Psy obronne i bojowe
Napisano Ponad rok temu
PS
Pami interesuje sie od kilku lat sam mam dwa i one nigdy nikogo niepogryzly, niewalczyly z innymi psami (poza krotkimi spieciami do ktorych nikt niedoprowadzal celowo) to tak zeby niebylo spekulacji :wink:
Napisano Ponad rok temu
B.
Napisano Ponad rok temu
To moze wlkeje pare linkow
http://budo.net.pl/v...der=asc&start=0 --> ten jest naprawde fajny
http://www.forum-kul...showtopic=75786
sorry i pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do tego, ze prawo jest zle tez zdaje sobie sprawe sytuacja tu jest podobna do tego jak ktos zacznie Cie szarpac a Ty go pobijesz, ale fakt trzeba o tym mowic psa wezma na obserwacje jesli stwierdza ze jest normalny powinno byc oki. Nigdzie niepisze tez o uzywaniu psa do ataku czy poscigu a jedynie o obronie kiedy juz nas zaatakowano
Napisano Ponad rok temu
Ty mnie nigdzie sprowadzac nie mosisz, aktualnie mam trzy psy w tym jeden wyszkolony PO-II zdobyl 183/200pkt. :wink: wczesniej rowniez mialem psy sznaucera, owczarka niem. i kundelki, Twojego doswiadczenia nieznam byc moze jest wieksze, ale czemu zakladasz ze jest?
Co do tego, ze prawo jest zle tez zdaje sobie sprawe sytuacja tu jest podobna do tego jak ktos zacznie Cie szarpac a Ty go pobijesz, ale fakt trzeba o tym mowic psa wezma na obserwacje jesli stwierdza ze jest normalny powinno byc oki. Nigdzie niepisze tez o uzywaniu psa do ataku czy poscigu a jedynie o obronie kiedy juz nas zaatakowano
Nie zakladam, moze tak to zabrzmialo, tak samo zreszta jak Twoj pierwszy post- zdalo mi sie ze poprostu jeszcze nie miales z tym stycznosci i chcialem wytlumaczyc. Moje doswiadczenie w tym temacie jest b.male, podstawowe i nie chce sie wymadrzac. Tez mam psa i na wakacje idzie na szkolenie wiec musialem troche poszperac odnosnie tego :-) Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Mi akurat się poszczęściło i mam Staffika o bardzo nietypowym ubarwieniu z ciekawskim pyskiem. Większość "potencjalnie groźnych" po prostu ma ochotę go pogłaskać, a pozostały margines ma wbudowany strach przed psami wszelkiej maści. Sam nie wiem czy pies będzie mnie bronił czy nie, ale z nim na smyczy i sprawnym mózgiem wykaraskam się chyba z każdej niemiłej sytuacji z lepszym wynikiem niż z nożem. A gaz no cóż, półślepy berserk swoje potrafi
Jeszcze dobra paczka papierosów i w ogóle problemy znikają, ludzie mają naprawdę niesamowite tory myślenia jak się tylko nauczy je dostrzegać.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po przedostatnim dziewczyna kilkanaście szwów zakładała jego ofierze
Jak na kastrata strasznie agresywny do innych psów, a co dziwne na kota się ani razu nie rzucił, enigma z niego.
Napisano Ponad rok temu
sosna masz moze foty swojego wojownika :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co myslicie o psie jako "zabezpieczeniu" przed napascia? Oczywiscie chodzi mi o psy raczej duze i sprawne kondycyjnie takie ok. 40-50kg i charakterne np. Buldog amerykanski albo Dogo argentino, canario. Czy/jakie szanse na pokonanie takiego przeciwnika bez odniesienia wiekszych szkod byscie mieli wedlog was(chodzi mi o osoby trenujace). Woleli byscie w momencie zagrozenia przy sobie psa, gaz a moze noz?
Psa. Jest cięższy i można nim mocniej przyj..bać.
Napisano Ponad rok temu
Ale mielismy ostatnio aukcje, poszlismy do lokalu, siedza koksy z panienkami, od razu jeden podszedl do kumpla , wstal odsunal mu krzeselko na ktorym siedzial i mowi moze sobie usiadziesz on spokojnie zignorowal zaczepke, potem poszedl sie przeiwetrzyca oni pokaja w szybke i cos mu pokazauja, potem jzu troche wypilismy kumpel mowi chlopaki ebda klopoty spojrzalem sie na jedna laske a tu 3 w moja strone sie gapi! Widac ze szukali zaczepki, mialem niedaleko i bramanka znajoma skoczylem po pieska mozna sie juz bylo an ich laski gapic do oporu kazdy leb w sufit
No potem przyszli jacys inni pijani i chcieli poglaskac a ja akurat przy szafie grajacej i kumpel spal na stole i go trzymal , rzowalil gosciowi reke pijanych to on nie lubi
Napisano Ponad rok temu
,,Zrodlo:
Artykol w Daily Mirror z 6 lipca 1874 przez James'a Greenwood'a
Cytowany przez dr.Dieter Fleig w ''History of Fighting Dogs''.
