Taekwondo a ..ulica?
Napisano Ponad rok temu
Moro nawet tu napisał jak skasował kolesia dollyosem ; )
Napisano Ponad rok temu
ps
tkd zdecydowanie nadaje siena ulice..i wszedzie..
Napisano Ponad rok temu
ja generalnie na ulicy tkd staralem sie nie urzywac..ciagle pamietam slowa trenera.."jestescie w posiadaniu bardzo niebezpiecznej broni..i od was zalezy jak ja wykozystacie"..dopiero z rok temu pierwszy sie przelamalem..a bylo tak..szedlem z kumplem do nocnego..nieprzyjemna okolica..sklep w jakims dziwnie umieszczonym kompleksie budynkow..podchodzi do nas dwuch lepkow i pytaja czy mamy 50 gr..kumpel na to ze nie ale moze mu peta dac..no to jeden gosciu zakosil mu cala rame..drugi z tekstem do mnie..wiesz jak dziala pistolet gazowy??..i w tym smym momencie siegnal reka do wewnetrznej kieszeni kurtki..niewiele myslac strzelilem mu yop chagi w krtan..zlapal sie za szyje u ukleknal..kupel stal jak wryty..drugiemu wyslalem szybkie dollyo na skron poprawilem ap chagi w pachwine i dziwnie go skrecilo..strzelilem kumplowi z liscia i krzyknalem dzida..i tak wygladaly nasze zakupy..nastepny dzien duzo myslalem o tym zajsciu..wniosek jest jeden..albo ja albo po mnie..
ps
tkd zdecydowanie nadaje siena ulice..i wszedzie..
Czyli zaatakowałeś pierwszy, wykorzystałeś element zaskoczenia i spierdoliłeś.
A teraz pomyśl, czy zastosowałbyś w/w kopnięcia jeśli to przeciwnik zadałby pierwszy cios? Najprawdopodobnie nie miałbyś nawet okazji, aby podnieść nogę (klincz, szarpanina). Tak więc hurraoptymistyczne stwierdzenia że taekwondo nadaję się na ulicę są nie na miejscu.
Na ulicy nic może się nie przydać, nawet pistolet w kieszeni.
Nie zrozumcie mnie źle, nie twierdzę że taekwondo jest do bani, nie należy jednak popadać w nadmierną pewność siebie.
A stwierdzenie trenera: "Jesteście w posiadaniu niebezpiecznej broni" nadzwyczajniej mnie śmieszy.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Najprawdopodobnie nie miałbyś nawet okazji, aby podnieść nogę (klincz, szarpanina). Tak więc hurraoptymistyczne stwierdzenia że taekwondo nadaję się na ulicę są nie na miejscu.
oczywiście masz rację.
Na ulicy nic może się nie przydać, nawet pistolet w kieszeni.
Nie zrozumcie mnie źle, nie twierdzę że taekwondo jest do bani, nie należy jednak popadać w nadmierną pewność siebie.
zwłaszcza jak się ćwiczy taką nieskuteczną sztukę walki.
A stwierdzenie trenera: "Jesteście w posiadaniu niebezpiecznej broni" nadzwyczajniej mnie śmieszy.
Mnie też śmieszy.
Najbardziej mnie śmieszyło jak dostałem w krtań przy samoobronie, tak mnie śmieszyło, że aż harczałem.
Pozdrowienia
ps. witam po przerwie.
Napisano Ponad rok temu
hardcorowy text. Do nas nigdy tak nie mówił trener, może po prostu my jeszcze nie zabijamy nogami? A czy to nie był przypadkiem cytat z jakiegoś filmu i Ci się coś pochrzaniło?ciagle pamietam slowa trenera.."jestescie w posiadaniu bardzo niebezpiecznej broni..i od was zalezy jak ja wykozystacie
Co do zajścia, wiesz... gdyby gościu Ci choćby wywinął samą tubę, to już wątpię, że taekwondo by Ci pomogło w tej wyreżyserowanej przez Ciebie akcji. Swoją drogą trochę niedowierzam w tego posta, ale cóż, nie zakończyłeś go zdaniem "a potem stanąłem nad nimi i powiedziałem- jeszcze raz nas zaczepicie, a przepłacicie to życiem, tak mi dopomóż Bóg", więc coś w tym jest. Ale to tylko moje przypuszczenia, więc jeśli się mylę, to gratuluję szybkiej reakcji, ale na tamtym osiedlu już raczej się nie pokazuj.
