Re: dziwologi w kung fu na przykladzie uderzen w klatke...
...mój Sifu... czy sihinga Linasa ...zrozumiałem dopiero ćwicząc chi-sao z moim sihingiem i z sifu ...do dobrego sihinga
sifu, sihing - co to kurwa za jezyk :blus: Wy tak sie do siebie zwracacie?8O
A na temat tan-sau. Tan-sau jest dobre jak ktos duzy leci na ciebie duza masa, w knajpie czy na ulicy - np. uderza prawa reka po prostej - jak bokser - ty swoja prawa reka robisz tan-sau po zewnetrznej - wybijasz goscia z jego pedu - on przesuwa sie nieznacznie o kilkanascie centymetrow (i w tym samym momencie jak juz widzisz ze wylatuje ze swojego toru) - lewa reka - nasada - otwarta, ladujesz gosciowi w zebra - i mozesz mu jeszcze przywalic lewa noga na staw kolanowy - ale to zalezy w ktorym miejscu sie znajdziesz - czy jest tyle miejsca zeby wykonac kopniecie - w jego prawa noge z boku - jesli chcesz mu powazniejsze szkody wyrzadzic - tylko po co ?:roll: ) - i spierdalasz.
Tan-sau po zewnetrznej jest dobre bo 'zwiazujesz' napastnikowi 2 rece - pod warunkiem ze zrobisz tan-sau 45 stopni w niego.
Oczywiscie nie mozesz tego zrobic jak anemik - stojac w miejscu albo poruszajac sie noga zakroczna 70% masy ciala - przednia 30% - to sa bzdury.
Robisz to w pelnym pedzie jakbys wyrywal na 100m.
PS.
W kazdym systemie walki najwaznijesze jest elastyczne poruszanie sie na nogach, szybkosc przemieszczenia calego ciala - czy zrobisz tansau, pak-sau czy co innego - to jest najmniej wazne - wazne zeby to co robisz w danym momencie sie sprawdzilo wraz z przesunieciem calego ciala - bo jak trafisz na silniejszego (ciezszego) przeciwnika i zrobisz w miejscu to juz poplynales.