No i ku*wa
Napisano Ponad rok temu
Dostałem oklep, jak wracałem z budo-chlania. I straciłem telefon i dokumenty.
Wracałem Kartuską i przyjebało się do mnie dwóch gości. Po krótkiej gatce, już wiedziałem że chcą mnie skroić. Ale , głupi, zamiast spierdalać, rzuciłem plecak i brylki na trawkę i zacząłem lać pierwszego po mordzie. ( miał okularki ). Chyba mu je stłukłem, ale drugi tak mnie bił, że musiałem się jakoś zasłonić. w końcu wywrócili mnie na ziemię, ale udało mi się ściągnąć jednego w gardę. Kurde, nie pytajcie mnie czemu. Taki odruch i ch*j. Nie wiem - może po roku judo pomyślałem, że jestem tak zajebisty , że ich rozłożę. Może po instruktażówkach bjj poczułem się drugim Ricsonem. Nie wiem. Na pewno zabrakło mi siły i wiedzy, żeby jakoś skrzywdzić oponenta. Leżałem tak, że głowa i cały tułów leżał w krzakach, a rękami i nogami blokowałem jego ataki. Drugi w tym czasie, nie mając dojścia , napierdalał mnie jak głupi po nogach. Ta sytuacja trwała dobre pół minuty, aż koleś, który mnie trzymał , zaczął coś gadać, że zaraz wyciągną nóż. Trochę się spękałem, ale nie puściłem. w końcu zacząłem kombinować i wepchnąłem mu kciuk w oko :roll:
To był zajebisty pomysł. Akurat tyle mu było potrzeba, żeby się wyrwał i zaczął napierdalać mnie po twarzy.
W końcu ściągnąłem go znaowu i tak trzymałem. W sumie sytuacja patowa. Nie miałem miejsca w tych krzaczorach na jakiekolwiek techniki. jeden typ się szarpał w moim uścisku, drugi napieprzał po łydce. Aż ten stojący zauważył przejeżdżajacy radiowóz. to mi dało moment, żeby zrzucić typa z siebie , wstać i pobiec za suką. W tym momencie zabrali mój leżący na ziemi plecak.
Kurwa.
Straciłem dokumenty i telefon.
Jak odeszli kawałek, wróciłem i znalazłem moje okularki. i pomknąłem na policję.
I tyle kurwa.
Aha , doku odzykałem przed chwilą. Ale telefonu szkoda jak diabli.
I jeszcze jedno - żeby nie wyglądało to, jak kolejny topic "czy dobrze zrobiłem" - wiem, co dobrze zrobiłem a co źle. Zjebałem na maksa, że od razu nie zacząłem spierdalać, tylko się stawiałem. I że zrzuciłem plecak.
Ale człowiek uczy się na błędach.
Napisano Ponad rok temu
P.S. Judo?? Czemu nie rzucałeś jak już się wdałeś w bijatykę??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tylko na końcu spanikowałeś i uciekłeś zostawiając rzeczy i to był ten błąd. Oczywiście w sensie rozpatrywania strat materialnych, bo jakby sytuacja była groźniejsza to ucieczka jest jak najbardziej prawidłowa.
Musisz potrenować mma a szczególnie parter.
Napisano Ponad rok temu
nic nie musi trenowac, bo jakies 90% normalnych ludzi (nie szukajacych zaczepki) bije sie w zyciu raz, max dwa razy. mozna powiedziec ze Sombre swoje przeszedl i ma spokojMusisz potrenować mma a szczególnie parter.
Napisano Ponad rok temu
P.S.
sombre, nic ci nie dodam, bo sam wiesz co robiles dobrze co nie, inna rzecz mnie ciekawi. tam jakies 25 lat temu na kartuskiej stala taka knajpa, lido sie nazywala, tam sie waluta obracalo i wporzadelu ciemki krazyly a i na podworku kartuskiej 16 przy lido sie nie raz lamusa zawijalo. no wiec to lido, jest tam jeszcze?
