2184 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ziellik]

No pewnie ze mozna ale nie zawsze sa mozliwosci.

Pozdrowienia dla @ll

[budo_ziellik]

Ale jak widac idziemy w tym kierunku ktory kiedys nakreslil Dan. I to bardzo cieszy.

Pozdrowienia dla @ll

[budo_dan]

W.S.I. Poland to nie jest typowa organizacja/federacja sportowa... To przede wszystkim organizacja, która ma umożliwić studiowanie karate według drogi i zasad jakie nakreślił Maestro Shirai /patrz: "Wishes of sensei Shirai" w Budopasie W.S.I./.
Proszę także pamiętać, że W.S.I. na świecie nie organizuje współzawodnictwa sportowego! Oczywiście członkowie W.S.I. startują w różnych swoich federacjach narodowych i to według róznych przepisów. Może Was to zdziwi, ale niektórzy z nich osiągają medale na największych imprezach: ITKF, JKA, Fudokan. Nawet startują w WKF-ie...
My organizujemy współzawodnictwo sportowe, ale nie jako cel sam w sobie - 4 turnieje w roku /2 dla młodzików, 2 dla starszych grup wiekowych/ wystarczą na obecnym poziomie zorganizowania.
Poza tym każdy z naszych klubów należy do PZK. Tam można brać udział we współzawodnictwie sportowym według reguł WKF lub ESKA. Jeżeli komuś mało sportu może tam się wyszaleć... Co tydzień praktycznie można uczestniczyć w zawodach!
Więc to nie o to chodzi, że nie można, tylko o to czy potrzeba nam więcej takich zawodów i co chcemy przez to osiągnąć ?
Na zakończenie jeszcze jedna uwaga: nikt nie zabrania organizowania zawodów klubowych lub międzyklubowych w ramach Podkomisji Karate Shotokan W.S.I. Zamiast narzekać do dzieła Koledzy - zróbcie zawody, zaproście inny klub Podkomisji i heja na tatami !!!
pozdrawiam
dan

PS. Mistress, kiedy czytam: może nastepnym razem... to ręce mi opadają ! Następnego razu może już nie być ! Codziennie musimy wszystko wykonywać na 120% /nijubun/ tak, aby nie żałować później, że czegoś zaniechaliśmy...

[budo_chemik]

Codziennie musimy wszystko wykonywać na 120% /nijubun/ tak, aby nie żałować później, że czegoś zaniechaliśmy...

No ja to jak mam wypić pifko jedno to od razu piję dwa, coby nie żałować, że się nie wypiło. No i te 200% normy

[budo_zgredol]

A co tam 200%...czysta %...śterysta%...!!! Oczywiście jeśli chodzi o zawody




Pozdro :-)

[budo_jin kazama]

poco ten ten temat tak dlugo jest i gadacie o pierdołach :twisted:

[budo_zgredol]

Jin kazama coś taki poważny?Może zaproponujesz jakiś godny uwagi temat...
Ja tam lubie czasami popierdołkować...tak dla zdrowia bo od tych"mądrych"tematów
to mnie czasami głowa boli...luzik ojciec :wink:



pozdro :wink:

[budo_macp]

W.S.I. Poland to nie jest typowa...

Masz racje Dan. Koledzy z Pelplina, Ostrzeszowa czy Ostrowa >> może już czas, by się wykazać  Chemik co ty na to? Zresztą, jak widzę zaangażowanie klubu w którym ćwiczy Mistress, to sam się zastanawiam, czy ma to większy sens. Mojemu karate, od kiedy pamiętam, nieodłącznie towarzyszyła rywalizacja sportowa. Nie wiem czy z perspektywy czasu zawody miały na mnie dobry czy zły wpływ. Nieważne. Wiem ze chwile, które przeżyłem na turniejowych tatami, były jednymi z najpiękniejszych w moim życiu… Dlaczego „nasze dzieciaki” nie miałyby przeżywać tego samego.
Pozdrawiam

Właśnie przypomniałem sobie słowa mojego lekarza >> mniej stresu, więcej sportu

[budo_dan]

Macp oczywiście, że zawody są potrzebne. Cały problem tkwi pewnie w proporcjach... Dla najmłodszych udział we współzawodnictwie sportowym jest nawet konieczny dla zwiększenia ich motywacji w uprawianiu karate, natomiast starsi w większości znaleźli już inne wartości karate dla których warto je uprawiać...

