Nóż. Napewno nie masz szans?
Napisano Ponad rok temu
Tak sobie mysle, czy aby napewno niemozna sobie poradzic z leszczem nie umiejacym poslugiwac sie nozem, niepotrafiacym sie poruszac, uderzac itd. Przeciez podzas cwiczenia dowolnego sportu (systemu) walki, czlowiek uczy sie szybkiej reakcji, koordynacji, agresywnego i logicznego myslenia, pracy nog (super wazne).
Moim zdaniem niezle wytrenowany czlowieczek moze sobie poradzic z typem, ktory ma noz. Oczywiscie zawsze jest ryzyko (utrata zdrowia, a nawte zycia) i czasami ucieczka jest najlepszym wyjsciem, ale kurwa czasami nalezy walczyc o swoje i nie dac sie zgnoic...
Zapraszam do konstruktywnej dyskusji.
Napisano Ponad rok temu
Bilans zysków i strat no i mieć na uwadze ryzyko, wtedy po prostu jeśli masz wybór ograniczyć ryzyko tak właśnie powinieneś zrobić.
A wyszkolenie (koordynacja, techniki) przydadzą się jeśli tego wyboru mieć nie będziesz (czego nikomu nie życze).
Zatem bilans zysków i strat (czy warto jest ryzykować zdrowie, doprowadzać się do kalectwa albo tracić życie dla kilkunastu złotych ??)
No oczywiście jeśli wyskoczy koleś który totalnie nic nie umie, to tym bardziej chyba nie zdąży zareagować na nasz obrót o 180 stopni i odejście (nie mówię odrazu o dystansie 100 metrów bo po co się męczyć ?)
Zresztą co tu gadać najczęściej jest stres, agresja, nachalność i wychodzi z tego i tak przepychanka (bo Ty za wolno komórke wyciągasz, albo jemu się śpieszy bo nie chce żeby ktoś go przyuważył, więc często z gadki nici) zatem lepiej od razu trzymać ręke na pulsie...
Napisano Ponad rok temu
Dlatego zawsze mam przy sobie batona.
Co prawda raz mi się nie udało i opskoczyłem kilka dźgnięć, ale i tak zawsze będę walczył o swoje. Honor ponad wszystko :paker:
Napisano Ponad rok temu
Na pewno nie masz szans. Spytaj tych, którzy myśleli, że mają (w szpitalach, na wózkach inwalidzkich itp). Widziałem takich ludzi, rozmawiałem z nimi. Opowiadali, co się stało. Klika chwil, głupota podszyta bezpodstawną wiarą w to, że da radę - i życie zmienia się diametralnie. Ryzyko czy głupota?
Nigdy nie wiesz, czy gość, który zastępuje Ci drogę jest naprawdę zdeterminowany, żeby Ci zrobić kuku. Nigdy nie wiesz, co potrafi, mając nóż. Jeśli jest zdeterminowany i nawet niewiele potrafi - wiesz to za późno. Poczytaj o szoku po zadaniu ran ciętych i kłutych. O ranach, które Cię oszpecą na całe życie i spowodują różne stopnie kalectwa.
Dać się zgnoić to znaczy źle ocenić swoje szanse i popełnić życiowy błąd.
Chyba, że nie masz wyjścia, ale to zupełnie inna sprawa.
Ale zyjemy w wolnym kraju, każdy ma swój rozum i dokonuje wyborów.
Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie ma czegoś takiego jak leszcz nie umiejący posługiwać się nożem,
leszcz nie wyjmie noza tylko spierd...... z miejsca akcji, a jak ktoś wyjmuje kosę
to licz się z tym że zostaniesz pocięty. Ze szlagu w pysk się otrząśniesz
ale z noża w bebechy już nie ma tak łatwo.
Wilki, psy itp w przeciwnieństwie do ludzi idą cichutko obok śpiącego niedżwiedzia.
Ludzie są zdeksza głupsi w tej kwestii.
P.S.
W absurdalnym skrócie.
Z czołgiem 1 na 1 tez masz szanse, jak chcesz to kuś los.
