Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
136 odpowiedzi w tym temacie

budo_.:pitman:.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 984 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Jelenia Góra

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

Dlatego mówię , że to pierdolenie a nie dyskusja !
Judoka , zapaśnik , bokser i kto tam jeszcze może stosować wszystkie techniki swojego stylu a karatece ubiorą rękawice - no to policz ilu pozbawiają go przez to technik ręcznych ?
Dalej - ilu kopnieć nie wolno mu zadać , łokci itd.

i to jest właśnie genialna i super uniwersalna metoda na potwierdzenie że karate jest naj naj najlepsze i najskuteczniejsze- wymyślanie magicznych technik których to uzyć nie można a które ewentualnie zastosowane byłyby śmiertelne (troche to przypomina brednie głoszone przez Murata)- napisz jakich dokładnie technik zabroniono użyć Gerardowi Gordeaux podczas UFC I (bo rozumiem że w tym upatrujesz jego porażki z Royce'm).
Dodam tylko (tak na wypadek jakbyś nie oglądał UFC I) że tam zawodnicy nie mieli rękawic.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

Dlatego mówię , że to pierdolenie a nie dyskusja !
Judoka , zapaśnik , bokser i kto tam jeszcze może stosować wszystkie techniki swojego stylu a karatece ubiorą rękawice - no to policz ilu pozbawiają go przez to technik ręcznych ?
Dalej - ilu kopnieć nie wolno mu zadać , łokci itd.
I stoi bieda bezbronna jak Husain w Iraku i ma się bić i udowadniać że karate jest skuteczne .
Jak tak to niech każdy walczy wszystkimi technikami i wtedy zboczycie jak karatecy spuszczą wpi... dol chwytaczom i innym tam. Ale na to nikt nie pójdzie - komercja.
A swoją drogą to koledzy karatecy którzy na takich regulaminach stają do walki to durnie bo zawsze są na przegranej .
Pozdrówka.

Poducz się historii walk międzystylowych!
Przestaniesz mieć takie złudzenia. 8)

Było sporo walk bez żadnych regół prócz zakazów gryzienia i atakowania oczu.
Ba - zdarzyło się, że karateka i tak atakował oczy i oślepił przeciwnika na jedno oko do końca życia.
A jak się to skończyło? :wink:
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

Pytanie: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylowych?
Co to znaczy "czy karate powinno..."? Moje karate? Dla mnie "karate" to to, co ja umiem. Karate jest egoistyczne - ćwiczę dla siebie. Jak będę miał fantazję, będę chciał się sprawdzić z innymi, którzy używają innych technik i bedzie mi się wydawało, że to dobre dla mnie - to czemu nie. To moja sprawa.
A inaczej - trudno jest oceniać poszczególne style walki na podstawie konfrontacji konkretnych kilku zawodników oglądanych w TV. Po pierwsze - rzadko który walczy "czystymi" technikami z danego stylu, a fakt, że jest napisane, że reprezentują daną sztukę walki jest niezwykle mylący - każdy z nich trenuje "interdyscyplinarnie", co najwyżej ma w swoim repertuarze technik więcej ze stylu, w którym miał korzenie, a o ich zwycięstwach decyduje często indywidualny profesjonalizm i osobowość. Kto tam trzyma się swojego stylu?!
Druga sprawa to - po prostu, reguły danej formuły walki. Od reguł zależy, który styl ma teoretycznie większe, a który teoretycznie mniejsze szanse. To można, to nie można. Piszę teoretycznie - bo zwykle walczą jednostki, którzy z danym stylem mają tylko wspólne korzenie, a na codzień ich umiejętności są zdeterminowane treningiem pod konkretne reguły.
Wracając do pytania - karate może zrobić jak chce. Tak jak ja i Ty, który ćwiczysz karate. Warto jednak przy tym zwrócić uwagę na... reguły tej konfrontacji międzystylowej. Poza tym - z jakim/jakimi stylami? Jeśli miałaby byc taka "konfrontacja międzystylowa", to trzeba by poznać przeciwników i uzupełnić swoje umiejętności o adekwatne obrony, ataki i techniki do spodziewanych... Pamiętacie słowa Higaonny? Żeby wygrać, przygotuj się do walki z konkretnym przeciwnikiem, rozpoznaj siebie i jego.
Dyskusja jest o kwadraturze koła, a odpowiedź, z mojego punktu widzenia, nie istnieje.