Napisano Ponad rok temu
ps.
sztuki walki chyba sa m.in po to zeby wzmocnic nasza pewnosc siebie dude..przynajmniej ja tak mysle
Napisano Ponad rok temu
Co do Twojej reakcji, na pewno była prawidłowa. Uprzedzileś atak przeciwnika skasowaleś go i uciekłeś. Niestety wg polskiego prawa takiego działania nie można uznać za obronę konieczną. W wypadku kontaktu z policją pozostawaloby Ci jedynie umiejętne tłumaczenie (np uderzył mnie pierwszy). Poza tym namawiam, aby w podobnych wypadkach informowaqć policję o próbie rozboju. Unikniesz wtedy sytuacji, gdy napastnik pierwszy zglosi że go pobiłeś (a takie sytuacje się zdarzają). Znajomemu zdarzyło się użyć, w sytuacji zagrożenia, tonfy którą miał w plecaku (jest pracownikiem ochrony i akurat wracał z pracy). Nie miał z tego powodu żadnych nieprzyjemności, to napastnicy spędzili noc na dołku. I nie słuchaj bzdur typu: "Na psy się nie donosi".
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jeśli ktoś nie wie co wg polskiego prawa jest uznawane za broń niech przeczyta.
Przytaczam również definicję niebezpiecznego narzędzia:
"Przedmiot, który ze względu na swój kształt, wymiary, masę, tnącą powierzchnię, ostre zakończenie albbo zawarty w nim materiał wybuchowy lub łatwopalny użyty zagraża bezpośrednim niebezpieczeństwem spowodowania śmierci, ciężkiego uszkodzenia ciała, lub rozstroju nerwowego."
Żaden prokurator nie oskarży adepta sztuk walki, używającego swoich umiejętności, o pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, ani broni, gdyż nie ma ku temu podstawy prawnej. Po prostu nie istnieje paragraf, na który mógłby się powołać. Może nas co najwyżej oskarżyć o przekroczenie granic obrony koniecznej.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Nie gadaj ze TKD nie nadaje sie na ulice smieszne rzeczy
moj kumpel Tai Tchi uzył na ulic nawet ; )
Napisano Ponad rok temu
Nie może być sądzona tak jakby użyła broni. Powody przytoczyłem w poprzednim poście.
Byłeś kiedyś w sądzie? Wiesz w jaki sposób i na jakich podstawach są formułowane akty oskarżenia? Jeśli masz znajomego prawnika, spytaj się go.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Zlotyelf co za bzdury opowiadasz.
Nie może być sądzona tak jakby użyła broni. Powody przytoczyłem w poprzednim poście.
Byłeś kiedyś w sądzie? Wiesz w jaki sposób i na jakich podstawach są formułowane akty oskarżenia? Jeśli masz znajomego prawnika, spytaj się go.
Pozdrawiam
A Ty jak pzreforsujesz to ze ja "bzdury opowiadam" ?
jutro sie spytam prawnika ; )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pytaj pytaj..tez jestem teko bardzo ciekaw..i przynajmniej bede wiedzial kto ma racje
Andy ma rację .
Broń to narzędzie. Ręce i nogi to nie narzędzia (chyba, że rozpatrujemy wypadek, że wyrywamy rękę czy nogę dresowi i tą ręką walimy jego kolegów).
Spokojnie możecie się szkolić zatem na mistrzów.
ps. ja prawnik jestem. nawet się o prokuraturę ocieram
Napisano Ponad rok temu
No ale dla pewnosci jutro na zaj. z prawa zapytam sie ; )
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
spytaj spytaj bo ja slyszałem jeszcze lepszą wersje:"jesli w jakiejs sztuce walki masz mininum 4 kyu (w TKD cup) to ta informacja trafia do twojego dzielnicowego i gdy kogoś poturbujesz prawo traktuje to na równi z użyciem broni" Troche to brzmi naiwnie zwlasza gdy wyobrazimy sobie judoke oskarżonego np. o zastosowanie silnego kopniecia w samoobronie.Czyli jakas bujde słyszałem.
No ale dla pewnosci jutro na zaj. z prawa zapytam sie ; )
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mate, a może Ty sobie jaja robiłeś, a ja nie załapałem?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
itkf a wtk - przemyślenia
- Ponad rok temu
-
Ateny 2k4
- Ponad rok temu
-
materialy taekwondo, propozycja
- Ponad rok temu
-
Taekwondo Legionowo
- Ponad rok temu
-
TKD w Bytomiu
- Ponad rok temu
-
TKD Gdynia
- Ponad rok temu
-
judo + kopniecia= taekwondo
- Ponad rok temu
-
Łoboda prezydentem Europejskiej Federacji TKD
- Ponad rok temu
-
Krzysztof Joński V dan
- Ponad rok temu
-
Zawodnik Taekwon-Do napier... zawodnika Muay Thai
- Ponad rok temu