Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening kung-fu bez mistrza...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
96 odpowiedzi w tym temacie

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Trening kung-fu bez mistrza...
Często słychać głosy że ten czy inny ćwiczy lub naucza nie mając własnego nauczyciela... odzywają się wtedy głosy potępiające w jakiś tam sposób tego człowieka... że odcięty od wiedzy, od źródła itd.

Hmmm... no tak... ale patrząc na mistrzów (tych małych i tych bardzo wielkich) można zauważyć że większość z nich też nie ma nauczyciela... czyżby oni nie potrzebowali rozwijać swoich umiejętności ?

Weźmy kilka przykładów (tak aby nikogo nie urazić bo teraz naród bardzo wrażliwy na prawdę, kłamstwo itp.). Jeżeli jednak któreś z poniżej podanych przykładów okażą się błędne lub nieprawdziwe proszę o konkretne poprawki a nie bezsensowne wrzaski.

Wong Shun Leung (1935 - 1997) - niestety już nieżyjący mistrz Ving Tsun. Jeden z najlepszych o ile nie najlepszy uczeń Yip Man'a. Od śmierci mistrza Yip Man'a (1893 - 1972), uczył się sam od siebie (???) przez blisko 25 lat.

Leung Ting - mistrz Wing Tsun, kreowany na najlepszego ucznia i spadkobiercę całej wiedzy mistrza Yip Man'a (zdania są podzielone) - od 32 lat uczy się sam od siebie.

Chen Yong-Fa - mistrz Choy Lee Fut, pra pra wnuk założyciela systemu (nie jedyny). Od śmierci swojego ojca Chan Wan-Hon'a (który był jego drugim nauczycielem) w roku 1979 - uczy się sam od siebie, tj. 25 lat

Napewno można tutaj dopisać długą listę nazwisk...

Czy uważacie że na wysokim poziomie umiejętności nie ma już potrzeby uczenia się od innych ? a może już poprostu nie wypada...

Co o tym wszystkim sądzicie ?
  • 0

budo_marek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 235 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...

Często słychać głosy że ten czy inny ćwiczy lub naucza nie mając własnego nauczyciela... odzywają się wtedy głosy potępiające w jakiś tam sposób tego człowieka... że odcięty od wiedzy, od źródła itd.

Hmmm... no tak... ale patrząc na mistrzów (tych małych i tych bardzo wielkich) można zauważyć że większość z nich też nie ma nauczyciela... czyżby oni nie potrzebowali rozwijać swoich umiejętności ?

Weźmy kilka przykładów (tak aby nikogo nie urazić bo teraz naród bardzo wrażliwy na prawdę, kłamstwo itp.). Jeżeli jednak któreś z poniżej podanych przykładów okażą się błędne lub nieprawdziwe proszę o konkretne poprawki a nie bezsensowne wrzaski.

Wong Shun Leung (1935 - 1997) - niestety już nieżyjący mistrz Ving Tsun. Jeden z najlepszych o ile nie najlepszy uczeń Yip Man'a. Od śmierci mistrza Yip Man'a (1893 - 1972), uczył się sam od siebie (???) przez blisko 25 lat.

Leung Ting - mistrz Wing Tsun, kreowany na najlepszego ucznia i spadkobiercę całej wiedzy mistrza Yip Man'a (zdania są podzielone) - od 32 lat uczy się sam od siebie.

Chen Yong-Fa - mistrz Choy Lee Fut, pra pra wnuk założyciela systemu (nie jedyny). Od śmierci swojego ojca Chan Wan-Hon'a (który był jego drugim nauczycielem) w roku 1979 - uczy się sam od siebie, tj. 25 lat

Napewno można tutaj dopisać długą listę nazwisk...

Czy uważacie że na wysokim poziomie umiejętności nie ma już potrzeby uczenia się od innych ? a może już poprostu nie wypada...

Co o tym wszystkim sądzicie ?



dobry mistrz jest niczym bez zaawansowanych uczniów, uczenie się samemu od siebie moim zdaniem nie przynosi dużych efektów bo każdy z nas robi błędy, wpada w złe nawyki, ale jeżeli nie masz wokół siebie naprawdę zaawansowanych osób z którymi powtarzasz cały program to prędzej czy pózniej tracisz umiejetności, wiem że Sijo Leung Ting ma asystentów którzy są z nim od lat 60tych a także kilku uczniów z którymi zawsze odświeża techniki, nawet on musi nadal ćwiczyć, jedo pierwszy uczeńw europie wschodniej slavko truntic posiadał 5 dan karate i 4 dan judo kiedy spotkał sijo, to dodatkowy atut bo nie ćwiczysz z osobą początkującą, to samo u mojego sifu , ( węgierski przedstawiciel japońskiego kodokanu, japoński judoka mieszkajacy w budapeszcie ze stazem 32 lat treningu jest jego prywatnym uczniem), nie miał by takiego poziomu gdyby nie jego najblizsi asystenci, ćwicząc biutze chisao, chisao manekina, długi kij i wolną walkę 5 godzin dziennie z osobami które profesjonalnie ćwiczą od 17-18 lat zawsze zachowasz sprawnosć, Wong Shun Leung też nie uczył się sam od siebie choć nigdy nie zajmował się nauczniem profesjonalnie, Chen Yong Fa nie znam więc się nie wypowiadam
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
Wszystko to prawda ale czy ćwiczenie ze swoimi uczniami nie prowadzi "tylko i wyłącznie" do utrwalania i doskonalenia już zdobytej wiedzy ?