Ciekawe podejście.
Ale tu zachaczamy o pytanie o sens konfrontacji międzystylowych jako takich.
Współcześnie już go nie widzę.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

Sanjuro Yojimbo,

Ale muaythai nie pozwala na walke w parterze. Stąd nie opłaca sie taktyka pójścia do przodu na byka i zebrania paru strzałów tylko po to żeby obalić przeciwnika. Da się zaobserwować natomiast taktykę zebrania ciosu ręką po to by oddać łokciem licząc właśnie na rozcięcie (czy jest to takie nierealne w przypadku solidnego rozcięcia? polemizowałbym).

Akurat uderzenia łokciami w taju zadaje się z luźną dłonią co powoduje nieeksponowanie mięśnia przedramienia stąd jest to uderzenie wlaśnie bardziej tnące (poza niektórymi technikami) niż miażdżące jak jest to w karate.

8O 8O 8O
Jakbyś ręki nie napinał, to z końca łokcia sterczy kawał gnata.
Co Ty, człowieku - masz obudowany mięśniami koniec łokcia???

Chodzi o to, że jak rozcięcia powoduja przerwanie walki (co jest uzasadnione w dobie hiv itp.) bez sensu jest dopuszczac techniki powodujące prawie wyłącznie rozcięcia.
Bo znajdą się cwaniaki 'polujące na rocięcie'. I wygrywające dzięki przerwaniu walki, choć w realniejszych warunkach przecinik by ich poskładał.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
:roll:
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
[quote name="budo_.]to weź pod uwage że może byc taki scenariusz: karatecy dostają regularne bęcki, młodzi ludzie którzy dopiero chcą zaczynać przygode z sw myślą tak: "skoro karateka dostał bęcki od judoki/bjj/sambosty/thaia to nie warto trenować karate bo jest nieskuteczne" (i nie wmówisz mi że nie tak przebiega proces myślenia laika) i zamiast pójść na karate pójdą do innej sekcji, w miedzyczasie ludzie z sekcji w której trenujesz powoli się wykruszą ( bo wielu sie wykrusza z czasem) i sekcja zacznie chudnąć, ponieważ zacznie chudnąć to albo treningi pójdą cenowo w góre (i wtedy kolejna część się wykruszy) albo klub zejdzie od strony organizacyjnej na psy (brak sprzętu itp)...wtedy albo klub się rozwiąże i przyjdzie Ci szukać noego albo bedziesz trenował w nędznych warunkach ,no ale załózmy że Cie to nie zniechęci- w końcu jesteś fascynatem karate :) zniechęcić może natomiast twojego trenera któremu nie będzie się chciało prowadzić treningu w opłakanych warunkach dla kilku osób i sobie pójdzie swoją drogą...wtedy zostaniesz sam lub z ewentualnymi niedobitkami-kolegami i albo pójdziecie do kogoś innego albo będziecie robić swoje karate (sami sobie tak jak Murat :) ) wiem że to dość przesadzony i czarny scenariusz ale możliwy. Ewentualnie mogą zacząć przychodzić na karate "połamańcy" którzy dobrze nie umieją chodzić ale po nich nie spodziewałbym sie wielkich sukcesów :) [/quote]
I klub, gdzie można by uprawiać bardzo fajny sport, albo nauczyć się interesującej samoobrony przestanie istnieć. :(

Tak to jest.
Takie ryzyko niosą ze sobą owe 'igrzyska'.
bo jak wiemy, karate będzie w nich dostawać baty, albo będzie zatracać się, przekształcając w MMA...

Jedno i drugie jest bez sensu.
Skonfrontować swoje karate każdy może NIEOFICJALNIE. Na sparingach.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

Pitman, unikanie konfrontacji pod różnymi pretekstami, aby uniknąć ewentualnego blamażu, tworzenie otoczki mitycznej skuteczności, to takie sztuczne podtrzymywanie popularności. To takie kłamstewko, które ma krótkie nogi.

