Explosive Self Defence System
Napisano Ponad rok temu
Zestawienia takiego, o którym piszesz ja niestety nie jestem w stanie kompetentnie przeprowadzić, może kiedyś się ktoś się o to pokusi.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
(tutaj podziękownia dla Sensei Jarewicza za gościnność - a dla zaciekawionych raczej zaskakującym powiązaniem z kyokushin polecam http://www.yiquan.com.pl/artykuly/plyitai.html) i daleko mi do eksperta więc może na tym spocznę. Dacheng na pewno miałby tu dużo do powiedzenia.
Napisano Ponad rok temu
Przy okazji dodam, że 20-22 maja w Pucku odbył się kolejny COPS International, tradycyjne spotkanie osób trenujących ESDS i przyjaciół. Prezentowana była pałka i nóż ESDS, głównie pod kątem metodyki, bo staż był adresowany przede wszystkim do instruktorów. 2 dni trwała prezentacja systemu "AMOK! Knife Fighting", który ostatnio wzbudza spore zainteresowanie na świecie. Zajęcia prowadził Dave Lamprecht, instruktor z RPA. Może byłoby lepiej gdyby to był Tom Sotis, ale w końcu chodzi o to żeby mieć przynajmniej orientację co się dzieje na świecie nowego. Poza tym jak zwykle najwięcej wrażeń, znajomości i informacji dały wydarzenia pozaprogramowe: gadki przy piwie i improwizowane treningi . Jeśli ktoś poszukuje rożnorodnej wiedzy i ludzi otwartych na dzielenie się nią, to lepszej imprezy chyba nie znajdzie.
Do obejrzenia jest też kolejna nowa strona poświęcona ESDS: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bardzo ciekawa i robiona z wielką pasją.
Napisano Ponad rok temu
Co do Marka - to znam z opowiadań, parę razy Rychu miał nas zresztą 'spiknąć' ale jakoś nie wyszło. Na pewno jeszcze będzie okazja się spotkać ze "Słoniu".
Daleko mi do znajomości tematów 'wewnętrznych' w sensie aż tak głębokim jak jego. Jest to dla mnie po prostu pewien kolejny kawałek osobistej układanki, szerszego spojrzenia, które powoduje że gdy np. oglądam walki Muhameda Ali widzę kwintesencję stylu 'miękkiego-wewnętrznego' ( a propos boksu wiesz chyba dużo o polskiej szkole, czy mówi Ci coś nazwisko Zdzisław Soczewiński - zawodnik w latach 50-tych, wychowanek Stamma ? ).
Na majowy Cops zapisałem się u Sławka jeszcze chyba w lutym, ale z powodów osobistych musiałem odwołać. Myślałem że uda mi się chociaż wpaść na kilka godzin w sobotę, ale nie dało rady.
Miałem nadzieję na czerwiec w Słupsku ( w następny weekend) ale już w kwietniu okazało się że wszystkie miejsca zajęte. Byłem u słupskiego organizatora na liście oczekujących ale się nie doczekałem. Cóż. Karma taka czy co ?
Napisano Ponad rok temu
Bardzo mnie przekonują te odniesienia do boksu.... gdy np. oglądam walki Muhameda Ali widzę kwintesencję stylu 'miękkiego-wewnętrznego' ( a propos boksu wiesz chyba dużo o polskiej szkole, czy mówi Ci coś nazwisko Zdzisław Soczewiński - zawodnik w latach 50-tych, wychowanek Stamma ? ).
Jeśli chodzi o Zdzisława Soczewińskiego, to niestety poza znajomością nazwiska i teraz sprawdzonym rekordem nie wiem nic bliżej o jego życiu i stylu walki. Z tego samego okresu najbliższym mi zawodnikiem jest Henryk Kukier.
Staż w Słupsku był bardzo ciekawy. Następny będzie w sierpniu w KWP w Białymstoku - oczywiście też ma charakter zamknięty Ale na jesieni bardzo obrotna i zaangażowana ekipa Igora ze Stowarzyszenia Combat 56 prawdopodobnie zorganizuje staż w Poznaniu. Możliwe, że Goździk tam będzie.