Czy brak nauczyciela nie jest mimo wszystko zatrzymaniem się w miejscu ? Nie chodzi mi tutaj konkretnie o tych wymienionych mistrzów... poprostu kiedy ktoś Cię uczy uczysz się szybciej niż dochodząc do wszystkiego samemu...

Może to pewnego rodzaju "wstyd" że będąc tak wysoko wciaż się u kogoś uczysz. Chociaż z drugiej strony trening jest nauką beż końca... zawsze można "zajść" jeszcze dalej i czy właśnie Twój własny mistrz nie zapewni Ci większego i dalszego poznania tej drogi niż Ty sam sobie...
  • 0

budo_marek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 235 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
tu się z tobą zgadzam, na wysokim poziomie kiedy styl jest już częścią twojej osobowości tylko ty sam możesz go rozwinąć,ćwiczysz, znajdujesz błędy, poprawiasz, próbujesz dalej, nauczyciel moze ci tylko wskazać drogę - ty sam musz ją przejść,
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
Ale czy nie wypadałoby szukać pomocy u bardziej zaawansowanych od nas ? (chyba że już takich nie ma)
  • 0

budo_marek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 235 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
ja nie jestem na poziomie wielkiego mistrza :D cały czas uczę się od lepszych, dla mnie trening to trening, nizależnie od stopnia i poziomu zaawansowania, w wing tsun po ukończeniu nozy motylkowych wracasz do pierwszej formy i rozpoczynasz naukę od nowa, wtedy koła się zamyka
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
No to macie łatwiej :D
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...

Ale czy nie wypadałoby szukać pomocy u bardziej zaawansowanych od nas ? (chyba że już takich nie ma)


Ale Tsailifo, tacy są zawsze ;)
Jeżeli nie w naszym własnym systemie, to poza nim. Piękną sprawą w sztukach walki jest to, że zawsze znajdzie się coś, co można poznać i dzięki temu odkryć na nowo własny system - zreinterpretować, odkryć na nowo.
Powiedzmy sobie jasno, zawartość techniczną systemu poznać można stosunkowo szybko. Natomiast to jest dopiero początek całej zabawy, a nie, jak chcieliby niektórzy - koniec. Bardzo fajny tekst na ten temat popełnił kiedyś DarSit, niestety nie pamiętam w jakim wątku.
Szczerze mówiąc sądzę, że jakby się dokładnie poprzyglądać konkretnym nauczycielom (mistrzom jeśli wolicie, chociaż jakoś nie lubię używać tego słowa) to zazwyczaj oni sami mają kogoś z kim trenują i od kogo się uczą - znajomych z innych systemów, zaawansowanych uczniów. Nie bez kozery w większości biografii ludzi, którzy wnieśli jakiś wkład w sztuki walki pojawiają się wzmianki o ich przyjaźniach - często wieloletnich - z przedstawicielami innych systemów, czy o nieformalnych spotkaniach z innymi zaawansowanymi adeptami z innych linii przekazu. Krótko mówiąc rozwijać się można zawsze, niezależnie od poziomu. Początkującemu jest łatwiej, bo on potrzebuje jednego nauczyciela. Ale też nie za długo ;)

K.
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
W Choy Li Fut ten problem mamy rozwiązany samoistnie... styl jest tak rozbudowany że życia zabraknie aby go poznać :)
  • 0

budo_wtc
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 178 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
oczywiscie znow sie zacznie, ze nic nie umiem, i ze (choc kurka nic takiego nie pamietam i nie bardzo sobie moge wyobrazic) :) rozrywaja mnie na strzepy marka uczniowie, no i nie powinienem sie wypowiadac o wt, bo mam wiedze "ze stadionu", etc...
ale jednak troche sie poudzielam 8)
w lt wt jest 12 stopni mistrzowskich. zdobycie pierwszych osmiu jest obwarowane zdaniem egzaminu, na ktorym miedzy innymi prezentujesz konkretne dla swojego stopnia zaawansowania umiejetnosci (czyli potrzebujesz nauczyciela, ktory cie tego nauczy i przyjmie twoj egzamin) . pierwsze cztery to techniczne, nastepne cztery to paktyczne. sijo lt dosc dosadnie porownywal wiedze reprezentowana przez te stopnie do wiedzy pracownikow stacji i myjni samochodowej - techniczni moga umyc samochod, praktyczni moze i naprawic, ale zaden z nich nie wymysli silnika spalinowego. wiedza jak wymyslec udoskonalenia czy caly nowy silnik maja stopnie 9 i 10. wiedza, doswiadczenie i przemyslenia pozwalaja im na takie hopsiupy, wiedz teoretycznie nie potrzebuja juz nauczycieli...
a 11 i 12 sa bardziej tytularne i zwiazane z ceremonialem.
uff, strasznie sie nastukalem w klawisze... :?
inna kwestia jest utrzymywanie siebie w dobrej formie i wiedzy - trzeba stale cwiczyc z ludkami zblizonymi w poziomie. jak np. ty marku cwiczysz chisao manekina? z manekinem? :)
dobra, to zart 8)
  • 0

