczucia dystansu, tajmingu, kontroli linii
- początkujący nie potrafią wywierać presji na uke
- początkujący wykonują ruchy niedokładnie /przecież się ucza/, tzn, niedokładne bloki, zejścia etc.
Na skutek przyjętej metodologii praktyki bezgłośnego miecza i powyższych punktów:
- początkujący nie pracuje nad dobrymi mocnymi zasłonami, wejściami itp. bo na początku siłą rzeczy jest to praktyka oparta na mocnej umowie /teatrzyk a la kata/. Powyzabijali by się inaczej.
- Trzymają miecz tak że przy pierwszym mocniejszym kontakcie wypada im z rąk, nie sa przyzwyczajeni do przekładania siły z bioder na miecz, bo i nigdy tej siły w praktyce nie przekładają.
- powtarzają wyuczony układ nie korygując błędów, bo i ich korygowac nie muszą skoro nie ma kontaktu mieczem i nikt nie wchodzi mocno.
Oczywiście z czasem się zaczyna dostrzegac te braki i samemu je korygować, ale to jest rzecz "od dupy strony" robiona. Z czasem też zdolność kontroli tajmingiem linią i dystansem jest na tyle duża, że 1 na 10 ataków uda się porzadnie "przyjąć", pod warunkiem że będzie to uke pracujący na zasadach systemu, z kimś kto zapracuje inaczej będzie wtopa - albo jeden albo drugi zarobi konkretnie w palnik. Takie moje zdanie na dzień dzisiejszy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
sekcje
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Yasuno Masathosi shihan (7 dan aikikai).
- Ponad rok temu
-
Zmiana godziny stażu z G.Savegnago w sobotę !!!
- Ponad rok temu
-
Najśliczniejszy instruktor..
- Ponad rok temu
-
Staż z Asai sensei
- Ponad rok temu
-
Najlepszy mistrz
- Ponad rok temu
-
Filmy z Tomiki aikido.
- Ponad rok temu
-
Idealny instruktor
- Ponad rok temu
-
O-Getsu-Ryu, The Samurais of Japan w Polsce
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu