Trening kopniec a zdrowe kolana
Napisano Ponad rok temu
Jak wiadomo kopanie w powietrze ma negatywny wplyw na kolana. Niestety nie kazdy ma worek do kopania , gdzie zamontowac tarcze czy kogos kto nam potrzyma te tarcze o kazdej szalonej porze o jakiej zamarzy sie nam potrenowac :twisted:
Innymi slowy, wydaje sie ze kopanie w powietrze czasami jest jedynym dostepnym sposobem trenowania kopniec. No ale kolan jednak szkoda... :?
Stad pomysl na ten watek - bardzo bylbym wdzieczny gdyby forumowicze podzielili sie doswiadczeniami i wiedza jak trenowac kopniecia jak sie nie przyrzadow/partnera... czy mozna jakos kopac w powietrze zeby kolan nie rozpieprzyc a jednak kopniecie poprawic? A moze macie jeszcze jakies inne pomysly?
Napisano Ponad rok temu
Witam
Jak wiadomo kopanie w powietrze ma negatywny wplyw na kolana.
Skoro już "wiadomo" to po co pytasz? Co prawda po latach kopania w powietrze mam kolana całe, ale to pewnie dlatego że nikt mi nie powiedział że na bank rozwalę sobie kolana
Napisano Ponad rok temu
Nawiasem mówiąc, moje problemy z kolanami zaczęły się wtedy, jak zacząłem ćwiczyć parter.
Można też wolno i dokładnie wykonywac kopnięcia z przytrzymaniem w końcowej fazie.
Napisano Ponad rok temu
A moze macie jeszcze jakies inne pomysly?
a) kopanie w wodzie
nie do każdych kopnięć, ale pożyteczne. Lina gumowa (taka jak do ekspandera, tylko 2-3 metry, kupujesz w sklepie powroźniczym, parę złoty za metr). Potem wiążesz jeden koniec do czegoś (ostatecznie do drugiej nogi) drugi (skracając węzłem) do kostki nogi kopiącej (lub śródstopia) i ćwicz.
P.S. Wariant ze związaniem nóg przy kopnięciach baaardzo równowagę poprawia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Skoro już "wiadomo" to po co pytasz?
Jakbyś przeczytał z uwagą mojego posta, to byś wiedział po co.
RobertP - patent z gumą będę musiał przetestować. Wydaje się to ciekawe.
Kameh i Felipe - dzięki za rady. Felipe - w czym pomaga to napięcie palców? Tzn. rozumiem że chodzi Ci o to, że jak kopię powoli to te palce mam mieć napięte cały czas? Ale ja trenuję kf i w moim stylu kopie się luźno, spięcie stopy jest dopiero w momencie kontaktu z celem, i nie chciałbym sobie wyrobić złych nawyków. :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Hm.....to zależy tez od twojej kondycji i obecnego stanu zdrowia :-)Witam
Jak wiadomo kopanie w powietrze ma negatywny wplyw na kolana. Niestety nie kazdy ma worek do kopania , gdzie zamontowac tarcze czy kogos kto nam potrzyma te tarcze o kazdej szalonej porze o jakiej zamarzy sie nam potrenowac :twisted:
Innymi slowy, wydaje sie ze kopanie w powietrze czasami jest jedynym dostepnym sposobem trenowania kopniec. No ale kolan jednak szkoda... :?
Stad pomysl na ten watek - bardzo bylbym wdzieczny gdyby forumowicze podzielili sie doswiadczeniami i wiedza jak trenowac kopniecia jak sie nie przyrzadow/partnera... czy mozna jakos kopac w powietrze zeby kolan nie rozpieprzyc a jednak kopniecie poprawic? A moze macie jeszcze jakies inne pomysly?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ooooo dziekuje bardzo za radenie to nie jest dobre bo drzewo nie ma amortyzacji i to dobry sposób na zniszczenie kolan
Napisano Ponad rok temu
A do do kopania w twarde przedmioty, polecam tematy o utwardzaniu.
Napisano Ponad rok temu
Chodziło o napięcie mięśni łydki i stopy a co za tym idzie mięśnie okalających kolano po to by stworzyć naturalną osłonę przed urazami kolan itp. Luźne kopanie w powietrze jest bardzo szkodliwe dla kolan i po to całe napięcie mięśni 8)
Takie posty to jest to co tygryski lubią najbardziej poklon
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja jak już nikogo nie mam to albo powoli, albo zakładam ochraniacz na nogę i wtedy kopie w twardsze rzeczy (np. drzewko), ale nie za mocno oczywiscie.
Napisano Ponad rok temu
a mnie pisali ze to niezdrowezakładam ochraniacz na nogę i wtedy kopie w twardsze rzeczy (np. drzewko), ale nie za mocno oczywiscie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jednakze to nie jest kwestia obicia piszczeli tylko zniszczenia kolan....a to tak znacząco się różni kopanie w ochraniaczach w brzózkę od kopania w przeciwnika? To kopanie to tak jak napisałem, po pierwsze bardzo sporadycznie, jak nie ma partnera, zresztą teraz już mam worek, a pozatym nie-za-mocno! ....chociaż pewnie racja, troche piszczele mogą przy tym cierpieć, no ale bez przesady :wink:
taka byla odpowiedz na moje kopanie w drzewkanie to nie jest dobre bo drzewo nie ma amortyzacji i to dobry sposób na zniszczenie kolan
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Olsztyn - help :)
- Ponad rok temu
-
SZCZECIN trening po puszczy
- Ponad rok temu
-
Łuk bloczkowy
- Ponad rok temu
-
Słyszał ktoś o WENDO?
- Ponad rok temu
-
kodachi
- Ponad rok temu
-
"dni otwarte"
- Ponad rok temu
-
konflikt interesów trenera i trenującego
- Ponad rok temu
-
GUMOWY EXPANDER - NIEBEZPIECZNY!!
- Ponad rok temu
-
Bodypad ?
- Ponad rok temu
-
Sklepy MA w Krakowie ???
- Ponad rok temu