185 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ady_4]

Nie podoba mi sie ta formula walki...
IMHO jest do dupy.

oto cała prawda, też uwarzam że WKF to jedna wielka kupa gówna

[budo_patrol]

oto cała prawda, też uwarzam że WKF to jedna wielka kupa gówna

Tylko żeby potem nie było jęczenia, że zwolennicy WKF oskarżają innych o napaść.

[budo_bodhidarma]

Albo ze ich obrazaja i brzydko mowia ^

[budo_matysshido]

Mi ten WKF jakoś teakwondo troszkę podjeżdża (przynajmniej to co widziałem na eurosporcie):? Powoli przestaję już się odnajdywać w tych wszystkich stylach karate. Niby to miało być tradycyjne, ale w shotokanie zawpdy wyglądają inaczej ...chyba. Też tak skaczą jak osły? To z eurosportu bardziej mi przypominało...hmmm.. jak to było... gdzieś mi też przemknęła nazawa karate shobuken. ICh trening, sposób poruszania się, wyglądał jak ten na euro.

[budo_washi]

Też tak skaczą jak osły?

A jesli podskakujacy pojawiaja sie na zawodach w kyokushin to tez osly czy juz nie :?

[budo_karateka1]

Na poważnie to niezła porażka reklamowa karate shotokan i im podobne.
Wsytarczy dobre tsuki i jesteś MŚ-zero obrotówek i technik noznych na gedan niemówiąc o gardzie i kame.

[budo_druid]

No no ty na pewno garde trzymasz :-) Na wysokości klatk ipiersiowej chyba hłe hłe

[budo_ronja]

A jesli podskakujacy pojawiaja sie na zawodach w kyokushin to tez osly czy juz nie

Tak, też osły....bo jak ktoś by tak skakał, to zaraz by mu przeciwnik low-kick'ami nogi skasował...czyli trzeba być osłem, żeby taką pozycję, czy jak to tam nazwać, przyjąć :wink:

To ja może jeszcze słów kilka o bezpieczeństwie zawodników walczących w formule WKF. Ciągle ktoś mi powtarza, że zasady WKF obmyślono głównie po to, aby można było się zmierzyć w karate w możliwie bezpieczny sposób. A ja oglądając te zawody na ES byłam świadkiem jak albo ktoś co rusz w głowę obrywał, albo co chwila ochraniacz szczęki z maty zbierał. Ba! W zasadzie jedynymi punktowanymi akcjami były tsuki na głowę! Prawdę mówiąc nie chciałabym walczyć z kimś kto tylko czycha, żeby mi przypakować w łepetynę, wierząc jednocześnie naiwnie w jego opanowanie i to, że w ostatniej chwili zatrzyma mi uderzenie przed nosem... dla mnie byłoby małym pocieszeniem, że ktoś został zdyskwalifikowany, kiedy ja muszę sobie poprawiać łyżką uśmiech :?
Faktycznie, po kilku latach treningów i walk w "kyokushinowej" formie, to nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek oberwała w głowę. No nie liczę jakiś drobnych plaskaczy z powodu zagapienia. Ale pięścią w twarz? Nigdy! Doświadczenie w zawodach to mam nikłe, ale jako obserwator spore i nie wydaje mi się, aby ten cały "WKF" był bezpieczniejszy/łagodniejszy.

Powiedzcie doświadczeni koledzy, jak to faktycznie jest z tym bezpieczeństwem .......

[budo_matysshido]

Też tak skaczą jak osły?

A jesli podskakujacy pojawiaja sie na zawodach w kyokushin to tez osly czy juz nie :?

Tak mi się jakoś porównało . Niech sobie skaczą.Walczą jak im się podoba. Jeśli mają ochotę wystawiać nogę wykroczną na lowa, to też ich sprawa. Ale czy to jest shotokan? Jakoś mi się to nie widzi. To jest dla mnie jakaś walka ala taekwondo, z przpisami z kumite shotokanu.

[budo_gizmo]

To jest dla mnie jakaś walka ala taekwondo, z przpisami z kumite shotokanu.

Hmmm. A dlaczego a la taekwondo? Tak się kopią intensywnie?

Gizmo

[budo_maxximus]

Racja Kyokushin jest naj naj najlepszy!!! Jak ja mogłem wybrać inne sztuki walki gdy najlepszą formą walki jest właśnie Kyokushin. Tak przekonaliście mnie na tym forum otworzyliście mi oczy na najlepszy styl. Pójdę na Kyokushin w pełni wyzwolony i porzuce te wszystkie głupoty które wyniosłem z innych systemów walki. Pogodzony ze światem stane twarzą w twarz z najwyższą prawdą...

