Karateka1- w odróżneniu od ciebie udzielam odpowiedzi na stawiane mi pytania i nie rzucam oskarżeń bez pokrycia, których nie jestem w stanie uzasadnić.
Temat zwodów semi-knockdown był juz roztrząsany na dziesiątą stronę, więc nie będę do niego wracał. Jeśli ktoś czuje niedosyt wyjaśnien na ten temat - to proszę o zwracanie się do mnie z KONKRETNYMI pytaniami.
Jeśli chodzi o kopanie w tarczę na czas - wyjaśniałem już, że była to konkurencja rozegrana na imprerzie dla małych szkrabów, ktore nie powinny jeszcze stawać do walki na macie. Oczywiście karateka1 ma do tego jakieś "ale"- jako dobrze wyszkolony instruktor w swoim klubie w Turku pewnie dopuszczasz 7 i 8-latki do walk bez ochraniaczy w imię "prawdziwego karate"...(jaki emotikon wyraża sarkazm?)
Jeśli codzi o Twoje pytanie o plan szkoleniowy na wakacje - to muszę Cię rozczarować: wakacje traktowane sa jako "sezon ogórkowy". W tymczasie nie sa przez Pfk organizowane żadne zawody, do których trzeba by się było przygotowywać. Z tego co mi wiadmo większość klubów albo zawiesza na czas wakacji treningi, alebo organizuje obozy treningowe. Nie wiadomo mi tez o żadnych zawodach, któych rozgrywanie zaraz po wakacjach uzasadniało by prowadzenie cyklu treningowego dla kadry właśnie w czasie wakacji. Tak - wiem copowiesz: "nawet jak nie trenują intensywnie to i tak pachnie to komerchą"
Jeśli zaś chodzi o "skompromitowanych działaczy" o których piszesz, to większą kompromitacja widaje mi się Twoja nadzwyczajnie szybka zmiana światopoglądu: jeszcze niedawno byłeś piewcą PZK i wychwalałeś pood niebiosa Związek oraz jego władze - by nagle po przejściu do KKan stać się jego zagorzałym krytykiem. Cóóż - jak zwykle najbardziej fanatyczni są świeżo nawróceni :wink:
I powtarzam jeszcze raz: konstruuj swoje wypowiedzi według schematu "zarzut-uzasadnienie" lub "cytowanie zadanego pytania- odpowiedź na pytanie". Póki co tylko ciskasz półgębkiem o "sprzedawanych medalach', o "kopaniu w tarcze na czas" i o "skompromitowanych działaczach" - ale nie podasz daty/nazwisk ani żadnych bliższych danych o rzekomo dostrzeżonych przez ciebie nieprawidłowościach. nie chcesz się też ustosunkować do udielanych przeze mnie wyjaśnień.
Czy ty wogóle wiesz co to jest merytoyczna dysusja? Bo jeśli nie , to chyba FORUM (uwaga: sugeruję odszukanie w słowniku definicji tego słowa) nie jest dla ciebie odpowiednim miejscem...