budo_marek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 235 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
chisao manekina ćwiczę z sifu a formę na manekinie, aplikacje na moich partnerach treningowych , :wink: z resztą też się zgadzam
  • 0

budo_vingdragon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2334 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z chinskiej dzielnicy

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
a chisao manekina dopiero teraz poznaliscie? sporo to zajelo. LT nie uczy sie sam od siebie. od poprostu od 25 lat podpatruje i zrzyna od innych po czym wprowadza w zycie nowe pod nazwa LTWT :) :) :)
  • 0

budo_marek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 235 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
najwięcej podpatrzył od swojego nauczyciela Yip Mana :)
aplikacje ruchów z manekina są najwyższym poziomem technik w wing tsun, potem jest już tylko broń , żaden profesjonalny nauczyciel nie pokazuje tego po kilku miesiącach, co z tego że poznasz wszystkie formy w pierwszym roku jeżeli ekspert rozwali cie najprostszym ruchem , jak mówią chińczycy: "masz stado stu koni a żadnym nie potrafisz jeżdzić ", tym się właśnie różni nauka z książek i kaset od treningu u fachowca, ostatnio spotkałem człowieka ćwiczącego wing chun który w pierwszym roku poznał siu nim tao, chum kiu, biu tze, manekina i noze ale jakoś nie zdązył wyćwiczyć nokautującego uderzenia i machał łapkami w powietrzu bez efektu, w wing tsun system nauczania wygląda tak: uczysz się siu nim tao i chum kiu jako podstaw, potem duzo chisao, wolnej walki i zastosowań z chisao w walce, walka z atakami innych stylów, ćwiczenia wzmacniające, potem biu tze + biu tze chisao, manekin i chisao manekina, czyli lepiej znać najpierw pierwsze dwie formy i umieć nimi walczyć niż poznać wszystkie formy na raz
  • 0

budo_wtc
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 178 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...

w wing tsun system nauczania wygląda tak: uczysz się siu nim tao i chum kiu jako podstaw, potem duzo chisao, wolnej walki i zastosowań z chisao w walce, walka z atakami innych stylów, ćwiczenia wzmacniające, potem biu tze + biu tze chisao, manekin i chisao manekina, czyli lepiej znać najpierw pierwsze dwie formy i umieć nimi walczyć niż poznać wszystkie formy na raz

yeah, popieram kolege, nie ma potrzeby poznawania wszystkiego na poczatku, bo z takiego podejscia jest potem krzyk, ze najskuteczniejszy na swiecie jest boks, krafka lub mua thai (wlasnie gdzies na forum przeczytalem :roll: )
na poczatek podstawy, aplikacje i duuzo walenia w leb :)
potem wiecej form i aplikacji, cykli, chisao. jeśli zawaliles podstawy, to i tak czeka cie powrot do poczatku i walenia :lol:
inna sprawa, ze bywaja tez style i sytuacje, gdy dla lepszego marketingu tworzy się nimb tajemniczosci i niedostepnej wiedzy "magicznej" coby wiecej kaski od cwicacych wydostac... w lt wt nie masz szans na biu-tze przed stopniem mistrzowkim :roll:
  • 0

budo_marek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 235 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
" w lt wt nie masz szans na biu-tze przed stopniem mistrzowkim " w programie walki tak - aplikacje i zastosowania w walce nauczane są od pierwszego treningu, nie można czekać z najskuteczniejszymi technikami bo uczeń może być w niebezpieczniej sytuacji już jutro, czasami ćwiczysz coś i nawet nie wiesz że jest to cos " z górnej półki "
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...

walka z atakami innych stylów


A z kim walczycie ? Z przedstawicielami jakich styli ?
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
wyobraź sobie że trafiają do nas ludzie z kilkuletnim lub dłuższym stażem różnych MA - oni też się do czegoś przydają :]

jest trochę ludzi którzy ćwiczą swoje a chętnie posparują z wingtsunistami

jest trochę ludzi którzy sie nauczą sekwencji z innego stylu po to tylko żeby później nauczyć się bronić...

a co?
:twisted:
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
albo - a jak tam na CLF? :evil:
  • 0

budo_tsailifo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
Bo bronić się przed uderzeniem "bokserskim" a uderzeniem zadawanym prze boksera to kolosalna różnica !!!
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening kung-fu bez mistrza...
Wiem - po boxie też się przytrafiają

Unikasz odpowiedzi na pytanie :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024