Napisano Ponad rok temu
-w Szkole Policji w Słupsku, COPS International z udziałem kilkudziesięciu uczestników z Polski, Anglii i Szwecji, zorganizowany przez IPA i związek zawodowy Policji.
-w bazie Marynarki Wojennej na Oksywiu, pod egidą Polskiego Związku Instrutkorów Służb Mundurowych.
Szkolenia przyniosły interesujący oddźwięk. Były oczywiście osoby, które się poczuły obrażone, bo świat ich sztucznych konstrukcji zachwiał się w posadach. Ich ego nie wytrzymało naporu realizmu . Ale większość uczestników zareagowała bardzo pozytywnie.
Przekrój służb był szeroki: najwięcej ze Służby Więziennej, oraz ze Straży Granicznej, Wojska, Marynarki, Policji a także ochroniarze. Wszyscy podkreślali przydatność zaprezentowanych konceptów w ich służbie i interesowali się możliwością prowadzenia systematycznych szkoleń.
Napisano Ponad rok temu
Niesamowite. mindset, jeśli cię interesują bliżej takie klimaty to gdybyś miał kiedyś czas zapytaj w Pucku o Marka, prowadzącego sekcję Vo Quyen, również instruktora ESDS.
Na własnym ciele zaznałem kilkakrotnie przyjemności otrzymania plaskacza od Marka W. i zapewniam, że jest to niecodzienne doświadczenie Serdeczne pozdrowienia dla całej ESDS-owskiej brygady.
Napisano Ponad rok temu
-w bazie Marynarki Wojennej na Oksywiu, pod egidą Polskiego Związku Instrutkorów Służb Mundurowych.
Kilka filmikow z owego stazu :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
2. Jeżeli staże ESDS polegają na tym, że prowadzący opowiada dykteryjki używając kurwy za przecinek i opowiadając o "robieniu w chuja" delikwenta i waleniu go z partyzanta - to ja nie mam więcej pytań :?
Jak dla mnie prowadzący to porażka niezależnie od przekazywanych merytorycznie treści. Mógłby mi ktoś przybliżyć co to za pan się tam produkuje?
K.
Napisano Ponad rok temu
Myślę że należy pan do zwolenników uczenia się samoobrony bez wulgaryzmu i kontaktu fizycznego, czyli wyimaginowanej walki na ulicy, której zapewniam Pana nigdy Pan nie będzie miał. Ja uczę samoobrony ludzi w jak najbardziej realnych warunkach, które mogą mieć miejsce na ulicy. Zapewniam Pana , że po takim szkoleniu Ci ludzie są o wiele mądrzejsi i mogą przewidzieć co może się stać na ulicy podczas kontaktu z napastnikiem. Więc proszę mi nie mówić o jakimś czystym słownictwie, które używają napastnicy i my w stresie też. Staramy się trenować w jak najbardziej realnych warunkach a teoretycy tacy jak Pan trenujący "mile" i z "czułymi słówkami" nie poradzą sobie i mówię to otwarcie na forum, ponieważ jest Pan za słaby psychicznie. Odpowiadam dlaczego tak twierdzę - nigdy nie był Pan zaatakowany na ulicy np. przez nożownika a ja byłem kilkakrotnie i niech Pan mi uwierzy, że moje słownictwo było delikatniejsze niż napastników z którymi miałem starcia.
może mnie pan odszukać na mojej stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] tam są moje wszystkie dane. zapraszam do rozmowy i na trening, prawdziwy trening nie bajeczkę o królewnie śnieżce. Czekam na kontakt, najlepiej zapraszam do mnie a niech mi Pan uwierzy że zmieni Pan zdanie.
Pozdrowienia
psy
Napisano Ponad rok temu
Ocenianie predyspozycji psychicznych człowieka po jednym poście no nie wiem...
