Kanetsuka Sensei i "butelka";)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I tak powiem... Moi różni koledzy i ja również, nigdy nie byliśmy członkami PFA, egzaminy na shodan (i niektórzy wyżej) zdawaliśmy u uczniów Nishio Sensei lub u niego samego, certyfikaty dostawaliśmy z Hombu Dojo i nikt się nie pytał czy jesteśmy w takiej czy w innej organizacji.
No ale może czasy się zmieniły... Bo ja wiem...
Nic się nie zmieniło, to w dalszym ciągu działa.
Napisano Ponad rok temu
Szanowna Redakcja powinna wiedzieć że stopnie dan nadaje doshu.nikt w PSA ani w PFA nie ma uprawnień do nadawania tych stopni.Nie mieszajmy pozwolenia na przeprowadzenie egzaminu lub rekomendacji na stopień z jego nadaniem.Przynależność do tej czy innej organizacji krajowej nie ma nic do rzeczy.Fakty to tylko fakty.
Przenależność do organizacji ma coś do rzeczy. Raz jeszcze tłumaczę, stopnie nadaje DOSHU, uprawniony egzaminator podpisuje wniosek lub rekomendację.
Fakty: (przykładowo)Kanetsuka, Asai, Tissier, Hoffmann, Pomianowski mogą podpisać samodzielnie aplikację na stopień Dan i wysłać do Doshu, a Borowski czy Górski chociaż mają wysokie stopnie w aikido nie mogą tego osobiście zrobić, bo takie są reguły. I w przypadku polskich nazwisk podanych powyżej wynika to z przynależności do oficjalnie rozpoznanej organizacji krajowej.
To tyle jeśli chodzi o fakty.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
buahaha,co zescie sie czepili tak szanownej Redakcji. Jakby nie bylo to chyba on powinien wiedziec najwiecej co i jak bo w koncu to Prezydent PFA,jakby nie bylo tez 5 dan i jakby nie bylo ambasador. Wiec nie kumam niektorych wypowiedzi,glupkowatych. Tlumaczycie mu kto przyznaje stopnie itd,jakby to sam nie wiedzial... Puk,puk haaaalo. Do kogo jak do kogo ta mowa.
tak widać FVB, że wielu żeczy nie kumasz.
:twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
moja rada do wszystkich - pierdy organizacyjne zostawmy tym, ktorzy musza albo chca sie tym zajmować. Mnie ktos wazny powiedział kiedyś: Aikido to mata i trening - NIC wiecej. organizacje papiory, legitymacje certyfikaty i laurki - jak to sie stanie wazniejsze niz trening to juz jako aikidoka nie zyjesz.
na ilustracje cytat luźny ze wspominanego to Ojca De Mello:
W piaskownicy bawi sie dwójka dzieci. dziewczynka pyta chłopca:
- ja jestem katoliczką, a ty - jestes katolik czy protestant?
chłopiec nie przerywając zabawy odpowiada:
- nie wiem, mój tato mówi , że należymy do innego dziadowstwa...
Napisano Ponad rok temu
Szanowna Redakcjo, czy mozesz o sobie powiedziec: Jako aikidoka juz nie zyje!
Napisano Ponad rok temu
ja tego nie napisałem ! nie wiem tego -pmasz, jak zwykle top one ! 8)
Szanowna Redakcjo, czy mozesz o sobie powiedziec: Jako aikidoka juz nie zyje!
ale to prawda jest ze kiedy polityka zajmie miejsce treningu dzieją sie rzeczy smutne. polityka wszedzie jest brudna i nie da sie utrzymac umysłu pocz. w świecie kompromisów i targów, ambicji i zagrywek.
mi wielką intelektualna przyjemnośc sprawia taki perwersyjny scenariusz:
hombu jako wielka swiatowa organizacja w napadzie zainteresowania proponuje panu JW z racji na bliskosc techniczną i szacunek dla zwiazków HK sensei z hombu przynależnosc. w mojej fantazji , z dziwnych perwersyjnych powodów JW sensei zgadza sie i zostaje uznany shihanem owej wielkiej organizacji - takie precedensy sie działy choćby z powrotem Toyoda sensei na ono matki naszej Aikikai. i teraz co by sie stało?
jaki jest moj point?
w krakowie jest dojo aikikai przez ameryk. usaf, zielona góra przezx Tamura sensei, PSA pewnie wkrótce dostanie rozpoznanie bo spełnia warunki - co za cholera różnica?
