w zasadzie polemizowałbym z tym:
typowy zarzut no 1
"przecież to jakaś bzdura jest, nikt normalny nie będzie się kładł na plecach na chodniku, można przecież trafić na krawężnik, szkło, psią kupę"
Ekhm, cóż, techniki parterowe NIE POLEGAJĄ na kładzeniu się na plecach. Fakt że walka w takiej pozycji jest elementem treningów, nikt normalny nie położy się na grzbiecie czekając czy przeciwnik raczy się położyć na nim. Parterowiec rzuci przeciwnikiem (wytnie, obali) i albo to już wystarczy, albo szybko przejdzie do pozycji dominującej (kolano na brzuch, dosiad) po czym zmieli pacjentowi gębę piąchami, albo po prostu nakopie leżącemu do dupy.
wszystko racja, ale to co pisał AdamD to przecież taktyka bardziej stójkowicza, nie parterowca. parterowiec nie uczy się non stop rzutów, obaleń, podcięć, uzyskiwania i zajmowania korzystnej pozycji w parterze lub pozostając na nogach, po rzucie wykonanym z każdego uchwytu i w kazdej sytuacji, tylko przenoszenia walki na ziemię i dopiero tam dochodzeniu do przewagi.
parter fajna sprawa i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby z zagwarantowanym solo na trawie czy piaseczku zejść na glebę. ale - tylko wtedy. na co zresztą zwrócili uwagę Renzo i Royler
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]