P.S. Z tego, co wiem Kubuś nie jest zwolennikiem bezkonktatkowych sztuk walki i bezkontaktowej samoobrony, ale może to on odpowie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jeszcze jeden filmik
Napisano Ponad rok temu
A tam jest coś z walki czy tylko takie pogaduchy?http://s21.yousendit.com/d.aspx?id=2HGZRSFEE0OEC29LLUKFYAAYKZ
jeszcze jeden filmik
Napisano Ponad rok temu
Ups pomyłka ten P.S. zupełnie nie trafiony KrzysT nie znam osobiście.
Ja znam KrzysiaT. I dlatego jak czytam, kiedy ktoś podnosi sobie ego bluzgami i obraża Go w necie
to mnie śmiech ogarnia. Nic nie wiem o ESDS ale zdanie o panu Pinczewskim to już mam wyrobione.
Słaby psychicznie, bo od krytyki mu nerwy puszczają
Napisano Ponad rok temu
A tam jest coś z walki czy tylko takie pogaduchy?
Jak byla walka to akurat nie krecili albo jeszcze tego nie dostalem
Jak bede mial to wrzuce ;]
Napisano Ponad rok temu
2. jedyne co przedstawiaja filmy to:
- uderzenie podwojnym plaskaczem na twarz ludzi w jakis gigantycznych kaskach, ani technika wyszukana ani jakas specjalnie skuteczna, po wywolanym efekcie na przeciwniku tez jak dla mnie nic specjalnego jesli chodzi o generowanie sily
-aplikacje w ktorej podchodzi sie do czlowieka z pseudo garda boskerska (rece przed soba niczego nie oslaniaja) trzymajac rece tak jak pan na zdjeciu, wchodzi w kontakt z jego rekami i w pewnej chwili reka zakroczna uderza w zoladek. Problem z ta aplikacja jest taki ze wejscie w dystans w ktorym mozemy otrzymac tube w ryj i parcie do przodu sprawi ze dostaniemy tube w ryj i nie bedzie czasu na potrojne zadanie pytania "o co ci chodzi".
Zreszta jak sie juz robi demonstracje uderzenia na brzuch to albo sie demonstruje taka jego sile zeby jakos rozstrzygnelo walke albo sie uderza na twarz.
W momencie uderzenia w twarz 2 reka atakujacego wraca do biodra jest on calkowicie odsloniety, gdyby atakowany w tym momencie wykonal odruchowo prawy prosty na twarz rozstrzygnalby walke na swoja korzysc moim zdaniem.
To jest oczywiscie moja ocena lakia, nie bralem udzialu w stazu, nie kwestionuje czy prowadzacy jest skuteczny jako osoba - to sa moje uwagi tylko do tych technik pokazanych.
Napisano Ponad rok temu
A tam jest coś z walki czy tylko takie pogaduchy?
Jak byla walka to akurat nie krecili albo jeszcze tego nie dostalem
Jak bede mial to wrzuce ;]
Poprzedim razem zanim wlaczylem sie do odpowiedzi na temat ESDS byly podobne komentarze. Tak, ze nie mam osobiscie ochoty na ponowna dyskusje. podziwiam Canusa, ktory stara sie kazdego zadowolic swoim profesjonalnym wytlumaczeniem tematu.
Zajmuje sie szkoleniem profesjonalistow od 1993 roku. Jestem policjantem od 1989. Najwiekszym problemem podczas realistycznej interwencji / konfrontacji dla "moich" pracownikow ochrony prawa nie jest interwencja metody fizyczna / techniki fizyczne. Najtrudniejsze do opanowania jest wizualna i werbalna agresja napastnika. Uzywanie "francuskiego" podczas szkolenia ma na celu przygotowanie pracownika do kontrolowania agresji napastnika oraz wlasnej agresji aby nie dac komus pomordzie jedynie z powodu, ze lobuz uzywal bzydkiego slownictwa.
Jezeli chodzi o uzywanie ogromnych chelmow to sa one uzywane jedynie w celu aby mozna bylo uzyc bardzo gwaltownych technik z minimalnym ryzykiem spowodowania powazniejszych urazow u partnera treningowego.
Otwarta dlon jest uzywana w celu zmniejszenia ryzyka widocznych urazow fizycznych u napastnika oraz aby zmniejszyc ryzyko wlasnych urazow dloni.
