Pan R.Gembal
Napisano Ponad rok temu
Co o nim sądzicie?
Z mojego punktu widzenia wynika ze to straszny "kozak" i brzydko mowiac gbur. Przykro mi ze musze wypowiadac sie tak o mistrzu aikido ale to co zrobil ostatnio przechodzi ludzkie pojecie i granice dobrego smaku. Dzielimy z "mistrzem" Gembalem sale na Gdanskim Niedzwiedniku. To ze dzielimy to jeszcze nic strasznego. Nie bylo by tak zle gdyby pan mistrz R. G. najzwyczajniej w swiecie odnosil sie do nas z nalezytym szacunkiem. Na scianie dojo wisialy nasze certyfikaty Yudansha i co zrobil ow Pan? Najzwyczajniej w swiecie je (uzyje tu mniej brutalnego slowa) "pozyczył" bez naszej zgody. Takie zachowanie nie jest godne mistrza o tak wysokim stopniu zaawansowania! Malo tego - nasze zajecia z dzieciakami pokrywaja sie z godzinami zajec ktore podal na swoich plakatach reklamowych. Teraz Pan G. ma do nas pretensje ze zgarniamy mu ludzi. No coz. Nie nasza wina ze mistrz G. nie potrafi podac dobrych godzin zajec na swoich reklamowkach.
Apeluje wiec do Pana Panie Robercie aby siegnal pan po rozum do glowy i zachowywal sie jak na mistrza przystalo. Na takim zachowaniu cierpi Pana reputacja i szacunek.
Ufam ze dojdziemy do porozumienia.
Pozdrawiam serdecznie i rozwoju zycze.
Napisano Ponad rok temu
a sam sensei Gembal w "srodowisku" mial jeszcze kilka lat temu opinie niezlego fachowca,ale zdarzaly mu sie ponoc dosc dziwne zachowania na macie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przyjmuję jednak założenie obiektywizmu Twojego opisu, zatem przychodzą mi dogłowy pytania:
- skoro salę współdzielicie to może trzeba było najpierw uzgodnić powieszenie certyfikatów ?
- skoro dał w twarz, to może ten drugi zrobił źle to, że się nie zasłonił lub nie uchylił , więc dostał uzdrawiające atemi ? A może po prostu chciał go obudzić ??
Nie bardzo rozumiem temat z tym plakatem reklamowym - na Słowackiego RG ma trening przed Tobą (zadałem sobie trud żeby to sprawdzić ), więc trudno byście się nie mijali w korytarzu, a w Kartuzach dzieciaki mają treningi w zupełnie inne dni... co ma tu godzina do rzeczy ?
Mam dziwne wrażenie że piszesz o czymś o czym słyszałeś, a nie czego doświadczyłeś ?
A tak swoją drogą - uważasz, że czyta to forum skoro zwracasz się tą drogą?? nie prościej pogadać przy piwku ?
Peace and love
W.
Napisano Ponad rok temu
Ninja... sytuacji nie znam więc nie będę oceniał.
Przyjmuję jednak założenie obiektywizmu Twojego opisu, zatem przychodzą mi dogłowy pytania:
- skoro salę współdzielicie to może trzeba było najpierw uzgodnić powieszenie certyfikatów ?
- skoro dał w twarz, to może ten drugi zrobił źle to, że się nie zasłonił lub nie uchylił , więc dostał uzdrawiające atemi ? A może po prostu chciał go obudzić ??
Nie bardzo rozumiem temat z tym plakatem reklamowym - na Słowackiego RG ma trening przed Tobą (zadałem sobie trud żeby to sprawdzić ), więc trudno byście się nie mijali w korytarzu, a w Kartuzach dzieciaki mają treningi w zupełnie inne dni... co ma tu godzina do rzeczy ?
Mam dziwne wrażenie że piszesz o czymś o czym słyszałeś, a nie czego doświadczyłeś ?
A tak swoją drogą - uważasz, że czyta to forum skoro zwracasz się tą drogą?? nie prościej pogadać przy piwku ?
Peace and love
W.
Tak sale wspoldzielimy ale certyfikaty wisialy tam ZANIM Gembal sie tam wprowadzil a poza tym nie mowil ze mu przeszkadzaja. Jak dla mnie "pozyczyl" je sobie po zlosci tylko po to by zagrac nam na gulu. Wiec taki cios ponizej pasa. Zagrywka niegodna mistrza.
Co do uderzenia w twarz to co slyszalem to oczywiscie pogloski,ale nie bylo to atemi i nie to ze koles sie nie zaslonil lecz poprostu stal i za cos czego nie skumal dostal plaskacza w pysk.
Co do godzin to Pan G. napisal na swych plakatach reklamowych godziny w ktorych My mamy zajecia z dziecmi w sobote i sie pluje ze zabieramy mu klientow. Swiadka mam na to
w postaci dziewczyny prowadzacej owe zajecia, ktora najzwyczajniej w swiecie zjebal. Za co? Opisalem powyzej. Zachowanie godne mistrza? No jak na moj gust to nie bardzo...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A tak serio to koles niezłe kompleksy musi miec, żeby konkurencyjne certyfikaty ze scian zrywac Z daleka od takich"miszczów"!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poza tym, jak zachowanie mistrza, który tyle mówi o zasadach i w ogóle, może być złe...
I nie zapominaj że pan R.G. jest: "strategicznie spójny z zasadami "harmonizacji sprzecznych energii". Jako jeden z nielicznych nauczycieli stosuje sposób znajdowania energii "ki" poprzez "ortodoksyjną" praktykę aiki-taiso. Uważa, że aikido jest językiem "ciała świadomego". Podkreśla, że doskonalenie technik aikido jest jedynie narzędziem, które służy odkryciu zasad strategicznych i etycznych tej sztuki walki". (cytat ze strony pana R.G.)