Jeżeli nowicjusz jest mamiony legendami o zabójczej skuteczności i potrafi samodzielnie myśleć, to prędzej czy później zorientuje się (być może nawet na swoim lub czyimś przykładzie), że jednak karate tak nie wymiata, jak mu przez ten cały czas wpajano. Jeżeli zależy mu na skuteczności to w konsekwencji i tak odejdzie, mając wyrobioną już o karate złą opinię.

Nie uważam, aby prawdopodobny spadek dopływu świeżego narybku zapoczątkował wielki kryzys. Co najwyżej nasi rodzimi mistrzowie będą mieć mniej pieniędzy ze składek i egzaminów. No i spowodować to może upadek niektórych słabszych klubów, taka selekcja naturalna. Gdyż uważam, że dobry klub (dobry trener) nie ma się czego obawiać. Z drugiej strony może taka sytuacja wymusi na prowadzących zajęcia pewne zmiany i większą elastyczność.

Echem...
Ale po co OFICJALNIE się konfrontować?
Sparingi to co innego.

Niech nockdown będzie nockdownem, tradycyjna okinawska samoobrona, niech pozostanie sobą. K1 - niech będzie K1.
Nikt nam nie zabroni trenować przekrojowo i wzbogacać SWOJE karate.
Ale jaki sens ma kompromitowanie karate w oficjalnych konfrontacjach?
  • 0

budo_vop23
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 613 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
[quote name="budo_.]
napisz jakich dokładnie technik zabroniono użyć Gerardowi Gordeaux podczas UFC I (bo rozumiem że w tym upatrujesz jego porażki z Royce'm).
Dodam tylko (tak na wypadek jakbyś nie oglądał UFC I) że tam zawodnicy nie mieli rękawic.[/quote]

No nie, nie oglądałem :oops: ale to bez znaczenia . Zdania nie zmienię .
He, he, he ale Ty mozesz go zapytac a nawet może i sprawdzic. Podobno ma byc na jakimś obozie w Polsce :)
A tak w ogóle to udawadnianie co jest lepsze i tak wg mnie jest bez sensu. Robie karate bo w to wierze i tyle i żaden chwytacz czy inny tam nie będzie mi ćmił że karate jest do niczego.
Cześć .
  • 0

budo_kickfan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 881 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
NIeśmiało się wtrące. OStatni zwycięzca K1 był z kyokushinkai. Oczywiście specjalnie się przygotowywał, ale oficjalnie podawał karate. A jesli dobrze pamietam, to mało mistrzów mma czy valetudo są od podstaw szkoleni w tych odmianach. Raczej to byli zapaśnicy czy judocy. Liczy się człowiek a nie styl. Juras Jurkowski tak modny u nas trenował taekwondo ITF - lekki kontakt a teraz walczy w mma. Różalski zwycięzca ostatniego K1 we Wrocławiu był w kadrze kickboxingu semi-contact - walka przerywana po każdym trafieniu. Przedstawiciele tzw chwytaczy trenują u bokserów lub KB. NAstula czy Drwal przygotowują sie w Krakowie z JAroszym mistrzem świata w KB u rewelacyjnego trenera Tomka Mamulskiego. Najduch mistrz europy kyokushin w gali K1 we wrocławiu całkiem niezle wypadł. Oczywiście odpowiedni trening może przyspieszyc, ale mądry fighter zawsze znajdzie odpowiednią droge do samodoskonalenia nie zatracając swoich wartości. Ja jestem fanem KB ale podziwiam sukcesy rowniez Karate. Z małymi wyjątkami ( patrz Murat:))
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

NIeśmiało się wtrące. OStatni zwycięzca K1 był z kyokushinkai.

8O
Taaaaak?

Oczywiście specjalnie się przygotowywał, ale oficjalnie podawał karate.

I co z tego, skoro 'specjalnie sie przygotowywał' - czyli trenował NIE karate? :)

A jesli dobrze pamietam, to mało mistrzów mma czy valetudo są od podstaw szkoleni w tych odmianach. Raczej to byli zapaśnicy czy judocy.

Co informacja, to rewelacja. :)

Brawooo!
  • 0

budo_kickfan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 881 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
Sanjuro Ciekawa wypowiedz z serii co autor miał na mysli. Jestes przykładem
POco mi argumenty lub "przeciez nie musze byc inteligentny, ale za to sobie pogadam".
To zadne rewelacje to fakty. Zajrzyj do słownika co znaczy ten wyraz.
Oczywiscie tacy tchórze jak ty boją się rywalizacji i wolą pielic swoj ogrodek niż zrocumieć ze można mieć całe pole. Ja szanuje wszystkich przedstawicieli karate, którzy są wojownikami i umieją przystosować się do innej rywalizacji. Chcą dążyć do doskonałości. Chociaż ty akurat nie zrozumiesz tego słowa. Reszta twojej wypowiedzi jest na tak niskim poziomie że nie bede dalej kompentował. Ale rewelacją bym tego nie nazwał. Prostak ktory krytykuje nie dając żadnych argumentów przeciw. Chetnie podyskutuje ale nie z ograniczonym tchórzem
  • 0

budo_kselos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1657 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

Chetnie podyskutuje ale nie z ograniczonym tchórzem


Odbiło? Za obrażanie innych użytkowników dostaniesz ostrzeżenie, potem zakaz pisania i z nikim sobie nie pogadasz....


...a zawodnicy którzy trenują pod zawody mma nie trenują czystego karate (czy judo, zapasów, boksu...) a właśnie przekrojowa czyli mma i to że właśnie jako styl bazowy podadzą karate (kickboksing, judo, zapasy itp wstaw co chcesz) nie zmienia faktu że walczą dwaj zawodnicy mma, a nie czystych stylów bazowych...
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
Posłuchaj Kickfan,

Nie obraziłem Cię w żaden sposób.
Nie użyłem żadnych inwektyw pod Twoim adresem, choć dziwne rzeczy piszesz.

A TY nazywasz mnie 'ograniczonym tchórzem'.
Ani to ładnie, ani mądrze z Twojej strony.
Gdybyś powiedział mi to prosto w oczy (w co zresztą jakoś wątpię), byłoby to po prostu zwykłe chamstwo.
(I niewykluczone, że 'poprosiłbym' Cię o odwołanie tych słów. :wink: )
W internecie, jest to nie tylko chamstwo, ale właśnie - przejaw tchórzostwa, bo nie musisz obawiać się żadnych konsekwencji obrażając innych (no może poza tymi małymi konsekwencjami, o kórych wspomniał Kselos :) ).

Przemyśl sobie w jakim świetle stawia Cię takie anonimowe obrażanie innych ludzi, którzy Tobie nie ubliżali, no i o których w zasadzie nie wiesz nic (bo z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że nawet nie czytałeś większości moich postów).
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

NIeśmiało się wtrące. OStatni zwycięzca K1 był z kyokushinkai.

Fakt - nie podałem precyzyjnych argumentów poprzednio. Myślałem, ze wystarczy dać Ci nieco do myślenia i poczytasz coś następnym razem zanim zaczniesz sam pisać... :)
A tylko sprowokowałem Twoje wyzwiska. (Fu! Wstydź się...)

Za to teraz masz ARGUMENTY. Łopatologicznie i wprost:

ON NIE był 'z kiokushinkai'.
Trenował inny styl karate.


A teraz trenuje pod K1. I tyle. Zatem nie jest już 'czystym' karateką, tylko zawodnikiem wyspecjalizowanym w K1.


A jesli dobrze pamietam, to mało mistrzów mma czy valetudo są od podstaw szkoleni w tych odmianach. Raczej to byli zapaśnicy czy judocy.

No to wymień tu mistrza MMA judokę? :)
Fiedor - sambista. Silva - chute box (takie 'apgrejtowane' :) muay thai). Shogun - to samo. Minotauro - bjj i mma. Mirko - kickboxing i mma. Barnet - po prostu mma. Lidell - zapasy i kickboksing. Itp. itd.

