Za Chiny ludowe żadnych drobnych .
a co, odrazu grubszą gotówke? 8)
Napisano Ponad rok temu
Za Chiny ludowe żadnych drobnych .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
niech sobie gada co chce. bede "taki i siaki" dla piajaka oraz bohaterem dla tej kobiety i reszty ludzi w autobusie - nie wiem jak twoja ale moja duma jest w stanie to zniesc. takie przypadki da sie rozwiazac bez uzycia sily i bez dawania drobnych. tak wlasciwie jeszcze nigdy nie slyszalem zeby ktos tak rozwiazywal tego typu problemy;edziemy autobusem. Jest wieczór. Wchodzi podpity (ale jeszcze dobrze sie trzymajacy) delikwent i zaczyna gadac jakies głupoty do, powiedzmy, 30 letniej kobiety. Ona nie zwraca uwagi na zaczepki, przesiada sie - jednak natręt ciągle jej towarzyszy, zaczyna ją dotykać (NIE MÓWIE O DODYKANIU EROTYCZNYM! TYLKO O TAKIM ZWYKŁYM, 'PIJACKIM' Wink ). Widać, że kobieta jest mocno zestresowana, nie moze sobie z nim dać rady. I co - mam(y) sie zachowywać jak ogół społeczeństwa, przepełnionego znieczulicą i obojętnoscią??[/qute]
wrecz przeciwnie - nalezy zareagowac. jak? np tak:i to zazwyczaj wystarcza na takiego pijaczka.podejdziesz do gościa. Stanowczy ton, ze ma ją zostawic i te pe.
A jeśli zacznie na Ciebie bluzgać, popychać cie - ogólem znieważac, to co - usiądziesz potulnie i udasz, ze nic sie nie dzieje?? czy moze dasz mu kilka drobniaków, zeby sie odczepił (kolejne poniżenie wlasnej osoby)? Wiem, kazdy z nas ma inne poczucie godnosci. Jednak przynajmniej ja, mam je na takim poziomie, ze niestety (a moze i stety?) nie dałbym sie tak latwo spławic.
Napisano Ponad rok temu
niech sobie gada co chce. bede "taki i siaki" dla piajaka oraz bohaterem dla tej kobiety i reszty ludzi w autobusie
i to zazwyczaj wystarcza na takiego pijaczka.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jezeli stoisz miedzy nim, a nia to nic jej nie zrobi. spokojny, ale zdecydowany ton glosu najpewniej go powstrzyma.mialem na mysli, ze robiąc to, NIE zostawi/NIE odczepi sie od tej kobiety - mimo Twoich/czyiś uwag.
wrecz przeciwnie. jezeli nie zaatakuje ciebie znaczy, ze to co mowisz jakies wrazenie na nim robi.własnie chodzi o to, ze NIE bedziesz, bo facet (np.) nic sobie nie zrobi z twoich uwag..
dla mnie to po prostu pijaczek.nie mówiłem o 'pijaczku', tylko o 40 letnim podpitym mężczyźnie
Napisano Ponad rok temu
No mniej więcej tak właśnie twierdzę.
Jeśli chodzi o przełożenie treningów MA na samoobronę, to największy wpływ na stopień bezpieczeństwa paradoksalnie nie wynika z realnej możliwości fizycznego pokonania jakiegoś łobuza, tylko ze ŚWIADOMOŚCI że można to zrobić. Człowiek trenując zmienia się, prostuje, krok nabiera sprężystości a głowa pewności siebie. Przypuszczam jednak że ten sam efekt udałoby się osiągnąć ćwicząc akrobatykę, i mając wrodzoną lekką bezczelność.
Szanse na wykorzystanie jakichkolwiek technik wyuczonych na treningach w realiach pozatreningowych są tak małe, że praktycznie pomijalne. Już się zgubiłem w rachunkach, ale mogę spokojnie powiedzieć że trenuję naście lat. I przez ten czas ANI RAZU nie uczestniczyłem w bójce. Co nie znaczy że omijały mnie sytuacje konfliktowe ... jednak do ich rozwiązywania używałem mózgu a nie pięści.
i
Wracając zaś do sensowności treningu pod kątem obrony na ulicy - poświęcasz na to pieniądze i czas (a czas to znów pieniądz ;-) ). Trenujesz kilka lat. Efekt jest taki, że jak już przyjdzie co do czego to zwiększysz swoje szanse przetrwania o 50%. Gdybyś kasę odłożył a czas treningów poświęcił na pracę, spokojnie kupiłbyś samochod, i poruszając się nim zmniejszasz szanse wystąpienia napadu o 95%. Z punktu widzenia samoobrony, lepiej kupić samochód niż trenować.
Pozdrawiam,
Adam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zreszta fajnie coś trenowac :-)
Napisano Ponad rok temu
Statystycznie patrzac lepiej kase wydac na autko niz treningi bo zmniejszasz ryzyko napadu .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co z trójpalczastymi średnio gramotnymi potworami ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Krav Maga to najdroższa w tej chwili szkoła, a jeśli jeszcze w Warszawie, man ...Pięć lat treningów krav-maga w Warszawie => używany 10 letni japoński kompakt. Czas treningów poświęcony na zarabianie kasy => opłaty eksploatacyjne.
Ale jeździsz tym car'em czy nie?Natomiast powiedzcie mi panowie) ... powiedzcie mi proszę, ile razy mieliście okazję wykorzystać na ulicy techniki wyuczone na treningach. Ja w czasie trzynastu lat spędzonych na różnych salach treningowych zostałem zmuszony do użycia pięści równe ZERO razy. Kurde, trzynaście lat to na tyle długi czas, że statystyka mówi że choćbym był zajebistym farciarzem, to jeśli obraz który tu tworzycie był rzeczywisty, to musiałbym przynajmniej parę razy dostać oklep.
Wskazują na to zresztą niejakie trudności ze zrozumieniem przekazu dość prostego tekstu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu