JA I DRES!
Napisano Ponad rok temu
Jak można kogoś napaść Dziewczynę, która sobie idzie, nikomu nie przeszkadza, wygląda w miarę normalnie i w ogóle 8O Dla mnie to chore. Ja nie wychodzę jak się ściemni. Nigdy więcej sama nie wyjdę. To był jakiś osiedlowy dres, co ja zrobię jak go spotkam, a on mnie pozna? Nie wiem. Musiałam to tu powiedzieć.
Pozdrawia Green_Lady.
Napisano Ponad rok temu
co ja zrobię jak go spotkam, a on mnie pozna?
zrobisz mu powtórke z rozrywki
Napisano Ponad rok temu
Nie masz jakichś starszych kolegów, którzy skopali by tego żula? Ja bym to tak rozwiązał. Niezły musi być z niego skurwysyn, jak nawet dziewczyny próbuje kroić.
Może nie chodź więcej sama po osiedlu nocą przez następne kilka miesięcy.
Napisano Ponad rok temu
Jestem w szoku...
Jego chamstwa i sk***syństwa oraz Twojej reakcji...
Wg mnie jest nadzieja że nikomu sie nie przyzna że dostał od dziewczyny i sprawa wygaśnie...
W razie dalszych problemów to chyba w sytuacji braku kumpli pozostaje policja...
Napisano Ponad rok temu
Oooou, z fartem że się wyrwałaś (...) Nie masz jakichś starszych kolegów, którzy skopali by tego żula?(...) Może nie chodź więcej sama po osiedlu nocą przez następne kilka miesięcy.
To prawda, farta to ja mam...
Mam starszych kolegów i jeśli zobaczę go gdzieś to pójdę po "moich żuli" z osiedla, dam takiemu Ipkowi 5 zeta, ma 2 metry, chodzi na siłke od 20 lat i się zobaczy ( żart).
Nie będę długo wychodzić po zmroku, teraz się boję 8O
Ten burak musi być z tamtego osiedla jak taki pewny siebie Co myślicie? Zostawić to tak, czy co?
Napisano Ponad rok temu
To byl duzy blad ze ucieklas. Trzeba bylo poprawic jeszcze raz w krok jak juz dostal w nos a jakby sie pochylil to jeszcze raz w nos To by bylo bardziej pedagogiczne. Sa ludzie ktorzy ucza sie tylko fizycznie odczuwajac skutki nauczania. Szkoda zes go nie polamala jak cie za ramiona docisnal. Jak juz raz uslyszysz trzask pekajacych kosci to tak to polubisz ze HOHOHOOOOO :wink: Na drugi raz badz bardziej szczodra. 8)
Tak w ogole to cos cwiczysz?
Napisano Ponad rok temu
Green_Lady, gratulacje!!!!!!!! Cale Budo jest z ciebie dumne!!!!!!!!! (...)
Tak w ogole to cos cwiczysz?
Dziękuję, ale ja wolałabym tego nie powtarzać.
Trenuję Karate Kyokushin. Zaraz pewnie będzie jazda, że, bo już nie raz widziałam, że ktoś wspomniał o KK i jakieś głupie komentarze były, że to ubogi styl. A ja jestem dumna.
Napisano Ponad rok temu
Co zrobić dalej? Jeżeli nie masz się kim obronić, to pozostaje unikać nocnych przechadzek na osiedle babci i to wszystko.
A jak on wyglądał? Czy to był kwiat dresiarstwa? Nie myślę. Raczej jakiś pijaczyna który nie miał za co chlać. W takim razie małe są szanse, żeby chciał się mścić.
Napisano Ponad rok temu
Popytaj sie tam - tu raczej tylko zbierzesz gratulacje -> Szczepan
Napisano Ponad rok temu
A jak on wyglądał? Czy to był kwiat dresiarstwa? Nie myślę.
On miał ze 28 lat, coś koło tego, łysy, 170 cm wzrostu, bo tyle co ja, dres miał szary taki dresowy typowo, nie wyglądał na żula, a jednak się nim okazał.
