Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nóż. Napewno nie masz szans?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
334 odpowiedzi w tym temacie

budo_shingouki
  • Użytkownik
  • Pip
  • 31 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
Albo jesteś szybkim i płynnym lwem albo wolną i zamyśloną ofiarą.
Nagle przeżywasz szok bo nie jesteś gotowy na coś takiego i niedowierzasz że to dzieje się naprawdę- ja wiem że nigdy nie będe gotowy na 100% i dlatego trenuje przyśpieszając moją reakcję
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
nóż a siekierka to zupełnie inna bajka.
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
SHINGOUKI miałeś naprawdę szczęście z tą siekierą.
Ja również miałam farta mimo że dostałem 7 dźgnięć kozikiem, ale żyję.

Najważniejsze to trzymać się zasad i nie łamać się.
Wiadomo można zginąć w walce, ale i tak prawdopodobieństwo śmierci w wypadku zamochodowym jest znacznie wyższe- co nie oznacza że głupotą jest nim jeździć.
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

Albo jesteś szybkim i płynnym lwem albo wolną i zamyśloną ofiarą.

albo ktoś Cię zaczyna dźgać od tyłu i z szybkiego lwa stajesz się niespodzianie ofiarą :D

życie to życie- raz człowiekowi się uda innym razem niestety nie.

Powiedzmy sobie szczerze: przeciętniak szedł na Ciebie z siekierą, tak jak mnie kosował.
Przy przyzwoitej klasy napastniku z siekierą czy nożem nawet dobry zawodnik nie ma szans jak nie ma sprzętu.
  • 0

budo_shingouki
  • Użytkownik
  • Pip
  • 31 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
zgadzam się z tobą :D
  • 0

budo_yoshihiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1189 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Krakowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

nóż a siekierka to zupełnie inna bajka.

Zdecydowanie inna bajka...i powiedział bym nawet, ze nuz jest o wiele cięższy do "rozbrojenia"!
Siekierka to trza najpierw zamach zrobić, a tu jest sporo czasu na "cokolwiek"!
Z nozem tak lekko nie ma!
Ułamek sekundy - ciencie/dzgniecie i szpital albo trumna!!!
  • 0

budo_shen
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
jak zwykle wszyscy macie racje;)
ale pamietajcie ze dookoła was też jest broń i to mnóstwo
a jeśli chodzi o walke siekiera to nie trzeba brać zamachu:)
ale zgadzam sie ze nóż to potęga
walczyłem nożem kilka lat kiedyś
pozdrawiam
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

Zdecydowanie inna bajka...i powiedział bym nawet, ze nuz jest o wiele cięższy do "rozbrojenia"!


Ja się z tym nie mogę zgodzić.
Jeżeli ktoś walczy siekierką tak jak batonem to łatwiej jest obronić się przed nożem.
W przypadku batona można poświęcić ręke i wejść w typa- w przypadku siekierki poświęcenie ręki nie wchodzi w grę.

Jak ktoś ma nóż to ja zaryzykuje walczyć mając batona.
Na treningach w otwartej walce generalnie nóż nie ma szans.

Jak ktoś ma siekierę a ja batona to naprawdę walczyłbym w ostateczności.

Cios siekierą w każde miejsce na ciele eliminuje cię do dalszej walki.
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

a jeśli chodzi o walke siekiera to nie trzeba brać zamachu:)


dokładnie. Każde uderzenie dobrze naostrząną częścią wbija się w kość jak w masło- i nie trzeba do tego zamachu, ani siły.
  • 0

budo_yoshihiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1189 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Krakowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
Ja pisałem o walce bez broni na Siekiera/Baton...
  • 0

budo_shen
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
sciągnij spodnie bądż bluzę , zawiąż na supeł lub w inny sposób i juz nie jesteś bezbronny a przynajmniej zwiększasz szansę przeżycia itp
  • 0

budo_yoshihiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1189 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Krakowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
Tak wiem o tym, ale przeciez mówie że pisałem o walce bez broni na "cośtam" - może sie tak zdarzyć(lato, podkoszulek)...no i kamieni nie ma pod reką :)
  • 0

budo_shen
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
mnie uczono ze zawsze cos jest;)
i faktycznie jest
ale to juz moze ja tylko zauwazam czasami bez przyczyny siedzac na lawce , w parku bądz w knajpie, choroba zawodowa...sorki;)
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

mnie uczono ze zawsze cos jest;)
i faktycznie jest
ale to juz moze ja tylko zauwazam czasami bez przyczyny siedzac na lawce , w parku bądz w knajpie, choroba zawodowa...sorki;)


nie prościej mieć po prostu zawsze przy sobie ulubioną zabawkę. :D :D :D
Ja bez batonika nawet przed dom nie wychodzę.
A w bardziej nieprzyjemne miejsca zabieram 2 :D
  • 0

budo_shen
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
nie wiem czy prościej bo batonik niezbyt legalny
ale kazdy ma swoje racje:)
i dobrze bo byloby nudno;)
  • 0

budo_mich123
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z krainy deszczowców

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

Na treningach w otwartej walce generalnie nóż nie ma szans.


na treningach i generalnie, i na atrapy. na ulicy jest inaczej. Wiesz, nawet czytalem o gosciu co mial batona i sie batonem przed nozem bronił i dostał 7 kos w plecy. Znasz goscia???