Napisano Ponad rok temu
[ PSA pewnie wkrótce dostanie rozpoznanie bo spełnia warunki - co za cholera różnica?
Różnica polega na tym, że PSA w swoich legitymacjach drukuje już od początku, że ma rozpoznanie Hombu, ale w dzisiejszych czasach nie tylko w polityce wszystko jest względne
więc jak rozumiem w naszym aikidockim światku też.
Radzisz mi "no comments... " bo tylko trening i mata są ważne, a mimo wszystko serce mi się raduje, jak widzę, że ktoś nie tylko ładnie ćwiczy ale tez potrafi zebrać pieniążki na przyjazd shihana i zorganizować staż żeby 450 osób sobie fajnie poaikidowało i zadowolonych wróciło do domu. Może to robota nikomu nie potrzebna - jak sądzisz pmasz?
Napisano Ponad rok temu
A ja sie ciebie nie pytalem, tylko Jurkaja tego nie napisałem ! nie wiem tego -pmasz, jak zwykle top one ! 8)
Szanowna Redakcjo, czy mozesz o sobie powiedziec: Jako aikidoka juz nie zyje!
Mam tez inne pytanie, czy mozna zorganizowac staz na 450 osob nie dzielac kraju na wraze organizacje? -- pytanie z pewnoscia retoryczne, nieprawdaz :?
Napisano Ponad rok temu
wlasciwei przez tre wszystki watki to temat tak sie zmienil ze 3 razy ze nie wiadomo do czego napisac :)
no byl staz, na stazu bylem
nie bede pisal o mistrzach - kto byl to widzial.
ja podziele sie bardzo osobistym przezyciem...
czego nie mam w zwyczaju wlasciwie wiec nie wiem czy dobrze zrobie
ale komu o tym nie powiedziec jak nie braciszkom aikidokom (siostrzyczkom tyz )
poszedlem na ten staz poniewaz organizowal go moj pierwszy nauczyciel aikido
a co za tym idzie ktos wazny dla mnie
poszedlem na ten staz bo byli tam koledzy z ktorymi zaczynalem cwiczyc aikido
a co za tym idzie wazni ludzie dla mnie
poszedlem tam bo chcialem ich zobaczyc, pogadac, i razem znimi wszystkim pocwiczyc...
z tego planu udalo mi sie tylko ich wszystkich zobaczyc...
jakos nie specjlanie moglem pogadac (no chyba ze "czesc|" to juz rozmowa )
pocwiczyc to udalo mi sie z jedna osoba dzieki!!
zadziwiajjace bylo jak szybko moi koledzy znajdywali uke kiedy bylem w poblizu...
zadziwjajaca dla mnie byla rozmowa z sensei Robertem
Wlasciwie nie wiem po co to pisze moze poprostu sie czepiam?
moze...
W kazdym razie pozdrawiam cieplo wszystkich uczestnikow stazu zwlaszcza wszystkich kumpli z dawnych czasow a szczegolnie sensei Roberta Kraca zalujac ze nie bylo okazji zrobic tego osobiscie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam tez inne pytanie, czy mozna zorganizowac staz na 450 osob nie dzielac kraju na wraze organizacje? -- pytanie z pewnoscia retoryczne, nieprawdaz :?
Wszystko można, tylko trzeba kochać bliźniego swego jak siebie....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Kanetsuka Sensei i "butelka";)
- Ponad rok temu
-
Seminarium z SS
- Ponad rok temu
-
GRATULACJE
- Ponad rok temu