meksyk, powiem Ci zapetliłeś się jak dziecko bez urazy.
Mich nie zywie do ciebie urazy Moim zdaniem to ty sie zapetliles;)
A problem polega na tym zebys mnie nie doszedl, bo jak juz powiedzialem wczesniej ze napewno nie stalbym w miejscu. Moglbym byc nawet tak humanitarny zeby cie nie zabijac tylko walic po nogach, a z tego co wiem to z postrzelonymi nogami kiepsko sie biega:)
dobrze, jak uważasz. źle Ci nie życzę więc proponuję Ci poczytaj sobie jeszcze raz ten temat, i dodaj sobie do swojej teorii to, że zanim zareagujesz na sytuację na ulicy to chwila mija. To że na sparingu jesteś w stanie zastrzelić to fajnie, ale na ulicy dochodzi kilka czynników, które już od jakiegoś czasu w tym temacie wałkujemy. I dla własnego zdrowia radzę Ci przeczytaj i pomyśl.
ps. z raną ciętą na szyi lub otwarttym brzuchem kiepsko się strzela
ps2. jeśli masz za daleko do Lublina to przejedź się do Wawy i poproś ludzi tam sparujących co by Ci wytłumaczyli to i owo na sparingu
pozdrawiam