Odbierac bol czy klepac?
Napisano Ponad rok temu
Znaczy reagowac jako uke tak, zeby tori nie mial latwego chleba. To oczywiscie moze powodowac dosc bolesne satori,jak tori wie co robi. Takze jak to widzicie w swietle waszych doswiadczen?
ps. ponoc kolesie z bjj maja takie przyslowie z Himalajow: "Klep szybko, klep czesto". Czy to ma zastosowanie w aikido rowniez?
Napisano Ponad rok temu
Z osobami równymi poziomem i mniej zaawansowanymi łatwiej dozować sobie ból, bo jako tako można go kontrolować i wtedy rzeczywiście możemy pozwolić sobie na zwlekanie z klepaniem i odczówaniem bólu
Tak naprawdę zwykle wiadomo, kiedy i z kim należy klepać, a z kim można pozwilić sobie na coś więcej... niestety za większość błędnych decyzji w tym przypadku możemy przypłacić kontuzją, ale w końcu...
no risk no fun 8)
Napisano Ponad rok temu
Znaczy reagowac jako uke tak, zeby tori nie mial latwego chleba. To oczywiscie moze powodowac dosc bolesne satori,jak tori wie co robi. Takze jak to widzicie w swietle waszych doswiadczen?
Jesli nage dobrze wykonal technike, to czemu nie klepac? Lubisz ból?
A jeśli nie ma po co klepać, to po co to robić?
Kiedyś na BJJ nie sklepałem w porę i facet mi zerwał jakiś przyczep mięsniowy w łopatce. Niestety w moim wieku miałem z tym problem pół roku. Nie mówię że odtąd klepię szybko, ale znam już swój limit.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem nie istnieje doskonale wykonana technika. Zwykle mozna znalesc jakas dziure, co oznacza, ze jest miejsce na to zeby tak dostosowac sie cialem, pozycje wzgledem tori, rozluznieniem miesni, ze jakby rozkladasz moc techniki. z czasem jako uke robisz to coraz bardziej doskonale i w ten sposob, bez blokowania techniki tori musi sie uczyc coraz wiekszej finezji technicznej.Jesli nage dobrze wykonal technike, to czemu nie klepac? Lubisz ból?
Widzisz teraz czemu klepanie przy malutkich oznakach bolu jest egoistyczne?
ale czy to sie przeklada tez na trening w aikido? oto pytanie! 8)A jeśli nie ma po co klepać, to po co to robić?
Kiedyś na BJJ nie sklepałem w porę i facet mi zerwał jakiś przyczep mięsniowy w łopatce. Niestety w moim wieku miałem z tym problem pół roku. Nie mówię że odtąd klepię szybko, ale znam już swój limit.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Widze ze odrobiles prace domowa czytajac artykul Chiby sensei o cwiczeniu z ludzmi o roznym poziomie. :wink:Widzisz Szczepan to zależy z kim ćwiczysz.
ale czy nie spotkales sie z takim zjawiskiem, ze kiedys musiales blyskawicznie reagowac na jakies dzwignie jakiegos duzo lepszego od ciebie osobnika, a po paru latach juz mozesz sobie pozwolic na pewnego rodzaju lenistwo?
albo moze spotkales instruktora, ktory pracuje w ten sposob nad przesuwaniem limitow studentow?
Napisano Ponad rok temu
To jest normalne zachowanie u początkujacego - stawy zaczynają pracować w nowych płaszczynach - dochodzi jakiś tam stres oraz napiecia.ale czy nie spotkales sie z takim zjawiskiem, ze kiedys musiales blyskawicznie reagowac na jakies dzwignie jakiegos duzo lepszego od ciebie osobnika,
Do pewnego momentu taka sytuacja świadczy o tym że ty się rozwijasz, stawy się przywyczaiły - ale od pewnego momentu oznacza że ten koleś :wink: przestał sie rozwijać :wink: i że powoli go dochodzisz technicznie.a po paru latach juz mozesz sobie pozwolic na pewnego rodzaju lenistwo?
