Napisano Ponad rok temu
Re: CO WYBRAĆ MUAI THAI CZY SHIDOKAN
saudade, czy to ty jesteś ten sam saudade - adalbert, razem z którym fachowo wykończylismy pewne tak zwane "forum dyskusyjne"? jesli tak, to , powitać znajomka!
Co do tematu: zapominacie o trójpodziale przyczyn skuteczności - 1/3 styl + 1/3 człowiek + 1/3 trener. Trener lub ćwiczący olewator zepsują skutecznośc każdego stylu. I między innymi w ten sposób należy rozpatrywać spór shidokan czy MT.
Co do kwestii - co jest lepsze na ulicę? To juz zależy. Jeśli się potrafi przeciwnika kontrolować tak, aby nie dopuścić do parteru, co w samoobronie jest bardzo trudne, to oczywisci MT czy kick na zasadach K1. Ale warto tez zauważyć, że w typowej samoobronie (nie mówię o walkach z założenia 1 na 1) walka w parterze zazwyczaj powinna się ograniczyć do umiejśtności szybkiego wydostania sie spod przeciwnika i powrocie do stójki szybciej niz on -> zbutowanie i/lub ucieczka. A tego prędzej nauczy shidokan, prawda? I dalej, nie wiem, jak sie ten aspekt kształtuje w shido, ale samoobrona bez duszeń (hadaka-jime, mata leo) to nie samoobrona, na naćpanego nie podziała nawet kop w krocze. Przydają się podcięcia (o-soto-gari, sorx, że używam terminologii judo) wejście w nogi (morote-gari), 1-2 proste rzuty, czy dźwignie na nogę. generalnie wszytko, czym można większym i cięższym napastnikiem możliwie brutalnie uderzyc o ziemię, bo wymiany ciosów z takim nie polecałbym bez dłuższej praktyki. Czyli punkt na korzyśc shidokanu.