Masz rację, że przeżycia z tatami są piękne. Ja też mam takich kilka /chciaż nie tak wiele jak Ty/. Czasem mam ochotę jeszcze wejść na tatami ale nie dla samego udziału w turnieju, ale aby pokazać młodszym, że ducha walki można mieć niezależnie od wieku. Niestety zapewne zdajesz sobie sprawę, że aby ktoś mógł startowac ktoś musi pracować :-)

Spraw o aktywności niektórych klubów Podkomisji nie będę komentował z wiadomych powodów. Nie miejsce i nie pora na takie uwagi. Nasza lokomotywa rozpędza się coraz bardziej i niestety niektórzy nie wsiądą nawet do ostatniego wagonika...

Wracając do dzieci sądzę, że start w 2 turniejach między wojewódzkich, które organizujemy każdego roku, daje im szanse poczucia smaku rywalizacji. Wystarczy popatrzeć na ich twarze w czasie finałowych pojedynków... i właśnie dlatego aby nie było w tym zbyt wiele stresu należy poprzestać na 2 startach...

Mamy wspaniałe dzieciaczki. Nie wolno ich wypalić. To przyszłość W.S.I. Poland !!!

[budo_ziellik]

Zgadzam sie ze musza byc zachowane pewne proporcje ale czy sa one zachowane tego juz nie wiem.Ale tak jak Dan pisal wczesniej, jesli ktos ma potrzebe rywalizacji to moze brac udzial w zawodach organizowanych przez inne podkomisje nalezace do PZK.

Zgadzam sie rowniez w tym ze starsi znalezli juz inne wartosci karate dla ktorych warto je uprawiac.Ja chyba juz naleze do tej starszyzny.Kurcze starzeje sie.Ale taka jest prawda ze juz mnie nie irytuje to ze nie moge zbyt czesto sie wykazac na zawodach.Teraz raczej podchodze do tego jak do kolejnego treningu, choc wiadomo chcialbym wypasc jak najlepiej i gdzies tam w glowie jest chec zaistnienia w turnieju, ale nie to jest nawazniejsze.

No wlasnie a co do aktywnosci klubow... hmm... gdyby niektore kluby chocby w polowie prezentowaly aktywnosc tych najbardziej zaangazowanych czlonkow podkomisji to moglibysmy jeszcze szybciej rozwijac szkole senseia Shirai`a w Polsce.

Pozdrowienia dla @ll

[budo_mistress]

Powiedz mi w takim razie co z tego, ze mój trener organizuje zawody? Zrobi to raz na rok i ma spokój. Na każdym seminarium/obozie mówi "Przeżyjemy" zamiast zachęcać do ćwiczeń. Kiedy ostatnio pytalismy się czy byłaby szansa zrobić zawody dla starszyzny a nie tylko dla dzieci, powiedział, ze nie, bo z naszego klubu nie ma kogo wystawić, a po co Wałcz i Chojnice mają zabrać wszystkie puchary :? . Masz Maciej tą świetną aktywność.

[budo_chemik]

Masz racje Dan. Koledzy z Pelplina, Ostrzeszowa czy Ostrowa >> może już czas, by się wykazać  Chemik co ty na to?

No cóż wykazuję się codziennie i specjalne eventy nie są mi potrzebne. Jeżeli macie chęć startowania w zawodach to proszę bardzo - nic nie stoi na przeszkodzie byście je zorganizowali albo jechali do innych organizacji zrzeszonych w PZK, w końcu nie trzeba się kisić we własnym sosie.

[budo_chemik]

No wlasnie a co do aktywnosci klubow... hmm... gdyby niektore kluby chocby w polowie prezentowaly aktywnosc tych najbardziej zaangazowanych czlonkow podkomisji to moglibysmy jeszcze szybciej rozwijac szkole senseia Shirai`a w Polsce.

Pozdrowienia dla @ll

Nie bardzo widzę tutaj związek przyczynowo-skutkowy między zawodami a rozwojem szkoły sensei Shirai w Polsce

[budo_ziellik]

Nie bardzo widzę tutaj związek przyczynowo-skutkowy między zawodami a rozwojem szkoły sensei Shirai w Polsce

No bo nie ma takowego zwiazku przyczynowo-skutkowego miedzy zawodami a rozwojem szkoły sensei Shirai w Polsce :-)

Chodzi mi ogolna aktywnosc klubow w dzialaniach podkomisji W.S.I. jak np wyjazdy zagraniczne.Nie wszystkie kluby wysylaja swoich przedstawicieli na takie seminaria.A to wazne zeby chociaz jedna dwie osoby jezdzily i uczyly sie od najlepszych po to zeby pozniej w swoich klubach wprowadzac nowe elementy poznane na szkoleniach. I wlasnie to, aktywnosc wszystkich czlonkow, moim zdanie przyczyniloby sie do rozwoju szkoły sensei Shirai w Polsce.

