
od pewnego czsu, taki koleś jeden(6 podstawowa 13lat) zaczepia mojego młodszego brata(10 lat), dziś bracik przyszedł z krzywymi okularami. Ja tego kolesia widze co dzień na przystanku :twisted: , tylko nie wiem co mu zrobić, myślałęm nad tym by go "postraszyć" i w razie ataku z jego strony -znokautować. Wtedy to był dał spokój od razu (mojemu bratu oczywiście)

a co wybyści zrobili na moim miejscu?? sądząc że nie macie konfliktów z rodzeństwem :wink:
może w ogóle nie ingerować??