Był ookres w mma kiedy lało wsiech bjj. Potem zapaśnicy, ale dopiero jak nauczyli się neutralizować techniki bjj (czyli potrenowali przekrojowo).
Ostatnio jakoś tajbokserzy nieźle wypadali, ale także mający znaczne umiejętności w bjj i w zapasach, czyli de facto - przekrojowcy.
Gro z nich trenuje po prostu pod mma, bo takie właśnie treningi oferuje chute box oraz brasilian top team (choć w tym pierwszym przypadku taktyka jest bardziej nastawiona na wykorzystywanie taja, a w tym drugim bazuje bardziej na bjj - oczywiście grubo upraszczam...).
To, że w naszym pięknym, jak zwykle zacofanym, kraju jest paru byłych zapaśników i judoków walczących w mma wynika stąd, że do niedawna tego mma u nas wcale nie było. (Dzieje się to, co na zachodzie należy już do przeszłości.) Na świecie wiele osób trenuje już po prostu pod formułę mma.

Liczy się człowiek a nie styl. Juras Jurkowski tak modny u nas trenował taekwondo ITF - lekki kontakt a teraz walczy w mma. Różalski zwycięzca ostatniego K1 we Wrocławiu był w kadrze kickboxingu semi-contact - walka przerywana po każdym trafieniu. Przedstawiciele tzw chwytaczy trenują u bokserów lub KB. NAstula czy Drwal przygotowują sie w Krakowie z JAroszym mistrzem świata w KB u rewelacyjnego trenera Tomka Mamulskiego. Najduch mistrz europy kyokushin w gali K1 we wrocławiu całkiem niezle wypadł.

A Minotauro, po wypadku, przez długi czas uprawiał ćwiczenia rehabilitacyjne. Czy to znaczy, że ćwiczenia rehabilitacyjne przygotowały go do zdobycia mistrzostwa w mma i że konfrontował w MMA ćwiczenia rehabilitacyjne, dowodząc ich wielkiej skuteczności??? :)

Co z tego, że ktoś coś tam długo trenował, jak przygotowując się do mma lub K1 trenuje pod mma lub pod K1, a nie 'swój styl'?
To nie jest żadna konfrontacja stylów !!!

Były takie kiedyś (praktycznie bez regół) i karatecy dostali mocno w d.pę.
(Bokserzy zreszta tak samo, stwierdzam nie bez cienia złośliwej satysfakcji :) ). Nie ma sensu tego powtarzać.
Można się uczyć na błędach innych. (Do tego własnie służy inteligencja.) - I włączać do swojego osobistego karate elementy taja, zapasów, bjj itp. Sparować na różnych zasadach.
Tylko nie ma co bredzić o 'konfrontacjach międzystylowych', bo to jest już w tym momencie nieuczciwe.

Bardziej łopatologicznie już chyba nie mogę.
Poczytaj trochę w przyszłości, zanim zaczniesz pisać głupstwa na forum.

Sam się dziwię skąd mam tyle cierpliwości do kolesia, który mnie nawyzywał. :D
No - chyba jestem już teraz o krok bliżej do Nirwany... :lol: :wink: :)
  • 0

budo_kickfan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 881 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
Wreszci rzeczowa odpowiedz:
Jeśli mnie pamięc nie myli to wychodził w kimonie. Czy to nie świadczy o przywiązaniu do stylu. Przykładem jest też rewelacyjny brazylijczyk. Co byś chciał by wychodzili bez przygotowania. To nie samobójcy. Ale mylisz sie. NA świecie nie ma takich podziałów. MA klub karate, ale trenuje wszystko w 1 klubie. U nas kojarzone jest kaarte z salą gimnastyczną i grupą kąpiących w powietrze. Tam mają profesjonalnie wyposażone sale. Zresztą w tę stronę zmierzamy.
Co to "czysty styl". To dzielisz karate na czyste style i jakie. czyli shidokan dla Ciebie jest jaki? To troche brzmi jak POlska dla polaków.
Można stosować podział na tradycyjne i nowoczesne. Ale jedno i drugie to karate. Wprowadzenie rywalizacji do karate było bardzo krytykowane. Dlatego zaczęto nowoczesnym karate nazywać te które wprowadziły rywalizację. Obecnie bardzo zróżnicowaną. I to jest siła KARATE. Doskonali się.