Techniki nie sa skomplikowane, nie sa tajemnicze, nie sa specyficzne i stworzone przez mnie. Techniki te sa uzywane od przynajmniej kilku tysiecy lat przez homo sapiens / czlowieka myslacego /.
Tak samo jak i inne tajemnicze techniki wszystkich stylow walki / tzn. tajemnicze udezenie piescia, lokciem, kantem dloni, kopniecie kolanem itp.
Wszystkie techniki tak tajemnicze i specyficzne, ze ludzie wykonywali je juz kilka tysiecy lat temu.
Celem ESDS jest danie przecietnemu uczestnikowi / pracownikowi ochrony prawa maksymalnych umiejetnosci w jak najkrotszym okresie czasu.
Ni szkolimy mistrzow sztuk walki. Nie porownujemy sie z innymi stylami. Staramy sie jedynie przekazac informacje, ktora moze sie ludziom przydac podczas ich pracy zawodowej.
Z tego tez powodu uzywamy metod podczas ktorych uzywane jest specyficzne slownictwo.
Czy to sie ludziom podoba czy nie to ich problem. Moge przprosic za uzywane slownictwo ale nie przepraszam z to ze niektorym ta metoda moze uratowac zdrowie albo zycie.
Niektore osoby skomentuja napewno fakt uzywania otwartych dloni. No tak, ale my tez mamy, to przeciez nie jest zadna tajemnicza albo specyficzna technika.
I o to wlasnie nam chodzi. Nie uzywamy zadnych tajemniczych technik. Zadnych tajemniczych metod. Zadnego mistycyzmu.
Od czasu do czasu dostaje komentarz no ale ja trenuje system wosjkowy. I to dla mnie osobiscie jest w porzadku. Kazdy moze i powinien trenowac to co sie mu spodoba.
Jezeli jednak chcesz naprawde potrenowac twoj wojskowy system to obejrzyj zdjecie zolnierza w pelnym wyposazeniu. Nastepnie ubierz sie w dokladnie taki sam sprzet, zarowno ty i twoj partner treningowy. Pozniej wyjdz z sali treningowej i stocz z nim walke.
Wtedy dopiero zrozumiesz jakich metod bedziesz uzywal. Najlepiej jezeli zrobisz to w treningu sytuacyjnym z uzyciem pozorantow.
Podzas mojej ostatniej wizyty umiescilem kilka filmikow chcac pokazac efektywnosc uzywanych przez nas metod. Oczywiscie znalazly sie osoby, ktore mialy watpliwosci czy byly prawdziwe. Z tego tez powodu nie umieszczam ich tym razem. Informacje o swojej osobie umiescilem juz wczesniej tak, ze ten temat rowniez omine.
Oczywiscie zapraszam do uczestnictwa w szkoleniu / niektorych ponownie /.
Najblizsze szkolenie, ktore sam osobiscie przeprowadze odbedzie sie w przyszlym roku prawdopodobnie w Poznaniu. U chlopakow z Combatu 56.
Prawdopodobnie w lutym.
Przepraszam za moja polszczyzne i za brak niektorych literek ale tak to jest u mnie za granica. To tak na wypadek gdyby ktos chcial sie do tego przyczepic.
Oczywiscie kazdy z zainteresowanych moze kontaktowac sie ze mna osobisie. Prosze jednak wziac pod uwage, ze nie nauczycie sie u mnie zadnych tajemnic, zadnego mistycyzmu. Jedynie prose podejscie do sprawy.