Czy ktoś kto przeczyta taką informację może się zachęcić do przyjścia na trening czy raczej zniechęcić? Pseudouduchowiony bełkot...
Przewaliła sie już przez to forum sprawa książki pana R.G. która pełna jest takiej nic nieznaczącej nowomowy. Chciałbym sie dowiedzieć kto czyta takie książki? I czy po przeczytaniu takiej książki jest w stanie coś z niej wynieść/zrozumieć?
..a potem wszyscy sie dziwią, że Moherowe krucjaty, że ktoś wydał książke "Techno, aikido, amulety"...
Napisano Ponad rok temu
Poza tym, jak zachowanie mistrza, który tyle mówi o zasadach i w ogóle, może być złe...
I nie zapominaj że pan R.G. jest: "strategicznie spójny z zasadami "harmonizacji sprzecznych energii". Jako jeden z nielicznych nauczycieli stosuje sposób znajdowania energii "ki" poprzez "ortodoksyjną" praktykę aiki-taiso. Uważa, że aikido jest językiem "ciała świadomego". Podkreśla, że doskonalenie technik aikido jest jedynie narzędziem, które służy odkryciu zasad strategicznych i etycznych tej sztuki walki". (cytat ze strony pana R.G.)
Czy ktoś kto przeczyta taką informację może się zachęcić do przyjścia na trening czy raczej zniechęcić? Pseudouduchowiony bełkot... :blus:
Przewaliła sie już przez to forum sprawa książki pana R.G. która pełna jest takiej nic nieznaczącej nowomowy. Chciałbym sie dowiedzieć kto czyta takie książki? I czy po przeczytaniu takiej książki jest w stanie coś z niej wynieść/zrozumieć? :nie:
..a potem wszyscy sie dziwią, że Moherowe krucjaty, że ktoś wydał książke "Techno, aikido, amulety"... przestraszony
Napisano Ponad rok temu
... Podobbno miał zwyczaj pokazywać techniki na stażach na jednym uczniu którego chyba lubił bić Poprostu zawsze lał go....
No to najwyraźniej ten uczeń lubiał być bity....
Ciekawe dlaczego akurat tego jednego... może mu pieniądze wisiał ...
Jeszcze jedno pytanie... a skąd pewność , że certyfitaty zdjął Pan Gembal a nie Pani Zenobia, która sprząta tam od czasu do czasu, albo inna tego typu osoba, której po prostu mogły się podobać ?
Ninja - piszesz "autorytet mistrza wzgledem ludzi". Ale przecież to nie jest Twój mistrz, więc chyba nie musi być dla Ciebie autorytetem ? :roll: Zresztą już chyba gdzieś widziałem tu w pobliżu wątek o tym, kim powinien być Master of Aikido
BTW. A rozmawiałeś ze swoim nauczycielem, że planujesz zamieścić tu taki wątek ?
Bo w sumie mógłby nie być zadowolony, że wymienia się tu jego nazwisko...
(uprzedzę, że wątek o relacjach uczeń-nauczyciel - też się tu wala niedaleko :wink: )
Pozdrówka
W.
Napisano Ponad rok temu
"Uniwersalizm gestu aikido prowadzi do kreatywnej komunikacji w momencie konfliktu. Tylko brak chęci dominacji i niestwarzanie zagrożenia dla integralności struktury psychosomatycznej przeciwnika prowadzą do realnego zwycięstwa, gdzie nie ma pokonanych, a zwyciężają wszyscy protagoniści."
W sumie trudno sie nie zgodzić. No i cóż za wyszukany język. :-)
Jednak pisanie książek to zadanie niewdzięczne i karkołomne. :wink:
W.
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze jedno pytanie... a skąd pewność , że certyfitaty zdjął Pan Gembal a nie Pani Zenobia, która sprząta tam od czasu do czasu, albo inna tego typu osoba, której po prostu mogły się podobać ?
Ninja - piszesz "autorytet mistrza wzgledem ludzi". Ale przecież to nie jest Twój mistrz, więc chyba nie musi być dla Ciebie autorytetem ? :roll: Zresztą już chyba gdzieś widziałem tu w pobliżu wątek o tym, kim powinien być Master of Aikido
Poprostu mam pewnosc.Tylko On,My i zaprzyjazniony klub Judo pana Zieniawy tam trenuje,nikt wiecej.
Owszem nie jest to moj mistrz ale np. moj dyrektor w pracy tez nie jest a mimo to ma u mnie autorytet za podejscie jakie ma do swych podwladnych i za to jakim jest czlowiekiem.
Dla mnie pan Gembal nigdy nie mial autorytetu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Prawdziwa historia polskiego aikido
- Ponad rok temu
-
01.01.1976 - 01.01.2006 czyli 30 lat Polskiego Aikido !!!
- Ponad rok temu
-
Miejsce kobiet w treningu aikido
- Ponad rok temu
-
Dosiego Roku
- Ponad rok temu
-
Aikido - Prasa, radio , TV :)
- Ponad rok temu
-
Aikido styl wewnetrzny czy zewnetrzny?
- Ponad rok temu
-
Siedzenie w seiza - nierozciągnięte mięśnie
- Ponad rok temu
-
O'Sensei?
- Ponad rok temu
-
Rozumienie zasad aikido przy pomocy broni.
- Ponad rok temu
-
Aikidocy wszystkich krajów łączcie się!
- Ponad rok temu