A co chwytaczy to sam połowe wymieniasz, wywodzących się z innych styli. Judoka jest nasz mistrz i dobrze wiesz dlaczego go wymieniłem. Najlepszy zapaśnik czy judoka nie bedzie bawil sie w mma. Dlaczego. Dlatego ze ma duzo do stracenia w swoim stylu. Oczywiście finansowo. Odchodzący zawodnicy próbują swoich sił. Ale dla pieniedzy. Ale będzie tak bardzo długo. Dlaczego spytasz.
Bedzie tak dopoki trenowanie mma nie bedzie tak wspierane jak judo czy zapasy.
Nie wytrenujesz tak dobrze zawodnika MMA gdy nie masz srodków z zewnatrz. Zapasy ćwiczy wyczynowo kilkaset tysięcy ludzi. MMA do tej liczby to garstka. Oczywiście mówię o ćwiczących wyczynowo. Reszta chce się tylko nauczyc bronic i za to płaci.
Daltego zawsze bedzie korzystanie w mma z inych dyscyplin.

Oczywiście nie byłbys sobą gdybyś nie rzucił pare głupot. Ćwiczenia rehabilitacyjne nie są sportem. Proponuje Ci lekturę ustawy o sporcie. Rekreacja tak ale to juz inna broszka.

A co do obrażania. Uderz w stół a nożyce się odezwą.

A co do zacofanego światka polskiego. Troche ich obrażasz. JA uważam iż mma w Polsce rozwija się przyzwoicie. Rzuć wielka kasą to chlopacy bedą najlepsi. A teraz kiedy pracuja i trenują to miej do nich odrobine szacunku.

Ale co najważniejsze. Ja uważam i mam nadzieje ze sie zgodzicie, iż karateka może przygotowywać się do innych rywalizacji, nadal bedąc karateką. Nie tracąc nic ze swojej integralności
Ty mówisz o jakiś samobójcach, kórzy próbowali się nie znając przeciwnika a ja mówię o świadomych osobach, którzy dążą do doskonałości.
KB jest stworzone by rywlizowały różne style. U nas w Polsce tak tego nie widać ( chociaż członkiem PZKb jest nawet klub karate Tsunami:) i pare innych karate) ale polecam imprezy typu Puchary Świata. Gdzie jest tak wiele styli z capuiera włącznie. Rozmawiałem z paroma i oni nie mówią o sobie jak o kickbokserach oni są karatekami, którzy próbują czegos innego.
Przepraszam za reklame KB ale sam 8 lat trenowałem karate i mam pełen szacunek do tej sztuki.
  • 0

budo_marjan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
sry sanjuro ale nie za bardzo wiem o co ci chodzi... chcesz powiedzieć że karate jest do dupy czy że mma jest wspaniałe? bym coś napsał ale nie bardzo wiem jak się do ciebie ustosunkować. Dla mnie to troche przesadzasz. To że ludzie ćwiczą pod kątem zawodów mma, to nie znaczy że nie robią tego ćwicząc swój poprzedni styl walki. Nogueira ćwiczył bjj i wykorzystuje to, ktoś kto ćwiczył karate a teraz walczy w k-1, wątpie żeby zrobił sobie format dysku i uczył się wszystkiego od począku. Dla mnie karate jest takie jak my chcemy żeby było, jest w nim tyle technik, że wybierasz te które lubisz i ci wychodzą,są skuteczne, finezyjne i ćwiczysz. Najważniejsze są podstawy, reszta to już dodatki.

ps. Jeśli mówisz że chute box , to zmodyfikowany tajski, to troche przesadzasz, oni mają bjj na poziomie brązowych, czarnych pasów, szczególnie ucieczki. To nie jest żaden tajski, to już nowy system, przynajmniej dla mnie
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
Ty albo jakiś bardzo młody jesteś, albo... hm... nie bardzo kapujesz po prostu, o czym piszę.
(BTW miałem nadzięję, że się opamiętasz i przeprosisz za swoje wcześniejsze chamstwo, ale tego nie zrobiłeś - to także pokazuje co z ciebie za koleś.)

