Modern Arnis - Kraków
Napisano Ponad rok temu
Krecik a w ogole to napsiz z jakiej partii Krk jestes i czym dojezdzasz, szukam dojazdu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
do parku mam 5 minut piechotą wiec czemu nie
Napisano Ponad rok temu
kap...kap...kap...po parapecie, kap...kap...
No i z treningu w parku "nici". Nic nie jest wstanie pokonać " Matki natury".
Może ktoś z krakowskich forumowiczów zna takie miejsce w Krakowie, które byłoby zadaszone i nadawałoby się do treningu dla kilku osób z kijem
Tymczasem czekamy do popołudnia, może się wypogodzi i koło 17 zrobimy trening.
Napisano Ponad rok temu
Wytrzymaj jeszcze 2 tygodnie i nareszcie poćwiczysz - 3 x dziennie
Napisano Ponad rok temu
Wreszcie nadszedł ten dzień - jutro zaczynamy obóz w Węgierskiej Górce !!
Kije, noże i maczety przygotowane, apteczka też .....
No i mój ulubiony jasieczek z misiem przytulanką , i mozna jechać....
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Szkoda że nie mogłem jechać
pozdrawiam
mlodyraduh
Napisano Ponad rok temu
Oyamafan - z cukru nie jesteśmy ale każdy ma jakis słaby punkt...... :wink:
Pozdrawiam
" W drogę, w drogę miły bracie, tam ........pałowanie czeka na cię, i nożykiem szybkie cięcie, co to będzie, co to będzie...."
(sorki, chyba za wcześnie wstałem hehehe....)
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Niestety, wszystko co dobre szybko sie kończy !
Obóz Modern Arnis 2005 jest juz historią. Tydzień życia w innym świecie, tak różnym od codzienności, że ciężko wracać do domu.
Większość forumowiczów zna ten świat.
Pobudka, poranna rozgrzewka, mycie, śniadanko, trening, obiadek, chwila odpoczynku przy kawie lub herbacie w ogródku, w miłym towarzystwie uczestniczek obozu, znowu trening, kolacyjka i trening wieczorny, na który bieglismy ponad 2 km i powrót na kwatery, żeby wziąć prysznic. Walka o łazienkę i ciepłą wodę....I jakby mało było ruchu to niektórzy jeszcze szli na dyskotekę ( ech, ta młodzież :wink: ). Krótka noc hehehehehee.....i znowu pobudka....
Między tym wszystkim, oczywiście dużo rozmów na rózne tematy, wymiana doświadczeń z osobami z innych klubów, ciągłe pytania początkujących - a dlaczego to się robi tak a nie inaczej, a co jest skuteczniejsze.....itd, itd....
Ciekawe jak długo można by tak żyć. Chętnie poddałbym się takiemu eksperymentowi, byle " kasiora" wpływała na konto, bo za coś trzeba żyć..
Oczywiście duzo nowego materiału, który trzeba szybko opanować żeby iść cały czas do przodu, utrwalać i szlifować.
Słowa uznania dla chłopaków z Częstochowy, widać że dużo umiecie, że macie dobrego instruktora !!!
Gratuluję zaliczonego egzaminu na zielony pas - należy się Wam !!! poklon
Kiedy następny obóz ??? co ??? dopiero za rok ???
Cierpliwość - to cecha którą każdy z nas musi ciągle ćwiczyć, ćwiczyć.......
Napisano Ponad rok temu
Pewnie jesteście ciekawi jak wyglądała walka o wodę ???
Wszytko zostało zarejestrowane :wink:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
To co sie lubi podane w milej atmosferze z swietnymi jak i rowniez dobrze wygladajacymi wspoltowarzyszami/kami :wink: .
Materialu rzeczywiscie bylo sporo no i teraz trzeba to wszystko jakos poukladac.
Coz nalezy teraz czekac tylko do nastepnej wyprawy.
Pozatym postaram sie wrzucic kilka fotek na forum by i inni poczuli klimat tam panujacy. Ale to w najblizszym czasie.
Napisano Ponad rok temu
Ciężko mi po obozie... Wróciliśmy do codzienności. Brak mi trenigów, rozmów do późna, mycia zębów , gwiazd , brak mi Was ... Ciesze się jednak, że poczuliście to samo - było super. Myślę, że można to powtórzyć... Gratuluję zdanych egzaminów-dobrze jest widzieć jak poziom rośnie - to wyznacza następne cele... Teraz praca nad technikami, dążenie do perfekcji... sporo pracy. Sądzę, że warto...
Napisano Ponad rok temu
Obserwując forum FMA mogłoby sie wydawać, że nic się u nas nie dzieje.