Otwarta walka (pojedynek) to jedno, atak nozem na ulicy to drugie.
Ja bym podzieli sytuacje uliczne na 2 rodzaje.

1 rodzaj, atak nozem jest niespodziewany, i o tym ze dostales kosa dowiadujesz sie w szpitalu, ewentualnie tuz przed smiercia, albo w ogole.


2 rodzaj sytuacji. Przeciwnik pokazal noz, i cos od Ciebie chce np. kase. Ale tu sa znowu dwa rodzaje, oddasz i masz spokoj (A), albo oddasz kase a i tak bedzie chcial Cie pociac (B).
Ale w przypadku goscia A moze Cie tez pociac jak go zdenerwujesz.
Dlatego uwazam, ze nie nalezy niczego oddawac kasy, komorki itp. bo w przypadku goscia B starcisz czujnosc i dystans przy oddawaniu czegośtam i dostaniesz kose. Albo negocjujesz z gosciem, w przypadku A masz szanse, w przypadku B małe bo i tak chce Cie pociac, i jak widzis ze B to spierdalasz przy najblizszej okazji, albo goscia zniszczysz (ale bez broni to mozesz pomazyc) i tu owszem, baton, noz, pistolet, cokolwiek masz w miare skutecznego i umiesz to szybko wyciagnac i uzyc.
Ewentualnie, jesli jestes kiepskim negocjatorem to w momecie jak widzisz kose (A i B oczywiście) to od razu musisz zareagowac albo spierdalasz albo ryzykujes i walczysz. Oczywiscie czasem nie mozna uciekac i trzeba zostac. I _nigdy_ nie ma pewnosci czy wygrasz, powiedzialbym, ze sa marne szanse. W wiekszosci przypadkow ludzie dostaja nozem, choc zdaza sie ze przezywaja. I tu jak maja szczescie to nawet nie zostaja kalekami. Takze, sparing sparingiem, dopbrze jest sparowac aby przede wszystkim pewne rzeczy sobie uswiadomic, nauka poslugiwania sie tu jakims narzedziem jest drugorzedna.
W przypadku noza nie ma zartow, to ze komus tam gdziestam udalo sie obronic przed nozem, to znaczy ze mial wiecej szczescia niz rozumu (choc nie zawsze o to chodzi) i nienalezy brac tego jako przyklad na to ze przed nozem mozna sie obronic. Dla wlasnego bezpieczenstwa lepiej zalozyc ze przed nozem obronic sie nie da. I jeszcze ra podkreslam, trening/sparing to co innego, walka na ulicy to calkiem inna bajka (o ile to tak nazwac mozna).

Opisałbym tu pewną sytuację, ale jednak na tym forum się nie zdecyduję, jak ktoś chce, to na innym forum, niech mnie o to zapyta.

pozdrawiam
  • 0

budo_kaligi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 25 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?
A ja tak sobie myśle... że jak przeciwnik z nożem by stanął na przeciwko ciebie... czy coś, to może i byłyby szanse na jakąś obronę. Tylko że dresy nie są honorowymi przeciwnikami i zazwyczaj polega to na tym że albo podchodzą do ciebie z ziomkami w dziesięciu, albo poprostu w pewnym momęcie czujesz ból że aż na glebe padasz i się okazuje że dostałeś kose pod żebro bo przeciwnik zaszedł cię od tyłu... myśle że gdyby przeciwnik stał na przeciwko ciebie i był niepewny można by pociągnąć aspekt psychologiczny i poprostu go nastraszyć, i sam zwieje... jak jest słabym małolatem to mu wpierdolić... . No i oczywiście najmądrzejsze co można... jak przeczówasz jedną z tych sytłacji, to nie zależnie od pucharów które masz na kącie... i lat treningów, spierdalać... bo ulica płata różne figle... często myślisz że napastnik jest przed tobą gdy jego kilku kolegów jest za tobą itd.
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

1 rodzaj, atak nozem jest niespodziewany, i o tym ze dostales kosa dowiadujesz sie w szpitalu, ewentualnie tuz przed smiercia, albo w ogole.


o takiej sytuacji nie ma co dyskutować, bo nawet pistolet w dłoni nie pomoże.
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

Ewentualnie, jesli jestes kiepskim negocjatorem to w momecie jak widzisz kose (A i B oczywiście) to od razu musisz zareagowac albo spierdalasz albo ryzykujes i walczysz


nie ważne jakim jestem jesteś negocjatorem.
To dwa najrozsądniejsze i najbezpieczniejsze (szczególnie spierdalanie) wyjścia.
  • 0

budo_mich123
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z krainy deszczowców

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż. Napewno nie masz szans?

1 rodzaj, atak nozem jest niespodziewany, i o tym ze dostales kosa dowiadujesz sie w szpitalu, ewentualnie tuz przed smiercia, albo w ogole.


o takiej sytuacji nie ma co dyskutować, bo nawet pistolet w dłoni nie pomoże.

owszem, ale zawsze trzeba to zanaczyć, bo przeczyta to ktoś, i nie pomyśli o tym, Pomyśli natomiast, że skoro ma batona w ręku to jest niezniszczalny. A lepiej niech ma świadomość, i nie ładuje się w pewne sytuacje z myślą, że poradzi sobie, bo przecież gdzieś wyczytał że z batonem to zawsze wygra.

pozdrawiam
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024