[quote name="budo_kickfan"]Jeśli mnie pamięc nie myli to wychodził w kimonie. Czy to nie świadczy o przywiązaniu do stylu.[/quote]
Ważne co trenuje, nie w co się ubiera.
Ani z czym ideologicznie sympatyzuje.

Genki Sudo wychodził kiedyś w spódniczce z trawy i z dzidą. :)

[quote]Przykładem jest też rewelacyjny brazylijczyk.[/quote]
Jest ich nawet dwóch. Ale od dawna trenują pod K1, zatem nie 'konfrontują karate'.

[quote]Ale mylisz sie. NA świecie nie ma takich podziałów. MA klub karate, ale trenuje wszystko w 1 klubie. [/quote]
Brednie. Zwłaszcza jeśli idzie o MMA. (Co prawda akurat Shilt ma jeden klub 'karate', ale to co tam robi bardzo odbiega od... karate, bo ćwiczy pod K1.)
Minotauro - trenuje np. z kadrą bokserów, a nie tylko w Top Team. Fedor trenował ostatnio w Holandii.
Fakt - niektórzy z czołowki MMA trenują w jedym, dobrym klubie. Ale nie są to kluby karate kolego. Nawet z nazwy.

[quote]Co to "czysty styl". To dzielisz karate na czyste style i jakie.[/quote]
Jak ktoś trenuje mt, bjj i zapasy, a twierdzi, że trenuje i konfrontuje karate, to kłamie, albo oszalał.

[quote]czyli shidokan dla Ciebie jest jaki?[/quote]
Shidokan to MMA! Tylko w nazwie ma karate. :)
Czy TY nic nie czytasz???
Idź na trening w dobrej sekcji shidokan i zobacz.

[quote]Można stosować podział na tradycyjne i nowoczesne. Ale jedno i drugie to karate. Wprowadzenie rywalizacji do karate było bardzo krytykowane. Dlatego zaczęto nowoczesnym karate nazywać te które wprowadziły rywalizację. Obecnie bardzo zróżnicowaną. I to jest siła KARATE. Doskonali się. [/quote]
To się raczej skończyło/skończy podziałem na:
tradycyjne karate, nockdown karate, tajski boks i MMA.
To, że ktoś taja i MMA będzie wraz z ich metodyką także nazywał 'karate' to całkiem inna sprawa...
Ale gadanie o 'konfronotowaniu styli' ma sens tylko przy czystych stylach. Inaczej to jest już MMA, więc przestań bredzić i postaraj się zrozumieć.
Nie chodzi o to, żeby karatecy nie walczyli, czy nie adaptowali innych sw.
Ale niech nikt ćwicząc bjj nie pitoli o 'konfrotnacji karate'.
Jak ktoś doda do aikido zapasy, bjj i taja, to co - aikido będzie wygrywać konfrontacje międzystlowe?
:)

[quote]Judoka jest nasz mistrz i dobrze wiesz dlaczego go wymieniłem.[/quote]
Nie wymieniaj go już więcej jako 'mistrza mma'. Kompromitujesz się.

[quote]Najlepszy zapaśnik czy judoka nie bedzie bawil sie w mma. Dlaczego. Dlatego ze ma duzo do stracenia w swoim stylu. Oczywiście finansowo. Odchodzący zawodnicy próbują swoich sił. Ale dla pieniedzy. Ale będzie tak bardzo długo. Dlaczego spytasz.
Bedzie tak dopoki trenowanie mma nie bedzie tak wspierane jak judo czy zapasy.
Nie wytrenujesz tak dobrze zawodnika MMA gdy nie masz srodków z zewnatrz. Zapasy ćwiczy wyczynowo kilkaset tysięcy ludzi. MMA do tej liczby to garstka. Oczywiście mówię o ćwiczących wyczynowo. Reszta chce się tylko nauczyc bronic i za to płaci.
Daltego zawsze bedzie korzystanie w mma z inych dyscyplin. [/quote]
Sam sobie znowu przeczysz. :roll:

A to, że się korzysta z jakiejś dyscypliny, nie znaczy jeszcze, że się ją reprezentuje w MMA.
Pod MMA trenuje się przekrojowo.