Miejsce walki i data walki:
Hanley w hrabstwie Staffordshire. 24 czerwca 1874
''Zawodnicy'':
Brummy- kaleki karzel, okolo 40 lat, 4.5 stopy wzrostu.
Czesto poruszal sie na czworaka, mial zaduza glowe i ogromne piesci zwane przez znajomych ''kilofami''. To one mialy byc glowna bronia w walce przeciwko psu. Nadzwyczajnie umiesniony i pokryty bliznami. Naduzywajacy alkoholu.
Physic- bialy bulldog nalezacy do czlowieka o ksywce Dan'l.
Zasady:
Obaj zawodnicy przywiazani lancuchami na przeciwko siebie. Dlugosc lancuchow wystarczajaca na spotkanie w srodku pola walki ale na tyle krotka aby przeciwnik mogl bezpiecznie uciec po za zasieg atakujacego w razie potrzeby.
Czlowiek mogl tylko kleczec lub poruszac sie na czworaka, do ataku mogl uzywac tylko piesci, nie mogl psa lapac za obroze lub przytrzymywac. Mogl atakowac psa tylko gdy ten atakowal jego i do obrony mogl uzywac tylko swoich rak. W razie gdyby bulldog zdolal uchwycic sie czesci ciala Brymmiego, ten mial krzyknac: ''I'm done'' i szczeki natychmiast by rozwarto.
Pies mogl atakowac bez przeszkod, ale nie pozwalano mu na uchwyt. W przypadku gdy po ciosie Brummiego bulldog nie wrocil by do walki w przeciagu jednej minuty werdykt bylby okrzykniety na korzysc czlowieka.
Ilosc rund nieograniczona.
Brummy i Physic przed ta walka spotkali sie w ringu juz dwa razy i kazdy wygral po jednym pojedynku.
Ta wielorundowa walka miala zadecydowac ostatecznie o tym kto jest lepszy.
Pojedynek trwal 11 rund. Nie ma relacji z wszystkich ale z pierwszych trzech i dwuch ostatnich rund.
Przed walka wiekszosc obstawiala na karla.
Runda I
Bulldog od razu skoczyl z niesamowita sila w strone czlowieka, ale ten sprytnie uskoczyl w tyl po za zasieg lancucha psa. Brummy natychmiast skontratakowal i zadal psu miazdzace udezenie piescia w srodek czaszki. Tylko przez mala chwilke Physic byl oszolomiony ciosem i w oka mgnieniu uchwycil sie przedramienia przeciwnika.
Runda II
Brummy szalal i probowal jak najbardziej rozwscieczyc psa obryzgowujac go swoja krwia. Pies w slepej furii zaatakowal mezczyzne ale ten sprytnie zadal mu ponownie ogromne uderzenie, tym razem pod ucho. Cios zwalil psa z nog, ale na krocej niz jedna minute za to jego ucho zaczela bardzo krwawic. Jeszcze w tej samej rundzie Physic zdolal sie zrewanzowac czlowiekowi i wyrwal mu kawal miesa z przedramienia.
Runda III
Tym razem pies zdolal natychmiast zatopic kly w ramieniu karla a ten mogl tylko okladac psa piesciami w zebra.
W tym momencie obstawiano 2:1 dla bulldoga
Z nastepnych siedmiu rund nie ma relacji tylko opis zachowania tlumow zebranych wokol ringu.
Runda X
Do tego czasu glowa psa spuchla ogromnie, zwierze stracilo dwa zeby i jedno oko. Rece i ramiona karla byly straszliwie poszarpane i zakrwawione a on sam niezwykle blady i wykonczony. Sprawial wrazenie jak by juz nie wierzyl w swoje zwyciestwo.
Runda XI
Bulldog dalej atakowal, po mimo odniesionych ran sprawial wrazenie wciaz silnego i pelnego zapalu do dalszej walki. Ale to walsnie karzel zadal zwyciezki cios. Uderzyl psa pod zuchwe z taka sile ze ten lecac trzasnal w sciane pitu i nie podniosl sie juz przez dluzej niz umowiony czas jednej minuty.
Czlowiek o imieniu Brummy zostal ogloszony zwyciezca tej walki."
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dziękuję za współpracę.
- Ponad rok temu
-
Ulica
- Ponad rok temu
-
walka na ulicy +cwiczenia
- Ponad rok temu
-
gdansk uniwersytet
- Ponad rok temu
-
Mlodzi gniewni
- Ponad rok temu
-
Pytanko
- Ponad rok temu
-
Co Wybrac !!! Second Edition
- Ponad rok temu
-
Broń do samoobrony
- Ponad rok temu
-
A moze nie tędy droga...?
- Ponad rok temu
-
pozdrowionka na wigilie
- Ponad rok temu