Jeżeli chodzi o mnie to trochę w tym racji jest. Brak chętnych na treningi powoduje że spotykam się tylko z dwoma osobami, którym się chce jeszcze ze mną ćwiczyć, które są, chyba tak samo jak ja, zakręcone na punkcie kija. Jakim cudem miałem w tym tygodniu pięć treningów, sam nie wiem :wink:
Ale skąd mają być nowi, kiedy nie szukam, nie ogłaszam się, po prostu nie próbuję rozwinąć grupy. A dlaczego ? bo nie chcę bawić się cały czas w przerabianie podstaw, bo najchętniej poszedłbym do kogoś na trening i nie martwił się o takie rzeczy. Moja wina
Widziałem ostatnio ciekawy plakat. "Szachowy Klub Seniora" zaprasza na zajęcia w nowym roku. Nie ma górnej granicy wieku, trzeba sie tylko wykazać brakiem hemoroidów i mozna przyjść i "zawalczyć". Musze się nad tym zastanowić.....zwiększę długość kija....i ..... :wink:
He hehehehe.....spokojnie Panowie i Panie ( jeżeli takowe tu są )
Cały czas ćwiczę i to nie tylko Modern Arnis.....ale o tym napiszę innym razem.
Powiem Wam tylko , że uważałem się za kogoś kto umie trochę walczyć kijem, ale mój obecny sparing-partner, daje mi dobrą "lekcję pokory"..... :wink:
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
W sobotę jak stoisz z czasem? Masz czas na kijkowanie :-) ? Jak dobrze pójdzie będziesz miał okazje poćwiczyć w miłym towarzystwie
Ps. Szkoda, że nie jedziesz z Nami na seminarium z GM Ernesto Presasem.
Pozdrawiam
Do zobaczenia wkrótce
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Modern Arnis w Krakowie...?? to chyba pytanie do mnie...!!!
Zobacz sobie moją stronę, tam masz nr telefonu, zadzwonisz i wszystkiego się dowiesz!
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze mam pytanie z natury technicznej jest jakas różniaca miendzy Eskrima a Modern Arnis??
Napisano Ponad rok temu
Clr - pytasz jak byś miał jakiś wybór w Krakowie i zastanawiał się gdzie iść .
Jak dla mnie , pytanie jest z natury techniczno- teoretycznych. Nie ćwiczyłem Eskrimy więc nie wiem, ale moim skromnym zdaniem, w obecnych czasach różnice są niewielkie bo wszystko co do nas dociera jest mocno zmodyfikowane. Niezależnie od tego co mówi większość forumowiczów z naszego grona.
Należę do grona miłośników filipińskich systemów, którzy bardziej wolą ćwiczyć niż dyskutowć nad teoretycznymi różnicami. Wszystkie style filipińskie używają kija i noża. We wszystkich uczą się technik ręcznych i nożnych. Jeżeli zobaczysz walkę ( oczywiście sportową ) dwóch dobrych fighterów, to nie będziesz wiedział który uprawia Arnis a który Eskrimę, bo żaden z nich nie będzie mógł wykorzystać wszystkich technik których się nauczył w ramach swojego stylu.
Dlaczego...? Bo walka jest bardzo prosta i prymitywna i większość "ładnych sztuczek", których się uczymy jest niemozliwa do wykonania. Wszystko sprowadza się do ilości czasu jaki każdy z nas może poświęcić na treningi, bo to przekłada się później na sposób walki.
Ważne jest żeby styl który chcesz ćwiczyć miał "mocne korzenie" filipińskie. Modern Arnis i np. Doce Pares Eskrima takie mają.
Żeby dostrzec i zrozumieć różnice między np. Modern Arnis a Eskrimą musisz zacząć ćwiczyć któryś z tych z stylów. W przeciwnym wypadku twoja wiedza będzie czysto teoretyczna i praktycznie niezrozumiała
Poćwiczysz u mnie, opanujesz podstawy Modern Arnis i pojedziemy do chłopaków z Doce Pares Eskrima. Wtedy zaczniemy dyskusję na temat różnic.
Zapraszam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 7
0 użytkowników, 7 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
filmiki z nozem
- Ponad rok temu
-
czy ktoś naprawdę znający temat mógłby sprecyzować ? FMA Wwa
- Ponad rok temu
-
Skad sie biora zawodnicy FMA?
- Ponad rok temu
-
krotki kij jako bron przed nozem
- Ponad rok temu
-
"on killing" D. Grossman
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Johan'em Skalberg'iem
- Ponad rok temu
-
Doce pares i Andy Gibney
- Ponad rok temu
-
Walka z "przymróżeniem" oka......
- Ponad rok temu
-
Marc Scott w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Coloseum a P. Zaremba...
- Ponad rok temu