Lido jest tam dalej i dalej "coś" tam się odbywa (jest hotelik, knajpka, autohandel )
Napisano Ponad rok temu
Kurde nie ma co schodzić do parteru jak jest więcej niż jeden. Z dwoma do parteru nie zejdziesz a jak drugi zostaje w pionie to już kiepsko z Tobą w parterze. A w którym miejscu kartuskiej to było?
No własnie na przeciwko Lido :wink: 40 m od komisariatu.
W sumie mogłem zapierdalać na komisariat , ale plecak i tak bym stracił.
A czemu nie rzucałem... kurde, byłem po 7 piwach, więc koordynację miałem jaką miałem ,a poza tym to trudno rzucić kimś, jak walczysz na raz z dwoma. Za łatwo ciebie zaatakować, bo masz obie ręce zajęte. A poza tym, nawet nie mieli żadnych kurtek, które by mi ułatwiło załapanie.
A co muszę poćwiczyć ? Na pewno uderzanie i siłę, bo tak to bym do żadnego parteru nie schodził, tylko bym lutnął w pysk i spierdolił.
Co z tego że jednego napierdoliłem po pysku, jak się tylko zasłonił dłońmi. ( bo rozwaliłem mu okulary ). Za słaby i tyle.
To niby dobrze, że nic mi się nie stało, bo mam tylko siniaki, które po tygodniu zejdą - bokserzy pewnie obrywają więcej na każdym treningu, niż ja teraz.
kurwa, gdybym nie rzucił plecaka na ziemię to byłby luz. I trzeba było nie ciąć byka, tylko spierdalać.
Napisano Ponad rok temu
A czemu nie rzucałem... kurde, byłem po 7 piwach
.....
Za słaby i tyle.
Hmm, chyba siły masz dosyć, tylko dawka piwa źle dobrana :roll:
Napisano Ponad rok temu
Zasada podstawowa -> nie wracać po pijaku z buta do domu, bo się człowiek sam prosi o kłopoty. Albo nocować tam gdzie się piło (o ile się daje ;-) ), albo szarpnąć się na taryfę. Innych opcji nie widzę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie,te drugi nie próbował Cię obiegać i kopać w głowę?
Szkoda tylko telefonu i plecaka.No i szczęście,że blefował z tym nożem.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie,te drugi nie próbował Cię obiegać i kopać w głowę?
Nie, bo leżałem schowany w wyrwie w żywopłocie i nie można mnie było obejść. i dlatego jedyne co mógł robić, to napierdalać mnie pięścią w nogi ( miałem zapiętą gardę )
Minusem tych żywopłotów było to, że bylo za mało miejsca na działanie. Wszystkie trójkątne duszenia, balachy odpadały.
Szczerze mówiąc, to ja nawet sobie nie planowałem, że sobie tak będę tak leżał. Straciłem równowagę i lecąc, wybrałem takie miejsce i pozycję, jaka była najlepsza. Ale to był fuks + instykt.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak na obrone po pijaku nienajgorzej. Straty fizyczne znikome - ok. Straty materialne - niedobrze, ale i tak moglo byc gorzej, bo mogli Cie zabic.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z tego co ja się orientuję, to jak się wdusi porządnie gałki oczne to serce się zatrzymuje.
Owszem.
Ale trzeba je wdusić do żołądka
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kobieta zaatakowana na ulicy . . .
- Ponad rok temu
-
Kobieta zaatakowana na ulicy . . .
- Ponad rok temu
-
Kobieta zaatakowana na ulicy . . .
- Ponad rok temu
-
Ktoś zaczepia waszą panne
- Ponad rok temu
-
tatuaż więzienny na dolnej wardze
- Ponad rok temu
-
Nóż jako MAD
- Ponad rok temu
-
przedewszystkim sila
- Ponad rok temu
-
przedewszystkim sila
- Ponad rok temu
-
Paraliżujący strach...
- Ponad rok temu
-
oczy z tylu glowy
- Ponad rok temu