180 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tsailifo]

Liczmistrz : wybrałeś najlepsze rozwiązanie z możliwych

[budo_kontur17]

Witam właśnie się zalogowałem bo słyszałem że to strona dla mnie.
Niestety akurat ten temat jest trochę śmieszny.
Ja rozumiem rozkminkę w miejscu niepublicznym (np. dzieciaki miały by kosę w bramie czy w nocy w parku), ale na lodowisku jest masa ludzi i czego tu się bać, przejmować i denerwować?
Problem by się zaczął gdyby starsi koledzy czekali przed lodowiskiem.

[budo_kontur17]

A zapomniałem Jesteś z W-wa to pewnie byłeś na "Torwarze". Tam często zdażają sie różne niesympatyczne sytuacje.
Jak miałem 12 czy 13 lat skroili mnie z czapeczki.
Proponuje Ci łyżwy na Stegnach tam jest znacznie większa kultura.

[budo_drops]

mozna gowniaza wytargac za ucho i nawrzucac mu tekstow w stylu "matka cie nie nauczyl..." itp, raz moj kumpel mial taka sytuacje ze gowniaze 13-14 letni jego dziewczyne zaczeli wyzywac, zastosowal powyzszy manwer narobil im wstydu i uciekli , a co do sytuacji ze sniezkami to moje dwie kolezanki szly sobie spokojnie ulica dzieci 10 letnie zaczely je obrzucac sniegiem (napastnikow bylo 6 ) one rozwiazaly prolbem silowo zlapaly trzech i natarly ich sniegiem pozadnie

[budo_dark]

Hehehe...ja tez mialem podobna sytuacje jakis czas temu - wracamy z kolegami (razem nas bylo 5) z klubu w nocy, gadka szmatka o pierdolach i nagle zauwazylem ze jakichs 2 fagasow od tylu podchodzi na przyspieszonym kroku, odwracam sie i slysze - "wpierdol nie chcecie?!" - kolesie 10-12 lat 8O
Przeciez to bylaby masakra....bylismy wszyscy w takim szoku ze nie zrobilismy nic :wink:
Ja osobiscie uwazam ze jak tacy kolesie dostana porzadny wpierdol to im przejdzie. Tak, wpierdol leczy.

[budo_liczmistrz]

Liczmistrz : wybrałeś najlepsze rozwiązanie z możliwych

Musialem zmienic lodowisko na mniejsze i mokre, bo niedomrozone, ale sam bylem i za friko

Witam właśnie się zalogowałem bo słyszałem że to strona dla mnie.
Niestety akurat ten temat jest trochę śmieszny.
Ja rozumiem rozkminkę w miejscu niepublicznym (np. dzieciaki miały by kosę w bramie czy w nocy w parku), ale na lodowisku jest masa ludzi i czego tu się bać, przejmować i denerwować?
Problem by się zaczął gdyby starsi koledzy czekali przed lodowiskiem.

Nie rozumiem co Cie smieszy. Ja bym nie mial "rozkminki" jakby podeszli do mnie z kosa. Mam za to "rozkminke" gdy nie idzie smarkaczowi wytlumaczyc zeby sie odczepil i przestal do mnie pyskowac. Bo nie chodzi o to czy ja sie ich boje (a uwierz mi, nie przestraszylem sie ich), tylko chodzi o to jak zrobic zeby sobie poszli nie zmuszajac mnie do zmiany miejsca smigania lub uciekania sie do argumentu silowego.

[budo_batmanhq]

A tak swoja droga to moze ktos wytlumaczyc takie zjawisko , że na lodowiskach kręcą sie rózne takie typki ktore nie sa zainteresowane jazdą na łyzwach a tylko patrza komu dojebac ?
Normalnie jakas plaga bo u mnie jest identycznie .

[budo_kontur17]

Byłem wielokrotnie na Torwarze i widziałem różne sytuacje. Na twoim miejscu nie chodził bym tam sam bo te gnojki często mają zaplecze kolegów. Poza tym jest tam zawsze zajebisty tłok i każdemu jest łatwo zajebać na łep i odjechać niezauważonym.

[budo_kontur17]

Odpowiedż do Batmana.
Nie wiem dlaczego? Może dlatego że wszędzie stawiają "pana Jurka z Turbo security" za 3,5 brutto który jak widzi zadyme to spierdala do kanciapy. Ja wiem jedno. W Warszawie jak jest gdzieś dobra ochrona to jest po prostu spokój.

[budo_dar75]

A tak swoja droga to moze ktos wytlumaczyc takie zjawisko , że na lodowiskach kręcą sie rózne takie typki ktore nie sa zainteresowane jazdą na łyzwach a tylko patrza komu dojebac ?
.