Na tym polega chyba praca nauczyciela - ale myśle że nie trzeba używać stwierdzeń typu limitów i przesunięć bo łatwo wpaść w paranoje. :wink:albo moze spotkales instruktora, ktory pracuje w ten sposob nad przesuwaniem limitow studentow?
Pancer (który jak wypije to widzi przesuwające się limity :wink: )
Napisano Ponad rok temu
ale czy nie spotkales sie z takim zjawiskiem, ze kiedys musiales blyskawicznie reagowac na jakies dzwignie jakiegos duzo lepszego od ciebie osobnika, a po paru latach juz mozesz sobie pozwolic na pewnego rodzaju lenistwo?
Oczywiście, że tak... na taki stan rzeczy ma wpływ kilka czynników: wzmocnienie mięśni i ścięgien przez długoletni trening, jak również ich rozciągnięcie i umiejętność rozluźniania, przy odpowiedniej pracy centrum.
Poza tym w miarę coraz dłuższego treningu poznajesz sam siebie, swoje możliwości i ograniczenia.
albo moze spotkales instruktora, ktory pracuje w ten sposob nad przesuwaniem limitow studentow?
To też, ale to inna bajka... 8)
Napisano Ponad rok temu
Hej..Moim zdaniem nie istnieje doskonale wykonana technika. Zwykle mozna znalesc jakas dziure, co oznacza, ze jest miejsce na to zeby tak dostosowac sie cialem, pozycje wzgledem tori, rozluznieniem miesni, ze jakby rozkladasz moc techniki. z czasem jako uke robisz to coraz bardziej doskonale i w ten sposob, bez blokowania techniki tori musi sie uczyc coraz wiekszej finezji technicznej.Jesli nage dobrze wykonal technike, to czemu nie klepac? Lubisz ból?
Widzisz teraz czemu klepanie przy malutkich oznakach bolu jest egoistyczne?
To wszystko nie jest takie proste... jak jest bardzo szybki i dynamiczny ruch to ja raczej klepie dosyc szybko (nawet przy niewielkich oznakach bolu)- bo moge potem nie zdazyc a ten ulamek sekundy pozniej to moze byc juz za pozno... i kontuzja gotowa... jak cwiczymy "kabuki" albo umowimy sie inaczej to inna sprawa....
i z drugiej strony (to znaczy od strony tori) podobnie...
Napisano Ponad rok temu
Szczepciu....Dzwignia jest dzwignia.... i to chyba nie wazne w jakiej sztuce walki .... a reakcja na dzwignie nie jest chyba na piekne oczy (no chyba ze czasami :wink: )ale czy to sie przeklada tez na trening w aikido? oto pytanie! 8)
P. (ktory swego czasu przez pare lat byl jednym chodzacym bandazem w wyniku treningow aikido ...i to nie z powodu pieknych oczu tori)..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Scieżka wojownika jest kręta jak 6 metrów sznurka w kieszeni i wyboista niczym autostrada made by minister Marek Pol - z jednej strony czai sie jałowy trening, i 'puste przebiegi" z drugiej zaś kły szczerzy i swym wrednym pyskiem slepią kontuzje paskudne, łacznie z tymi wykluczajacymi na czas długi (lub i na zawsze) z drogi aiki. Czyń zatem jak ci serce (zawsze po lewej stronie) i resztki obitego na matach rozumu podpowiadają stąpajac ostroznie między Scyllą wygodnictwa a Charybdą bohaterszczyzny.
Najwazniejsze - krocz zwsze naprzód choćby krokami małemi czyn nieustanne irimi.
Rzekłem 8) :wink:
Ja tam sie z ni zgadzam :wink:
Napisano Ponad rok temu
Zainteresowal mnie ostatnio taki temat. Glownie z okazji, ze idealnie, w aikido, staramy sie robic jak najmniejsza krzywde atakujacemu. Wiec nadarza sie okazja do tego, zeby byc "ciezkim uke" odbierajac technike.
Znaczy reagowac jako uke tak, zeby tori nie mial latwego chleba. To oczywiscie moze powodowac dosc bolesne satori,jak tori wie co robi. Takze jak to widzicie w swietle waszych doswiadczen?
ps. ponoc kolesie z bjj maja takie przyslowie z Himalajow: "Klep szybko, klep czesto". Czy to ma zastosowanie w aikido rowniez?