[quote]Oczywiście nie byłbys sobą gdybyś nie rzucił pare głupot. Ćwiczenia rehabilitacyjne nie są sportem. Proponuje Ci lekturę ustawy o sporcie. Rekreacja tak ale to juz inna broszka.[/quote]
:roll:
Niektórzy ludzie nie kumają metafor. To dla nich za trudne... :)

[quote]A co do zacofanego światka polskiego. Troche ich obrażasz. JA uważam iż mma w Polsce rozwija się przyzwoicie.[/quote]
Chodziło mi o to, że znacznie później zaczęło się rozwijać w Polsce i na razie rozwija się na mniejszą skalę. :roll:

[quote]Rzuć wielka kasą to chlopacy bedą najlepsi. A teraz kiedy pracuja i trenują to miej do nich odrobine szacunku.[/quote]
Mam go zapewne więcej niż Ty, więc nie uderzaj w takie tony chłopczyku i nie sugeruj, że jest inaczej!
Złap w ramach okazywania szacunku trochę wiedzy w tym temacie, zanim zaczniesz chrzanić jak potłuczony i tyle.

[quote]Ale co najważniejsze. Ja uważam i mam nadzieje ze sie zgodzicie, iż karateka może przygotowywać się do innych rywalizacji, nadal bedąc karateką. Nie tracąc nic ze swojej integralności.[/quote]
On może się uważać nadal za karatekę. OK. (Tak jak ja, na przykład :) )
Ale jak trenuje taja i bjj pod te konfrontacje, to niech nie wali smutów, że to 'konfrontacja karate', bo tak nie jest.
Czy Juras twierdzi, że 'konfrontuje takewondo'? Za każdym razem powtarzał, że trenował bjj u Mirka. (Antek analogicznie.)
Chodzi właśnie o uczciwość.
I świadomość, co się ćwiczy, chociażby przez szacunek dla tych dyscyplin.

Dość już mam Ciebie, bo jesteś chamski, popisujesz się ignorancją, nie czytasz postów i piszesz od rzeczy. Naipierw zdobądź nieco wiedzy. I ogłady. Potem podyskujtujemy. 8)
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
Marjan - chodzi mi o nie nadużywanie szumnego hasła 'konfrontacji międzystylowej' przez osoby ćwiczące pod tę konfrontację przekrojowo.
  • 0

budo_kickfan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 881 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow
NIe pisze do pana przewrażliwionego na swoim punkcie tylko od całej reszty.

Jestem kickbokserem i pamietam te czasy kiedy ignorowało się karate jako zacofane. Dawno już te czasy mineły. Niestety pojawiają się jeszcze ignoranci, którzy swą zarozumiałość, przekuwają na smieszne teorie. Njlepsi w mma szkola sie u trenerów boksu, kickboxingu, karate.

wierzcie iż nie całe mma jest takie jak on. To całkiem porzyzwoita grupa, która potrafi uczyć się od innych. Nie jestem ich fanem ale od pewnego czasu im sie przygladam. Robią nikezłą robotę. TAk jak kiedyś kickboxing skorzystał z osiągnięć boksu i karate, teakwondo. Tylko Pan Wielki i Bogaty, nie widzi tego. Tylko dlatego w konfrontacji MMA wypada tak dobrze bo uczy się od wielu tak jak kiedys kickboxing ktory zresztą nadal sie rozwija. Kiedyś były dwie formuły teraz 7 formuł walki. Dla tego pana wszystko co "tarza" sie po ziemi i uderza to mma ( shidokan). JA uważam iż shidokan idzie swoja drogą.

Mam nadzieje ze chociaz Wy mnie zrozumiecie, iż nikogo nie krytykuje, a wrecz odwrotnie. Po 20 latach treningów z coraz większym szacunkiem patrze na wszystkie inny sztuki i sporty walki.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czy karate powinno brać udział w konfrontacjach międzystylow

...Njlepsi w mma szkola sie u trenerów boksu, kickboxingu, karate...

8O
To jedno stwierdzenie mówi chyba wszystko o jego autorze.
:roll:
No, nie mogłem się powstrzymać. :oops: Ale teraz już spróbuję Pana Trollika całkiem ignorować. :-)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024