Polecam książkę Leopolda Tyrmanda "Zły" min. o warszawskich "dresiarzach" początku lat 50 ubiegłego stulecia - książkowa scena z lodowiska idealanie pasuje do tematu
a i metody działania i ment(d)alność "królów ulicy" jak widać nie bardzo się od tego czasu zmieniły

[budo_beatles]

Typowa prowakacja ze strony tych dzieciakow...odpyskniesz im sie, to powiedza za jak im nie dasz 50 zl albo wiecej, to nie wyjdziesz z lodowiska o wlasnych silach...niestety taka patologia jest coraz czestsza

[budo_liczmistrz]

Byłem wielokrotnie na Torwarze i widziałem różne sytuacje. Na twoim miejscu nie chodził bym tam sam bo te gnojki często mają zaplecze kolegów. Poza tym jest tam zawsze zajebisty tłok i każdemu jest łatwo zajebać na łep i odjechać niezauważonym.

No to mnie pocieszasz, bo prawdopodobnie w srode akurat tam pojade i to z kolezanka... Coz, wierze w swoje szczescie do rozwiazywania spraw bez przemocy

[budo_warhead]

Dobrze zrobiles - z opisu wynika ze byles na lodowisku pod Palacem Kultury - spotykaja sie tam gowniarstwio z roznych czesci srodmiescia - jakbys odpowiedzial na zaczepke zaraz musialbys sie prac z 20 - 30 takimi 14 - 18 latkami. Wiem bo niedaleko mieszkam. I oni czesto sie leja grupowo takze miedzy soba.

[budo_liczmistrz]

Dobrze zrobiles - z opisu wynika ze byles na lodowisku pod Palacem Kultury - spotykaja sie tam gowniarstwio z roznych czesci srodmiescia - jakbys odpowiedzial na zaczepke zaraz musialbys sie prac z 20 - 30 takimi 14 - 18 latkami. Wiem bo niedaleko mieszkam. I oni czesto sie leja grupowo takze miedzy soba.

OMG, Warszawa, miasto bezprawia, terroryzowane przez bandy 15latkow, ktorzy zaczepiaja wiekszych, starszych i silniejszych od siebie. No bez jaj, w takich chwilach jestem za aborcja

[budo_gall]

Żeby niedługo nie bylo jak w "Mechanicznej pomarańczy".... bo juz to czasami tak wyglada

[budo_beatles]

Ciekawe tylko jak to powstrzymac... chyba tak nie bylo jeszcze 5-8 lat temu, ze goscie w wieku 14-18 lat czepiaja sie kazdego bez wyjatku..

[budo_warzyw]

Ciekawe tylko jak to powstrzymac... chyba tak nie bylo jeszcze 5-8 lat temu, ze goscie w wieku 14-18 lat czepiaja sie kazdego bez wyjatku..

Byc to bylo, tylko ze nie az na taka skale jak to teraz jest, mialem podobna sytuacje jak LICZMISTRZ, tyle ze to ja i znajomi mielismy po 14 lat, ale zostalismy zaczepieni przez jednego 14 - 15 latka jak sie pozniej okazalo z kolegami ukrytymi za rogiem , ale niestety moj kumpel rozwiazal ta sytuacje inaczej no i trzeba bylo zaczac biec

[budo_drops]

4-5 lat temu moj kumjpel mial taka sytuacje ze przy domach centrum, w miejcu przejscia od mc'a do metra swietokrzyska podszedl do niego gowniaz i zaczal mu mowic zeby mu pieniadze oddal, ze zaraz mu krzywde zrobi itp. itd, kumpel nie wytrzymal dopiero jak mu gnojek droge zaszedl, moj znajomy przewrocil go, wykrecil reke za plecy i wtym momencie dostal cepa w tyl glowy od kolegow ktorzy nadbiegli, oczywiscie koledzy byli juz dorosli i duzi, moj kumpel zebral jeszcze kilka partyzantow i sie wyrwal, obylo sie bez wiekszych strataczkolwiek kiedy dostal pierwszy cios zachwialo nim i zeby utrzymac rownowage zrobil krok do przodu, caly czas trzymajac reke gowniaza, podobno chrupniecie w barku bylo dobrze slyszalne

[budo_beatles]

To z kolegami za rogiem jest powszechnie znane, ja z kolei mialem sytuacje ze jakis rumunek (tak wygladal) podchodzi do mnie i kumpla i chce zadzwonic z komorki...a gosc mial z 12 lat Ale akurat w Kielcach oni sa z tego znani, ze robia takie akcje (kilkanascie metrow dalej stalo ich wiecej i bynajmniej nie mieli 12 lat). Kilka miesiecy potem ten sam gnojek chcial mi sprzedac bransoletke...

[budo_uth]

Ciekawe, znam tez takie sytuacje.. heh, najgorsze jest to ze jak lupniesz takiego gnojka w berecik to pojawi sie mamusia (mieszkam w malym miasteczku) z pretensjami, ze gang zalozylem i terroryzuje dzielnice... A sytuacja w duzym miescie jest taka, ze jezeli to gnoj z Twojej dzielnicy to moze znac: Janka, Wacka, Lysego, Palke, Noge, Dżordża i nie wiem kogo jeszcze... Zaczaja sie panowie w kreszu i dostanie sie w potylice trzonkiem od siekiery ( moze przesadzam). Cholera wie co zrobic z takimi zasrancami malymi, ja bym chyba zignorowal tak jak Ty to zrobiles- bo po cholere szukac problemow?
Madra pointa niesmiesznego gagu - gratuluje rozwagi