W swojej wypowiedzi redakcja wyraziła troskę o przyszłość bratniej organizacji aikido i przyznała się do "znajomości" z autorem jednego z postów.Język i zacietrzewienie autora jest mi dziwnie znajome, to jego pierwszy post i jak sądzę ostatni, bo pewnie juz żałuje, że mu nerwy puściły. Brak zdolności do kompromisu i umiejętności radzenia sobie z konfliktami, doprowadzi w dłuższej perspektywie czasu do podziału, a może nawet rozpadu PSA. Chociaż wcale bym tego nie chciał.
Zabrakło natomiast odniesienia do meritum stawianych zarzutów...
W związku z tym, chyba na miejscu jest propozycja przeniesienia tych postów do nowego topicu i czekanie na odpowiedź Pana Prezydenta. Bo bądź co bądź odpowiedź na ten niejasności powinna się tu znaleźć. Może nie było wczesniejj miejsca na to, żeby te sprawy poruszyć. Ale jak już zostało tyle powiedziane to w dobrym tonie byłoby ustosunkowanie się do tych spraw.
Czekamy Panie Prezydencie na Pana stanowisko w tej sprawie.
Chyba rzeczywiście czas juz kończyć ten wątek.
A stanowisko jest proste, gdy konflikt wybuchł Borowski i Wiśniewski poprosili mnie o mediację, starałem się jak mogłem, ale słusznie pisze Szczepan nie wyszła mi mediacja. A teraz każdy pisze historię jak chce.
Umiejetność kompromisu polega na tym, że potrafimy ustąpić nawet jeśli jesteśmy przekonani o swojej racji. Tej właśnie umiejętności Piotrowi brakuje, może dla dobra własnej organizacji rozwinie ją w sobie.
Zaś co do faktów i opisów kto co zrobił lub powiedział, to całe szczęście, że Wisniewski tu się nie rozpisuje, bo już nikt by sie w tym wszystkim nie połapał.
Ja ze zdumienia przecierałem oczy słysząc dwóch ludzi którzy jeszcze dwa lata wcześniej rządzili federacją we wszystkim się zgadzając.
A historię nie piszą kronikarze.....