Do czego to doszło...
Napisano Ponad rok temu
Ale fakt, lepiej uważaj na takie dresiarstwo z nimi nie wiadomo, choć możliwe, że już się Ciebie boi, bo ich z pozoru strach łatwo oblatuje. Po prostu nie chodź sama o tej porze albo bądź bardziej ostrożna, ale to i tak nie wiadomo, zawsze może piorun strzelić z nienacka
Pozdro dla Bohaterki
Napisano Ponad rok temu
Zgrywanie bohatera (bohaterki w tym wypadku) moim zdaniem jest niebezpieczne bo jakie tajemnicze kungfu czy najbardziej mordercza krav mage czy innny bezkonkurencyjny combat bys trenowala, czlowiek ktory napada na sama dziewczyne to najgorszy z "marginesu" byc moze cpun na glodzie itp a tacy rozzloszczeni naprawde moga zrobic krzywde. Moim zdaniem powinnas powiedziec rodzicom, i razem z nimi udac sie na posterunek, albo chociazby zadzwonic i opowiedziec jaka sytuacja miala miejsce.
Napisano Ponad rok temu
Ja tam zawsze wierzyłem w KK.
Ja też zawsze wierzyłam i wierzę. Teraz jeszcze mocniej...
Siedzę tu i czytam i jestem spokojna, ale wtedy - myślałam, że mi serce wyskoczy, że on mnie zabije, udusi, zrobi mi krzywdę. Miałam takie myśli, że o matko.
Napisano Ponad rok temu
TERAZ POZOSTAJE CI TYLKO ZEBRAĆ EKIPE I ZROBIĆ MU KLEPANIE MORDY A TAK NA SERIO TO RACZEJ MA JUŻ DOSYĆ (MAM NADZIEJĘ)
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Przykra sprawa, ale sam wiem ze w takich sytuacjach czesto sie koloryzuje "bo ich bylo dziesieciu wielkich bykow z silowni " , ciekaw jestem czy naprawde go tak pobilas ?Zreszta nie musisz odpowiadac
Moim zdaniem powinnas powiedziec rodzicom, i razem z nimi udac sie na posterunek, albo chociazby zadzwonic i opowiedziec jaka sytuacja miala miejsce.
Nie pobiłam go. Faktycznie moja sytuacja to jak z filmu o bandytach. Zaprzestań. On mnie docisnął do śmietnika, łapami za moje ramiona, był blisko ja kopnęłam w krok, zabolało go pochylił się i kopnęłam w twarz.
Powiedziałam tacie po którym zresztą przejęłam Karate i powidział, że musi wiedzieć który to i że nastepnym razem mam przybiec po niego od razu. Kox Man, w moim mieście nie ma czegoś takiego jak policja dosłownie. Tu się nie da zadzwonić i opowiedzieć co się stało. Mój kolega zadzwonił i powiedział, że mu rower ukradli to gostek uznał, że "nie ma czasu, bo kawa stygnie". Jeden ze strażników miejskich mojego osiedla jara skuna w kamienicy opuszczonej koło pobliskich łączek.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale nie ma co dywagować - :wink: - tak jak sie skończyło to praktycznie najlepsze wyjście IMHO...
Mam nadzieję że na tym sprawa się zakończy...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Afera w mięsnym... (nóż vs nóż)
- Ponad rok temu
-
"Ustawki" 2
- Ponad rok temu
-
ustawka
- Ponad rok temu
-
Zadyma w sklepie w Portugali i inne (video)
- Ponad rok temu
-
co jest najlebsze??
- Ponad rok temu
-
Po dłuższym namyśle....
- Ponad rok temu
-
Zaczepka na ulicy-czy dobrze postąpiłem?
- Ponad rok temu
-
Ciekawe uderzenia.....
- Ponad rok temu
-
Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
- Ponad rok temu
-
Zastosowalem Judo na ulicy - odczucia
- Ponad rok temu