co robić ?
Napisano Ponad rok temu
poz[/quote"]
I tu sie zgadzam w 100%. Tak jak juz pisalem wyzej Jezeli ktos chce sie popisac przed swoimi kolesiami (dupami) to wybierze kogos na kim mu sie to uda. Gosciu ktury idzie ze spuszczonym wzrokiem, tak jak bym mial zaraz umrzec jest super polem pokazowym wiadome ze jak do niego doskoczy to bedzie wygladal jak HE MAN Co innego jest jak przechodzi gosc od którego az bije samozaparciem Dwa razy sie zastanowi czy nie warto poczekac na jakas ofiare, albo zaryzykowac zeby dostac w czache przed kosesiami 8)
Napisano Ponad rok temu
poz[/quote"]
I tu sie zgadzam w 100%. Tak jak juz pisalem wyzej Jezeli ktos chce sie popisac przed swoimi kolesiami (dupami) to wybierze kogos na kim mu sie to uda. Gosciu ktury idzie ze spuszczonym wzrokiem, tak jak bym mial zaraz umrzec jest super polem pokazowym wiadome ze jak do niego doskoczy to bedzie wygladal jak HE MAN Co innego jest jak przechodzi gosc od którego az bije samozaparciem Dwa razy sie zastanowi czy nie warto poczekac na jakas ofiare, albo zaryzykowac zeby dostac w czache przed kosesiami 8) [/quote][/quote]
Ktoś tu coś napisze, ktoś inny powie, że to mądre i takie mity potem krążą. (Że jak ktoś nożem to nie ma szans, że jak ich 4 to też nie ma szans, że jak ktoś pewnie chodzi to akurat go nie napadną, że jak ktoś patrzy w ziemię i jest zgarbiony to go wybiorą)
Przemyślcie to, bo owszem w życiu chodzi o to, żeby uogólniać, ale pewne rzeczy to przemyślcie (np. Wilkołak o tym chodzeniu ze spuszczonym wzrokiem).
Ja np. często chodzę ze spuszczonym wzrokiem, bo chodzniki nierówne a i w psie gówno włazić nie lubię. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ja np. często chodzę ze spuszczonym wzrokiem, bo chodzniki nierówne a i w psie gówno włazić nie lubię. ]
Mysle ze wiesz o co mi chodzilo z tym spuszczonym wzrokiem
Sa ludzie którzy unikaja kataktu wzrokowego bo sa tak bojazliwi i niepewni siebie. napewno im nie chodzi przy tym o psie gówno albo krzywe chodniki :wink:
Napisano Ponad rok temu
poz
Napisano Ponad rok temu
Jest w prawdzie zasada ze zadnego przeciwnika nie powinno sie niedoceniac, ale huligani uliczni raczej nie trzymia sie tej zasady
Jak juz pisalem popisówa przed kolesiami, ryzyko porazki itp.
Co do tego niedoceniania to wiem co mówie Poznalem pare kolesi co myslalem ze bym ich lyknol, o tak. :wink: ale jak sie okazalo ty oni takich 10 jak ja by zjedli na sniadanie (wiec nie róbcie takiego bledu) :twisted:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Prawo.. nunczaku.. pałka na ulicy...
- Ponad rok temu
-
atakowac?
- Ponad rok temu
-
Pierwszy cios
- Ponad rok temu
-
Kaskader na Żupniczej. A może jakiś mistrz vale tudo ;)
- Ponad rok temu
-
Tactical Fork by GS
- Ponad rok temu
-
BATON
- Ponad rok temu
-
Szkolna Bójka
- Ponad rok temu
-
Poznań
- Ponad rok temu
-
Ulica - dwa światy?
- Ponad rok temu
-
Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
- Ponad rok temu