Tam byla jakas presja ?
Instruktor grajacy role chudego menela, ktory lazil jakby zgubil klucze, bardziej rozsmieszal niz straszyl. Przeklenstwa nie byly skierowane do "ofiary" , nie byly tez w trybie rozkazujacym, to byl zwykly KOMENTARZ do sytuacji, mozna bylo go przedstawic w normalnych slowach bez wulgaryzmow. Tyle ze instruktorowi to juz weszlo w krew i podobnie jak Canus jest z tego dumny...
bo to dla prostych ludzi jest, i chuj
Dwa pytania w temacie:
1. "Im wiekszym bedziesz chujem tym bedziesz twardszy psychicznie" - prawda czy falsz ?
2. W dystansie 0,5 metra jak na filmikach to mozna zrobic wszystko i wszystko bedzie skuteczne. Do takiego dystansu nie wolno dopuscic, bo to juz przegrana walka. Dlaczego wszystkie techniki byly prezentowane w tym dystansie ? Wynika z tego ze broniac sie wpuszczamy przeciwnika w ten dystans (lub sami w niego wchodzimy) zeby zaskoczyc go niespodziewanym uderzeniem. Czy taka jest idea ? co jesli nie ma elementu zaskoczenia, przeciwnik podniosl rece w gore i atakuje ? Czy ESDS zamienia sie w kick boxing, kravmage czy moze instruktor wyjmuje pistolet i znow korzysta z zaskoczenia ?
ps. przepraszam za wulgaryzmy ale tez chcialem byc twardy
Na poczatku lat 30 - tych W.E.Fairbairn zaprezentowal swoje metody szkoleniowe min. proste metody walki wrecz, uzycia palki, noza i pistoletu w warunkach stresu. Byly to metody wypracowane ne jwgo wlasnych doswiadczeniach i spostrzezeniach podczas akcji poicyjnych. Jego wlasnych kolegow z pracy, ktorzy ryzykowali wlasne zdrowie i zycie podczas pracy. Te osoby musialy miec umiejetnosci, ktore pozwolilyby im na bezpieczne przeprowadzenie interwencji.
Jedna z takich metod byl tzw. "Killing House" / "The house of horror" tzw. "Dom strachu".
Podczas tej metody osoba cwiaczaca przechodzila przez roznego rodzaju testy, gdzie byla atakowana przez agresywnych napastnikow.
W tych metodch bylo duzo agresji, wulgaryzmu i nawet urazen trenujacych.
Cos podobnego to ostatecznego testu w Shaolinie, o ktorym wiekszosc z nas slyszala / czytala.
Metody te zostly wykorzystane podczas szkolenia min. cichociemnych, komandosow itp. podczas 2 -iej wojny swiatowej.
Metody szkoleniowe Fairbairna byly uwazane za tak brutalne, ze czesc sztabu chciala zabronic ich uzywania podczas wojny.
Jednak z powodu efektywnosci w stresie oraz ze wzgledu na krotki okras czasu szkolenia metodyka szklenia zostala dostosowan ado szkolen roznorodnych grup specjalnych wojska.
Po wojnie te metody / trening sytuacyjny "utrzymal sie" jedynie w nielicznych grupach specjalnych a jego prapremiera odbyla sie w policji zaledwie 10 - 15 lat temu.
Ja osobiscie zetknalem sie z ta metoda / trening sytuacyjny / okolo 10 lat temu.
Po moim wprowadzeniu metod do szkolenia "moich" policjantow zauwazylem ogromnie wieksza efektywnosc podczas interwencji / samoobrony w stresie, strachu i w pelnym wyposazeniu.
Uzycie wizualnej agresji / pozorant wyglada i zachowuje sie jakby naprawde chcial cie zastraszyc/pokaleczyc oraz werbalnej agresji w postaci wulgarnego slownictwa / np. ty kirwa czarnuchu ( do jednego z naszych pracownikow ), ty palkarzu jebany, Wiem do czego masz ta palke ty kuwo itp / bylo momentem zestresowania nawet podczas szkolenia.
Tego rodzaju trening pozwolij funkcjonariuszowi na opanowanie strachu, stresu oraz tego rodzaju agresji. Co podczas sluzby spowodowalo, ze nie bylo to zbyt duza prowokacja z powodu, ze twoja swiadomosc ci podpowiedziala, ze to nic strasznego. Juz to gdzies slyszalem i wtedy zachowalem sie w innym spsob.
Myslec, ze tego nie trzeba trenowac bo ja jestem taki dobry ze kiedy sie wydarzy to ja zrobie tak i tak, tego rodzaju myslenie jest bardzo naiwne.
Mowie to z doswiadczenia. Od 89 roku jestem policjantem prewencji, od kilkunastu lat skole policjantow, wojsko, pracownikow ochrony dyskotek, bodygard itp...
Wiem, ze na Forum jest wielu ludzi doswiadczonych min. Canus, ktory ma ogromne doswiadczenie zawodowe, Rysiek Pinczewski podobnie. Oczywiscie nie wspominajac o kilkunastoletnim doswiadczeniu ze sztuk walk.
Tak z zaciekawienia / oczywiscie jest to dobrowolne / krytykujac specyficzne metody szkoleniowe, jakie macie wlasne doswiadczenie ? Najlepiej napisac kilka slow o sobie a nie chowac sie za grupa.
Oczywiscie nikt nie jest zmuszony do podania tej informacji.
Pozdrowienia
Slawek Gozdzik
ESDS / IPDTA