NAKRĘCCIE Z SZCZEPANEM FILMIK JAK LATA PO SCIANACH!
Bedzie mile oglądanie ...ja to tak z dwa razy dziennie bym ogladal... prosze zróbcie to dla mnie !
Pozdro Szczepan
Napisano Ponad rok temu
drzwignia nie moze być zakładane gwałtownie i szybko (nie ma szans tego odebrać...)
- uke nie powinien klepac od razu tylko pracowac nad granicami (hehehhehehe) - kazdy kto liznął rozciągania wie jaka to harówa i praca z bólem.... sam wiem bo n latach treningów dalej nie moge dotknąć paluchami podłogi
pozdrowienia w marianie
Napisano Ponad rok temu
pozdrawim ciagle mala ^marudka^
Napisano Ponad rok temu
No to ja bardzo przepraszam, ale jak inaczej masz zamiar zrobic przejscie ze sfery fizycznej do sfery nie-fizycznej aikido? Bez przesuwania limitow? jesli bedziesz(ty i twoi studenci) ciagle siedzial po tej wygodnickiej stronie(jak mawia milosciwie nam tu panujacy prof. lingwistyki stosowanej Labedz) steru?Na tym polega chyba praca nauczyciela - ale myśle że nie trzeba używać stwierdzeń typu limitów i przesunięć bo łatwo wpaść w paranoje. :wink:
Pancer (który jak wypije to widzi przesuwające się limity :wink: )
Skisniesz po prostu jak ta przyslowiowa kapusta.
Przeciez strona fizyczna aikido to swego rodzaju rozwodnione jujutsu. Masz zamiar do konca zycia w tym sie grzebac? :roll: 8O 8O 8O
sz(nie majacy problemow z przesuwaniem limitow )
Napisano Ponad rok temu
Szczepciu....Dzwignia jest dzwignia.... i to chyba nie wazne w jakiej sztuce walki .... a reakcja na dzwignie nie jest chyba na piekne oczy (no chyba ze czasami :wink: )
P. (ktory swego czasu przez pare lat byl jednym chodzacym bandazem w wyniku treningow aikido ...i to nie z powodu pieknych oczu tori)..
Oczywiscie ze dzwignia jest dzwignia, ale cel i sposob zakladania jest inny w zaleznosci od mentalnosci dane SW. Np w aikido chronimy atakujacego, dajac mu okazje do bezpiecznego odebrania techniki. Jest to ewidentne, dobrowolne otwarcie w technice. Co oznacza ze dzwignie nie sa dociagane na maxa. Co oznacza ze mozliwa jest inna reakcja niz w judo, jj czy w innej Sw.........
Napisano Ponad rok temu
Fajowskie zdjecie marudkajak bylam malutka i zaczynalam cwiczyc bylam w sekcji jedyna dziewczyna wiec panowie sie nademna znecali a ze moja duma jest wielka to wytrzymywalm bol najduzej jak moglam wszyscymnie podziwialii ze mam takie gientkie nadgarski... jak gumy... teraz to owocuje, mam rozwalone obydwa nadgarski i gdy tylk poczuje dzwignie odrazu pukam w mate
pozdrawim ciagle mala ^marudka^
Nie chodzi mi o byle jakie wytrzymywanie bolu. Raczej, odpowiednie rozluznienie ciala, ustawienie sie w takiej pozycji ktora zabezpiecza maxymalnie uke od uszkodzenia, oraz akceptacji, psychicznej i fizycznej mocy techniki. To oznacza, ze cala moc techniki nie jest skupiona tylko i wylacznie na jednym stawie(to wlasnie powoduje uszkodzenie) ale przeciwnie, staw jest tylko jakby "przewodnikiem" ktory przekazuje cala moc dalej w cale cialo, gdzie zostaje to calkowicie rozproszone na caly szkielet.
To jest mozliwe do zrobienia jak uke sie porusza podczas zakladania i dzialania dzwigni a nie stoi nieruchomo.