Napisano Ponad rok temu
A jak ma broń palna to tez z leszczem mozna walczyc?? Nawet mistrzowie sztuk walki nie radza by to robic. Oczywiscie honor jest wazny ale życie wazniejsze, czasem przedadza sie szybkie nogi. "Nóż na gardle skruszy nawet najtwardszy image"
Napisano Ponad rok temu
Przemyśl sobie tekst który masz w podpisie.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
a ja sie tak zastanawiam czemu ta kwestia wraca po raz enty. Znaczy, dlaczego wkółko rozkminia sie kwestie "czy aby napewno, a może jednak...?", przecież ewentualnie pozytywnie zakończona próba sił z typem wymachującym kosą nawet z najlepszym wynikiem nijak ma sie do zagrożenia i stopnia ryzyka.
No dobra, załóżmy absurdalnie, że jakimś cudem udało nam sie, być zajebistym uber-mastahem i sprawnie, szybko i w bonusie efektownie rozbroimy, bynajmniej nie mocą Ghandiego, danego "leszcza". Co nam to daje? Bajera przed pannami? Szacun kumpli? Spełnienie egzystencjalne? Wtf? Nie stracimy koma za 100 zł i drobniaków na browara? No dzizas, dla mnie to jak rzucanie się pod pociąg celem uratowania cukierka który komuś wpadł na tory.
Nie lepiej skumać, że kosa to nie płaszczyzna do kozaczenia i "sprawdzania sie" tylko rzecz przy spotkaniu z którą poprostu opłaca sie dać noge? ehh...
Napisano Ponad rok temu
Jako ochroniarz nie możesz sobie pozwolić na uciekanie!!!!!!!!!!!
Natomiast prywatnie wyobrażam sobie sytuacje że jednak dam się ździesionować, ale z pewnością nie jednemu czy dwum napastnikom. Czy moje zachowanie jest rozsądne? Pewnie według większości ludzi NIE.
Może to i nie jest argument, ale myślę że nawet będąc dość wykozaczonym człowiekiem i tak statystycznie jest większe prawdopodobieństwo że zginiemy w wypadku samochodowym albo na raka.
Napisano Ponad rok temu
Jako ochroniarz nie możesz sobie pozwolić na uciekanie!!!!!!!!!!!
Możesz. Wielkie armie też sie wycofywały.
No chyba że zapędy samobójcze są wypisane w wymaganiach do pracy.
Napisano Ponad rok temu
To samo może dotyczyć broni palnej, pałek itd.
Szanse na rozbrojenie są zawsze ale ryzyko gigantyczne
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kup sobie jakiś nożyk, ale taki żeby był ostry. Może być kuchenniak victorinox. Pobaw sie nim troche, jak się zatniesz kilka razy to zrozumiesz.
Ewentualnie poćwicz na kawałku mięsa jakimś śwince, czy coś, jak kupisz na święta i kopnie Cię zaszczyt ją podzielić
W walce z nożownikiem kluczem jest brak walki z nożownikiem, lub dystans dążący do nieskończoności
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
aż za łatwo
dystans? czyli non stop spierdalanie?
dokładnie to cały czas powtarzamy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co da taki opis przeciez po przeczytaniu tego nie staniesz sie specjalistą, anie nie bedziesz umial sie obronic.Jet [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Co da taki opis przeciez po przeczytaniu tego nie staniesz sie specjalistą, anie nie bedziesz umial sie obronic.Jet [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jak przeczytasz ze zrozumieniem, da ci tyle, co porządny kurs BHP, co kurs pierwszej pomocy itp. Może nie będziesz próbował robić głupich rzeczy i masz większe szanse zrobić coś rozsądnego.
Napisano Ponad rok temu
"Jest jeden szczeguł, życie to film w ktorym nie ma reguł"
Napisano Ponad rok temu
"Jest jeden szczeguł, życie to film w ktorym nie ma reguł"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Taekwondoka VS amator
- Ponad rok temu
-
"Dziś jest dobry dzień na śmierć"
- Ponad rok temu
-
Gdzie się uczyć obsługi batona
- Ponad rok temu
-
FURIA !!
- Ponad rok temu
-
FURIA !!
- Ponad rok temu
-
tak w temacie psów i he-manów
- Ponad rok temu
-
Czy był moment w waszym życiu kiedy coś pęka??
- Ponad rok temu
-
Sami zaczęli !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Styl szalonego mistrza
- Ponad rok temu
-
Nokautujący cios
- Ponad rok temu