Pozdrowienia dla @ll

[budo_zgredol]

Start w zawodach jest indywidualną sprawą każdego ćwiczączego karate(i całe szczeście)
ale instruktorzy klubowi winni zachęcać swoich uczniów do tego typu aktywności.
Przygotowywanie się np.do egzaminów lub zawodów jest wykonaniem dodatkowej pracy
treningowej a to przekłada się na wyzszy poziom karate w W.S.I. Poland-tak mi się
to widzi :wink: A jak komuś mało zawodów u nas to jak napisali inni można startować
PZK-tam można sprawdzić się w innych"systemach walki".Co do kata na zawodach PZK
to nie polecam-szans nie mamy napewno tak jak oni u nas :wink:


pozdrawiam :-)

[budo_chemik]

I tak i nie. Podjęcie dodatkowej pracy treningowej rzecz godna polecenia - ale nie w sytuacji gdy materiału jest tak wiele, że w ramach zajęć tygodniowych można jedynie w małym stopniu go zrealizować. Coby nie mówić, przygotowanie do zawodów wymaga prowadzenia zajęć pod tym kątem dokładnie a nie rozdrabnianie się na kihonik, engi bunkai itp itd.

[budo_zgredol]

I tak i nie :wink: Wprawdzie na zawodach nie ma engi bunkai czy omote ale są kata
i kumite,które trzeba przygotować na egzaminy-myślę,że treningi przygotowawcze do
zawodów w dużym stopniu przydadzą się przy egzaminach.Prawdą jest,że materiału
do przerobienia jest dużo i nie rzecz w tym aby ćwiczyć tylko do zawodów lub tylko na
egzaminy-jak wyżej napisałem jedno nie wyklucza drugiego.Ja specjalnie nie ćwicze do
zawodów(nie są to mistrzostwa świata :wink: )wystarczy kilka treningów. Zobacze jak
to wyjdzie...pewno mordę mi obiją ale przekonam się ile dają mi normalne treningi.


Pozdro :wink:

[budo_karate_koks]

Koledzy z Pelplina, Ostrzeszowa czy Ostrowa >> może już czas, by się wykazać  )

Napisz co masz na mysli macp, bo tak nie za bardzo wiem o co chodzi tobie??


My, tez przygotowujemy sie do zawodow, ale one sa malutkim ulamkiem w naszym karate, zawody sa doba sprawa, ale trening tylko pod zawody to juz bezsens i nie przywiazujemy do nich takiej wagi jak wy.


Poza tym koledzy z Pelplina sie wykazali ostatnio zwalaszcza mlodsi.... Ale nie martwcie sie chlopaki czynia wszelkie przygotowania zeby tym razem walki sie nie skaczyly po 15 sekundach dyskfalifikacja......

[budo_macp]

Napisz co masz na mysli macp, bo tak nie za bardzo wiem o co chodzi tobie??

Chodzilo mi o kwestie czysto organizacyjne

...trening tylko pod zawody to juz bezsens i nie przywiazujemy do nich takiej wagi jak wy.

Ojj koksik, nikt z wyzej wypowiadajacych sie nie przywiazuje wysokiej wagi do zawodow. Traktujemy to jak dobry trening. Oczywiście kazdy z nas bedzie chcial wypasc jak najlepiej >> wiec nie myslcie sobie ze bedzie łatwo
Pozdrawiam

[budo_chemik]

I tak i nie :wink: Wprawdzie na zawodach nie ma engi bunkai czy omote ale są kata
i kumite,które trzeba przygotować na egzaminy-myślę,że treningi przygotowawcze do
zawodów w dużym stopniu przydadzą się przy egzaminach.Prawdą jest,że materiału
do przerobienia jest dużo i nie rzecz w tym aby ćwiczyć tylko do zawodów lub tylko na
egzaminy-jak wyżej napisałem jedno nie wyklucza drugiego.

Zwłaszcza jiu ippon kumite na zawodach starszyzny przyda się na pewno :wink:
Poza tym walka sędziowana a jiu kumite to dla mnie nie to samo.