Pmasz, chodzi mi nie tylko o sama koncowke, dzwignia przeciez zaczyna sie duuuuuuuuzo wczesniej. Np przy nikyo, zamiast uciekac do tylu, jak robia to w aikikai, ruch uke jest w kierunku centrum tori, szczegolnie lokiec uke dazy do sklejenia sie z torsem tori(co moze byc zamienione w piekna kontre, ajajajajjjjj :wink: ). Wiec juz od poczatku dzwigni, cala praca uke polega na takim ustawianiu ciala, zeby moc zaabsorbowac jak najwiecej, bez szkody dla siebie samego.......
Napisano Ponad rok temu
Szczepciu....Dzwignia jest dzwignia.... i to chyba nie wazne w jakiej sztuce walki .... a reakcja na dzwignie nie jest chyba na piekne oczy (no chyba ze czasami :wink: )
P. (ktory swego czasu przez pare lat byl jednym chodzacym bandazem w wyniku treningow aikido ...i to nie z powodu pieknych oczu tori)..
Oczywiscie ze dzwignia jest dzwignia, ale cel i sposob zakladania jest inny w zaleznosci od mentalnosci dane SW. Np w aikido chronimy atakujacego, dajac mu okazje do bezpiecznego odebrania techniki. Jest to ewidentne, dobrowolne otwarcie w technice. Co oznacza ze dzwignie nie sa dociagane na maxa. Co oznacza ze mozliwa jest inna reakcja niz w judo, jj czy w innej Sw.........
Hmm... z tego co wiem w innych "MA" dzwignie tez nie sa dociagane na maxa.. bo inaczej wszyscy mieliby od razu kontuzje (polamane rece i nogi...wypadki uduszenia..itp)... ochrona atakujacego (podobnie chyba jak w judo czy w jj) polega na tym zeby przy upadku nic sie nie stalo uke (nauka padow..) czy tez odpowiedno wczesna reakcja na dzwignie oraz cwiczenia rozciagania nadgarstkow... "bezpieczne odebranie techniki" jest przez pierwszych kilka treningow gdzie uczy sie reakcji na dzwignie (ulozenia ciala itp..)....a potem juz o tym sie chyba nie mowi... bo to jest oczywiste dla cwiczacych-potem jakiekolwiek kombinacje odbieram jak probe sprawdzenia i dociagam dzwignie mocniej ....... oczywiscie nie lamie rak...ale chyba nie jest to specjalnie inne wykonywanie technik...
A jaki jest wg Ciebie cel wykonania dzwigni w Aikido i czym sie rozni od innych sztuk walki??
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem nie istnieje doskonale wykonana technika. Zwykle mozna znalesc jakas dziure, co oznacza, ze jest miejsce na to zeby tak
czy powyższy fragment mam interpretować że techniki Aikido są doskonałe tylko ludzie niedoskonale je wykonują?
ale czy to sie przeklada tez na trening w aikido? oto pytanie! 8)
No sam wspomniałeś że w BJJ ludzie klepią "szybko i często" to napisałem Ci jak to wynikało z mojego doświadczenia.
Zawsze kiedy ćwiczyłem Aikido, nage unieruchamiał mnie tak delikatnie, że gdybym, powiedzmy dla jaj krzyknął, to zaraz byłoby: "ojej, nic Ci się nie stało?"
Silvio
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
MIĘDZYNARODOWY KONGRES SZTUK WALK
- Ponad rok temu
-
koichi_tohei_authentic_aikido.avi
- Ponad rok temu
-
Na zlocie...
- Ponad rok temu
-
IAITO i TAI SABAKI
- Ponad rok temu
-
Korespondencja własna z Finlandii.
- Ponad rok temu
-
Trening SW jako narzedzie duchowego rozwoju
- Ponad rok temu
-
Cross trening pomiędzy Kashima shinryu i aikido
- Ponad rok temu
-
Staw Lokciowy (Shiho-Nage)
- Ponad rok temu
-
Relacja z Wrocławia
- Ponad rok temu
-
Staż z Philippem Orban - kolejna relacja
- Ponad rok temu