Pozdrowienia dla wszystkich
Slavo Gozdzik
Tworca ESDS / Zalozyciel IPDTA
Napisano Ponad rok temu
Ręce opadają...Jak może bulwersować używanie wulgaryzmów na szkoleniu na temat realnej obrony przed atakiem na ulicy, którego integralną częścią są niemal zawsze wyzwiska, przekleństwa...Wchodzimy tu w jakieś klimaty absurdu. Na Boga nie jesteśmy w dziale "Rola wychowawcza kultury fizycznej"... Sednem dobrze przeprowadzonego szkolenia jest stworzenie odpowiedniego klimatu emocjonalnego, przypominającego na tyle ile to możliwe charakter faktycznego ataku. Celem nadrzędnym jest tu danie uczestnikowi szansy na 'otarcie się' i choćby minimalne 'uodpornienie' na bardzo 'nieprzyjemne' reakcje własnego ciała/psychiki na traume ataku. Właściwie przeprowadzone szkolenie w zakresie przetrwania nie może więc być treningiem typu sportowego lub tzw. 'sztuk walki' z odpowiednią obudową etykiety, porządku etc. Niezbędny jest tu stały element stresu. pewnej nieobliczalności, nieprzewidywalności. Odpowiednie słownictwo temu klimatowi sprzyja. Szkoleniu nie ma na celu nauczenia kolejnej egzotycznej kombinacji w przyjacielskiej atmosferze sparringowego punktowania się ale o stworzenie ciału szansy przetestowania reakcji w sytuacji nagłego uderzenia 'adrenaline coctail', galopującego w ułamu sekundy do 150 tętna, dezorientacji, mdłości itd w celu wyłonienia w sposób empiryczny tego co naprawdę instynktownie działa dla CIEBIE w kontekście dużego stresu - lub mówiąc potocznie tzw. 'posrania' ( zaskakujące jest to zresztą jak zazwyczj "działa' to samo u wszystkich bez względu na doświadczenie). Nie jest i nie może to być doświadczenie miłe, przyjemne, stylistycznie eleganckie i finezyjne. Ma to być lekcja przetrwania. Tak więc Pinczewski nie jak pisze Robert2. Jeżeli staże ESDS polegają na tym, że prowadzący opowiada dykteryjki używając kurwy za przecinek i opowiadając o "robieniu w chuja" delikwenta i waleniu go z partyzanta - to ja nie mam więcej pytań Confused
Jak dla mnie prowadzący to porażka niezależnie od przekazywanych merytorycznie treści.
ale po prostu postępuje zgodnie z duchem podstawowych założeń szkoleniowych - on po prostu dobrze wykonuje swoją pracę. Podobnie z tzw. "robieniem w chuja" - oczywiście możemy tu użyć szeregu innych określeń od 'ściemy' do angielskiego 'artifice' (słownictwo Fairbaina) - tylko po co skoro to pierwsze chyba jednak najlepiej oddaje prawdziwy charakter sprawy. Co do samej odpowiedzi Pinczewskiego na nieprzemyślane chyba słowa KrzysT nie dostrzegam tutaj w odróżnieniu od Roberta niczego obrażliwego. Widzę natomiast że Pinczewski jasno i wyrażnie mówi w czym rzecz, zapraszając w pełni otwarty sposób do konstruktywnej wymiany poglądów w praktyce. Zdecydowanie polecam bo o jego wiedzy, rzeczywistym DOŚWIADCZENIU i zaangażowaniu w to co robi mógł przekonać się na własną rękę nie tylko taki robaczek jak ja ale np. chłopaki z Gromu, Formosy, oddziałow AT, służb więziennych, eksperci sztuk walki i wielu wielu innych. Pozdrawiam Rysiek. Keep up the good work.podnosi sobie ego bluzgami
Napisano Ponad rok temu
Bo z tego co przeczytałem to system bazuje na uderzeniach we wrażliwe punkty (które są tam opisywane) oraz na naturalnych odruchach podczas ataku, takich jak uniki, zbicia i przechwycenia, oraz na ... klapsach odwracających uwagę.
To co wynika z tego opisu kojarzy mi się z ... aikido.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krav Maga w Wałbrzychu - Lista chetnych!!!
- Ponad rok temu
-
Kapap
- Ponad rok temu
-
Krav Maga w Wałbrzychu
- Ponad rok temu
-
Krav maga Kielce
- Ponad rok temu
-
WFKM- Krav Maga, nowa federacja w Polsce
- Ponad rok temu
-
Combat - Gliwice i okolice
- Ponad rok temu
-
Film z izraelskiego szkolenia KM
- Ponad rok temu
-
Krav Maga Maor
- Ponad rok temu
-
Krav Maga w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Kto mam wywiad Polko z CKM?
- Ponad rok temu