40 odpowiedzi w tym temacie

[budo_randori]

Może to był ojciec tej dziewczyny?
poz

[budo_savage]

Dobra przekonaliście mnie ...

Chyba się tu faktycznie nie nadaję (oczywiście nie żebym się obraził czy coś)

Przestaję niniejszym udzielać się na forum budo,

dobra kończę bo się OT robi

pozdrawiam i życzę wszystkim miłych pogawędek na forum :-)

[budo_jake]

Jumbo, Adam prosze Was dziwnie wyglada jak sie facet smieje do monitora w pracy

Święte słowa Warhead!
Ludzie bardzo dziwnie na to patrzą, ale spójrz z ich punktu widzenia - ot siedzi jełop, baran jeden i co chwila wybucha śmiechem, rozprasza wszystkich, etc.

Żeby totalnego offtopa nie robić - Savage, nie uważam, abyś przegiął, ot po prostu przegoniłeś nachalnego (i nachlanego:D ) goscia w cholerę coby spokoju nie zakłucał :-)

[budo_warhead]

NO ba dlatego prosilem przeciez nie ? By mnie nie wprowadzali w nastroj FA

[budo_olaff]

a propos pociągów ... pamiętam, jak jechaliśmy ze znajomymi do Romuniii ( do Transylwanii dokładniej ) kilka osób ostrzegło nas, że po drodze często są napady na całe pociągi wzięliśmy to bardzo na serio i trochę niepotrzebnych nerwów przez to było

[budo_cosimo_villanova]

Ja jeśli podróżuje w pociągu z liczniejszą grupą (taką która zajmuje cały lub prawie cały przedział) to zamykam dzrwi na linkę alpinistyczną i jest spokój przez całą drogę. Nie jest to jakaś paranoja bo już raz uratowało nas to przed kibicami Arki Gdynia (jestem z Gdańska, ale kibolem nie jestem, a nawet nie przepadam za piłką).

[budo_redeax]

Ja jeśli podróżuje w pociągu z liczniejszą grupą (taką która zajmuje cały lub prawie cały przedział) to zamykam dzrwi na linkę alpinistyczną i jest spokój przez całą drogę.

Szczegolnie kontrolerzy was nie mecza

[budo_tae tad]

A to mogło być tak:

Jechałem sobie ostatnio pociągiem, idę ... patrzę a tu siedzi dziewczyna i ma buty. Chyba dokładnie takie, jakie chciała moja córka żeby jej kupić. No i stanąłem, ale - wiecie - wstydliwy trochę jestem, i się zastanawiałem jak tu się zapytać. I zanim wlazłem do przedziału, żeby się dowiedzieć gdzie i za ile, to ten gość co z nią był, zaczął ... eee ... no wiecie No to patrzyłem kątem oka kiedy dadzą spokój, bo naprawdę nie chciałem przeszkadzać.

Ale - z drugiej strony - córka od miesiąca przynajmniej przychodziła z gazetą w garści "takie tataaa, takie!", i to była pierwsza okazja żeby się zapytać. No i tak stałem chwilę, potem poszedłem się wysikać (z tych nerwów, żeby w czasie odwlec, ja bardzo się wstydzę z młodymi gadać), a jak wróciłem i znów spojrzałem co się dzieje, to ten chłopak wylazł (aż mi w gardle zaschło), i się spytał o co chodzi... Tak się przestraszyłem, że zabełkotałem coś jak idiota pod nosem, i uciekłem.

Minął jakiś czas, ochłonąłem, i postanowiłem wrócić tam, przeprosić, wyjaśnić całą sprawę, i - być może - zrobić córuś mojej niespodziankę. No i wróciłem tam, a ten młody wyskoczył, piana na ustach, tłuc zaczął po kolei we wszystko... no to dałem spokój. Życiem dla butów ryzykował nie będę...

Pozdrawiam,
AdamD

Totalna bzudura

[budo_adamd]

Bardzo konstruktywna wypowiedź, Tae-tad 8)

[budo_tae tad]

Nic wiecej nie trzeba pisac

"konsruktywna" ?? A co to znaczy 8)

[budo_cosimo_villanova]

Ja jeśli podróżuje w pociągu z liczniejszą grupą (taką która zajmuje cały lub prawie cały przedział) to zamykam dzrwi na linkę alpinistyczną i jest spokój przez całą drogę.

Szczegolnie kontrolerzy was nie mecza

kontrolerów wpuszczamy, ale bez tej linki przynajmniej 2 razy mielibyśmy spore problemy

[budo_pogo24]

Savage a mi to po prostu by wyglądałoby na kolesia który tylko czekał aż byście zasnęli i spokojnie mógłby was okraść. Zazwyczaj tacy podróżują w grupach wiec trzeba jednak uważać bo takiemu poturbowanemu mogą przyjść z pomocą koledzy z nożami. A co do takich akcji to bardzo częste jest jak wpada koleś do przedziału, pyta sie o wolne miejsce nawet na nas nie patrząc tylko bezczelnie bada wzrokiem co leży na półce bagażowej i co by tu zwinąć.
A co do tej linki to mój koleś woził z sobą łańcuch, taki do uwiązywania krów

[budo_badger]

Ja po części rozumiem Savage'a. Jestem z laską w przedziale, i zaczyna się robić gorąco. Pojawia się gostek, ale jednak nie wsiada do przedziału, tylko stoi i się gapi. Gdyby po prostu nie chciał przeszkadzać, to by nie tylko nie wszedł do przedziału, ale w ogóle się zmył. Wychodzi na to, że intencji nie miał do końca czystych. Zwraca się mu uwagę raz, drugi, grzecznie, ale to jak grochem o ścianę. Jakby wszedł do przedziału, to trudno, wtedy trzeba się dostosować do norm społecznych i zachowywac normalnie. Ale jakby mi takie cyrki odstawiał... Już wystarczy, że chciałbym, żeby mi dziewczyna na kolanach siadła i mnie całowała, a on by ją krępował, nie usiadł, ale tak ostentacyjnie się gapił... W końcu bym gościa zjebał równo, ale nie naparzałbym po otoczeniu! Nad agresją trzeba umieć panować, zwłaszcza jak się SW ćwiczy. Pod tym względem uważam, że zachowanie Savage'a było "trochę" przesadzone.
AdamD - Twoja hipoteza z bucikami to faktycznie bzdura. Prawie jakbyś chciał się na siłę doczepić. Po Tobie się tego nie spodziewałem...

[budo_authority]

[budo_adamd]

Następny? :roll:
Jaka hipoteza? Kufa, Wy naprawdę myślicie że ja tak naprawdę?

[budo_ghostek]

Pewnie, że tak






:wink:

[budo_authority]

[budo_badger]

AdamD - sorry... Wychodzi na to, że skretyniałem już przez te studia...

[budo_nebir_one]

................................................. bez komentarza

[budo_adamd]

What the fuck?

Chłopie, jak nie masz tak zupełnie nic do napisania, to może po prostu nie pisz.