Mi już opadły ręce...

[budo_laser]

tak, apropo bezpieczeństwa to to nie jest najbezpieczniejsze chyba. A dlatego że czasem ciężko zatrzymać rękę i ciosy na głowe wchodzą.a co do pozycji i gardy, czy szermierki też sie będziecie czepiać?

Zauważcie że garda w kioku na zawodach też jest mizerna w porównianiu z bokserską, a ta jeszcez inna niz w kicku czy thaju, a to wszystko przez przepisy. Walczy się tak żeby mieć większe szanse w określonej formule. Nie będę trzymał gardy bokserskiej walcząć w semi kontakcie bo kopa zarobie, to normalne.

[budo_washi]

Tak, też osły....bo jak ktoś by tak skakał, to zaraz by mu przeciwnik low-kick'ami nogi skasował...czyli trzeba być osłem, żeby taką pozycję, czy jak to tam nazwać, przyjąć :wink:

W takim wypadku spro tych oslow i to Odnoszacych znaczace sukcesy, szczegolnie widoczne to jest w walkach open gdy istnieje miedzy zawodnikami duza dysproporcja w wadze i wzroscie.

Ale wiem, ze w kyokushin sie nie podskakuje, Ci wszyscy zawodnicy poprostu maja perfekcyjnie opanowane suriashi, namiashi itp itd. :wink:

BTW. Dlaczego zaden ekspert od kyokushin nie potrafi przyjac do wiadomosci (nie mowie o zrozumieniu) tego ze w waszym stylu dazy sie do zwarcia stad tez 'podskakiwanie' jest zadziej spotykane natomiast w formulach WKF i pokrewnych ataki prowadzi sie z wiekszego dystansu, a jesli juz dojdzie do zwarcia to praktycznie zawodnik ma 1s na wyciecie lub rzut i dobicie.

...wierząc jednocześnie naiwnie w jego opanowanie i to, że w ostatniej chwili zatrzyma mi uderzenie przed nosem...

Tym zdaniem potwierdzasz, ze nie znasz przepisow WKF. No chyba, ze mowimy o kadetach gdzie nie ma kontaktu na jodan.

[budo_washi]

...

Patrz moja odpowiedz na post ronji

[budo_vop23]

A wiecie co - u nas koledzy probuja walk w WKF i jak nie wolno walic lowkick i walka jest do jednego trafienia to to skakanie zdaje egzamin.
W walce ciaglej jest do niczego.

[budo_matysshido]

A wiecie co - u nas koledzy probuja walk w WKF i jak nie wolno walic lowkick i walka jest do jednego trafienia to to skakanie zdaje egzamin.
W walce ciaglej jest do niczego.

Bo tak na dobrą sprawę, to WKF ma więcej wspólnych rzeczy z szermierką a nie z karate. (jeśli chodzi o same zawody oczywiście ) Poskakać trochę, ruszyć do ataku i albo trafisz albo ty zostaniesz trafiony.

[budo_vop23]

No tak to mniej wiecej wyglada.
Ale wiekszosc ma problemy z przestawieniem sie z knockdown na WKF .
Mi sie to nie podoba.

[budo_karateka1]

WKF to tylko sport i nie ma nic wspólnego z karate. Dlaczego ? ponieważ wystarczy nauczyć się perfekcyjnie 2 technik ręcznik i 1 nożnej i juz mam szanse na mistrza świta ( a tak naprawdę nigdy nie walczać w karate). 8)

[budo_karate_koks]

WKF to tylko sport i nie ma nic wspólnego z karate. Dlaczego ? ponieważ wystarczy nauczyć się perfekcyjnie 2 technik ręcznik i 1 nożnej i juz mam szanse na mistrza świta ( a tak naprawdę nigdy nie walczać w karate). 8)

Na wstepie zaznacze ze nie wlacze w WKF.

Oj zeby to bylo takie proste jak mowisz. Wielu by tak chcialo, a gdzie timeing, poruszanie, zejscia, bloki... to nie wyglada tak prosto jak ci sie wydaje.


Rownie dobrze moge powiedziec, ze wystarczy sie dobrze rozciagnac, zeby wysoko i bez problemu kopac i juz mam szanse zostac Mś kyoka, bo techniki to tam nie zadnej, tylko choatyczne uderzenia gdzie popadnie...

[budo_karateka1]

O jakich ty zejściach i blokach hramolisz skoro nie wolno uderzać tam jest czyta wymiana - im szybciej zbliżysz pięśc do szczeny przeciwnika i odciągniesz to wygrywasz pod warunkiem,że sędzia Ciebie lubi i da tobie punkt. To moje zdanie :wink: